x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Obiad na koszt Lwioziemców [Alfajiri] [zakończone]
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Obiad na koszt Lwioziemców [Alfajiri] [zakończone]
Podczas swojej wędrówki przez Lwią Krainę Alfajiri natrafiła na wyjątkowo urodzajne ziemie i choć zdrowy rozsądek podpowiadał jej, że takie tereny zwykle nie są bezpańskie to jej nos nie był w stanie wyłapać niczego co świadczyłoby, że za chwilę może spodziewać się spotkania z miejscowymi strażnikami. Poza tym, minęło już trochę czasu od ostatniego posiłku a wszystkie towarzyszące samicy okoliczności zdawały się sprzyjać polowaniu.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Alfajiri nie mogła uwierzyć w swoje szczęście. Czyżby natrafiła na całkiem urodzajne tereny, których nikt jeszcze nie zdążył zagarnąć dla siebie? Wydawało się to dość mało prawdopodobne, lecz jak do tej pory nie natrafiła na nic, co mogłoby świadczyć o tym, że narusza czyjeś terytorium. Nie tylko nie dostrzegła ani śladu patroli, lecz również nigdzie nie wyczuła woni świadczącej o tym, że ktoś tu niedawno znaczył teren. Raz, czy dwa natknęła się co prawda na zapach lwów, lecz ten wydawał się zwietrzały, jakby ktoś pozostawił go stosunkowo dawno temu. Czyżby koty opuściły te okolice? Ale dlaczego, skoro miały tu wszystko, czego dusza zapragnie?
Nie zastanawiała się jednak nad tym zbyt długo. Grunt, że nic nie zatrzymywało jej przed zatrzymaniem się tu na dłużej. A także napełnieniem żołądka, który coraz bardziej domagał się pożywienia.
Dzień wydawał się odpowiedni na polowanie, co hiena czym prędzej postanowiła wykorzystać. Nos pracował niestrudzenie, łeb kierował się to ku ziemi, w próbie odszukania pozostawionych przez zwierzynę tropów, to ku górze, by spróbować wyłapać niesione z wiatrem wonie. Kiedy tylko znalazła jakiś odpowiedni punkt widokowy przystawała, by się rozejrzeć, po czym ruszała dalej. Swe poszukiwania zaczęła w pewnej odległości od wodopoju, wokół którego powoli zataczała kręgi, licząc, że uda jej się zaskoczyć jakieś nieopatrzne zwierzę, które akurat zmierzało w tę stronę, wiedzione pragnieniem.
MG wykonuje test percepcji by sprawdzić czy hienie udało się pochwycić jakiś trop.
Interpretacja rzutów: jeden sukces.
Nie zastanawiała się jednak nad tym zbyt długo. Grunt, że nic nie zatrzymywało jej przed zatrzymaniem się tu na dłużej. A także napełnieniem żołądka, który coraz bardziej domagał się pożywienia.
Dzień wydawał się odpowiedni na polowanie, co hiena czym prędzej postanowiła wykorzystać. Nos pracował niestrudzenie, łeb kierował się to ku ziemi, w próbie odszukania pozostawionych przez zwierzynę tropów, to ku górze, by spróbować wyłapać niesione z wiatrem wonie. Kiedy tylko znalazła jakiś odpowiedni punkt widokowy przystawała, by się rozejrzeć, po czym ruszała dalej. Swe poszukiwania zaczęła w pewnej odległości od wodopoju, wokół którego powoli zataczała kręgi, licząc, że uda jej się zaskoczyć jakieś nieopatrzne zwierzę, które akurat zmierzało w tę stronę, wiedzione pragnieniem.
MG wykonuje test percepcji by sprawdzić czy hienie udało się pochwycić jakiś trop.
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
7, 83, 78
7, 83, 78
Interpretacja rzutów: jeden sukces.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Pomimo, że Alfajiri nie udało się wypatrzeć potencjalnej ofiary to podczas zataczania kręgu natrafiła na ślady należące do przedstawiciela parzystokopytnych. Ich rozmiary wskazywały na osobnika który jeszcze nie osiągnął dorosłości. Sam trop wydawał się stosunkowo świeży więc drapieżnik mógł dojść do wniosku, że jego cel nie znajduje się daleko.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
W końcu uwagę hieny przykuły świeże ślady. Przystanęła, zniżając łeb, by przyjrzeć się im uważniej, jednocześnie obwąchując. Woń jej potencjalnej ofiary uderzyła w nozdrza Alfajiri, wywołując lekki ślinotok i gwałtowniejsze burczenie w żołądku. Oblizała się niecierpliwie, krzywiąc pysk nieznacznie, po czym ruszyła dalej tropem roślinożercy. Wyglądało na to, że ma do czynienia z młodocianym osobnikiem, który w jakiś sposób oddzielił się od swego stada. Nie mogła wymarzyć sobie lepszej ofiary. Lecz nie mogła jeszcze się cieszyć - w końcu pozostawało jej ją jeszcze odnaleźć i schwytać.
Mistrz gry wykonuje test percepcji:
Interpretacja rzutów: jeden sukces.
Mistrz gry wykonuje test percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
59, 10, 45
59, 10, 45
Interpretacja rzutów: jeden sukces.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Podążając za znalezionym tropem hiena wkroczyła w wysokie trawy. Po kilku minutach chodu i skrzętnego pilnowania śladów, Alfajiri wynurzyła się z zarośli a jej oczom ukazała się młoda antylopa gnu. Wszystko pięknie, no możne poza tym, że roślinożerca leżał martwy a jego wnętrznościami posilał się półtoraroczny lew. Słysząc za swoimi plecami szelest zarośli samiec obrócił się w kierunku Alfajiri i groźnie wyszczerzył kły.
-Pieprzone szkodniki- warknął a sierść pokrywająca jego ciało zjeżyła się.
-Wynoś się stąd, bo inaczej pożałujesz- dodał, jednocześnie zastępując drogę do martwej gazeli.
-Pieprzone szkodniki- warknął a sierść pokrywająca jego ciało zjeżyła się.
-Wynoś się stąd, bo inaczej pożałujesz- dodał, jednocześnie zastępując drogę do martwej gazeli.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Podążała wytrwale za śladami, czując, że z każdym krokiem zbliża się do potencjalnej ofiary. Gdy jednak znalazła się bliżej, wyczuła prócz prowadzącej ją do tej pory woni antylopy, coś jeszcze. Krew...? Może roślinożerca był ranny? W takim razie jeszcze lepiej, łatwiej będzie go powalić.
Zapach lwa wyczuła dopiero po chwili. Był on dużo świeższy niż te zwietrzałe wonie, na które natknęła się wcześniej. Niemniej, dręczący ją głód skłonił ją do kontynuowania marszu.
Poczuła nieprzyjemną mieszaninę rozczarowania i gniewu, gdy zorientowała się, że ubiegł ją jakiś podrostek. Jakby tego było mało, lew oczywiście musiał ją usłyszeć, więc ukrycie się w trawie, przeczekanie, aż się nażre i pożywienie resztkami jego uczty, by chociaż na jakiś czas zaspokoić głód. Warknęła w odpowiedzi na rzuconą przezeń obelgę. Cholerne lwy, wszędzie się panoszą i jedyne, co robią to stwarzają problemy.
Oczywiście, że nie darzyła kotowatych sympatią. Jej niechęć nie wynikała jedynie ze zwyczajnej konkurencji o pożywienie, lecz i z tego, jak wiele złego słyszała o lwach gdy dorastała. Starsze samice nieraz na nie pomstowały, a historię o zdradzie sąsiedniego stada i przepędzeniu ich klanu znała już na pamięć.
Być może w innych okolicznościach by ustąpiła, uznając, że ewentualne zyski nie są warte ryzyka. To znaczy, gdyby nie była Alfajiri. W dodatku głodną i poirytowaną Alfajiri. W dodatku miała nie miała do czynienia z dorosłym lwem, a jedynie podrostkiem, który takowemu nie dorównuje zarówno w sile, jak i w doświadczeniu.
Dlatego też zjeżywszy się i obnażywszy zęby, zaczęła powoli zataczać kręgi wokół lwa i jego zdobyczy, od czasu do czasu powarkując. W głębi ducha żałowała, że nie było tu jej rodzeństwa. Gdyby inne hieny stały teraz u jej boku, młody lew szybko pożałowałby, że wszedł im w drogę.
Zapach lwa wyczuła dopiero po chwili. Był on dużo świeższy niż te zwietrzałe wonie, na które natknęła się wcześniej. Niemniej, dręczący ją głód skłonił ją do kontynuowania marszu.
Poczuła nieprzyjemną mieszaninę rozczarowania i gniewu, gdy zorientowała się, że ubiegł ją jakiś podrostek. Jakby tego było mało, lew oczywiście musiał ją usłyszeć, więc ukrycie się w trawie, przeczekanie, aż się nażre i pożywienie resztkami jego uczty, by chociaż na jakiś czas zaspokoić głód. Warknęła w odpowiedzi na rzuconą przezeń obelgę. Cholerne lwy, wszędzie się panoszą i jedyne, co robią to stwarzają problemy.
Oczywiście, że nie darzyła kotowatych sympatią. Jej niechęć nie wynikała jedynie ze zwyczajnej konkurencji o pożywienie, lecz i z tego, jak wiele złego słyszała o lwach gdy dorastała. Starsze samice nieraz na nie pomstowały, a historię o zdradzie sąsiedniego stada i przepędzeniu ich klanu znała już na pamięć.
Być może w innych okolicznościach by ustąpiła, uznając, że ewentualne zyski nie są warte ryzyka. To znaczy, gdyby nie była Alfajiri. W dodatku głodną i poirytowaną Alfajiri. W dodatku miała nie miała do czynienia z dorosłym lwem, a jedynie podrostkiem, który takowemu nie dorównuje zarówno w sile, jak i w doświadczeniu.
Dlatego też zjeżywszy się i obnażywszy zęby, zaczęła powoli zataczać kręgi wokół lwa i jego zdobyczy, od czasu do czasu powarkując. W głębi ducha żałowała, że nie było tu jej rodzeństwa. Gdyby inne hieny stały teraz u jej boku, młody lew szybko pożałowałby, że wszedł im w drogę.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Choć młodzik dokładał wszelkich starań żeby nie dać po sobie tego poznać, to Alfajiri bez problemu mogła dostrzec, ze powoli zaczynają puszczać mu nerwy. Z każdym kolejnym okrążeniem zatoczonym przez hienę lew sprawiał wrażenie coraz mniej pewnego i zdecydowanego. W końcu samiec postąpił krok w tył by znaleźć się tuż przy swojej zdobyczy jakby liczył, że martwy zwierz chociaż w jakimś stopniu da radę osłonić jego tyły, a może w jego łbie powstał właśnie błyskotliwy plan i tylko udawał zagubionego? W każdym razie na obecną chwilę nic nie wskazywało na to, że lew podejmie jakieś poważniejsze działania a inicjatywa znajdowała się dalej po stronie hieny.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Cholerne, przeżarte przez pchły ścierwa. Królowie sawanny od siedmiu boleści - przez głowę Alfajiri wraz z każdym kolejnym okrążeniem przebiegały kolejne, coraz bardziej kreatywne obelgi pod adresem lwów. Żadne z nich jednak nie opuszczały pyska samicy. Głuche milczenie wzbudzało większy niepokój, niż ciskanie obraźliwych epitetów. Przynajmniej tak od zawsze uczyły ją doświadczone hieny z jej dawnego klanu. I najwyraźniej miały rację, biorąc pod uwagę fakt, że młodzik już po krótkiej chwili zdawał się stracić wiele ze swej uprzedniej pewności siebie. Alfajiri na chwilę obecną nie podejrzewała, że może być samiec zwyczajnie próbuje uśpić jej czujność. Uznała to raczej za swój pierwszy sukces.
Jednakże jej ostatecznym celem było oczywiście zdobycie leżącego za nim truchła. By tego dokonać musiała oczywiście przepędzić stąd młodzika, ewentualnie zwyczajnie zwinąć mu zdobycz sprzed nosa i uciec. Obie opcje były dla samicy poniekąd kuszące. Z jednej strony, chętnie pokazałaby podrostkowi, jak kończy się wchodzenie jej z drogę. Z drugiej jednak jeśli udałoby jej się ukraść mu posiłek i umknąć, zanim zorientuje się, co się dzieje, nie naraziłaby się raczej na niepotrzebne rany. Oczywiście jeśli ten nie zdąży rzucić się w obronie swej zdobyczy.
Miała jedynie chwilę na zastanowienie. Kiedy samiec nieco się cofnął, Alfajiri gwałtownie zmieniła kierunek i pognała, jak przynajmniej mogło się wydawać, w stronę młodzika, obnażając zębiska. Samiec powinien teraz spodziewać się ataku na jego osobę. Niemniej, Alfajiri planowała w ostatniej chwili ponownie zmienić kierunek, przypaść niżej do podłoża, by spróbować chwycić martwą antylopę za kark, z którą potem rzuciłaby się do ucieczki. Istniało spore ryzyko, że jej plan nie do końca się powiedzie, lecz postanowiła spróbować.
Jednakże jej ostatecznym celem było oczywiście zdobycie leżącego za nim truchła. By tego dokonać musiała oczywiście przepędzić stąd młodzika, ewentualnie zwyczajnie zwinąć mu zdobycz sprzed nosa i uciec. Obie opcje były dla samicy poniekąd kuszące. Z jednej strony, chętnie pokazałaby podrostkowi, jak kończy się wchodzenie jej z drogę. Z drugiej jednak jeśli udałoby jej się ukraść mu posiłek i umknąć, zanim zorientuje się, co się dzieje, nie naraziłaby się raczej na niepotrzebne rany. Oczywiście jeśli ten nie zdąży rzucić się w obronie swej zdobyczy.
Miała jedynie chwilę na zastanowienie. Kiedy samiec nieco się cofnął, Alfajiri gwałtownie zmieniła kierunek i pognała, jak przynajmniej mogło się wydawać, w stronę młodzika, obnażając zębiska. Samiec powinien teraz spodziewać się ataku na jego osobę. Niemniej, Alfajiri planowała w ostatniej chwili ponownie zmienić kierunek, przypaść niżej do podłoża, by spróbować chwycić martwą antylopę za kark, z którą potem rzuciłaby się do ucieczki. Istniało spore ryzyko, że jej plan nie do końca się powiedzie, lecz postanowiła spróbować.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Po młodziku było widać, że coraz gorzej znosi całą tą sytuację. Jego przednie łapy zaczęły delikatnie drgać a obecne jeszcze chwilę temu na pysku rozdrażnienie przeszło teraz w coś na kształt lęku. Nastolatek nie miał już ochoty na jedzenie, teraz pragnął by to wszystko już się skończyło, dlatego gdy tylko hiena ruszyła w jego stronę, ten z dzikim, niemal szaleńczym rykiem rzucił się wprost na nią.
Interpretacja rzutów: dwa sukcesy.
Hiena z powodzeniem wykonała swój dość ryzykowny manewr i nim lew zdążył się pozbierać, chwyciła w paszczę spory kawał mięch i pognała z nim przed siebie. Tymczasem jeszcze nie tak dawno owładnięty strachem lwi nastolatek zmienił nagle swoje nastawienie i instynktownie rzucił się w pogoń za złodziejaszkiem.
► Pokaż Spoiler
Hiena z powodzeniem wykonała swój dość ryzykowny manewr i nim lew zdążył się pozbierać, chwyciła w paszczę spory kawał mięch i pognała z nim przed siebie. Tymczasem jeszcze nie tak dawno owładnięty strachem lwi nastolatek zmienił nagle swoje nastawienie i instynktownie rzucił się w pogoń za złodziejaszkiem.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Nie trzeba było być geniuszem, by dojść do wniosku, iż młodemu lwu zaczynają puszczać nerwy. Widząc takie zachowanie przedstawiciela gatunku, który darzyła sporą niechęcią budziło w niej jakąś dozę złośliwej satysfakcji. Nie miała jednak czasu się nad tym rozwodzić, musiała działać. Zdenerwowanie samca działało na niego niekorzyść, a może po prostu miała sporo szczęścia - w każdym razie udało jej się zręcznie wyminąć wybiegającego jej na spotkanie kota i złapać w zęby kawał mięsa. Czym prędzej rzuciła się do ucieczki.
Niebawem usłyszała za sobą tupot wskazujący na to, że podrostek rzucił się za nią w pogoń. Fuknęła krótko. Oczywiście, że nie możesz się tak zwyczajnie, po prostu odwalić, warknęła w myślach. Bieg z obciążeniem w pysku w postaci kawału mięsiwa nie należał do najprzyjemniejszych, toteż musiała szybko znaleźć sposób, jak zgubić pościg. Ewentualnie, wiedząc już, że młodzik nie najlepiej radzi sobie w przypadku konfrontacji, mogła po prostu zaniechać dalszej ucieczki i znów go nastraszyć. Wolałaby jednak choćby w tym wypadku przynajmniej ukryć gdzieś skradzioną zdobycz, by młody lew nie przechytrzył ją w ten sam sposób, co ona jego. Na razie jednak uciekała, często zmieniając kierunek. Jednocześnie rozglądała się wokół, licząc na to, że znajdzie sposób na zgubienie pościgu. Może jakaś jama, w której kotowaty zwyczajnie się nie zmieści? Pasące się stado bawołów, między którymi przebiegnie, jednocześnie zapewne je płosząc i tym samym odcinając drogę młodzieńcowi? A może zwyczajny kawałek terenu porośnięty wysokimi trawami, w które łatwo byłoby jej umknąć?
Niebawem usłyszała za sobą tupot wskazujący na to, że podrostek rzucił się za nią w pogoń. Fuknęła krótko. Oczywiście, że nie możesz się tak zwyczajnie, po prostu odwalić, warknęła w myślach. Bieg z obciążeniem w pysku w postaci kawału mięsiwa nie należał do najprzyjemniejszych, toteż musiała szybko znaleźć sposób, jak zgubić pościg. Ewentualnie, wiedząc już, że młodzik nie najlepiej radzi sobie w przypadku konfrontacji, mogła po prostu zaniechać dalszej ucieczki i znów go nastraszyć. Wolałaby jednak choćby w tym wypadku przynajmniej ukryć gdzieś skradzioną zdobycz, by młody lew nie przechytrzył ją w ten sam sposób, co ona jego. Na razie jednak uciekała, często zmieniając kierunek. Jednocześnie rozglądała się wokół, licząc na to, że znajdzie sposób na zgubienie pościgu. Może jakaś jama, w której kotowaty zwyczajnie się nie zmieści? Pasące się stado bawołów, między którymi przebiegnie, jednocześnie zapewne je płosząc i tym samym odcinając drogę młodzieńcowi? A może zwyczajny kawałek terenu porośnięty wysokimi trawami, w które łatwo byłoby jej umknąć?
► Pokaż Spoiler
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

















