x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Na ratunek ukochanej [Silver Hunter, Zawadi, Mane]
- Silver Hunter
- Posłaniec
- Posty: 803
- Gatunek: Gepard grzywiasty
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 39
- Zręczność: 61
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Re: Na ratunek ukochanej [Silver Hunter, Zawadi, Mane]
- No ja Ci powiem, że początkowo byłem pod wrażeniem tych ogromnych gór piachu. Ale przestało mi być do śmiechu, kiedy się okazało, że ta pustynia zdaje się nie mieć końca. Myślałem, że tam padnę z głodu i pragnienia, zwłaszcza po tym jak ta przeklęta sępica wyprowadziła mnie w pole. Miałem naprawdę dużo szczęścia, że w porę zdołałem odnaleźć tę oazę, bo byłem już u kresu wytrzymałości - opowiedział jej o swojej przeprawie przez pustynię.- A wielka woda to naprawdę piękny widok. Nasi sąsiedzi mają naprawdę ładne tereny. Są dość podejrzliwi, ale w gruncie rzeczy nie ma się czemu dziwić. Mieli prawo uznać mnie za szpiega, skoro tak nieoczekiwanie wtargnąłem na ich tereny. Ale czego się nie robi dla swoich? - zaśmiał się kuśtykając dalej przed siebie. - No to jesteśmy u siebie - oznajmił z zadowoleniem rozpoznając znajome tereny i zapachy. - Jak dobrze jest wrócić do domu - uśmiechnął się rozglądając się wokoło.
Zaczekaj nad brzegiem rzeki - wkrótce przypłynie ciało twojego wroga.
- Zawadi
- Posty: 172
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 25 wrz 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
-Pustynia jest bardzo duża. Piasek niby ciepły, niby malutki, ale jak przyczepi się do łapy, to nie da się go tak łatwo pozbyć. Miałeś dużo szczęścia, że udało ci się trafić do oazy.-odparła Zawadi.-Chciałabym kiedyś zobaczyć wielką wodę. Musi robić na żywo świetne wrażenie, skoro tak mówisz. Nie można się im dziwić. Wyglądasz dość podejrzliwie.
Zaśmiała się, by dać mu znać, że ostatnie zdanie wypowiada w żartach. Raczej nie musiała się go obawiać, zdobył jej sympatie i może pewnego dnia, również jej zaufanie. Zawadi cały czas, szła u jego boku, starając się iść w miarę powoli. Rany dawały o sobie znać, wywołując lekki ból. Brązowa lwica z niespodziewaną radością, powitała więc łagodny, spokojny teren. Znajome drzewa, gęsta trawa i liczna zwierzyna, świadczyły o tym, że dotarli na Lwią Ziemię.
-Bardzo dobrze.
Zaśmiała się, by dać mu znać, że ostatnie zdanie wypowiada w żartach. Raczej nie musiała się go obawiać, zdobył jej sympatie i może pewnego dnia, również jej zaufanie. Zawadi cały czas, szła u jego boku, starając się iść w miarę powoli. Rany dawały o sobie znać, wywołując lekki ból. Brązowa lwica z niespodziewaną radością, powitała więc łagodny, spokojny teren. Znajome drzewa, gęsta trawa i liczna zwierzyna, świadczyły o tym, że dotarli na Lwią Ziemię.
-Bardzo dobrze.
- Silver Hunter
- Posłaniec
- Posty: 803
- Gatunek: Gepard grzywiasty
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 39
- Zręczność: 61
- Percepcja: 35
- Kontakt:
- Tak, to prawda. Pustynia zdaje się nie mieć końca, tak samo jak morze, dlatego miałem naprawdę wiele szczęścia, że zdołałem przez nią przejść - stwierdził z uśmiechem, choć wzdrygnął się w głębi duszy na wspomnienie tego, co przeżył na pustyni. Na szczęście miał już to dawno za sobą i nie zamierzał tego powtarzać.
- Nie ma to jak w domu - odetchnął z ulgą na widok znajomych terenów. - Mieszkasz daleko od Lwiej Skały? - spytał widząc ów charakterystyczną skałę majaczącą w oddali pośrodku sawanny, na którą właśnie dotarli. Słońce chyliło się już ku zachodowi i na trawie kładły się wysokie cienie.
- Nie ma to jak w domu - odetchnął z ulgą na widok znajomych terenów. - Mieszkasz daleko od Lwiej Skały? - spytał widząc ów charakterystyczną skałę majaczącą w oddali pośrodku sawanny, na którą właśnie dotarli. Słońce chyliło się już ku zachodowi i na trawie kładły się wysokie cienie.
Zaczekaj nad brzegiem rzeki - wkrótce przypłynie ciało twojego wroga.
- Zawadi
- Posty: 172
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 25 wrz 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Pogorzelisko zostawili dawno za sobą. Wraz z nim, również nieprzyjemne wspomnienia. Zawadi tylko co jakiś czas, wzdrygała się, na samą myśl o tym, co mogło się wydarzyć, gdyby sprawy posunęły się zbyt daleko. Szkoda, że dla niektórych przestrzeń osobista, nie była zrozumiała. Z ulgą przyjęła widok znajomych terenów Lwiej Ziemi. Trawa w kolorze zieleni i złota, mieszała się ze sobą, dając miękkość zmęczonym łapą. Idąc dalej, rozglądała się z fascynacją, obserwując powolny ruch zwierzyny. Dobrze było wrócić do domu.
Powolnym krokiem wdrapała się na Lwią Skałę, u boku swojego towarzysza.
-Właściwie to mieszkam na Lwiej Skale. Mam swoją jaskinię, chociaż przydałoby się na nowe posprzątać. A ty, Silver? Chyba nie musisz spać bliżej granicy?-spytała, będąc szczerze zaciekawiona jego odpowiedzi.
Powolnym krokiem wdrapała się na Lwią Skałę, u boku swojego towarzysza.
-Właściwie to mieszkam na Lwiej Skale. Mam swoją jaskinię, chociaż przydałoby się na nowe posprzątać. A ty, Silver? Chyba nie musisz spać bliżej granicy?-spytała, będąc szczerze zaciekawiona jego odpowiedzi.
- Silver Hunter
- Posłaniec
- Posty: 803
- Gatunek: Gepard grzywiasty
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 39
- Zręczność: 61
- Percepcja: 35
- Kontakt:
- Ja mieszkam bliżej rzeki. Wiesz, czasem lubię pobyć sam, a przy Lwiej Skale ciągle coś się dzieje - odparł odprowadziwszy ją kawałek, po czym przystanął rozglądając się wokoło. - No dobra, to ja idę do siebie. W końcu trzeba odpocząć po tak długiej nieobecności. Mam nadzieję, że nikt nie zajął mi legowiska - zaśmiał się. - Cieszę się, że mogłem Cię poznać i ocalić przed tym stukniętym bydlakiem. Wpadnij kiedyś do mnie przy okazji - puścił jej oko, posławszy jej szeroki uśmiech, po czym skierował swe kroki w stronę wodopoju.
z/t
z/t
Zaczekaj nad brzegiem rzeki - wkrótce przypłynie ciało twojego wroga.
- Zawadi
- Posty: 172
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 25 wrz 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Skinęła głową.
-To prawda, ale im nas więcej, tym weselej.-odparła lwica.
Akurat znaleźli się na Lwiej Skale, miejscu tak dobrze jej znanym. Zawadi zrobiło się na krótką chwilę smutno, że jej towarzysz, musi już iść. Chętnie porozmawiałaby z nim dłużej, w końcu mogli się lepiej poznać, a przebywanie w jego towarzystwie, było przyjemne. Doskonale zdawała sobie sprawę jednak z tego, że odpoczynek jest potrzebny, by prawidłowo funkcjonować.
-Miło było ciebie poznać i chętnie wpadnę cię odwiedzić.-uśmiechnęła się.-Dla mnie jesteś bohaterem.
Obserwowała chwilę, jak gepard oddala się, kierując swoje kroki w stronę wodopoju, po czym odwróciła się. Szorując ogonem po ziemi, skierowała się przed siebie. Musiała odpocząć. Kiedy ponownie została sama, miała czas na rozmyślania. To co się wydarzyło w przeciągu całego dnia, było zarówno zaskakujące, jak i stresujące. Mimo wszystkich przeciwności, przynajmniej coś ciekawego wydarzyło się w jej życiu. Raczej nieprędko przyjdzie jej o tym zapomnieć.
z/t
-To prawda, ale im nas więcej, tym weselej.-odparła lwica.
Akurat znaleźli się na Lwiej Skale, miejscu tak dobrze jej znanym. Zawadi zrobiło się na krótką chwilę smutno, że jej towarzysz, musi już iść. Chętnie porozmawiałaby z nim dłużej, w końcu mogli się lepiej poznać, a przebywanie w jego towarzystwie, było przyjemne. Doskonale zdawała sobie sprawę jednak z tego, że odpoczynek jest potrzebny, by prawidłowo funkcjonować.
-Miło było ciebie poznać i chętnie wpadnę cię odwiedzić.-uśmiechnęła się.-Dla mnie jesteś bohaterem.
Obserwowała chwilę, jak gepard oddala się, kierując swoje kroki w stronę wodopoju, po czym odwróciła się. Szorując ogonem po ziemi, skierowała się przed siebie. Musiała odpocząć. Kiedy ponownie została sama, miała czas na rozmyślania. To co się wydarzyło w przeciągu całego dnia, było zarówno zaskakujące, jak i stresujące. Mimo wszystkich przeciwności, przynajmniej coś ciekawego wydarzyło się w jej życiu. Raczej nieprędko przyjdzie jej o tym zapomnieć.
z/t
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 74 gości