x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Wietrzna grota
- Seker
- Posty: 47
- Gatunek: P.Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 gru 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Re: Wietrzna grota
Czyżby umknął mu jeszcze jeden trop? Był tak zaferowany pierwszym że było to całkiem możliwe. Z drugiej strony był na siebie zły że mogło mu umknąć coś istotnego przez takie zbyt liniowe skupienie.
Spojrzał na tunel przed @Ganju , czy to zapach Shante pochwyciła para jego nowych znajomych? Może powinien zapytać o imię lwicy by rozwiać kolejne wątpliwości.
Ruszył za nimi by nie przedłużać zbędnego postoju, z powodzeniem mogli rozmawiać dalej idąc.
- Być może, ta za którą podążam zwała się Shanteeroth, nie wiem czy używa tego samego imienia nadal, ale jest szarej maści.- Czasem niektóre zwierzęta zmieniają imiona by zostawić przeszłość za sobą.
Co do kwestii zagrożenia o którym wspomniał Malahir, Seth ściągnął wargi, czyli przeczucie nie myliło go, coś wisi w powietrzu nad sawannami poza pyłem, czy dlatego bogowie skierowali jego łapy w stronę domu?
- To zagrożenie, czym ono jest? Proszę opowiedz mi o nim coś więcej @Malahirze, chciałbym wiedzieć na jakie próby wystawione mogą zostać moje umiejętności. - Poznaj zagrożenie, a być może łatwiej będzie ci stawić mu czoła, albo chociaż ocenić czy sił wystarczy na jego pokonanie.
Spojrzał na tunel przed @Ganju , czy to zapach Shante pochwyciła para jego nowych znajomych? Może powinien zapytać o imię lwicy by rozwiać kolejne wątpliwości.
Ruszył za nimi by nie przedłużać zbędnego postoju, z powodzeniem mogli rozmawiać dalej idąc.
- Być może, ta za którą podążam zwała się Shanteeroth, nie wiem czy używa tego samego imienia nadal, ale jest szarej maści.- Czasem niektóre zwierzęta zmieniają imiona by zostawić przeszłość za sobą.
Co do kwestii zagrożenia o którym wspomniał Malahir, Seth ściągnął wargi, czyli przeczucie nie myliło go, coś wisi w powietrzu nad sawannami poza pyłem, czy dlatego bogowie skierowali jego łapy w stronę domu?
- To zagrożenie, czym ono jest? Proszę opowiedz mi o nim coś więcej @Malahirze, chciałbym wiedzieć na jakie próby wystawione mogą zostać moje umiejętności. - Poznaj zagrożenie, a być może łatwiej będzie ci stawić mu czoła, albo chociaż ocenić czy sił wystarczy na jego pokonanie.
- Ganju
- Posty: 449
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 06 sty 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 55
- Percepcja: 50
- Kontakt:
Cała ta sytuacja momentalnie stała się tak zawiła, że Ganju już mało co z niej rozumiał. Wyraźnie czuł dwa różne zapachy więc jeśli lwica, o której wspomniał @Malahir rzeczywiście była lwioziemką, nie mogła należeć jednocześnie do innego stada. Zatem albo ktoś tu się mylił albo @Seker mówił o tej drugiej samicy. Cóż, niezależnie jak było, na te wszystkie pytania pewnie zaraz otrzymają odpowiedź. Toteż zielonooki nie zamierzał się nad tym zastanawić.
Tak więc gdy pozostała dwójka dołączyła już do jasnego, ten aby nie przedłużać powoli zaczął iść dalej. Jednak aby nie zgubić tropu, obniżył swoją sylwetkę i wręcz przyklejonym do ziemi nosem zaczął wnikliwie niuchać. Oczywiście słyszał pytanie obcego lecz skoro mieli się nie zgubić, musiał skupić się na jednym. Poza tym było ono skierowane do jego kompana dlatego tym bardziej nie zamierzał się odzywać.
Test percepcji:
Na szczęście zapach był dość świeży więc zielonooki bez większych problemów podążał za nim. Było to o tyle pomocne, że tunel w pewnym momencie rozwidlał się na różne strony. Lecz dzięki właśnie tej woni oraz bardzo wyczulonemu węchowi, samiec wiedział którędy należy iść.
// 3x zt, zacznę w kolejnym temacie
Tak więc gdy pozostała dwójka dołączyła już do jasnego, ten aby nie przedłużać powoli zaczął iść dalej. Jednak aby nie zgubić tropu, obniżył swoją sylwetkę i wręcz przyklejonym do ziemi nosem zaczął wnikliwie niuchać. Oczywiście słyszał pytanie obcego lecz skoro mieli się nie zgubić, musiał skupić się na jednym. Poza tym było ono skierowane do jego kompana dlatego tym bardziej nie zamierzał się odzywać.
Test percepcji:
Ganju wyrzuca 3d100:
33, 37, 62
33, 37, 62
Na szczęście zapach był dość świeży więc zielonooki bez większych problemów podążał za nim. Było to o tyle pomocne, że tunel w pewnym momencie rozwidlał się na różne strony. Lecz dzięki właśnie tej woni oraz bardzo wyczulonemu węchowi, samiec wiedział którędy należy iść.
// 3x zt, zacznę w kolejnym temacie

-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Przez chwilę miała chęć by wrócić pod Lwią Skałę i porozmawiać z poddanymi. Na szczęście ta chęć szybko jej przeszła. Może Tib lubił spędzać całe dnie na pogaduszkach o niczym, ale jej to nie odpowiadało. Zamiast tego postanowiła wrócić do gromadzenia zapasów. Na razie odpuściła wizytę u Nabo. Niech tamten ma czas na przygotowanie "prezentu" dla niej. Zamiast tego skierowała się na północ. Uznała, że zajrzy do swojej dawnej jaskini. Nie była w niej od bardzo dawna, więc warto było sprawdzić w jakim jest stanie. Po drodze rozglądała się za psoralią. Pamiętała, że rosła w tych okolicach, ale nie wiedziała gdzie dokładnie ją znaleźć.
Percepcja
Szybko udało jej się wypatrzyć całkiem spory krzak i narwać sporo gałązek. Następnie skierowała się w stronę ukrytego wejścia do jaskini.
+2x psoralia, znalezione duże źródło
Percepcja
Danuta wyrzuca 3d100:
13, 40, 41
13, 40, 41
Szybko udało jej się wypatrzyć całkiem spory krzak i narwać sporo gałązek. Następnie skierowała się w stronę ukrytego wejścia do jaskini.
+2x psoralia, znalezione duże źródło
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Po zakończeniu "wizyty" u Nabo, lwica skierowała się do jaskini Hakiego, lecz go tam nie zastała. Ku jej własnemu zaskoczeniu, poczuła się nieco rozczarowana tym faktem. Tym szybciej z owej jaskini wybyła, postanawiając spędzić czas oczekiwania (w jej mniemaniu o wiele za długi) na czymś bardziej konstruktywnym. Zaczęła od polowania, a gdy była już najedzona, postanowiła pozwiedzać okoliczne tereny. W końcu dawno jej tu nie było, nie zaszkodzi nieco odświeżyć sobie pamięć. No i przy okazji zobaczyć, czy coś się aby nie zmieniło.
Pierwsza zmiana, dość nieoczekiwana i nieprzyjemna, choć ciężko było ją nazwać zaskakującą, dała jej się poznać bardzo szybko i zdecydowanie zbyt blisko. Były to mianowicie świeże oznaczenia stadne. Zmarszczyła nos niezadowolona. Do tej pory mogła żywić nadzieję, że Danusia blefowała, ryczał jakiś przypadkowy przechodzień, a tłok na sawannie się zrobił zupełnie przypadkiem, a choć były to zaledwie marzenia, ich legnięcie w gruzach wcale nie poprawiło lwicy humoru.
Najlepsze, co mogła zrobić, to zmienić trasę wycieczki. Skierowała się bardziej na północ, przy okazji sprawdzając, gdzie nowi Lwioziemcy (a może udało im się w końcu zmienić tę idiotyczną nazwę?) postanowili rozstawić swoją granicę. A potem, znudzona tym mało ambitnym zajęciem, zajęła się szwendaniem po terenach bardziej oddalonych i niczyich.
Kiedy dotarła do kanionu, była już przyjemnie zmęczona, rozczochrana po intensywnym wsadzaniu nosa właściwie wszędzie, gdzie się dało, i naładowana samotnością, to jest, innymi słowy, wolnością - czyli taka, jaka lubiła być najbardziej. Uznawszy, że jest to idealne miejsce na postój, zwłaszcza biorąc pod uwagę cień rzucany przez ściany kanionu, legła na ziemi, wzbijając przy tym chmurę kurzu. Nie wiedziała, że wybrała miejsce akurat przy zboczu, na którym, nieco wyżej, mieściła się pewna ciekawa jaskinia, z jeszcze ciekawszym lokatorem. Bo i kto by się spodziewał, że te niewinnie wyglądające krzaki będą skrywać coś więcej?
Pierwsza zmiana, dość nieoczekiwana i nieprzyjemna, choć ciężko było ją nazwać zaskakującą, dała jej się poznać bardzo szybko i zdecydowanie zbyt blisko. Były to mianowicie świeże oznaczenia stadne. Zmarszczyła nos niezadowolona. Do tej pory mogła żywić nadzieję, że Danusia blefowała, ryczał jakiś przypadkowy przechodzień, a tłok na sawannie się zrobił zupełnie przypadkiem, a choć były to zaledwie marzenia, ich legnięcie w gruzach wcale nie poprawiło lwicy humoru.
Najlepsze, co mogła zrobić, to zmienić trasę wycieczki. Skierowała się bardziej na północ, przy okazji sprawdzając, gdzie nowi Lwioziemcy (a może udało im się w końcu zmienić tę idiotyczną nazwę?) postanowili rozstawić swoją granicę. A potem, znudzona tym mało ambitnym zajęciem, zajęła się szwendaniem po terenach bardziej oddalonych i niczyich.
Kiedy dotarła do kanionu, była już przyjemnie zmęczona, rozczochrana po intensywnym wsadzaniu nosa właściwie wszędzie, gdzie się dało, i naładowana samotnością, to jest, innymi słowy, wolnością - czyli taka, jaka lubiła być najbardziej. Uznawszy, że jest to idealne miejsce na postój, zwłaszcza biorąc pod uwagę cień rzucany przez ściany kanionu, legła na ziemi, wzbijając przy tym chmurę kurzu. Nie wiedziała, że wybrała miejsce akurat przy zboczu, na którym, nieco wyżej, mieściła się pewna ciekawa jaskinia, z jeszcze ciekawszym lokatorem. Bo i kto by się spodziewał, że te niewinnie wyglądające krzaki będą skrywać coś więcej?
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Zatrzymała się w połowie drogi, słysząc hałas dobiegający z dołu. Odwróciła się i zauważyła wznoszącą się chmurę pyłu. Powolutku zawróciła i na paluszkach ruszyła w tamtą stronę. Ciekawe, kto taki przychodzi tutaj jak do siebie. Przez ten czas teren na pewno zmienił właściciela i był zamieszkany przez kogoś innego. Oby tylko ten ktoś nie chciał przywłaszczyć sobie jej jaskini. Będąc już na poziomie dna Kanionu zauważyła lwicę leżącą przy ścianie. Miała niejasne wrażenie, że ją zna. Nie mogła sobie jednak przypomnieć skąd.
- Kim jesteś? - zapytała od razu, kiedy tylko lwica ją zauważyła.
- Kim jesteś? - zapytała od razu, kiedy tylko lwica ją zauważyła.
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Niedługo dane było lwicy odpoczywać, gdyż nagle usłyszała czyjeś kroki. A mogło być tak pięknie. Z miejsca przywdziała na twarz niezadowolony grymas, po czym odwróciła głowę i… Cóż, trzeba przyznać, trochę oniemiała. Może nie powinna być aż tak zaskoczona, w końcu nie tak dawno podsłuchiwała fiołkowooką, ale po pierwsze nie podejrzewała, że tak szybko znowu na siebie trafią, a po drugie, stanięcie z nią twarzą w twarz to jednak zupełnie co innego.
- Ślepym szczurem, nie widać? - Nie mogła się powstrzymać przed tą uwagą, zresztą, chwilowo nie miała mocy przerobowych na wymyślanie czegoś lepszego. Mimo, że gdyby miała wybierać, unikałaby tego spotkania, teraz, gdy do niego doszło, w zasadzie się ucieszyła. Usta zadrgały jej lekko, gdy chciała się uśmiechnąć, lecz zaraz zamarły, gdy przypomniała sobie, kim teraz Danusia jest.
- Mogłabym spytać o to samo - rzuciła, po to tylko, by zająć czymś skonsternowane mięśnie mimiczne.
- Ślepym szczurem, nie widać? - Nie mogła się powstrzymać przed tą uwagą, zresztą, chwilowo nie miała mocy przerobowych na wymyślanie czegoś lepszego. Mimo, że gdyby miała wybierać, unikałaby tego spotkania, teraz, gdy do niego doszło, w zasadzie się ucieszyła. Usta zadrgały jej lekko, gdy chciała się uśmiechnąć, lecz zaraz zamarły, gdy przypomniała sobie, kim teraz Danusia jest.
- Mogłabym spytać o to samo - rzuciła, po to tylko, by zająć czymś skonsternowane mięśnie mimiczne.
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Przechyliła głowę, przyglądając się z ukosa lwicy.
- Właśnie widać. W dodatku szczurem, który przeczołgał się przez bagno. - od razu rzucało się w oczy, że lwica była całkiem poczochrana i jeszcze przykryta warstwą kurzu.
- Owszem, mogłabyś. - odpowiedziała z uśmiechem. Widać, że miały ze sobą wiele wspólnego.
Danusia bez słowa usiadła naprzeciwko lwicy i zaczęła czyścić pazury, nie patrząc na nią. Była ciekawa jak szybko lwica się tym zirytuje. Skoro ruda jej nie rozpoznała, Daturze pewnie tylko wydawało się, że ją kiedyś spotkała. W okolicy rude futro było dość powszechne, więc mogła się łatwo pomylić.
- Właśnie widać. W dodatku szczurem, który przeczołgał się przez bagno. - od razu rzucało się w oczy, że lwica była całkiem poczochrana i jeszcze przykryta warstwą kurzu.
- Owszem, mogłabyś. - odpowiedziała z uśmiechem. Widać, że miały ze sobą wiele wspólnego.
Danusia bez słowa usiadła naprzeciwko lwicy i zaczęła czyścić pazury, nie patrząc na nią. Była ciekawa jak szybko lwica się tym zirytuje. Skoro ruda jej nie rozpoznała, Daturze pewnie tylko wydawało się, że ją kiedyś spotkała. W okolicy rude futro było dość powszechne, więc mogła się łatwo pomylić.
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Czyli nie pamiętała. W zasadzie nic dziwnego. Może to i lepiej.
- Widzę, że znasz się na szczurach i bagnach. - Posłała lwicy krzywy uśmiech. Który po chwili nieco się poszerzył, gdy usłyszała odpowiedź na swoje pytanie. Była dokładnie taka, jak przewidywała.
Przez chwilę obserwowała jak Danusia czyści pazury. Niewiele się zmieniła, może poza tym, że teraz wydawała się Lyarze dużo mniejsza.
- Coś sobie wbiłaś? - rzuciła, unosząc jedną brew. Ile wytrzymała? No cóż, nie za długo.
- Widzę, że znasz się na szczurach i bagnach. - Posłała lwicy krzywy uśmiech. Który po chwili nieco się poszerzył, gdy usłyszała odpowiedź na swoje pytanie. Była dokładnie taka, jak przewidywała.
Przez chwilę obserwowała jak Danusia czyści pazury. Niewiele się zmieniła, może poza tym, że teraz wydawała się Lyarze dużo mniejsza.
- Coś sobie wbiłaś? - rzuciła, unosząc jedną brew. Ile wytrzymała? No cóż, nie za długo.
-
Danuta
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
- Mam nieco doświadczenia z bagnami. - uśmiechnęła się na wspomnienie pamiętnej bitwy na bagnach. Wywołanie wojny między Lwią Ziemią a Złą Ziemią było jednym z jej największych osiągnięć dyplomatycznych.
- Po wycieczce na bagna i walce z pszczołami trudno wydobyć błoto ze wszystkich zakamarków. - przyjrzała się swojej łapie marszcząc nos.
- Mieszkasz tutaj? - zapytała wskazując łbem na zbocze kanionu nad nimi. Oby tylko lwica nie rozgościła się w jej mieszkaniu.
- Kogoś mi przypominasz. - wypaliła w końcu, kiedy powróciło do niej uczucie, że ruda nie była jej całkowicie nieznajoma. - Nie byłaś kiedyś na Lwiej Ziemi?
- Po wycieczce na bagna i walce z pszczołami trudno wydobyć błoto ze wszystkich zakamarków. - przyjrzała się swojej łapie marszcząc nos.
- Mieszkasz tutaj? - zapytała wskazując łbem na zbocze kanionu nad nimi. Oby tylko lwica nie rozgościła się w jej mieszkaniu.
- Kogoś mi przypominasz. - wypaliła w końcu, kiedy powróciło do niej uczucie, że ruda nie była jej całkowicie nieznajoma. - Nie byłaś kiedyś na Lwiej Ziemi?
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
- Nie wątpię - mruknęła. Danusia wiedźma z bagien, to by w zasadzie pasowało, i gdyby brązowa nie wiedziała, gdzie w rzeczywistości lwica teraz bytuje, mogłaby nawet uwierzyć w tę wersję.
- Ale jesteś waleczna - rzuciła z rozbawieniem, przechylając przy tym łeb. Dobra, nie da się zaprzeczyć, że pszczoły są dość upierdliwe, ale nie zmienia to faktu, że "walka z pszczołami" stanowiła dobry pretekst do złośliwości.
Mimowolnie zerknęła na zbocze, gdy piaskowa wskazała na nie łbem.
- Może. - Posłała jej tajemniczy uśmiech.
Kolejne słowa wzbudziły w niej... cóż, ciężko powiedzieć co dokładnie. Jednak ją pamięta. Choć trochę. Ale właściwie czemu brązową to w ogóle obchodzi?
- Doprawdy, gorszej obrazy nie mogłaś wymyślić - prychnęła, jednocześnie uważnie obserwując reakcję Datury. Jak bardzo świeżo upieczona królowe miłuje swe nowo odrodzone królestwo?
- Ale jesteś waleczna - rzuciła z rozbawieniem, przechylając przy tym łeb. Dobra, nie da się zaprzeczyć, że pszczoły są dość upierdliwe, ale nie zmienia to faktu, że "walka z pszczołami" stanowiła dobry pretekst do złośliwości.
Mimowolnie zerknęła na zbocze, gdy piaskowa wskazała na nie łbem.
- Może. - Posłała jej tajemniczy uśmiech.
Kolejne słowa wzbudziły w niej... cóż, ciężko powiedzieć co dokładnie. Jednak ją pamięta. Choć trochę. Ale właściwie czemu brązową to w ogóle obchodzi?
- Doprawdy, gorszej obrazy nie mogłaś wymyślić - prychnęła, jednocześnie uważnie obserwując reakcję Datury. Jak bardzo świeżo upieczona królowe miłuje swe nowo odrodzone królestwo?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość












≈ 












