x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zapisy

Miejsce na informacje o postaciach: zapisy, karty postaci, dzienniki umiejętności, zawieszanie postaci i zakup umiejętności.

Awatar użytkownika
Makari
Posty: 1
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 11 cze 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 35
Percepcja: 55
Kontakt:

Re: Zapisy

#341

Post autor: Makari » 25 gru 2020, 16:43

Wygląd:
Makari jest dużym lwem, większym niż normalnie, jego futro jest brązowe z czarnymi zdobieniami. Jego grzywa jest gęsta i przechodzi z czarnego kolory, przez brązowy aż po karmelowy z odcieniami malinowego. Oczy są niebieskie, choć jedno jest ślepe przez kwas jaki wpadł mu do oka gdy ten był mały.

Charakter:
Makari jest raczej typem gentlemana, jego maniery zdecydowanie są nienaganne, lubi fakty. Jest sympatyczny i do każdego zwraca się z szacunkiem, nawet jeśli osobnik nie jest zbyt miły. Ma nawyk poprawiania innych jeżeli się mylą, choć może to niektórych irytować.

Ozdoby:
- Skórzana chusta owinięta na łapie, którą dostał od matki
- kolczyki na lewym uchu, które zdobył podczas podróży

Historia:
Gdy Makari był mały uciekł wraz ze swoją matką od stada, w którym panował ojciec Makariego. Ojciec zmuszał go do bycia brutalnym, co nie leżało w naturze malucha. Podczas ucieczki, Makari i jego matula zostali zaatakowani przez hieny, udało im się uciec, ale obrażenia jakie odniosła matka samca były letalne, udało jej się jedynie przewiązać swoją chustę na szyję małego lwa po czym każąc mu uciekać - umarła. Dotarł on do krainy gdzie żyły inne lwy, został przyjęty do stada, którym wtedy rządził lew imieniem Kahawian. Dorastał tam spokojnie (poza incydentem, w którym stracił widoczność w prawym oku) ucząc się fachu medyka, aż jego mistrzyni odeszła i on sam musiał zostać stadnym medykiem. W międzyczasie stado przeszło wiele zmian i rozrosło się, jednak Makariemu nie podobał się kierunek w jakim ono podążało więc odszedł. Przez jakiś czas podróżował przez świat, aż spotkał małpę ze złamaną łapą zostawioną na śmierć z głodu i gorąca. Samiec zajął się naczelnym i doprowadził go to stanu prawie idealnego. Małpa okazała się zbieraczem świecidełek i w podzięce pozwoliła mu wybrać coś z kolekcji, Makari wybrał zestaw kolczyków, zrobionych z bliżej nie znanych mu materiałów, podejrzewał, że zostały one zrobione z kości, nie miał pojęcia skąd naczelny mógł wziąć coś takiego, ale spodobały mu się, więc poprosił małpę, aby przekłuła mu ucho i założyła ozdóbki. Potem ruszył dalej w świat szukając kolejnego miejsca, w którym mógłby zostać na dłużej.

Statystyki
Percepcja: 55
Siła: 60
Zręczność: 35

Wszystko gut, aczkolwiek ten żłoty kolczyk odpada, może być jedynie kościany więc dopiero jak to poprawisz będzie kolorek,

// Musiałam usunąć mention bo mi nie chciało wysłać
niestety tyczy się to również awataru (łańcuszek raczej odpada, a co do kolczyka wystarczy jak zmienisz kolor na taki przypominający kość)
I chustę wypadałoby zmienić na skórę lub coś innego co mogą mieć zwierzęta
Teraz jest okej
Obrazek

Awatar użytkownika
Sethel
Posty: 28
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 06 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 60
Percepcja: 50
Kontakt:

#342

Post autor: Sethel » 03 lut 2021, 11:58

Wygląd:
Sethel jest czarną lwicę. Na łapkach ma białe skarpetki. Ten sam kolor zdobi jej końcówkę ogona. Białe zdobienia na jej grzebiecie przypominają tygrysi wzór. Pod czerwonymi oczami w tym samym kolorze ma białe kropki. Posiada nietypową cechę wśród lwic, mianowicie posiada białą grzywę, ale nie jest ona tak bujna jak u samców.
Charakter
Jest wyjątkowo żywiołową lwicą. Cieszy się z każdej pierdoły, nawet gdy jest to nie na miejscu. Choć ma już rok nadal potrafi zachowywać się jak kilkumiesięczny kociak. Bardzo ciężko ją urazić, rzadko wpada w złość.
Historia:
Sethel nie pochodzi z tej krainy, Jej stado zamieszkiwało wschodnie tereny od tej krainy. Kilka miesięcy temu w stadzie pojawiła się jakaś zakaźna choroba. Ani medycy, ani szamani nie potrafili powstrzymać rozprzestrzeniającej się zarazy. Wielu przedstawicieli jej stada umarło, więc zdrowe lwy postanowiły opuścić te tereny i takim sposobem znalazła się tutaj.
Krzepa 40
Zręczność 60
Percepcja 50

Akcept

Awatar użytkownika
Keirric
Posty: 25
Gatunek: hiena cętkowana
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 cze 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 65
Percepcja: 20
Kontakt:

#343

Post autor: Keirric » 15 lut 2021, 18:12

Wygląd:
Obrazek

Historia:
Urodzony daleko osiągnąwszy dwa lata postanowił zwiedzać świat i może dołączyć do nowego klanu. W rodzinnym nauczył się tego co winien jako hiena, czyli polowania. Do tego nie był agresorem a czas poświecił na zabawę w rzemieślnictwo. W końcu chciał być przydatny może w przyszłości komuś lub jakieś grupie. Nie miał jakieś głębokiej wiedzy ale podstawy, w końcu jak jego mentorka mówiła, trzeba na własnych doświadczeniach budować swoja wiedze. No albo jakos tak to było. Nie zależy mu na ingerowanie w jakieś stada czy coś, chce odnaleźć swoją drogę i swoje powołanie.

Charakter:
Bywa różnie ale raczej nie jest typem agresora czy dominanta jak na samczyka przystało. Pogodny czasem może melancholijny ale i ufny.


Statystyki:
K:40
Z:65
P:20

suma: 125

Słusznie zakładam, że postać ma być rzemieślnikiem z zapisu? Bo jeśli tak, to chyba jednak przydało by się to nieco bardziej w historii rozwinąć...

W sumie fajno będzie na fabule sie uczyć :D powiedzmy jakies tam podstawy zna ale mentor sie taki przyda do rzeczy ogólnie

Jak bez specjalizacji to spoko, już daję kolorek. :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Eftyhia
Posty: 15
Gatunek: fenek
Płeć: Samica
Data urodzenia: 27 kwie 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 10
Zręczność: 35
Percepcja: 40
Kontakt:

#344

Post autor: Eftyhia » 19 lut 2021, 16:24

Wygląd: Smukła i niezbyt mocna budowa. Ma mały pyszczek, duże uszy szmaragdowe ślepia. Do tego jej ciało zdobi złociste futro, które jest znacznie jaśniejsze na mordce, brzuchu oraz łapach. Do tego długi, puszysty ogon z czarnym końcem.

Historia: Jest osobą, której historia jest mało poruszająca, bowiem wiodła spokojne, przyjemne życie. Urodziła się w swojej rodzinie na pustyni. Miała kochającą matkę, spokojnego i czujnego ojca oraz dużo rodzeństwa. Ze swoimi braćmi i siostrzyczkami bawiła się długimi nocami. Z mamą uczyła się polować, a z tatą - walczyć. Wyłaziła głównie nocą, ale lubiła też spacerować i w dzień. Pewnego dnia postanowiła opuścić kochaną rodzinę, by cały świat.

Charakter: Ciężko jest jednoznacznie określić jej charakter, ze względu na to, że kieruje się głównie emocjami. Łagodna, wesoła i otwarta na wszelkie rozmowy. Przez swoją ciekawość uwielbia poznawać coś nowego i dlatego woli ciągle się czegoś uczyć i podróżować. Czasem bywa niezbyt pewna siebie.

Statystyki:

Krzepa: 10
Zręczność: 35
Percepcja: 40

Akcept

Awatar użytkownika
Azari
Posty: 7
Gatunek: Orłosęp
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 paź 2019
Specjalizacja: Rzemieślnik poziomu 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 10
Zręczność: 55
Percepcja: 50
Kontakt:

#345

Post autor: Azari » 03 mar 2021, 0:45

Obrazek

Charakter: Azari to ... dość interesujące ptaszysko. Na pewno nie można zaliczyć jej do tej złej, wrednej zołzy która zrzuci ci kamień na łeb nie ważne co byś robił. Nie jest taka na codzień, ponieważ w taką oto mende potrafi się zmienić kiedy ma zły humor lub ktoś jej ten humor zepsuje.
Nie jest też typem "najlepszej psiapsi i w ogóle do rany przyłóż" nie ważne jaka jest pogoda i pora dnia. Chociaż nie brakuje jej empatii to aby zdobyć jej sympatię trzeba się nieco postarać, na szczęście ona sama chciałaby znać dość dużo stworzeń, dlatego nie boi się utrzymywać kontaktów z interesującymi lwami, wężami, małpami i co tam się jeszcze nawinie. Na codzień woli jednak przebywać w swoim właśnym świecie, jest bowiem nieuleczalną marzycielką. Lubi dłubać w kamieniu swoimi pazurami to, co jej wyobraźnia nawinie a najbardziej lubi wymyślać jaszczurki lub węże ze krzydłami. Drugą jej zajawką jest kolekcjonowanie czaszek rogatych roślinożerców, trzecią zaś jest - nomen omen - śpiewanie. Wymyślanie własnych piosenek, rytmów lub powtarzanie tego co się usłyszało - wszystko jedno bo Azari uwielbia muzykę. Może nie ma ona pięknego głosu kosogłosa, jednak zdaje się nie zwracać na to uwagi. Nie zwraca uwagi na osoby, które ją "krytykują" wyłącznie w celu poniżenia jej i połechtania własnego ego.
Nigdy jednak nie była ptakiem uległym, zawsze cechowała się buntowniczym nastawieniem a już szczególnie do zasad.
Często potrafi całkiem nieźle udwać i w zależoności czy spotyka się z miłym, tajemniczym osobnikiem lub po prostu dupkiem - stara się dopasować swoje zachowanie pod niego.
Azari całe swoje życie kieruje się jednym mottem: Bądź sobą a inni niech patrzą.

Historia:
Wykluła się jak każdy inny orłosęp - z jaja - i miała to szczęście, że była jedynym jajem zniesionym przez matkę. Nie była ani silnym ani słabym pisklakiem, za to bardzo ciekawskim i jak tylko otworzyła oczy to uwielbiała wpatrywać się w okolicę otaczającą gniazdo. Niestety bardzo szybko straciła swoją matkę, która najpeniej została zabita przez innego ptaka lub drapieżnika naziemnego. Pewnego dnia po prostu nie wróciła i to ojciec musiał dokończyć opiekowanie się Azari. Jak tylko jej pióra urosły do rozmiarów umożliwiających latanie, młoda zaczęła trenować tę jedną z dwóch bezcennych umiejętności. Szybko to załapała, podobnie jak polowanie czy szukanie padliny ale tego uczyła się już całkowicie sama zaraz po opuszczeniu gniazda. I tak minął jej niecały rok życia, udoskonaliła też rozbijanie kości na skałach czy zrzucanie żółwi z wysokości aby dobrać się do ich środka. Rutyna zaczynała ją nieco nudzić więc opuściła górski las i ruszyła tam gdzie tylko ją wzrok poniósł. Tak też, razu pewnego, poznała niezwykłą pytona. Dlaczego był niezwykły? Otóż nie wyróżniał go tylko fikuśny pióropusz na głowie, który jak to powiedział stworzyła dla niego zaprzyjaźniona małpa, ale był też rzemieślnikiem. Azari nigdy nie słyszała takiego pojęcia więc chciała wiedzieć więcej, rezygnując z pierwszego pomysłu jakim był zrobienie sobie łatwego posiłku z tego węża. Sun'yu - bo tak ów gad się nazyał - wytłumaczył jej, że razem z zaprzyjaźnioną małpiatką wykonują dla okolicznych zwierząt rzemienie, sakiewki, talizmany a Tika - jego przyjaciółka małpiatka - nauczyła się ostatnio rozpalać ogień. Azari słuchała zafascynowana tym wszystkim, wypytując np. skąd bierze rzeczy z których tworzą inne rzeczy, czy nie boją się ognia oraz zadawała jeszcze wiele innych, nieraz głupich pytań (jak na przykład dlaczego Sun'yu nie chce/chciał zjeść Tiki albo czy czują do siebie sympatię) Wąż odpowiedział na co mógł i zaproponował jej, że w zamian za dodatkową parę oczu i jej ochronę w postaci szponów i dzioba, może pokazać jej jak wykonywać proste przedmioty i jak szukać surowców na nie. Oczywiście uzgodnił to jeszcze z Tiką ale ona nie wyraziła sprzeciwu a wręcz przeciwnie była zdania, że tą przydatną umiejętność należy rozszerzyć na cały świat. Tak więc Azari spędziła następne kilka miesięcy ucząc się rzemiosła od pytona Sun'yu oraz małpiatki Tika. Chociaż nie należała ona do najsilniejszych orłospępów to zdażało się, że sam jej cień wystarczył aby odstraszyć mniejsze drapieżniki. W zamian za taką ochronę oraz jej bystry, ptasi wzrok przydatny na wyprawach, wąż i małpiatka pokazali jej jak łączyć ze sobą skóry, jak splatać rzemyki i gdzie szukać surowców na to wszystko. Szpony i dziób Azari o dziwo bardzo dobrze nadawały się do rzemieślniczych rzeczy. Jej nauczyciele wspomnieli też o lwiej ziemi, żeby młoda miała nieco większą świadomość o świecie jaki ją otacza. Chociaż historia mało co ją interesowała, to coś tam zdołała zapamiętać. Po dłuższym czasie Sun'yu oraz Tika uznali, że sępica może ruszyć w świat jeśli tylko taka jest jej wola. Idealnie się złożyło, ponieważ Azari od dłuższego czasu myślała o wyrwaniu się stąd, żeby zobaczyć coś więcej niż zielone lasy czy szare góry. To nie tak, że nie czuła z nauczycielami jakiejś więzi. Właściwie to bardzo się z nimi zżyła, traktowała ich trochę jak taką inną rodzinę - bo przecież jej ptasia "rodzina" ograniczała się do nieżyjącej matki oraz ojca, który kazał jej spadać jak tylko nauczyła się latać. To było coś niezwykłego, oboje akceptowali też jej dziwactwa a sami też mieli swoje więc naprawdę tworzyli zgraną ekipę.
Nic jednak nie trwa wiecznie.
Następnego dnia na pożegnanie dostała od nich skromną pamiątkę - był to naszyjnik z wężowym kłem oraz kępką futra Tiki. Nim odleciała przytuliła ich jeszcze raz mocno, po czym odleciała w stronę wschodu słońca - trochę jak w bajce. Czuła, że jeszcze wiele przed nią i już nie mogła się doczekać na samą myśl o tym. W końcu miała jakiś większy cel w życiu niż tylko latanie, jedzenie i skrobanie po skałąch tego co miała w głowie.

Statystyki:
Krzepa: 10 | Zręczność: 55 | Percepcja: 50
Ładnie.
Kolerek i spec już lecą.

Awatar użytkownika
Surga
Posty: 35
Gatunek: lwica
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 maja 2018
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
wpjownik 1
Wojownik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 69
Zręczność: 51
Percepcja: 30
Kontakt:

#346

Post autor: Surga » 14 mar 2021, 22:55

Krzepa:60
Zręczność:60
Percepcja:30

Historia:
Urodzona w stadzie u podnóża północnego. Matka jej Arjana zwana. Wojownicza królowa stada północy, Jarlem zwana. Ich domem były skalne polany i gęste połacie lasu. Ojca nie spotkała, znała imię jego i czyny jakie dokonywał. Z opowieści matki o krigere, którzy nie lękają się walk. Sama swój rytuał przejścia pokonała w całości niosąc dumnie swój łeb. Od lwiątka wychowana w duchu wojownika, gdzie siła była kluczowym elementem każdego członka. Ta jednak nie koniecznie musiał oznaczać mięsnie. W końcu siła może tkwić w nas, w determinacji, pomysłowości czy innej zaradności. Tylko ograniczeni myślą, ze siła to tylko mięsnie. Te oczywiście są przydatne do przekazywania swojej racji innym ale to taki dodatkowy... bonus.

Brązowa lwica posiadała jeszcze rodzeństwo, pierwsza ku tronowi nie była. To dawało jej pewną wolność, gdyż to najstarsze młode miało dzierżyć tytuł Jarla jeśli będzie godne. Córka Arjany mogła by startować na stołek ale nie to jej w głowie było.

Kiedy jej łapy były na tyle sprawne, że mogła nimi poczynać cos więcej niż obijanie mordy innym, poczęła szkolenia jako uczeń stadny na rzemieślnika, który to w skórach i kościach się szczyci. W końcu młoda nie może po za walką i polowaniami nic nie robić. Trzeba zajęcie i jej znaleźć. Walki przydawały się do nauczenia się tego gdzie uderzać i jak. Aczkolwiek początki nuda wiały, teoria i teoria nim prawdziwy przeciwnik się mógł trafić. We wolnych chwilach arcymistrz skórowania i cudowania ze skór uczył ją jak poprawnie zdejmować skórę z ofiar aby i mógłby się im przydać. Początki? Króliki i tym podobne małe zwierzątka by to nie było szkoda materiału z większej zwierzyny.
Brązowa była cierpliwym uczniem ale jej uwaga szybko uciekała za jaskinie. Mentor szybko sprowadzał ja do pionu karami. Nie były to cielesne ale meczące na duszy jak i ciele.
Z czasem młoda pojęła głębie sztuki jaka miłą się zajmować w między bitkami. Skórowanie daje wiedzę, a ta przydaje sie i w walce czy polowaniach. Zdejmując skórę widzimy środek zwierzęcia, mięśnie, które warto atakować aby cel spowolnić czy uszkodzić. Co prawda taka wiedza jest trudna do wykorzystania w walkach ale polowanie? to zawsze może być interesujące. Po tej wiedzy przyszedł czas na pozyskanie także innych surowców niż mięso i podroby, ścięgna, kości. Co ciekawsze pokazał jak wykorzystać poniektóre części ciała jako narzędzia, które mogą pomóc. Tłumaczył młodej, że każda część może sie przydać jak nie teraz to kiedy indziej.
Córa Arjany z czasem chłonęła wiedzę by w końcu móc samemu stanąć na "nogi" i uczyć się u kogoś innego. W końcu jak mawiał jej mentor: To odkrywanie nowych zastosowań jest sercem rzemiosła.
Było to równoznaczne z tym aby i swoja wiedze i umiejętności zwiększać.

Jak szło pannie w boju? Do mistrzostwa jej daleko ale wiedza jak użyć to co ją otacza jest przydatna. Bić się potrafiła ale co ważniejsze, porażka ją nie dobija a tylko wzmacnia w niej ducha, który rwie się do boju by być lepszym i pokonać tego, który staną przed nią murem.

Jej próba dorosłości nie była jedną z tych prostych. Żadna nie była. Z takowych się wracało żywym lub zostawało w krainie duchów.
Pokonała swoje słabości, pokonała otaczające ją niedogodności i wyrzekła się strachu w imię Shango- Potężnego ptaka, władcy piorunów.
To właśnie w trakcie burz to słuchać jak uderza skrzydłami, wywołując potężne uderzenia.
Tak samo ci co pokonają i przejdą próbę maja jego błogosławieństwo zaś ryk ich jest od teraz głosem samego boga, który użycza swoja siłę, determinacje i nieustępliwość swych wybrańcom.


Charakter:
Pewna siebie, może być bezczelna. Nie ma w zwyczaju odmawiać walki. Nie boi się niczego i nikogo, swoje słabości wyrzuciła w próbie, a nawet jeśli tak tylko myśli, uważa, ze Shango zawsze napełni ja odwaga do pokonania przeciwności. Można uznać jej odwagę za głupotę ale czy fanatyzm nie jest podobny? Potrafi być miła i czuła ale tylko dla wybrańców. Wiele musi się jeszcze nauczyć i wiele razy dostać w mordę nim wiedza i doświadczenie zrobią z niej godną miana Valarjar.


Ciekawostki:
- Matka Arjana, Ojciec Ragir
- Nie zna ojca tylko opowieści
- Zna dużo opowieści i lubi słuchać
- Nie odpuści dobrej bitki
- Nie będzie biła się ze słabymi osobami ( w jej mniemaniu)
- Nie obawia się oklepu od nikogo, tak jak porażki sie nie lęka
- Można z nią porozmawiać ale jak dla niej rozmowa wyda się nudna, zacznie ignorować, pójdzie sobie lub może przestać słuchać jak trzeba
- Jest bi
- Obrona rodziny lub temu komu został przyżeczona przed bóstwem, jest rzeczą niemalże święta, nie ucieknie, nie zostawi, walczyć będzie do upadłego.
- Wyruszyła szkolić się w boju jak i rzemieślnictwie
- Nie interesują zabawy w stada, chce się uczyć nie siedzieć na dupie.
- Chce być godna tytułu Valarjar

@Surga wszystko git, wpisz tylko jeszcze datę urodzenia i dostaniesz kolorek
Ostatnio zmieniony 15 mar 2021, 0:43 przez Surga, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Surga
Posty: 35
Gatunek: lwica
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 maja 2018
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
wpjownik 1
Wojownik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 69
Zręczność: 51
Percepcja: 30
Kontakt:

#347

Post autor: Surga » 14 mar 2021, 23:42

już poprawiłam (w profilu ustawiłam czy w zapisie tez musze dać?)

@Surga tak jest dobrze więc już masz akcept i kolorek

Awatar użytkownika
Kumbo
Posty: 2
Gatunek: Kopytne
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 sty 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 40
Percepcja: 40
Kontakt:

#348

Post autor: Kumbo » 01 kwie 2021, 15:10

Kumbo został wychowany w cieplarnianych warunkach. Jego stado zajmowało doskonałe miejsce do życia, z dostępem do wody i mnóstwem jedzenia, a pokaźna liczba silnych, wojowniczych osobników zapewniała bezpieczeństwo. Kumbo znał niebezpieczeństwa głównie w teorii: wiedział że należy unikać drapieżników i że najbezpieczniej jest w stadzie, ale tak naprawdę nidgy nie czuł się narażony na niebezpieczeństwo. Po dwóch latach takiego życia zaczął marzyć o przygodach, o poznaniu nowych krain i zwierząt... Był znudzony monotonnym życiem wypełnionym jedzeniem, spaniem i zabawą. Chciał zmiany... Pewnej nocy, nie budząc nikogo, wymknął się poza teren zajmowany przez stado i rozpoczął nowe życie

Kumbo jest młodym, sympatycznym i przyjaznym guźcem. Czasem jest lekko zarozumiały - mama wiele razy powtarzała mu że jest zupełnie wyjątkowy. Jest dość duży, głównie dzięki obfitej karmie, ale nie jest przyzwyczajony do wysiłku fizycznego. Z braku doświadczenia życiowego, wychowany pod kloszem, bywa też bardzo naiwny.

Krzepa - 40
Zręczność - 40
Percepcja - 40

To tak.
Nick Ci poprawiłem na dużą literę.
Statystyk bazowych guziec ma 120 a nie 150 więc musisz rozdać tak żeby się zgadzało.
No i dobrze by coś wrzucić w ava, chociaż by wycinek tego zdjęcia.
A poza tym to ok, popraw i dostaniesz kolorek.


Zrobione, tak może być?

Oki, już daję samotnika.


Dzięki!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Ekon
Posty: 1
Gatunek: Hienowate
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 cze 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 35
Zręczność: 45
Percepcja: 45
Kontakt:

#349

Post autor: Ekon » 03 kwie 2021, 19:26

Ekon jest wściekły! Chciał zająć miejsce przywódcy stada, ale jego plan się nie powiódł. Ktoś go wydał... Za karę został wygnany i nie może zbliżać się do stada, nie może liczyć na żadną pomoc, jest zupełnie sam. Wie że jakoś musi sobie poradzić i na pewno mu się uda. Nie jest może najsilniejszy, za to ma spryt i inteligencję, a do tego zauważa każdy szczegół. Kiedy już wpadnie na trop, żadna ofiara mu nie ujdzie. Uwielbia polowanie, tropienie, okrążanie ofiary, lubi się nią bawić, czuć jej strach. Jest złośliwy, czasem wręcz okrutny. Łowy to nie tylko zdobywanie jedzenia, to także sport, rozrywka, potężna dawka adrenaliny

Krzepa - 35
Zręczność - 45
Percepcja - 45

Przy założeniu że to na Krokutę, masz akcepta.

Awatar użytkownika
Kubwa
Posty: 68
Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 sie 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 45
Percepcja: 35
Kontakt:

#350

Post autor: Kubwa » 31 lip 2023, 0:48

Nie pamiętał dnia wolnego ze swojego życia, od zawsze był niewolnikiem. Jego rodzice byli dobrani a nie wybrali siebie sami- dobrano ich na zasadzie najsilniejszych osobników i przy okazji niezbyt inteligentnych. Jak na lwa był nieco przerośnięty, co też tym bardziej skłoniło jego właścicieli do trzymania go. Od lat młodzieńczych był wychowywany na gladiatora- można powiedzieć, że używano metod jak w starożytnej Sparcie, lecz odpowiednie na warunki północnych ziem. Bardziej dbano o zbudowanie u niego krzepy i posłuszeństwie niż na nauce sztuk walki, lecz całkowicie bez tego się nie obyło. Był cenionym gladiatorem na arenach, bywało, że miał dość brutalne i krwawe pojedynki, czasami nie miał wyjścia, gdy pojedynki były z góry opłacone. Miał dość dużo szczęścia, bo nie dostał większej ilości ran, które zostawiłyby mu większe blizny. Największe miał na boku głowy, które i tak zasłaniała w części grzywa, więc nie były zbyt widoczne, aż do czasu, gdy Mane go ogolił. Niestety dla niego od pewnego czasu zaczęto zaniedbywać walki gladiatorów i ich trening, a stało się tak, gdy zmieniali się stopniowo przywódcy różnych grup handlujących niewolnikami, bo nagle zaczął być teatr w modzie. Co prawda występowały dość krwawe przedstawienia, ale głównie uczestniczyli w krwawych scenach skazani na śmierć, a sam tylko raz był wyznaczony na zabójcę w takim przedstawieniu. Nie lubił teatru nie tylko ze względu na duży niedosyt walki, ale uważał go za coś w ogóle niemęskiego i żałosnego. Toteż coraz bardziej zaczął być opryskliwy aż w końcu z braku walki wyżył się na jednym z łowców, który został ciężko przez niego poharatany i z trudem udało się Kubwę skuć. Wtedy stwierdzono, że zostanie wystawiony na sprzedaż, bo nie potrzebują takich niewyżytych i niekulturalnych osiłków, tylko utalentowanych i zwinnych jeńców mogących być aktorami. Pewnej nocy, gdy wśród łowców wybuchły zamieszki, nadażyła się okazja, by uciec. Udało mu się zgadać z kilkoma innymi niewolnymi i wymknęli się. Po wyzwoleniu się każdy uciekł w inną stronę, by była większa szansa powodzenia. Mimo dość skrępowanych ruchów przez łańcuchy uciekał dzień i noc przez dwa dni aż dotarł do źródła. Dalsza część w wątku pobocznym.

Statystyki
Waleczność 70
Zręczność 45
Percepcja 35
Off Topic
Może potem jeszcze coś dodam.
Akcept. Tylko ogarnij sobie avek
Wygląd Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.

MOTYW

Odpowiedz

Wróć do „Postacie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość