Zanim jednak zdążył się ruszyć, @Ganju go szturchnął. Wzdrygnął się odruchowo i odwrócił, patrząc w stronę, w którą brązowogrzywy wskazał. Oczywiście oświetlenie we wnętrzu jaskini pozostawało wiele do życzenia, tak więc trudno było dostrzec jakiekolwiek szczegóły. Mimo wszystko Malahir jednak wytężył wzrok, starając się wypatrzyć cokolwiek dostrzegł jego towarzysz.
Rzut na percepcję
94, 85, 67
Mimo wysiłków nie dostrzegł niczego szczególnego. Może Ganju coś się przywidziało? Ale... Może i nie? Może brązowowłosy zwyczajnie był od niego bardziej spostrzegawczy? Tak, czy owak, nie chciał ryzykować. Najwyżej wyjdzie na wariata, który mówi do pustych ścian. Nie chciał wdawać się w bójkę, w końcu nie po to tu przyszli, a wręcz przeciwnie, mieli szukać sojuszników. Zachował jednak ostrożność i wciąż rozglądał się na boki, machając przy tym lekko nerwowo ogonem.
- Jest tam ktoś? - rzucił głośno w przestrzeń, prawdopodobnie nawet nie w stronę skradającego się @Sekera. - Nie szukamy kłopotów - dodał po chwili.





















