-To...dobrze- odparł na wzmiankę o nieudanych eksperymentach. Fakt, że nie skrzywdził jej w przeszłości dawał mu nadzieję, że ta nie będzie chciała rzucić się mu do gardła. A przynajmniej nie od razu. Jej kolejne słowa zdawały się potwierdzać jego obawy, że prawdopodobnie z Lwiej Ziemi został tylko on. No nic, zatem do końca życia będzie się upijać do nieprzytomności.
-Też ich od dawna nie widziałem- odparł wyraźnie przygaszony. Nabo nie spodziewał się, że przyjdzie taki moment, że za nimi zatęskni. Kiedy mieszkał na Lwiej Ziemi wydawali się irytujący i ciągle przeszkadzali mu w eksperymentach. Teraz oddał by wiele, żeby ktoś wpadł do jego "laboratorium" i nawrzeszczał na niego za to, że swoimi eksperymentami zagraża istnieniu stada.
-Wpadniesz się napić?- zaproponował. Może to poprawi mu humor, bo jak na razie wspomnienie dawnych czasów wprowadziły tłuściocha w dość ponury nastrój.
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Potwór z bagien [Alfajiri i Nabo]
- Nabo
- Posty: 488
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 18 maja 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Re: Potwór z bagien [Alfajiri i Nabo]
Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Lekko zmarszczyła brwi, słysząc ten smętny ton głosu grubasa. Odkąd opuściły z Naną okolicę wodopoju robiła, co mogła, by trzymać się z dala od Lwiej Ziemi, gdyż zwyczajnie stadu nie ufała, tak więc nie miała pojęcia co przez ten czas się tam działo. Jednakże nie trzeba być geniuszem, by wywnioskować, że nic dobrego. Być może stado po prostu nie przetrwało najazdu. Kiedyś pewnie by ją to ucieszyło, bo w końcu nieco mniej konkurencji. No ale teraz... Cóż, nie miała już klanu ani swojego domu, więc niewiele to zmieniało.
Zawahała się, nim odpowiedziała na jego pytanie. Przez chwilę miała wątpliwości, czy może mu zaufać. Zawsze przecież może próbować ją otruć... Ale z drugiej strony... Czy na pewno miał powód? Owszem, był lwem, a te z zasady bywają zdradzieckie, lecz co by z tego zyskał? Zjeść jej przecież nie zje, a nie miała przy sobie nic wartościowego, by chcieć to ukraść.
Wzruszyła więc barkami.
- Właściwie... Czemu nie? - rzuciła więc po chwili, choć wciąż z pewnym wahaniem.
Zawahała się, nim odpowiedziała na jego pytanie. Przez chwilę miała wątpliwości, czy może mu zaufać. Zawsze przecież może próbować ją otruć... Ale z drugiej strony... Czy na pewno miał powód? Owszem, był lwem, a te z zasady bywają zdradzieckie, lecz co by z tego zyskał? Zjeść jej przecież nie zje, a nie miała przy sobie nic wartościowego, by chcieć to ukraść.
Wzruszyła więc barkami.
- Właściwie... Czemu nie? - rzuciła więc po chwili, choć wciąż z pewnym wahaniem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


























