x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Wypluj to! [Laishia & Athastan][Zakończone]

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

Re: Wypluj to! [Laishia & Athastan]

#21

Post autor: Laishia » 20 lis 2020, 0:52

Niby wiele dróg, gorzej jak nie masz kogoś kto ci je odpowiednio przedstawi. Wiadomo, że Shamar wszystko co jej przekazywał widział po swojemu. Więcej wiedział na jakiś temat, na inny mniej. Wielość doświadczeń i zajęć były niezaprzeczalnymi zaletami stada, dla Laiki jednak nie mogły one niestety zniwelować widzianych przez nią wad. Gdyby zdecydowała się do jakiegoś dołączyć, z pewnością poznałaby więcej ścieżek, może znalazła coś dla siebie. Obecnie jednak po prostu starała się przeżyć i czerpać z życia radość. Nie była ukierunkowana, w większości przypadków nawet nie wiedziałaby od czego zacząć, więc z czego tu wybierać?
Zrozumiała, choć nie była pewna dlaczego sól w wodzie miałaby dodawać jej działanie odkażające. Uznała jednak, że najpewniej takie jest po prostu działanie soli, tak jak geranium zapobiega zakażeniom. Postanowiła zapamiętać te informacje, mogą jej się kiedyś przydać. Choć...
- A skąd wziąć słoną wodę? - Przecież w rzekach i jeziorach woda jest słodka. Prawda była taka, że Laika w życiu nie widziała morza i nawet nie mogła sobie wyobrazić, jak smakuje słona woda. Aż dziw, że uwierzyła w jej istnienie. Nie znała się, więc uznała, że istnieje coś takiego, tak samo jak Kalia czy inne cuda, o których nie wiedziała.
Uśmiechnęła się gdy ją pochwalił. Chwilę siedziała obok, analizując to co robił Ath. Nie chciała od razu pytać, może sama się zorientuje co dokładnie zbierać. Zauważyła, że omijał starsze liście, co z powodu ich wyglądu nie było dla samicy zaskoczeniem. Młode nie rzucały się tak w oczy, więc przegapiła ten fakt. Przysiadła się kawałek dalej i również zaczęła zbierać liście, starając się wzorować na technice Athastana.
- Dużo ich potrzebujemy? - Raczej potrzebujesz, ale skoro dołączyła, dlaczego nie uznać, że mają wspólny cel?


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#22

Post autor: Athastan » 20 lis 2020, 22:20

- W dół rzeki, za pasem bagnisk, zaczyna się morze - słona woda ciągnąca się po horyzont. Chociaż w jednym miejscu w pogodne dni można podobno dojrzeć zarysy drugiego brzegu. - co prawda ptaki, których trasy przelotów zahaczały o ten region w miarę zgodnie twierdziły że jest to jedynie średniej wielkości wyspa... no ale i tak, był to brzeg. Widoczne gołym okiem świadectwo, że bezkres wód nie oznacza końca świata. - Natomiast jeśli kiedykolwiek naszła by cię ochota tam się wybrać, to osobiście nie polecam tej trasy. W okolicy zadomowiła się grupa barbarzyńców uznająca się za spadkobierców istotnego niegdyś stada, i raczej nie słyną oni z gościnności, czy choćby poszanowania jakiś praw. - O przykładach takiego postępowanie mógł opowiadać długo, a zapewne również kwieciście. Natomiast nie do końca był przekonany czy informacje te w jakimś większym stopniu dotyczyły obecnej tu lwicy - ergo, czy powinna tego monologu wysłuchiwać. Dlatego też poprzestał jedynie na zwyczajnym ostrzeżeniu.
- Bezpieczniejsza droga wiedzie bardziej na wschód, przez Jeziora - rzekł, wskazując przy tym łapą w kierunku który opisywał - W każdym razie, kiedy już jesteś nad morzem, słonej wody masz do woli. Można ją oczywiście przenosić w różnych naczyniach - ale ponieważ gdy woda paruje sól osadza się na różnych przedmiotach, a tam parującej słonej wody jest bardzo dużo, wzdłuż całej plaży można znaleźć sporo soli w postaci rozmaitych grudek, a niekiedy nawet kryształków, które wystarczy potem rozpuścić w zwykłej wodzie... - opowiadał, korzystając z faktu iż ma słuchaczkę. W gruncie rzeczy lubił prowadzić wykłady i snuć rozważania - kiedy ma się jakąś wiedzę przyjemnie jest się nią dzielić - jednakowoż, jak już wcześniej wspominał liczba osób zainteresowanych zazwyczaj nie była zbyt duża. Ci, którzy mieli już coś z danym tematem wspólnego, zazwyczaj dysponowali już odpowiednimi wiadomościami (choć dyskusja i wspólne roztrząsanie nieco już bardziej zawiłych kwestii również miało swój urok), większość zaś po prostu nie była zaciekawiona elementami tych dziedzin.
- Nie aż wiele jak mogło by się wydawać. To bardzo przydatna roślina, ale jej liście działają intensywnie i nie trzeba ich dzięki temu używać zbyt wiele. A lepiej nie zbierać więcej, niż się potrzebuje - dzięki temu roślina po jakimś czasie odrośnie i znów będzie można z niej skorzystać bez konieczności szukania kolejnej. - z resztą poza kwestią praktyczną, również doktryna Kręgu Życia mówiła o działaniu właśnie w ten sposób - można było korzystać z praktycznie wszystkich zasobów, w razie potrzeby nawet kosztem innych - ale jednocześnie nie należało brać więcej, niż było to faktycznie potrzebne, tak by nie niszczyć życia czy otaczającej ich przyrody bez potrzeby. Co samo w sobie było również logiczne i przekładało się pozytywnie na inne praktyczne elementy egzystencji.
- Tak, tyle powinno wystarczyć. - stwierdził, zauważając że brązowa również zabrała się za zbiory. Może liście które zebrała nie były aż tak wyselekcjonowane jak te których używał zazwyczaj, ale zdecydowanie nadawały się do wykorzystania. A po połączeniu obydwie kupki zawierały ilość akurat wystarczającą na uzupełnienie zapasów Pracowni do stanu który zwykł utrzymywać.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#23

