x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Wypluj to! [Laishia & Athastan][Zakończone]

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

Re: Wypluj to! [Laishia & Athastan]

#31

Post autor: Laishia » 03 gru 2020, 11:45

Laika tam nie miała problemu. Skoro już się przedstawili to po co roztrząsać czy mogli to zrobić wcześniej? Ważne, że teraz jak będzie chciała go zawołać to nie będzie drzeć się wymieniając jedynie ich wspólny gatunek. Kto wie kogo by wtedy przywołała.
- Jasne... Ath.. mogę tak? - Tyle jeśli chodzi o potrzebę dobrego wychowania u lwicy. Nie żeby nie potrafiła się zachować, ale nie widziała w wielu przypadkach potrzeby zbędnego formalizmu. Posłała mu radosny uśmiech i poczekała aż szaman ruszy. Tym razem wolała już nie oddzielić się od niego, przynajmniej póki widok ograniczały jej drzewa.
- Daleko mieszkasz? - Bo chyba wędrował po te rzeczy. No i zebrał dość sporo na raz jednej rzeczy, więc musi mieć gdzieś magazyn, to i lokum.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#32

Post autor: Athastan » 03 gru 2020, 14:40

Nie spodziewał się, że lwica od razu zapyta o taką formę... Jasne, sam najczęściej to proponował, żeby rozmówcy nie musieli się męczyć z pełnym brzmieniem jego imienia... ale propozycja zazwyczaj wychodziła od niego. Nie żeby miał z tym jakiś większy problem.
Myślę że możesz... Lai. - stwierdził, uśmiechając się przy tym. Na całe szczęście fakt kolekcjonowania kolejnych tytułów i stanowisk nigdy nie sprawił, że zaczął przywiązywać nadmierną uwagę do tego, jak (w pewnych granicach oczywiście) kto się doń zwraca. Z resztą nawet gdyby chciał, to uśmiech lwicy był rozbrajający - dokładnie wpisywał się w kanon tych prezentowanych przez młodociane lewki.
Ruszyli więc w drogę - tym razem jednak upewnił się, że brązowa za nim podąża. Raz mogło się zdarzyć, dwa razy... cóż, to mogło by już średnio świadczyć o wspominanym uprzednio kontakcie z rzeczywistością.
Nie upłynęło zbyt wiele czasu, gdy usłyszał kolejne pytanie.
- Nie, powiedział bym że nawet całkiem blisko. Widzisz tamten masyw? - wskazał na Lwioziemską siedzibę, nie zasłanianą już obecnie przez okoliczny drzewostan - To Lwia Skała, siedziba Królestwa. Oraz miejsce, gdzie znajduje się moja Pracownia... i w zasadzie także moje lokum w jedynym. - Co prawda biorąc pod uwagę jaskinie jakie zamieszkiwała większość członków stada, o posesji, zajmowanej, przynajmniej nominalnie, przez Kanclerza nie wspominając, to ciężko było uznać pokoik przy głównej izbie za pełnowymiarowe mieszkanie... nie mniej, biorąc pod uwagę że nie służył on za nic więcej niż miejsce na legowisko, na które niekiedy zdarzyło mu się położyć, było to nawet wystarczające.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#33

Post autor: Laishia » 03 gru 2020, 19:03

Skoro nie miał nic przeciwko... ona też. Podobała jej się ta skrócona forma jej imienia. Skwitowała to więc kolejnym radosnym wyszczerzem. Kolorowo oka właściwe wiecznie się uśmiechała, nie zawsze tak szeroko, ale najczęściej można było u niej zauważyć któryś z rodzajów uniesienia kącików ust.
Spojrzała tam gdzie wskazywał i skinęła głową. Ale wielkie... Naturalnie uznała, że i pracownia musi być spora.
- O kurczę, niezłe miejsce. - Patrzyła chwilę na Lwią Skałę. Nazwa też jej się podobała. Po chwili wróciła wzrokiem do Atha. Więc był w stadzie, to zdawało jej się logiczne. W końcu po co byłby medyk z siedzibą bez stada? Gdyby zamierzał nigdzie nie należeć, dużo więcej zdziałałby jako wędrowny.
- A ten Imbir... po co ci? - Zdała sobie sprawę, że ta cała sytuacja z rozdzieleniem się, odwróciła jej uwagę od głównego celu podróży.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#34

Post autor: Athastan » 03 gru 2020, 20:07

W odpowiedzi na kolejny wyszczerz uśmiechnął się jedynie, nieco nie równo i pokręcił łbem, jak gdyby trafił na jakiś niereformowalny przypadek. Ale to dobrze, niech się uśmiecha, kiedy może. Z takim nastawieniem zazwyczaj łatwiej iść przez życie. Poza tym... teraz jest młoda, ale nie wiadomo co jeszcze w życiu ją spotka. Więc niech się cieszy, skoro ma okazję.
-A no faktycznie, niezłe. Ma sporo różnych jaskiń i zakamarków, więc zasadniczo każdy znajdzie coś, co mu będzie odpowiadało. Chociaż sama Skała, mimo że spora, potrafi być nieraz nieźle zatłoczona - dlatego też moja Pracownia mieści się nie na głównym masywie, a w mniejszej skarpie, kilka minut spacerem od 'centrum'. Nie uwierzysz jaki czasami na Podnóżu - to jest pod tym kamiennym balkonem, właśnie główny punkt spotkań - potrafi być ruch. - znów pokręcił łbem. Trudno uwierzyć, ale niektórzy mieli jaskinie wychodzące na tenże plac - ba, nawet chyba preferowali to położenie. On do swoich praktyk musiał jednak mieć nieco spokoju... a nawet gdyby nie musiał, to i tak pewnie by to wybrał. Młodość spędzona nie tylko bez jakiegokolwiek stada, ale dość często i bez innych lwów w okolicy zrobiła jednak swoje. Pustynia także.
- A... Imbir. - wyglądało na to że właśnie nadeszła pora na powrót do poprzedniego tematu.- Cóż, najprościej było by powiedzieć że na zaś, ale to dotyczy wszystkich ziół które dzisiaj zbieramy. Jeśli natomiast chodzi o jego działanie, to jest użyteczny gdy ktoś już złapie jakąś chorobę. Dobrze nadaje się do zwalczania gorączki, a jednocześnie, choć dla kogoś nie będącego medykiem może się to stwierdzenie wydawać dziwne, rozgrzewa organizm. Przydaje się też, na problemy z trawieniem i mdłości, choć tu akurat jego rola polega głównie na zamaskowaniu poprzedniego smaku i skierowania uwagi delikwenta na jego kubki smakowe zamiast na problemy z żołądkiem. - a w tym był wybitnie skuteczny. Nie wiele smaków było się w stanie przebić przez aromat imbiru... a był on doś specyficzny i miał tendencje do wywoływania zabawnych reakcji u tych, którzy kosztowali go po raz pierwszy.
- Krążą też pogłoski, że niektórzy amatorzy produktów z maruli używają go do aromatyzacji swoich wyrobów... ale to już raczej hobby mojego kolegi po fachu. Ja ten specyfik użytkuję głównie w celach medycznych, czasem do różnych mikstur. - jeśli chodzi o degustacje, i zabawy ze smakiem marulówki, to zdecydowanie należało się odwołać do Nabo. Oczywiście, zdażyło mu się tych wyrobów spróbować, jako szanujący się medyk również niekiedy coś pędził, ale rudogrzywy opanował tą dziedzinie do mistrzostwa - niektórzy mogli by się nawet pokusić o stwierdzenie że czyniąc ją dość osobliwą formą sztuki...
Nie mniej, akurat tego lepiej by brązowa nie chciała narazie sprawdzać własnymi zmysłami.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#35

Post autor: Laishia » 03 gru 2020, 21:06

Laika nie była tak bardzo niereformowalna, w końcu wypluła ten trujący kwiatek. Jak on miał... ah, Kalia. Musiała to zapamiętać. Ale rzeczywiście pod pewnymi względami mogła zadziwiać. Gdyby jednak poznać jej wnętrze, nie było już tak kolorowo jak wyglądało z zewnątrz. Oczywiście uśmiechała się szczerze, po prostu nie okazywała tych negatywnych uczuć. Jeszcze musiałaby je tłumaczyć, dzielić się z innymi tym co ją boli.
Słuchała go uważnie, starając się jakoś wyobrazić sobie te wszystkie jaskinie. Jakoś przychodziło jej to z trudem, nigdy nie widziała tak wielkiej skały jak ta, a już na pewno nie zamieszkałej. Przyjęła jednak jego słowa jako fakt. Obecnie bardziej interesował ją Imbir, o którym szykował się wykład.
- Rozgrzewa? Jak to? - Nie bardzo wiedziała jak kawałek rośliny może rozgrzać. Należy go podpalić? Ale to tak można podpalić cokolwiek, więc co jest niesamowitego w imbirze?
- Maru... co? - Nie słyszała tej nazwy nigdy, nawet podobnego słowa. Jakie to wyroby? I jak inaczej można tego używać niż po kątem medycznym?
- Jak to wygląda? Co to jest? - Nie powinna być tak zainteresowana, ale tego dowie się jak już będzie wiedzieć czym owa marulówka jest.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#36

Post autor: Athastan » 03 gru 2020, 23:49

- Chemicznie. - odparł - To znaczy nie dosłownie rozgrzewa - w sensie że nie przekazuje bezpośrednio ciepła. Zamiast tego pobudza organizm, sprawia że krew szybciej krąży w żyłach, i przez to też daje poczucie takiego ciepła rozchodzącego się po ciele. Jeśli chory znajduje się w odpowiednich warunkach, to dzięki temu faktycznie pomaga go szybciej rozgrzać. - na podstawie własnych obserwacji był w stanie stwierdzić jeszcze jeden efekt - a mianowicie spożycie imbiru mobilizowało jeszcze jeden element - czynnik odpowiadając za bezpośrednią generację ciepła. Ten który posiadały wszystkie wszystkie stworzenia pokryte futrem - a którego brakowało wężom krokodylom, jaszczurom i wszystkim innym gadzinom codziennie wygrzewającym się na słońcu. Ponieważ jednak dotychczas, na zasadzie porównań, nie udało mu się jeszcze zidentyfikować konkretneko narządu czy innego elementu, który by za to odpowiadał, swoje obserwacje na razie wolał pozostawić dla siebie.
- Marula. Takie żółte, kuliste owoce trochę większe od jednego palca, z dużą pestką i soczystym miąższem. Bardzo słodkie, bogade w różne pożyteczne składniki, i niezbyt nadające się do suszenia - za to świetnie fermentujące. Rosną między innymi w tym lesie, z którego przed chwilą wyszliśmy. - zaczął, zastanawiając się, czy na pewno dobrze robi. Z drugiej strony... lwica niemalże na pewno prędzej czy późnej trafi na tego typu produkty. Może więc lepiej by dowiedziała się o ich pozytywnych i negatywnych efektach w sposób cokolwiek naukowy i usystematyzowany, zamiast nadziać się kiedyś na jakiegoś rówieśnika który zacznie namawiać ją do skosztowania takowego napoju, opisując jego 'cudowne' właściwości tyleż barwnie co kwieciście, a zapewne także nieco bełkotliwie.
- Na skutek tej fermentacji wydziela się pewna specyficzna substancja - ludy z północy określają ją, od jednej ze znanych tam mitycznych postaci, Alk'hol* - u nas dla łatwości wymowy dodaje się po środku "o". To dzięki tej substancji, po odpowiednim oczyszczeniu, tak przetworzony sok nadaje się do dezynfekcji ran - choć jak już wcześniej wspominałem, osobiście uważam geranium za czystrzy środek - nawet oczyszczony sok dalej jest słodki i potrafi zostawiać klejące ślady.
Stanowi także niejako bazę do produkcji nieco mniej konwencjonalnych mikstur - tych z pogranicza szamanizmu i medycyny.
Natomiast jeśli chodzi o nieco mniej medyczne zastosowania... cóż, preparat ten bywa również spożywany. Pity konkretnie, bo jest to ciecz, po oczyszczeniu najczęściej dość kalrowna, o dośč intensywnym i charakterystycznym zapachu, mająca tendencje do szybkiego parowania - a na opary trzeba uważać, bo bardzo łatwo się wchłaniają. Stosowany w ten sposób w niewielkich dawkach ma działanie rozluźniające i łagodzące napięcie nerwowe, pomaga również w trawieniu co bardziej tłustych zdobyczy - w większych natomiast powoduje zawroty głowy, problemy z koordynacją, mówieniem, utrzymaniem równowagi, uniemożliwia logiczne myślenie, bywa przycznyną wymiotów, a w końcu powoduje utratę przytomność - i bardzo nieprzyjemne przebudzenie następnego dnia, często połączone z amnezją... i koniecznością wzięcia odpowiedzialności za głupoty które się w stanie nietrzeźwości popełniło.
W małych ilościach, przy sporadycznym spożywaniu bywa więc przydatny - w większych jest szkodliwy i niebezpieczny. Do możliwości otrucia się włącznie.
Szczególnie że dość łatwo się od niego uzależnić - a używany zbyt często wyniszcza ograny wewnętrznie, degenerując cały organizm, i zwiększając jego podatność na choroby.
Im zaś kto młodszy, tym mocniej na niego działa - zarówno jeśli chodzi o ilość po jakiej występują kolejne stany, jak i jeśli chodzi o efekty.
- Zakończył pogadankę, w myślach przeglądając czy o niczym nie zapomniał. Na tą chwilę nie był jednak w stanie nic takiego znaleźć - a z resztą nawet gdyby, to ciekawska lwica, jaką Laisha niewątpliwie była, na pewno dopyta.



//
* I bynajmniej nie jest to mój wymysł - w kulturach Bliskiego Wschodu faktycznie istnieje demon o tak brzmiącym imieniu.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#37

Post autor: Laishia » 04 gru 2020, 0:26

Nadal nie najlepiej rozumiała jak to imbir ma rozgrzewać. Znaczy się już garnęła, że powoduje taką reakcję organizmu, ale jak to właściwe możliwe? No pewnie tak samo jak to, że kalia zatruwa, a geranium odkaża. Tak to działa, bo ma takie substancje i już. Lai chciałaby wiedzieć jednak więcej, na te chwilę musiała to jednak przyjąć za fakt. Temat szybko się zmienił i tu dostała zdecydowanie dłuższy i szerzej zakrojony opis innej roślinki. Ta zdawała się być bardziej interesująca i jak przystało na młodzika, najciekawszym momentem opisu był ten o rozluźnieniu i łagodzeniu napięcia. Inne zastosowania też były dość ciekawe, pewne efekty mniej, ale przecież we wszystkim co za dużo to niezdrowo. Swoją drogą... za dużo czyli?
- A ile to jest dawka nie wywołująca... tych wszystkich dziwnych efektów? - Najbardziej przerażało ją chyba to, że robi się coś nieświadomie i jeszcze się tego nie pamięta. To tak jakby zostało się do czegoś zmuszonym? A może po prostu robi się głupie rzeczy, których normalnie nie zrobisz bo wiesz, że nie wolno? W każdym razie wolałaby się nigdy z głupich rzeczy nie tłumaczyć.
- A w sumie... to fermentacja to nie coś jak popsucie się jedzenia? - Tak je się zdawało, ale może coś źle pamiętała.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#38

Post autor: Athastan » 04 gru 2020, 1:05

Za każdym razem gdy opowiadał komuś o działaniu ziół stwierdzał, że sam bardzo chętnie dowiedział by się, jakie dokładnie substancje są w nich aktywne - z czego się składają, jak powstają gdzie, z dokładnością co do punktu, się znajdują... problem jednak polegał na tym, że to wszystko było najprawdopodobniej zbyt małe, albo też rozproszone, by dało się to zobaczyć. Całkiem prawdopodobnie jedno i drugie. Wiadomo było jedynie, które części danej rośliny miały jakie działanie, i jak te działanie przenieść do innego medium, na przykład wyciągu... Jeśli chodzi o dokładniejsze metody badania... cóż, z tego co wiedział, istniała niegdyś technika pozwalająca na obrazowanie tych właściwości w formie swoistej aury - na tej samej zasadzie jak widoczne są niektóre manifestencje energii ducha - w tym także same zjawy. Idąc tym tropem próbował, glif po glifie, skrypt służący do badania klątw i niektórych artefaktów... efekty które udało mu się do tej pory uzyskać były jednak nie szczególnie zadowalające.
Z drugiej jednak strony, jakiś czas temu zaobserwował że po przypadkowym kontakcie właśnież z oczyszczonym fermentatem jeden ze zwojów, a konkretnie znajdujący się na nim barwnik, będący mieszaniną kilku składników, uległ rozdzieleniu na różnokolorowe obwódki. Może więc z tego dało by się wyprowadzić jakąś metodę służącą do rodzielania roślinnych soków na czynniki pierwsze?
Jednak uciekł chyba myślami nieco zbyt daleko - a tu, zgodnie z przewidywaniami, kolejne pytania.
- To zależy, i to od sporej liczby czynników. Od tego czy ktoś danego dnia zdążył już coś zjeść - oraz od tego co i ile. Od masy ciała, od stanu zdrowia, prawdopodobnie też od temperatury otoczenia. Od jeszcze rozmaitych innych czynników i indywidualnych własności każdego organizmu.
Uśredniając jednak, można by stwierdzić że jedna, w pełni przetworzona i oczyszczona, średniej wielkości tykwa niemalże u każdego wywoła stan rozluźnienia, połączony może z lekką utratą koordynacji, bez jednak poważniejszych skutków.
Ogólnie jednak nie ma na to konkretnej zasady - a od razu zaznaczę że eksperymentowanie na sobie pod tym kątem jest słabym pomysłem - czczególnie że, bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia w autodiagnozie cieżko jest "od wewnątrz" określić własny stan.
- dodał, domyślając się w jakim kierunku zmierza ta rozmowa.
- Zaś na problemy z nerwami bardzo dobra jest Psoralia.
- To jej właśnie należało by przypisać funkcję 'uspokajacza' - choć efekty jej działania miały nieco inną naturę. Nie posiadała również właściwego marulówce działania na psychikę... choć tu już różne osoby miały rozmaite poglądy na temat tego czy to zaleta, czy wada. Najczęściej znów zależało to od sytuacji.
- W sumie to tak. Chociaż jedzenie znacznie częściej gnije lub pleśnieje - fermentują zasadniczo płyny, oraz co bardziej soczyste owoce. Dzieje się ro jednak w dość specyficznych okolicznościach - sama substancja musi być mocno słodka, a środowisko w którym się znajduje zasadniczo powinno być odizolowane od zewnątrz, aczkolwiek nie koniecznie całkowicie uszczelnione. - o ile jednak do do warunku słodkości nie miał żadnych zastrzeżeń, o tyle ten drugi czynnik nie był do końca jasny. Nie wiedział na przykład czy chodziło o zabrudzenia w formie pyły, czy też może o coś, co znajdowało się w powietrzu. Poza tym, naczynia w któych przeboiegał proces nie musiałby być w pełni hermetyczne, a zdarzało się również że sok fermentował w całkowicie otwartych zbiornikach. Mimo więc ogólnej zasady, nie było na to sztywnej reguły - dlatego też miał wrażenie że umyka mu jakiś jeden, istotny czynnik. Albo i więcej czynników - w każdym razie coś, czego nie potrafił określić.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#39

Post autor: Laishia » 04 gru 2020, 1:33

Nie otrzymała satysfakcjonującej odpowiedzi, a taka ,która zmusiła ją do analizowania i rozpatrywania wielu opcji. Nie mogła ich potwierdzić samymi domysłami a Ath stanowczo odradzał eksperymenty. No to jak ma się dowiedzieć? Doszła jednak do pewnych wniosków, tylko czy właściwych.
- Więc.. to jakby kwestia przyswajalności? No i przewagi tej substancji nad innymi w organizmie? - To wydawało się logiczne, gdy połączyć fakt o masie, wielkości, wieku i spożywaniu jedzenia. Oczywiście mogła się mylić, nie była żadnym ekspertem w tej dziedzinie, używała po prostu dedukcji i jakichś tam logicznych z jej punktu widzenia powiązań. W tej chwili nawet nie chodziło o to, że chciałaby tego użyć i doświadczyć, ale znów zastanawiała się po prostu nad przyczynami takiego czy innego działania substancji.
- O, trochę nie za dużo tych nazw na raz? - Szybko powtórzyła poznane w myślach. Nie no, jeszcze wszystkie dobrze pamiętała i mogła przytoczyć ich wygląd czy działanie, nie było źle.
- W każdym razie, jak wygląda? - Jak działa, no uspokajająco, to właściwe zrozumiała, a wątpiła by można było wskazać dogłębniej jej sposób oddziaływania na organizm, więc posiadana wiedza chyba była wystarczająca.
- Więc fermentacja to psucie, ale takie inne i można uznać, że nie psuje jedzenia... czy tam płynów. - Zepsutego się nie je, bo potem boli brzuch. Tego nauczył ją Shamar, a tu nagle taka nowina. Specjalnie coś psuć, żeby uzyskać jakiś inny efekt, ale od niego nie boli brzuch. Choć może? W końcu było coś o wymiotach. No ale to jak za dużo, czyli trochę zepsutego można jeść? No to teraz ona chyba już była głupia.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#40

Post autor: Athastan » 08 gru 2020, 0:10

- W sumie... tak, w zasadzie można by to nawet w ten sposób określić. Bardzo zgrabnie ujęte. - stwierdził z uznaniem. Co prawda te zależności były faktycznie nieco bardziej złożone... ale jego tłumaczenia zwykle bywały cosik przydługie, a lwica ujęła to w sposób zwięzły a przy tym również dość celny. A przy tym udowodniła że słucha i potrafi myśleć oraz analizować, co zdecydowanie się bardzo mocno chwaliło. (I co było bardzo pożądaną cechą podczas kwalifikacji uczniów...)
- Myślisz? No może faktycznie... - strapił się lekko. To że on nie miał problemów z wyrecytowaniem tego wszystkiego wyrwany ze snu w środku nocy, nie oznaczało równocześnie że inny zainteresowany nie będzie miał z tym jakiś trudności... Może rzeczywiście nieco się przy tym zapędził... choć na swój sposób znaczyło to jednocześnie iż docenia chęci i potencjał różnookiej.
- Jest to taka średniej wielkości krzewinka, z charakterystycznie wydłużonymi, niewielkimi liśćmi i sporą ilością również niezbyt dużych, fioletowo - niebieskich kwiatków rozrzuconych wśród górnych pędów. Natomiast ma w zwyczaju rosnąć jedynie w... dość dziwnych miejscach. Ja sam dotychczas znajdowałem Psoralię jedynie w skalnych wąwozach i kanionach, a inni medycy z którymi miałem kontakt nigdy nie donosili, że udało im się zaleźć ją gdziekolwiek indziej. - nie żeby akurat wymiana lokalizacji źródeł zasobów pomiędzy specjalistami byłą czymś na porządku dziennym... Jeśli chodzi o rozpoznawanie różnych przypadłości czy metody ich leczenia to owszem, zasadniczo każdy szaman czy medyk o dobrej woli, nie nastawiony jedynie na zysk, zazwyczaj dzielił się informacjami o nich z kolegami i koleżankami po fachu - miejsca zbiorów, poza niezbyt licznymi wyjątkami, omawiali ze sobą jedynie w ramach grupy Strażników, szczególnie przy okazji szkoleń.
- Wiesz co. To jest trochę tak, że to, czy coś jest zepsute, zależy od tego, z jakiej perspektywy patrzysz. Przykładowo, gdy ktoś widzi zerwany i uschnięty kwiatek, to może uznać że jest on zniszczony - ale dla medyka ten kwiatek to cenne lekarstwo, tym lepsze, że ususzone, więc mniej podatne na utratę swoich właściwości. Albo w temacie posiłków - to, co dla nas jest starym, psującym się mięsem, którego żaden lew troszczący się o swoje zdrowie raczej nie tknie, dla sępa czy szakala jest niemalże ucztą, tym lepszą, że za darmo i bez konkurencji z naszej strony.
Trochę tak samo jest z tą fermentacją. Owszem, marula traci wtedy część swoich odżywczych właściwości, ale jednocześnie nabiera innych, przydatnych także dla medyków, szczególnie po oczyszczeniu. Albo dla jej amatorów... A przy tym, ponieważ już uległa pewnej przemianie, ma zdecydowanie mniejsze szanse na to, że zajdzie w najbliższym czasie kolejna, mniej pomyślna - na przykład zgnije. Trochę na tej samej zasadzie jak te inne zioła i proces ich suszenia...
- mówił, rozgadawszy się nieco. Pewnie znów dało się to przekazać we jakiś bardziej zwarty sposób, ale i tym razem chciał by nic nie umknęło... a przy tym przecież mieli czas. Miejsce gdzie zwykł zbierać Imbir dopiero pojawiło się w polu widzenia.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Zablokowany

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości