W pięknych okoliczościach przyrody [Danusia i Crimson]

[Danuta]

Spojrzała pytająco na Crimsona. Jakież to przygotowania mogą być konieczne przed zwiedzaniem skały? Pewnie jakieś lamparcie sprawy.
- Chętnie się czegoś dowiem, jeśli masz coś ciekawego do powiedzenia. Na przykład co słychać poza krainą? Już od lat nie podróżowałam dalej niż do dżungli. - zdała sobie sprawę, że ani trochę nie tęskni za krainą na północy skąd pochodziła. Nigdy nawet nie przyszło jej na myśl, żeby kiedyś tam wrócić.

[Crimson]

Niestety, Crimson nie miał nic ciekawego do powodzenia przez co nie mógł zabłysnąć wiedzą.
— Cóż, niewiele wiem o ziemiach poza tą krainą i drugą, z której pochodzę. Nie chcę nikogo zanudzać opowieściami o terenach, na których się wychowałem, a także co tam jest grane. — powiedział, po czym spojrzał Daturze w oczy.
— Myślę, że możemy już powoli kończyć naszą rozmowę. Chętnie dokończyłbym ją na Lwiej Ziemii z naciskiem na piękne widoki. — zaproponował.

[Danuta]

Najpierw był taki gadatliwy, a teraz nawet nie miał nic ciekawego do powiedzenia. Szkoda czasu.
- O tym samym pomyślałam. Przede mną jeszcze daleka droga, więc skoro nic mi nie powiesz, to nie ma sensu tu dalej siedzieć. - podniosła się z ziemi i otrzepała futro.
- Do zobaczenia. - pożegnała go krótko i ruszyła w kierunku Lwiej Ziemi.

ZT

[Crimson]

— Do zobaczenia. — rzeknął Crimson i ruszył w stronę wodopoju. Dzięki spotkaniu z samicą dowiedział się całkiem ciekawych faktów na temat tutejszych terenów. Lwia Ziemia, czyli tak nazywa się stado zamieszkujące tutejsze ziemie i sprawujące władze, no cóż, lepiej nie zachodzić im za skórę.

ZT