x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zapisy

Miejsce na informacje o postaciach: zapisy, karty postaci, dzienniki umiejętności, zawieszanie postaci i zakup umiejętności.

Awatar użytkownika
Nyeusi
Posty: 71
Gatunek: lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 29 paź 2009
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

Re: Zapisy

#21

Post autor: Nyeusi » 30 paź 2018, 18:16

Nyeusi pochodzi z tej samej rodziny co Zira. Lwice znały się praktycznie od początku i zawsze były świetnymi przyjaciółkami. Nyeusi także była okrutna w swych ambicjach, choć mniej narwana i bardziej rozważna od swojej przyjaciółki, ale przede wszystkim była wierna i nie dawała ponieść się samolubnym myślom gdy w grę wchodziła wieksza stawka, dlatego nie protestowała gdy ich obiekt westchnień - Skaza nie wybrał jej tylko Zirę. Nyeusi dalej wierzyła w wizję Skazy i starała się wspierać swoich nowych przywódców jak mogła opiekując się lwicami i planując polowania na umierającej ziemi.
Potem razem z Zirą i wiernymi sobie lwicami udała się na wygnanie. Podczas gdy Zira była zajęta trenowaniem mścicieli, Nyeusi dbała o dobro stada i zajmowała sie jego organizacją. W milczeniu przyglądała się treningowi młodego Kovu i choć wyczuła w lwiątku słabość, zaufała osądowi przywódców. Nie była całkowicie zaskoczona zdradą Kovu, a potem większości ich lwic. Uważała, że to właśnie nieszczere emocje Ziry i brak zrozumienia dla innych doprowadziły do zdrady i upadku stada.
Jako jedna z niewielu Nyeusi sprzeciwiła się zawarciu pokoju i pokonana, powróciła na ziemie tak długo będące jej domem. Nie zamierzała tak po prostu porzucić całego dziedzictwa Skazy, lecz nową złą Ziemię zaczęła budować na własnych zasadach. Wykorzystując inne zwierzęta aby szpiegować bez wzbudzania podejrzeń planowała kolejny ruch.

leci akcept
I will avenge my ghost with every breath I take
I'm coming back from the dead and I'll take you home with me
I'm taking back the life you stole

Awatar użytkownika
Thanatos
Posty: 513
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 15 paź 2015
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 34
Kontakt:

#22

Post autor: Thanatos » 30 paź 2018, 23:05

Historia:

Thanatos urodził się jeden z rodzeństwa na terenach Lwiej Ziemi. Jest synem Chumviego i Kula. Jest rodowitym lwioziemcem, co może szczycić się swoim pochodzeniem. Gdy był małym lwiątkiem spędzał bardzo mile ze swoim rodzeństwem nie wiedząc co tak naprawdę w przyszłości jego czeka. Mijały lata aż poczuł że klimat czy też pogoda była niestety nieprzyjemna dlatego z rodzeństwem i jak rodzicami się ukrywali w jaskiniach żeby tylko przeżyć. Niestety nastąpił potop gdzie tereny zaczynały być zalewane przez wodę i ulewy. Gdy rodzeństwo zaczynało iść do przodu Thanatos usłyszał dwa ryki czyli dwaj bracia nie zdążyli przejść na drugą stronę brzegu. Duża fala ich porwała co niestety nie dało się ich uratować. Młody był bardzo roztrzęsiony nie wiedząc co tak naprawdę się dzieje. Po stracie dwójki z rodzeństwa musieli niestety iść dalej aby przetrwać kolejne próby tego żywiołu. Gdy dotarli na miejsce gdzie były jaskinie suche przeczekali najgorszą ulewę i jak poziom wody unormuje się. Nastąpił dzień kiedy tak stało się wtedy ruszyli w tereny stada pierworodnych chcąc wrócić do domu. Lew dorastał cały czas ucząc się podstaw czyli polowanie, walk czy też wpajali im zasady stada. Minęło trochę czasu gdy stanęła się kolejna tragedia co poruszyło serce młodego Thanatosa czyli śmierć swojego rodziciela czyli Chumviego jego taty. Wiedział tylko że poległ w walce, wtedy młodzieniec przysięgnął, że obroni swoją rodzinę przed niebezpieczeństwem i stanie się w przyszłości wojownikiem. Tak właśnie stało się zaczynał trenować bardzo ciężko awansując na wojownika, jednakże starał się bardzo na gwardzistę, którym był nim kiedyś jego ojciec. Chciałby w przyszłości być taki jak on dlatego idzie za jego śladami.

accepted :)

Awatar użytkownika
Tamu
Posty: 163
Gatunek: Lew
Data urodzenia: 21 cze 2017
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
surykatka
Surykatka
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 60
Kontakt:

#23

Post autor: Tamu » 31 paź 2018, 11:27

Tamu nie pamięta dokładnie gdzie się urodził. Po dzieciństwie zostały mu jedynie mgliste wspomnienia. Matka umarła przy porodzie, a ojciec dosyć szybko porzucił lewka na pastwę losu. Tamu został zmuszony do zatroszczenia się o siebie w zdecydowanie zbyt wczesnym wieku. W sumie nie do końca wie jak udało mu się przeżyć. Chyba miał po prostu szczęście. Początkowo konieczność życia w samotności wykształciła w nim strach przed całym światem. Teraz kiedy już trochę podrósł udało mu się ten strach opanować, ale wciąż jest bardzo nieufny i nieśmiały w stosunku do innych. Za nim dotarł na tereny Lwiej Ziemi błąkał się po przeróżnych krainach, jednak nigdzie nie udało mu się zagrzać miejsca na dłużej. W głębi duszy marzy o zyskaniu prawdziwych przyjaciół, przy których mógłby się otworzyć i rozweswelić. Nie jest ani sprytny, ani silny, ani wysportowany. To co umie robić najlepiej to uciekać bądź ukrywać się, w zależności od charaktetu zagrożenia.

Gut

Awatar użytkownika
Nilima
Posty: 221
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 28 maja 2018
Waleczność: 40
Zręczność: 60
Percepcja: 50
Kontakt:

#24

Post autor: Nilima » 31 paź 2018, 19:25

Jej matka miała zbyt wiele potomstwa do wychowania, a że po przez romans z innym lwem urodziła się Nilima to postanowiła się nią zająć tylko do momentu aż otworzy ślepia i będzie umiała chodzić by dać jej jakieś szanse na przeżycie. Wygłodniałe lwiątko błąkało się przez jakiś czas żywiąc się tym co znajdowała (owady, resztki padlin, a nawet rośliny). Z głodu wszystko się je. Myślała, że takie jest przeznaczenie każdego lwiątka, że to sprawdzian czy da sobie radę, a później będzie mogła wrócić. Nie obwiniała matki za porzucenie. Po pewnym czasie stwierdziła, że się zgubiła. Idąc przed siebie zauważyła inne lwy, postanowiła podążać za nimi aż natrafiła na te okolice. Nilima jest bardzo wychudzona przez co nie nadążała za tymi lwami i wkrótce straciły się jej z oczu. Sama położyła się by odpocząć i ruszyć dalej

Prawie idealnie. Tylko 3-miesięczne lwiątko powinno posiadać łącznie 60 pkt statystyk.

Idealnie

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#25

Post autor: Nabo » 31 paź 2018, 22:48

Historia: Nabo przyszedł na świat na Lwiej Ziemi za panowania króla Simby. Od dziecka interesowały go obrzędy szamańskie i pomimo surowych zakazów jakie otrzymywał od swoich rodziców, młody lew z ukrycia przyglądał się odprawianym przez szamanów rytuałom a w szczególności upodobał sobie te polegające na kontaktowaniu się z duchami. Pewnego razu gdy przyglądał się jednemu z obrzędów z wysokości, ziemia pod jego łapami osunęła się i młody Nabo wpadł do środka kręgu wokół którego odbywał się rytuał. Lew przez moment znalazł się na granicy dwóch światów a skutki tego wypadku miały go prześladować aż do śmierci. Pomimo wielu odprawionych nad nim rytuałów i upływu niemal dwóch lat od tej feralnej przygody, lew po dziś dzień nie może się pozbyć wrażenia, że przez cały czas towarzyszą mu głosy, których źródło zdaje się znajdować gdzie wewnątrz jego czaszki. To właśnie za namową tych głosów Nabo postanowił zostać szamanem i poświęcić się studiowaniu wiedzy tajemnej. Wieść o tym, że jego rodzice zaginęli podczas Wielkiej Powodzi, lew przyjął z wielką ulgą gdyż uwolnił się od ich narzekań i w końcu mógł skupić się na swojej pracy.

Akcept
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#26

Post autor: Athastan » 01 lis 2018, 1:54

//Będzie KP, to tylko tak na razie.//

Urodził się daleko od Lwiej Ziemi, na północ z tąd, jako syn samotnej pary.
Przynajmniej z tego co mu o tym wiadomo, bowiem nie za wiele pamięta z okresu gdy jeszcze mogli się nim opiekować. Zginęli bowiem (a przynajmniej tak do niedawna uważał), gdy miał coś koło czterech miesięcy, i chyba jedynie opiece przodków można przypisać fakt, iż udało mu się przeżyć. To oni bowiem musieli tak pokierować ścieżkami pewnego starego wędrownego mistrza, że będąc w okolicy odnalazł osamotnione lwiątko.
Czas spędzony pod opieką starego lwa niewątpliwie był jednym z bardziej produktywnie spędzonych okresów w jego życiu, bowiem gdy tylko wystarczająco podrósł, wychowawca (ten bowiem nigdy nawet nie udawał, że jest w jakiś sposób spokrewniony ze swoim podopiecznym) zaczął przekazywać mu swoją wiedzę. Dosyć rozległą, należało by dodać, choć nie do końca możliwą do zaklasyfikowania, jako że obejmował dość różnorodne zagadnienia, od tajników szamaństwa, przez taktykę i strategię, aż po przekazy historyczne i legendy.
Faktem jest jednak również to, że nie miał w tym czasie okazji do zawarcia jakiś przyjaźni ze swoimi rówieśnikami i wspólnych zabaw, głównie dla tego, że takowych nie było w okolicy którą zamieszkiwali.
Powyższy stan rzeczy utrzymywał się jakiś czas, ale nic nie trwa wiecznie. Szczególnie zaś życie starych lwów, więc po około roku o starego mistrza upomnieli się przodkowie.
W tym czasie Ath był już jednak na tyle zaznajomiony z możliwościami, które dawał wiedza, że ani myślał kończyć z jej zdobywaniem, więc gnany ciekawością i głodem wiedzy wyruszył ze swych rodzinny (o ile mógł w ogóle je tak określić) stron.
W podróż obfitującą w wiele mniej lub bardziej ciekawych, a czasem po prostu dziwnych sytuacji, dotarł na Lwią Ziemię. Oczywiście nie natknął się na nią przypadkowo, bowiem jej sława sięgał daleko, a gdy usłyszał o kierowanych przez Rafikiego strażnikach, nie potrafił nawet rozważać opcji udania się gdzie indziej.
Po wstąpieniu w szeregi Lwioziemców i zgłoszeniu swej chęci zostania Strażnikiem, został wzięty przez jednego ze stadnych mistrzów na szkolenie, które, ku zdziwieniu obydwóch nie potrwało zbyt długo.
Okazało się bowiem, że z racji odebranego przez Athastana dosyć nietypowego wychowania, posiadał już większość potrzebnej wiedzy, i tak szkolenie, składające się głównie z nauki historii Lwiej Ziemi i szeregu testów sprawdzających już posiadane informacje, udało się przeprowadzić w rekordowo krótkim czasie. A jego wynik musiał być na tyle dobry, że zainteresował się nim sam Rafiki, który, najwyraźniej widząc że młodzik ma naprawde dobre zadatki, przyjął go na swojego osobistego czeladnika.
Od tego momentu, aż do ostatnich wydarzeń, wszystko przebiegało tak, jak można by się spodziewać. Dzięki ciężkiej pracy i wrodzonym talentom, a czasem także dzięki znajdowaniu się w odpowiednim miejscu o właściwym czasie, lew szybko awansował w wewnętrznej hierarchii, aż stał się niejako adiutantem wielkiego mistrza.
W wyniku powodzi ów stan rzeczy zmienił się jednak diametralnie. Stado nagle straciło swoich władców, gwardia niedługo później również zniknęła, udając się na poszukiwania, zaś wewnątrz Lwiej Ziemi zaczęły się przepychanki o władze.
Stojąc w obliczu możliwości całkowitego rozpadu legendarnego stada, dokonał jedynego słusznego w tej sytuacji wyboru, i przejął władzę przy pomocy Strażników. Oczywiście znalazło się kilku niezadowolonych z takiego obrotu sprawy, jednak pomimo przeszkód z ich strony, udało mu się zachować porządek i ustabilizować sytuację wewnętrzną. A potem pchnąć stado na drogę prowadząca do nowego jutra.

Łączna ilość krzepy, zręczności i percepcji powinna wynosić 150. Duch jest oddzielną statystyką charakterystyczną dla szamanów i każdy z nich dostaje na początek 50.

leci akcept
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Aquila
Posty: 161
Gatunek: Wojownik Wspaniały
Płeć: Samica
Data urodzenia: 12 paź 2015
Specjalizacja: Medyk poziom 1
Szaman poziom 1
Waleczność: 30
Zręczność: 36
Percepcja: 50

#27

Post autor: Aquila » 01 lis 2018, 13:50

Historia:
Jest jednym z trzech piskląt w trzecim lęgu swoich rodziców. Na świat przyszła wysoko w koronach drzew, w całkiem bezpiecznym gnieździe, gdzie spędziła pierwsze tygodnie swojego życia. Głównie jadła, konkurując z resztą dziobatego rodzeństwa o pożywienie, spała, czasem na krawędzi, czasem na siostrze, albo braciszku.
Nie mogła doczekać się pierwszego wylotu z gniazda, toteż gdy przyszedł ten dzień była na niego wyśmienicie przygotowana, trenowała skrzydła całymi dniami, co w jej mniemaniu powinno starczyć do pierwszego lotu, ten okazał się jednak o wiele trudniejszym testem i tylko dzięki szczęściu nie skończyła w rzece pełnej zawsze głodnych krokodyli.
Dalsze miesiące polegały głównie na doszlifowaniu umiejętności latania, treningu polowania wśród drzew, ale też naukach szamańskich.
Ojciec Corrax był jednym z pięciu ptasich szamanów. On Marabut, Trzewikodziób, Pelikan i Puchacz Plamisty tworzyli krąg podniebnych strażników dżungli, których głównym zadaniem było pilnowanie by świat tamten, nie przedostawał się do świata żywych.
Była dość pojętnym uczniem, szybko przyswajał wiedzę o ziołach i medykamentach, charakter odziedziczył jednak po ojcu, twarda z wierzchu, a to co ukrywała w środku pozostawiała tylko dla siebie, otwierając się odrobinę wyłącznie na rodziciela, który potrafił przejrzeć potomka na wylot.
W trakcie szkoleń otrzymała dwa atrybuty, mały naszyjnik z czterema czerwonymi koralikami i czaszką gołębia, który miał pomagać jej w dostrzeżeniu tego co niewidoczne, oraz rzemyk na nogę z małą grzechotką wykonana z łupiny Makadami[.
Podczas testu który miał zapewnić orlicy tytuł zastępcy szamana znów pozwoliła by pycha przejęła nad nią kontrole, pewna siebie przystąpił do przepędzenia natrętnego upiora zamieszkującego pień drzewa, nie spostrzegła że były to nie jeden, a dwa bliźniacze złośliwe duchy, w efekcie czego został porwana do świata umarłych i spędziła tam aż dwa ziemskie dni- w zaświatach czas nie płynie, więc zdawało się jej że spędziła tam przynajmniej kilka miesięcy, na ten czas ciałem młodego orła zawładnął jeden z upiorów. Piątka szamanów spętała opętane ciało i poddała obrzędowi wypędzenia, przy czym najtrudniejszym zadaniem było nie pozbycie się ducha z ciała Corrax, a odnalezienie duszy w mroku.
Oczywiście udało im się, inaczej nasza bohaterka nie byłaby tutaj dzisiaj z nami, przygoda ta sprawiła jednak że surowy ojciec Corrax wybrał kolejnego ucznia na swojego następce, członek Podniebnego Kręgu nie może kierować się pychą, w tym przypadku zasada do trzech razy sztuka została skrócona do dwóch. Ukończyła szkolenie, szanując wolę mentora i wyruszyła na swoich rozłożystych skrzydłach w świat.

Wygląd:
Typowy Wojownik Wspaniały to sporej wielkości ptak, Corrax nie odbiega gabarytami od standardów gatunku. Rozpiętość jej skrzydeł wynosi 193 cm, ciało wraz z ogonem mierzy 89 cm, waży w okolicach 3,7 kilograma.
Piórka samicy są szarawe, więc umaszczeniem przypomina bardziej Harpię Wielką niż brązowoczarnego Wojownika. Oczy Corrax maja odcień jasnej zieleni.

Notka dla administracji.
Chciałbym spytać, czy z racji specyfikacji gatunku jest możliwość uzyskania dodatkowych 5 punktów do krzepy. Patrząc na proponowanego Orła Przedniego który chociaż jest nieco cięższy to jednak nie poluje na tak duże zwierzęta jak Wojownik Wspaniały.

Gut, zatwierdzone

Awatar użytkownika
Jinamizi
Posty: 73
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samica
Data urodzenia: 20 mar 2016
Waleczność: 30
Zręczność: 70
Percepcja: 51
Kontakt:

#28

Post autor: Jinamizi » 01 lis 2018, 20:00

Historia: Jinamizi urodziła się poza tymi ziemiami, jako córka białofutrej Eleyny, Luka. Była wiecznie radosną, uśmiechniętą, ruchliwą lwiczką, która nie umiała nawet chwili usiedzieć w bezruchu. Nigdy nie poznała swego ojca, który zaginął przed jej narodzinami, ale cały czas miała nadzieję, że to się zmieni. Dorastała otoczona czułą, troskliwą opieką matki, w stadzie zwanym Hordą, razem z kilkoma innymi lwiątkami, w tym swoją siostrą, Laini. Całe dnie upływały jej na zabawie, treningach i spędzaniu czasu z pozostałymi członkami stada. Nie potrafiłam odczuwać gniewu czy nienawiści, zawsze skupiając się na pozytywnych aspektach życia. Aż do tamtej nocy. Zdarzyło się to, gdy Luka miała mniej więcej rok. Spała spokojnie, dopóki nie obudził jej czyjś ryk. Od razu poznała ten głos, głos jej matki, a sądząc po tonie, wzywającej pomocy. Młoda lwica bez namysłu zerwała się i pobiegła z odsieczą, lecz było już za późno. Gdy dotarła na miejsce kierując się słuchem i węchem, zastała tylko szybko stygnące, zakrwawione ciało rodzicielki. Ogarnięta rozpaczą i szokiem wpatrywała się w trupa, dopóki nie dotarło do niej, że to nie był wypadek, lecz morderstwo. Ktoś zamordował Eleynę, jej ukochaną matkę, najbliższą istotę na ziemi. Wtedy w Luce coś się obudziło. Ogarnięta niepohamowaną furią i nienawiścią, zaryczała, nie jak lwiątko, a dorosła lwica, przysięgając w ten sposób nieznanemu mordercy zemstę.
Tej nocy, nim ktokolwiek dotarł na miejsce zbrodni, Luka uciekła zdecydowana odnaleźć zabójcę i wydusić z niego życie, gdziekolwiek by nie był. Przybrała imię Jinamizi, gdyż tym właśnie poprzysięgła być dla mordercy - najgorszym koszmarem na ziemi.
Charakter:
Kiedyś
Luka jest nieustraszona. Nie, że niczego się nie boi, po prostu umie zapanować nad swoim strachem i ukryć go. Niezwykle ciekawska, ale nie wścibska, narazi się nawet na niebezpieczeństwo, aby się czegoś dowiedzieć. Uważa, że nigdy nie wolno się poddawać, a osiągnie się każdy cel. Energiczna, nie umie usiedzieć dłużej niż parę sekund w jednym miejscu. Nie jest rozmowna, woli działać niż gadać. Bywa lekkomyślna, ale stara się słuchać starszych i mądrzejszych od siebie. Jej ciekawość świata jest tak duża, że Luka zdolna jest odbyć medyczne szkolenie, nie dlatego, że pragnie uzdrawiać innych, ale ponieważ chce zdobyć nowe doświadczenie. Jest bystrym lwiczką, mającą mnóstwo szalonych pomysłów.
Teraz
Nie brakuje jej przebiegłości ani determinacji, posunie się do wszystkiego, aby tylko osiągnąć swój cel. Nigdy się nie poddaje, zawsze walczy póki nie pokona swego wroga albo nie zginie. Jest całkowicie skupiona na zemście i poświęca jej wszystkie siły, każdą chwilę, każdą myśl, zdeterminowana odnaleźć wroga, a następnie zniszczyć. Nic nie może jej odwieźć od tego pragnienia, a każdego, kto spróbuje jej stanąć na drodze, zabije, jeśli tylko zdoła. Interesuje się truciznami i wszelkimi możliwymi sposobami zadawania bólu. Jest odważna i gotowa do poświęceń, jeśli to pomoże jej w osiągnięciu celu. Stała się całkiem zdolną manipulatorką i z sukcesem wykorzystuje swój niewinny wygląd, jeśli może jej się to w jakiś sposób przysłużyć. Nie przywiązuje się do nikogo i chociaż zna pojęcie lojalności, to sama bynajmniej o takie rzeczy nie dba. Nie pamięta już, jak to jest kochać i zdaje się być całkowicie niezdolna do odczuwania tej podstawowej emocji, chociaż kto wie...?

trochę za dużo punktów statystyk jak na nastolatka :)
Teraz ok
Rozmiary
Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.
Otoczona, obmyślaj plany.
Zagrożona śmiercią, walcz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Kumeza
Posty: 30
Gatunek: lew afrykański
Płeć: Samica
Data urodzenia: 02 sie 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 70
Percepcja: 50
Kontakt:

#29

Post autor: Kumeza » 01 lis 2018, 21:29

Co o niej?
Jaskółka, Jutrzenka, blask słońca zarannego, słodki ptasi trel o poranku, smak czystej wody z krystalicznego potoku, gwiazda samotna nocna - lekka i skryta. Cóż jeszcze można rzec o tej słodkiej istocie?
W nocy wpatrując się w błyszczące dalekie punkciki potrafi zapomnieć o każdym i o wszystkim. Jej umysł wędruje daleko, sięga hen za chmury i za horyzont. Marzycielka, której głos czasem rzadko usłyszeć w głowie układa miliony słów i myśli. Patrzy i rozmyśla. Czasem jest daleko.
Ranki nie istnieją, przesypia wielkie łowy o tej porze a potem zadowala się tylko zającami lub tym co pozostawią inni po ucztach. Potem biegnie z wiatrem, uśmiecha się do słońca. Potem wędruje przed siebie. Właściwie... wędruje cały czas. Nie ma w niej naturalnej złości ale nie jest ufną trzpiotką, raczej wręcz przeciwnie. Na widok innych lwów się peszy i staje się niepewna. W sercu jest cicha i płocha, ale ciepła i naturalna. Czuje się samotniczką, bardziej z wyboru niż z przewrotności zawistnego losu, ale jeśli przebić się przez ten introwertyczny mur to posiada cały wachlarz czułych i życzliwych uśmiechów i spojrzeń, westchnięć pełnych aprobaty i paru ciepłych słów.

Historia: nie jest to nadzwyczajna opowieść! Właściwie żadna! Bowiem Kumeza to najzwyklejsza w świecie lwica o naturalnej i przyjemnej dla oka urodzie. Oczy ma duże i ładne i z tego jest dumna. Odziedziczyła je po mamie - równie zwykłej lwicy z najzwyklejszego stada lwów gdzieś na południowy wschód od tej krainy. Choć jako lwiątko lubiła zabawy i towarzystwo swojej rodziny, równie bardzo pociągały ją swobodne wędrówki i wrodzona ciekawość świata. Opuściła więc swoje stado gdy tylko osiągnęła dorosłość i podstawowe umiejętności przetrwania.
Szybko nauczyła się, że wiele lwów nie jest takich jak ona i wiele z nich zasługuje jedynie na to by omijać je szerokim łukiem i dlatego też nie jest najufniejszą z lwic.

W realiach forum lwy żyją max. 15 lat. 25 to o wiele za dużo.

no wim, to był random przy rejestracji wpisany xD

Teraz ok.
| MUZYKA | | MUZYKA 2 | | MUZYKA 3 | | GŁOS | | WYGLĄD |
I dream of days without an end
And long for sleep without the fear.
I hope to walk through the night

And know this will come true.

I dream of life lived long and full,
And long to see my children grow.

I hope for better days to come,
And know they will come soon.

Awatar użytkownika
Narie
Posty: 551
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 06 mar 2018
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 85
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 60
Kontakt:

#30

Post autor: Narie » 02 lis 2018, 14:39

Gdy Narie przyszła na świat, wiele wiele lwiątek chciało znaleźć się na jej miejscu. Była księżniczką, następczynią tronu, pierworodną Kovu i Kiary, a w dodatku jedynaczką. Miała kochających rodziców, którzy, trzeba przyznać, nieco ją rozpieszczali. Cóż się dziwić. Jedyne dziecko młodych książąt zawsze będzie rozpieszczane. Życie brązowej lwiczki miało być idealne, wypełnione miłością poddanych, kwiatami i miłymi słówkami. Stało się jednak inaczej. Pewnego razu wody wezbrały, a cała rodzina Narie zniknęła. Na Lwiej Ziemi zapanował chaos. Księżniczka była za młoda, by ogarnąć wszystko, co się wtedy zdarzyło. Rozumiała jedynie, że nie ma przy niej nikogo, kto by ją pocieszył, przytulił i zapewnił, że wszystko będzie dobrze. Oraz to, że jeśli rodzice albo dziadkowie nie wrócą, ona będzie musiała rządzić królestwem. Czas mijał, rodzina nie wracała, a sytuacja z dnia na dzień robiła się dla małej Narie coraz trudniejsza. Aż w końcu, pewnego razu Rea, opiekunka lwiczki, potajemnie zabrała podopieczną i uciekła z nią daleko od niegdyś dumnego i potężnego stada. Teraz ukrywają się gdzieś na terenach wolnych. Co będzie dalej, to się dopiero okaże.

Gut

Odpowiedz

Wróć do „Postacie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość