x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Intruz [Mane, Thanatos]
- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Re: Intruz [Mane, Thanatos]
Ryknął na mnie? Nie zamierzałem mu na takie zachowanie pozwalać! Rzuciłem się na niego i po krótkiej szarpaninie powaliłem go na ziemię – w końcu z kajdanami na łapach ciężko było mu utrzymywać równowagę. Ryknąłem triumfalnie… gdy nagle kaganiec puścił. Przeraźliwie syknąłem z bólu, gdy mój niewolnik wgryzł się boleśnie w moją łapę. Zwiększyłem nacisk kłów na jego karku i szarpnąłem łapą, próbując ją uwolnić. A jeśli mi się udało, to próbowałem mocniej docisnąć drania do posadzki, trzymając go na tyle silnie za kark, by nie mógł wykręcić pyska i mnie ugryźć. Starałem się go przytrzymywać dodatkowo przednimi łapami i dociskać do ziemi, jakoś próbować przydusić.
- Spokój! – warczałem nisko, gardłowo poprzez zaciśnięte na jego karku zęby.
- Spokój! – warczałem nisko, gardłowo poprzez zaciśnięte na jego karku zęby.
- Thanatos
- Posty: 513
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 paź 2015
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 34
- Kontakt:
Starałem się szarpać przed długą chwilę i mówiłem przez zaciśnięte zęby. - Zostaw mnie skurwysynie! Lecz w takim ułożeniu po kilku minutach zaczynałem opadać z sił. W dodatku ten jeszcze gryzł mnie w kark. Gdy już puściłem jego łapę zostały na niej piękne ślady. Będzie miał na jakiś czas pamiątkę. Nie miałem już siły wiec opadłem na ziemie.
- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Rzuciłem się na drania przyciskając go do ziemi. Czułem, jak ten się szarpie… ale z każdą chwilą mniej. Już mu nie odpowiadałem, woląc się skupić na trzymaniu go… aż w końcu opadł z sił. Tylko na to czekałem. Szybko chwyciłem lianę, którą go przyczepiłem do kamienia, aby za jej pomocą obwiązać mu pysk – w miarę ciasno, ale jednak nie aż tak, by nie mógł mówić. W końcu chciałem, by błagał mnie o litość. A następnie kolejnymi lianami próbowałem mu ciasno związać jedną obie przednie łapy, a drugą obie zadnie, przy okazji ściągając niepotrzebne już kajdany, skoro jego łapy były ciasno spętane. I dopiero wtedy skupiłem się na lizaniu swojej łapy.
- Oberwiesz! Oberwiesz za to! Pożałujesz! – warknąłem na niego i ugryzłem go w łopatkę – Przeproś! – zażądałem, dając mu jednak szansę na naprawienie błędu i zmianę zachowania.
- Oberwiesz! Oberwiesz za to! Pożałujesz! – warknąłem na niego i ugryzłem go w łopatkę – Przeproś! – zażądałem, dając mu jednak szansę na naprawienie błędu i zmianę zachowania.
- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Po krótkiej chwili w końcu związałem więźnia. Myślał, że zacznę go od razu męczyć? To musiał się zawieść. Najpierw spokojnie lizałem swoją łapę a później jeszcze dłuższą chwilę odpoczywałem. Tak by drań musiał czekać, nie wiedząc, co z nim zrobię. I gdy w końcu uznałem, że wystarczy tego czekania, to powoli wstałem, zmierzając do spętanego więźnia. Leżał na boku? Zacząłem od ugryzienia go w łopatkę. Nie za mocno – nie chciałem, by mi się zbyt szybko wykrwawił. Następnie ugryzłem go w łapę przednią.
- To co? Zaczynasz żałować za swoje zachowanie? – spytałem, przejeżdżając pyskiem po jego boku, gryząc go w niego lekko… by po chwili znacznie mocniej użreć go w umięśniony zad – Jakieś przeprosiny, czy potrzebujesz więcej bólu by się zastanowić? – spytałem, próbując zdeptać mu ogon, jeśli go w porę nie odsunął.
- To co? Zaczynasz żałować za swoje zachowanie? – spytałem, przejeżdżając pyskiem po jego boku, gryząc go w niego lekko… by po chwili znacznie mocniej użreć go w umięśniony zad – Jakieś przeprosiny, czy potrzebujesz więcej bólu by się zastanowić? – spytałem, próbując zdeptać mu ogon, jeśli go w porę nie odsunął.
- Thanatos
- Posty: 513
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 paź 2015
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 34
- Kontakt:
Zaczął mnie gryźć z każdej strony. Na niektórych ugryzieniach pojawiły się małe kropelki krwi.
W końcu zebrałem siłe na powiedzenie czegoś. - Tak mogę powiedzieć jedną rzecz... pierdol się.
W końcu zebrałem siłe na powiedzenie czegoś. - Tak mogę powiedzieć jedną rzecz... pierdol się.
- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Zacząłem go gryźć po całym ciele. Bo na tym właśnie to miało polegać. Jedno groźne ugryzienie mogłoby spowodować, że umarłby w ciągi minuty… a mi nie o to chodziło. Lekkie ugryzienia mogły następować długo, powoli, nieustannie. Nie powodowały zagrożenia życia a były na pewno irytujące.
- Co? Co ku*wa?! – wyrwało mi się, bo takiej odpowiedzi się nie spodziewałem. Odszedłem od niego, by po chwili wrócić z jakimś kamiennym nożem w pysku – zaostrzonym kamieniem, który z powodzeniem mógł naciąć skórę. Mniej więcej takim, jakim według naszej legendy zabito Wielkiego Lwa – Stwórcę Świata. Podszedłem do leżącego na boku więźnia i spróbowałem przyłożyć ostrze do jego skóry, robiąc płytkie nacięcie, starając się napisać „MANE” na jego boku, o ile drań się zbytnio nie rzucał. Starałem się, by nacięcia były płytkie, tak że blizny nie powinny zostać na stałe, ale ślad powinien utrzymać się przez kilka tygodni.
- Co? Co ku*wa?! – wyrwało mi się, bo takiej odpowiedzi się nie spodziewałem. Odszedłem od niego, by po chwili wrócić z jakimś kamiennym nożem w pysku – zaostrzonym kamieniem, który z powodzeniem mógł naciąć skórę. Mniej więcej takim, jakim według naszej legendy zabito Wielkiego Lwa – Stwórcę Świata. Podszedłem do leżącego na boku więźnia i spróbowałem przyłożyć ostrze do jego skóry, robiąc płytkie nacięcie, starając się napisać „MANE” na jego boku, o ile drań się zbytnio nie rzucał. Starałem się, by nacięcia były płytkie, tak że blizny nie powinny zostać na stałe, ale ślad powinien utrzymać się przez kilka tygodni.
- Thanatos
- Posty: 513
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 paź 2015
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 34
- Kontakt:
Nagle zobaczyłem, że odszedł. Po co on mógł pójść? Nie miałem pojęcia. Po jakiejś chwili wrócił i miał ze sobą cholernie ostry nóż. Po czym przysiadł z mojego boku i zaczął rozcinać skórę. Skomlnołem tylko i powiedziałem. - Auaaaa... przestań ty pojebie głupi. - Po czym zacząłem się wiercić, ale tylko pogorszyłem sytuację bo nóż wszedł głębiej w ciało.
- Mane
- Posty: 865
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 mar 2014
- Zdrowie: 81
- Waleczność: 60
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Zacząłem nacinać skórę więźnia kamiennym nożem. Przez to, że się rzucał, nie mogłem poprawnie prowadzić ostrza i w końcu musiałem zaprzestać dalszych prób, skoro nie chciałem go zbytnio uszkodzić. Wyszło… chyba średnio. Najgorsze jednak… że chyba nic a nic na niego to nie zadziałało! Jak pyskował… tak pyskował dalej!
- Ostrzegałem Cię! Zamknij się w końcu! Przeproś! Przeproś i błagaj o wybaczenie! – krzyknąłem, odkładając nóż i ponownie podchodząc do niego, tym razem od strony grzbietu, by go w niego ugryźć. Następnie użarłem go w tylną łapę, po czym chwyciłem za nią i próbowałem pociągnąć, starając się go obrócić na drugi bok. Jeśli mi się udało, to próbowałem go użreć ponownie w zad i w bok.
- Ostrzegałem Cię! Zamknij się w końcu! Przeproś! Przeproś i błagaj o wybaczenie! – krzyknąłem, odkładając nóż i ponownie podchodząc do niego, tym razem od strony grzbietu, by go w niego ugryźć. Następnie użarłem go w tylną łapę, po czym chwyciłem za nią i próbowałem pociągnąć, starając się go obrócić na drugi bok. Jeśli mi się udało, to próbowałem go użreć ponownie w zad i w bok.
- Thanatos
- Posty: 513
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 paź 2015
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 34
- Kontakt:
Na szczęście przestał to robić, ale Thanatos nawet nie miał zamiaru go przepraszać. To byłoby duże poniżenie się dla niego. Ten zaczął go wtedy znowu gryźć w inne miejsca. Thana to bolało, był już pogryziony w tylu miejscach, z niektórych lekko kapała nawet krew, ale nie miał zamiaru się poddać. Nie przeprosi tego ch*ja nigdy w życiu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
