Post autor: Laishia » 20 lis 2020, 23:05

Słuchała zafascynowana o morzu, nie znała ani słonej wody, ani soli. Nawet pojęcie kryształków zdawało się jej jedynie przedzierać gdzieś w odmętach umysłu, nie krystalizując się całkowicie. Było to dla Lai niesamowicie interesujące, na tyle, że obiecała sobie zobaczyć kiedyś ten wielki wodny zbiornik i się z niego napić. Jak smakuje słona woda? No jest słona, to jasne, ale jak to jest jak woda jest słona? Bezsensowne rozważania, przekona się jak spróbuje. Jej entuzjazm trochę przygasł gdy usłyszała o niebezpiecznym stadzie po drodze, ale pojawił się na nowo na wieść o innej ścieżce. Jest szansa.
Zbierała liście, słuchając Atha. Starała się by wyglądały na świeże, były w miarę duże i nie naznaczona plamami czy przesuszone. No w każdym razie takie... ładne? Tak by to określiła.
- No tak to bardzo praktyczne... i rośliny bez krzaka matki więdną. - Na co komu lecznicze zioło, które uschło? No może jakieś się tam suszyło, ale tej wiedzy również brakowało młodej lwicy. Wiele życia przed nią i wiele nauki, ale Laika lubiła się uczyć. Czuła satysfakcję dowiadując się coraz więcej i więcej, jakby to, że rozwija ten aspekt miało podnieść jej wartość, czego nawiasem potrzebowała. W życiu jednak się nie przyzna, przecież starała się wyglądać na najpewniejszą siebie lwicę na świecie. Uśmiechnęła się na widok stworzonej kupki i spojrzała na lwa.
- Szukamy czegoś jeszcze? - Najwyraźniej sprawiało jej to frajdę.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#24

Post autor: Athastan » 20 lis 2020, 23:47

- Owszem, choć akurat to nie do końca nam zawsze przeszkadza... - w końcu gdyby wszystkie zioła musiały by być zawsze świeże, medyk albo musiał by zatrudniać wyspecjalizowanego pomocnika wyłącznie do stałego ich uzupełniania, albo też samemu przyjąć koczowniczy tryb życia. Oczywiście mógłby za każdym razem gdy tylko zachodzi potrzeba wędrować po dany specyfik... ale takie zachowanie zdecydowanie nie służyło dobru pacjentów - biorąc pod uwagę że wyprawa do niektórych źródeł kosztować mogła i dwa dni marszu, oznaczało to zazwyczaj że chory albo z nudów wstanie i pójdzie szukać pomocy gdzie indziej, albo też przeniesie się do krainy Przodków. W normalnej sytuacji, nie posiadanie przez praktykującego medyka odpowiednich zapasów zmagazynowanych w jakimś szybko dostępnym miejscu świadczyło po prostu o jego braku odpowiedzialności.
- Są oczywiście medykamenty które aby być skutecznym, muszą być świeże, ale na całe szczęście większość ziół spokojnie można wysuszyć. Dzięki temu można je przechowywać o wiele dłużej - jeśli nie zostaną zawilgocone to w odpowiednich warunkach mogą leżeć na prawdę długo - a gdy zachodzi potrzeba ich użycia, zazwyczaj wystarczy jedynie potraktować je wodą albo dodać do jakiejś już płynnej mieszaniny. Niekiedy wręcz ułatwia to ich wykorzystanie, bo suszone rośliny chętniej oddają wodzie aktywne substancje niż świeże. - a jeszcze lepiej działało to gdy istniała możliwość zagotowania danej mieszaniny. Podobno istniała jeszcze metoda polegająca na dodaniu do wody czegoś bardzo zimnego... ale to raczej tam gdzie się urodził. Jego wychowawca był chyba jedyną osobą która o niej słyszała, przynajmniej z tych z którymi rozmawiał. Z resztą nie było to aż takie dziwne - ani na pustyni, ani w Lwiej Krainie nie było zbytnio ku temu możliwości.
- Trzeba jednak rozróżnić pomiędzy zbieraniem uschniętych liści a ich suszeniem - w tym pierwszym przypadku zazwyczaj roślina sama wycofuje swoje soki, i skutkiem tego takie zioło najczęściej traci pożądane przez nas właściwości. - oczywiście tu również bywały wyjątki... ale ogólna reguła prezentowała się właśnie tak.
Słysząc pytanie brązowej przewertował w głowie katalog zasobów Pracowni. Teoretycznie zebrał już wszystko, co miał dziś w planach... ale na przykład świeży imbir mógłby się jeszcze przydać. Skoro zaś więc miał okazję zebrać go bez konieczności samotnego biegania tam i z powrotem, z zamiast tego mógł kontynuować rozmowę która zdążyła już przypaść mu do gustu... czemu by nie.
Potarł więc brodę łapą w geście zastanawiania się, po czym stwierdził:
- W sumie jeśli masz ochotę zobaczyć coś jeszcze, to możemy poszukać Imbiru. Powinien być na Sawannie, niezbyt daleko stąd, choć w nieco innym kierunku niż ten z którego przyszliśmy. - i w innym kierunku niż Lwia Skała... ale prawdę mówiąc, akurat dzisiaj aż tak strasznie mu się tam nie spieszyło.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#25

Post autor: Laishia » 21 lis 2020, 2:05

Kolejne przydatne informacje. Chyba jeszcze nigdy nie zebrała ich tyle, w tak krótkim czasie. Musiała się wysilić by wszystko zapamiętać, katalogowała więc w głowie informacje i tworzyła między nim powiązania. Z początku nie rozumiała za bardzo, dlaczego więc nie zbierali tych podsuszonych? Jak poprzednio dopiero ostatnie zdanie nadało sensu całej reszcie. Skinęła głową, sygnalizując, że rozumie. Właściwe było to całkiem proste do wytłumaczenia i nawet może wpadłaby na to sama po dłuższej rozkminie, miło jednak było, gdy ktoś poświęcał swój czas i przekazywał swoja wiedzę. W końcu nie do wszystkiego mogła dojść sama, a jak się okazało, temat był dla niej interesujący.
- Chętnie. Znam nazwę, ale w życiu na oczy nie widziałam. - A może widziała. Popisała się już przecież swoim brakiem wiedzy o nazewnictwie, wyglądzie czy działaniu wszelkiego zielska. To też było pośrednio powodem jej większego zainteresowania. Uniosła zad, który gdzieś w międzyczasie posadziła na trawie i przechyliła głowę patrząc na samca. To w drogę?


