Prawdopodobnie Mjinga rzeczywiście sporo wyolbrzymiała. Zresztą czego innego można byłoby się spodziewać po kimś jej pokroju? Zbiera strzępki informacji i dorabia do nich własne teorie, odrzucając wszystko to, co zwyczajnie nie pasowało do wizji, które sobie ułożyła. Poklepała więc jeszcze raz Piegusa, chcąc dodać mu otuchy. Było jej żal młodego, sama nie chciałaby być na jego miejscu.
- Zobaczysz, jak sobie to poukładasz, to nie będzie aż tak bardzo straszne jak się wydaje. A gdybyś potrzebował kiedyś pomocy... Nie wstydź się o nią prosić. Ja ci pomogę zawsze, masz moje słowo - powiedziała, po czym odsunęła się od młodzieńca na tyle, aby nie uderzyć go czy nie szturchnąć, a następnie podniosła jedną z łap i palcem delikatnie przejechała po torsie (mniej więcej w miejscu serca) nanosząc tam niewidzialny znak krzyżyka, w dowód złożenia przysięgi.
- Pewnie będę się kręciła gdzieś w okolicy Lwiej Skały, więc na pewno bez problemów mnie znajdziesz - powiedziała jeszcze, posyłając lewkowi serdeczny uśmiech.
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
I dalej nic w teatrze lalek { Piegus + Mjinga }
- Piegus
- Strażnik

- Posty: 367
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 cze 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 65
- Zręczność: 55
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Pociągnąłem lekko nosem. No ale ok, lwica będzie w pobliżu, więc w razie czego będę mógł się jej trochę podpytać co i jak. Tak mi się przynajmniej wydaje.
-Dzięki, zapamiętam- Posłałem jej lekki uśmiech- To wracasz ze mną?- Spojrzałem na nią wstając i kierując sie na skałę. Zatrzymałem sie i spojrzałem na nią pytająco.
-Dzięki, zapamiętam- Posłałem jej lekki uśmiech- To wracasz ze mną?- Spojrzałem na nią wstając i kierując sie na skałę. Zatrzymałem sie i spojrzałem na nią pytająco.
- Mjinga
- Posty: 310
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2016
- Waleczność: 45
- Zręczność: 60
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Teraz już miała pewność, że - pomimo nowych, świeżych wątpliwości - musi podążyć na Lwią Skałę. Chciała być blisko tego młodego samca. I tego parszywego zwyrodnialca, za którym podążało stado. Uśmiechnęła się raz jeszcze w kierunku Piegusa, liznęła go z matczyną troską po nosie.
- Jasne. Chodźmy. I wiesz... Mówiłam prawdę, zawsze możesz na mnie liczyć - przyznała.
W sumie kto wie? Może gdyby chwilę temu nie wyznał lwicy, iż podobał mu się dotyk, którego doznał od przedstawiciela swojej płci, próbowałaby go poderwać? Cóż, może moment nie najlepszy, niemniej... czy ktokolwiek nadal wierzył, iż Mjinga miała jakiekolwiek wyczucie czy pojęcie o takcie?
Ruszyła niespiesznym krokiem przed siebie, jakby świadomość, co za uszami miał Kanclerz nieszczególnie motywowała do wędrówki, nie nadawała jej sił. Kroczyła ramię w ramię, bok w bok, w samcem. Niech wie, że była blisko, gdyby jeszcze cokolwiek go niepokoiło czy chciał porozmawiać. Zerknęła kątem oka na niego. W sumie troszkę mu chyba na dnie serca zazdrościła. Jego przynajmniej ktoś chciał dotykać...
- Jasne. Chodźmy. I wiesz... Mówiłam prawdę, zawsze możesz na mnie liczyć - przyznała.
W sumie kto wie? Może gdyby chwilę temu nie wyznał lwicy, iż podobał mu się dotyk, którego doznał od przedstawiciela swojej płci, próbowałaby go poderwać? Cóż, może moment nie najlepszy, niemniej... czy ktokolwiek nadal wierzył, iż Mjinga miała jakiekolwiek wyczucie czy pojęcie o takcie?
Ruszyła niespiesznym krokiem przed siebie, jakby świadomość, co za uszami miał Kanclerz nieszczególnie motywowała do wędrówki, nie nadawała jej sił. Kroczyła ramię w ramię, bok w bok, w samcem. Niech wie, że była blisko, gdyby jeszcze cokolwiek go niepokoiło czy chciał porozmawiać. Zerknęła kątem oka na niego. W sumie troszkę mu chyba na dnie serca zazdrościła. Jego przynajmniej ktoś chciał dotykać...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

