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#26

Post autor: Athastan » 22 lis 2020, 2:09

Patrzył jak lwica przez chwilę trawi jego słowa a dopiero potem kiwa łbem. Oznaczało iż nie tylko słucha, ale stara się coś z tego wyciągnąć - a więc nie dość że miał okazję wygadać się w obecności kogoś zainteresowanego, to jeszcze ten ktoś miał szansę coś sensownego z całej tej jego gadaniny wynieść. Zdecydowanie więc przebijała pod tym względem większość obecnych na przeróżnych stadnych spotkaniach czy uroczystościach - dobrze jeśli jeden na czterech znajdujących się tam słuchaczy zwracał na coś uwagę dłużej niż 10-15 minut... (Chociaż, na dobrą sprawę w niektórych momentach nie potrafił ich winić. O ile bowiem elementy części obrzędowej, pochodzące z liczących sobie dziesiątki a czasem nawet i setki lat tradycji, będące kolejną formą zachowania ciągłości pomiędzy kolejnymi pokoleniami z oczywistych przyczyn były jeśli nie fascynujące, to przynajmniej ciekawe i skłaniające do refleksji, o tyle gdy na mównicę wyjeżdżały przepisy, oficjalne informacje dotyczące prawa i cała ta znienawidzona już chyba przez wszystkich biurokratyczna otoczka władzy, i jemu zdarzało się odpływać.) No, podsumowujác - czego więc chcieć więcej nad takiego słuchacza?
Zapakował więc zbiory i wstał co prędzej, szczególnie że brązowa również zdążyła się już ruszyć. Chyba ktoś tu się wciągnął... a skoro tak, to nie ma co spowalniać.
- Cóż, a więc za chwilę będziesz miała okazję. - stwierdził z uśmiechem, równocześnie ruszając w drogę. Trasa na sawannę nie była może zbyt długa, ale nie znaczyło to, że muszą ją pokonywać ją niż tą z nad rzeki tutaj. Równocześnie zaś w głowie układał już odpowiedź, na pytanie które niemalże na pewno za chwilę padnie - a mianowicie 'co robi imbir'. Albo coś w ten deseń.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#27

Post autor: Laishia » 22 lis 2020, 13:06

Laika może nie byłaby tak zafascynowana, gdyby ktoś typu medyka był w jej otoczeniu powszechny. Z drugiej strony zainteresowania samicy chyba różniły się od tych, które zwykle prezentowały inne lwy. Ot, choćby włażenie na drzewa, pod tym względem pasowała raczej do lamparta. Krewni? Kto wie, ciapki miała, może nie był to jedynie jakiś ciekawy wzór na futrze.
Ruszyła powoli do przodu, pozwalając by samiec ją wyprzedził. Nie wiedziała w końcu gdzie idą. Szła sobie za nim, rozglądając się w koło, nigdy nie była na tym terenie, szukała więc wzrokiem interesujących rzeczy. No i znalazła. Jeszcze nim opuścili zalesiony teren, dostrzegła jakieś śmieszne drzewo. Spojrzała na lwa i na moment zmieniła kierunek, tak by podejść bliżej. Okazało się, że to nie drzewo, a roślina, która pnie się doczepiając do jego kory. Jednak największą uwagę Laiki przyciągnęły żółto czerwone owoce o śmiesznej chropowatej powierzchni. Nauczona już doświadczeniem, nie ruszyła ich a odwróciła się by zapytać towarzysza czym są. I tu pojawił się pewnie drobny problem, bo towarzysz nie było.
- Eeee... - O kurczę, nie znała jego imienia. Rozejrzała się jeszcze i spróbowała dojrzeć go po powrocie do miejsca, w którym skręciła. Rany.
- Eh... Lwie? Jesteś tu?! - Powinien się chyba zorientować, że chodzi o niego, w końcu zniknęła mu z oczu. Byle tylko ja usłyszał. Nie mógł odejść daleko, była tam tylko chwilę. Ruszyła za jego zapachem, lepszy pomysł nie przyszedł jej do głowy.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#28

Post autor: Athastan » 28 lis 2020, 21:44

Szedł przed siebie, a ułożywszy już w głowie względnie krótki a treściwy opis Imbiru pozwolił myślą stoczyć się na inne tory. Na przykład na rozważania o truciźnie, z której jakiś czas temu musiał, przy pomocy Przodków, oczyścić wodopój. Temat ten nie dawał mu spokoju już od jakiegoś czasu - w końcu nie było to wczoraj, a on dalej nie miał zbyt wielkiego pojęcia czym był specyfik zdolny zatruć cały zbiornik... i samoistnie się w tym zbiorniku utrzymać. A to było niepokojące... bardzo niepokojące. Jednak mimo iż przeglądał rozmaite źródła, tak pośród własnych notatek jak i pośród zasobów Archiwum (a przynajmniej tego co się ostało) nie znalazł nic, co umożliwiało by dokonanie czegoś takiego. Oczywiście jeśli brać pod uwagę czynniki jedynie fizyczne - ale jeśli brać pod uwagę wszystkie techniki z połączenia chemii i magii, to ilość zmiennych i wynikających z nich możliwości była... nie mógł się zdecydować pomiędzy 'przytłaczająca' 'niepokojąca' a 'niesłychanie intrygująca'. Zapewne coś pomiędzy. Jednak to już nie były tematy które dało się rozważać przelotem, w drodze - dlatego też z wolna zdryfował na kwestię woluminów zgromadzonych w pracowni i czekającej go za niedługo ich konserwacji... do czasu aż coś w głębi umysłu przypomniało mu, że pytanie od którego zaczął się cały ten ciąg myślowy powinno już dawno paść.
Odwrócił się, w więc do idącej za nim lwicy... tylko po to by odkryć że żadnej lwicy tam nie ma. Ani żadnego po niej śladu.
Stał przez chwilę skonsternowany, zastanawiając się co też mogło się stać - porwać jej raczej nie porwali, nie na ziemiach pilnowanych przez stado, więc co? Po prostu zgubiła się w lesie czy też znalazła jakiś nowy interesujący okaz lokalnej flory?
Tak czy inaczej wypadało by ją znaleźć. Nie mogła być przecież zbyt daleko - dlatego postanowił zawołać... uświadomił sobie jednak że nie ma pojęcia, co? Wyglądało na to, że przy tak... nietypowym rozpoczęciu znajomości nawet się sobie nie przedstawili. Cóż, jeszcze mu się chyba to nie zdarzyło... w każdym razie nie wobec kogoś, z kim prowadził potem wcale nie krótką dyskusję.
Z niefortunnej sytuacji wybawił go jednak niosący się po lesie głos brązowej. Nie miał wątpliwości o jakiego lwa mogło jej chodzić, więc odkrzyknął tylko:
- Tutaj! - i sam zaczął iść w kierunku jej głosu.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#29

Post autor: Laishia » 29 lis 2020, 15:47

No może nie była wystraszona, ale lekko zaniepokojona już tak. Nie znała tych terenów i o ile wrócić do punktu wyjścia nad rzeką dałaby radę, to nie była pewna na co po drodze trafi. Poza tym ta rozmowa i towarzystwo samca bardzo jej odpowiadało. Nie spotkała jeszcze nikogo, kto przekazywałby jej tak swoją wiedzę. Oczywiście Shamar ją uczył, ale nie uczył żadnej specjalizacji, raczej po prostu polowania i tego jak przeżyć.
Liczyła, że samiec odpowie na jej krzyk, całe szczęście tak się stało. Niemal biegiem ruszyła w kierunku głosu, w końcu wśród zieleni zauważyła piaskowe odcienie futra lwa. Podbiegła do niego z szerokim uśmiechem.
- No cześć. Jestem Laishia... bo od tego chyba trzeba było zacząć. - Zaśmiała się. Gdy już go znalazła, cała sytuacja zdawała jej się niezwykle zabawna.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#30

Post autor: Athastan » 03 gru 2020, 10:56

Na efekty nie trzeba było długo czekać - po chwili wyszczerzona lwica wypadła z za jednego z okolicznych krzaków.
- A ja Athastan... i tak, zdecydowanie by wypadało. - stwierdził ze śmiechem, choć fakt iż wcześniej o tym zapomniał, nie świadczył najlepiej o jego osobie - przynajmniej w jego własnym mniemaniu. W końcu fakt, że chwilę temu komuś nieomal wyciągnęło się z pyska trujące ziele jeszcze nie usprawiedliwiał zapominania o podstawowych prawidłach dialogu, prawda?
Stał więc przez chwilę, nie wiedząc, co jeszcze powiedzieć, i stałby pewnie znacznie dłużej, gdyby fakt, iż jak raz było na co zmienić temat.
- To co, idziemy szukać tego Imbiru? - zagadnął, wracając do tematu sprzed tej... niefortunnej? a może właśnie wręcz odwrotnie? sytuacji.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Zablokowany

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości