x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Kolejny zakup [Mane, Lapis]

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

Re: Kolejny zakup [Mane, Lapis]

#101

Post autor: Mane » 27 cze 2019, 0:13

Oczywiście leżałem dalej na swoim niewolniku, nie mając najmniejszego zamiaru schodzić mu z grzbietu. Coś mu się nie podobało? I słusznie, niech się przyzwyczaja! Bawiło mnie, jak ruszał swoim zadem, ale z przywiązanymi tylnymi łapami nie za wiele mu to dawało.
- Tak, jasne! Uważaj, bo się jeszcze skuję! – zaśmiałem się. Jego pomysły naprawdę były zabawne – Zresztą nie muszę nic nikomu udowadniać. To ja rządzę, to ja Cię kupiłem… a zabawianie się spętanym lwem… jest naprawdę bardzo zabawne! – wyjaśniłem mu rozbawiony, puszczając jego kark… ale tylko na chwilę. Momentalnie go ponownie chwyciłem i docisnąłem do ziemi czując, jak kręci zadem.
- Naprawdę warto tak próbować? Z tylnymi łapkami przywiązanymi do posadzki Twoje próby są żałosne! – skomentowałem, po chwili ponawiając próbę chwycenia i possania jego ucha. I szarpnięcia za grzywę.

Awatar użytkownika
Lapis
Posty: 291
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 kwie 2017
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 65
Percepcja: 30
Kontakt:

#102

Post autor: Lapis » 27 cze 2019, 0:29

-Żałosne jest twoje ,,to ja tu rządzę".-Nie ruszałem się, wolałem nie dostać w gębę, jednak moja dusza już zagryzała go. Czekałem po prostu na odpowiedni moment.
-Nie wymyślisz lepszej obrony? Może bym się chodź raz uśmiechnął jakbyś powiedział, że się boisz mnie roskuć.-Jak ja kocham go denerwować. To najlepsze co mi zostało. Jeśli dziś nie będzie odwalał głupot to z łaski swojej uwolnie się jutro nie dziś. Ale będę musiał potem porządnie wyszorować grzywę od tego typa.

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#103

Post autor: Mane » 27 cze 2019, 19:52

Pokręciłem przecząco pyskiem zdecydowanie się z nim nie zgadzając.
- Żałosne? A niby czemu? – spytałem zaskoczony – Wiesz, mnie tam bawi zabawianie się z Tobą. Warto było kupić… takiego dzikuska. Rozkuć? Dlaczego miałbym? Taki młody, mocny, agresywny i żałośnie bezsilny… właśnie taki bawi najbardziej! – naśmiewałem się z niego dalej. Obroże mu zdjąłem, ale dalej miał kajdany na przednich łapach, dalej tylne były przywiązane sznurami do posadzki i dalej miał kaganiec. Gdyby nie te przydatne przedmioty, to mógłby dużo bardziej rozrabiać. Leżałem jakoś na nim czując, jak się spina. Sięgnąłem pyskiem i ugryzłem go w łopatkę. Może nie do krwi, ale przyjemne to dla niego na pewno nie było.
- A teraz grzecznie! Dobry kociaczek. Posłuszny niewolnik! – stwierdziłem, próbując polizać go po uchu i szarpnąć za jakiś kosmyk grzywy, może mu nawet wyrywając jakąś kępkę włosów, skoro tak go to irytowało.

Awatar użytkownika
Lapis
Posty: 291
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 kwie 2017
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 65
Percepcja: 30
Kontakt:

#104

Post autor: Lapis » 27 cze 2019, 23:17

Tylko ryknąłem gdy mnie ugryzł, ale gdy mnie złapał za grzywę, dostałem furii i przekręciłem się na plecy. Mógł spaść, wtedy bym wstał i rzucił się na niego, ale jeśli się utrzymał to mogłem go łatwo podrapać po klatce piersiowej, co starałem się zrobić.
-Nigdy nie tykaj mojej grzywy!-Wrzasnąłem. To jest skarb narodowy. Jeszcze jak nie wiedział, że nie wolno. Ale gdy teraz ją dotknął wpadłem w furię. Zacząłem warczeć, rzucać się na wszystkie strony i atakować go na ślepo.
//Daj Lapisowi lekkie góry, bo jak ucieknie i będzie gonitwa, będzie ciekawie.

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#105

Post autor: Mane » 28 cze 2019, 0:09

Drań próbował się przekręcić… ale jeśli miał tylne łapy przywiązane do palików… to raczej ciężko się przekręcić? Za to zdecydowanie mnie rozbawiły jego próby… a przede wszystkim jego wrzask.
- Nie dotykać? A niby czemu? Byłaby wielka szkoda… gdyby ktoś Ci ją uszkodził – oznajmiłem mu, chwytając kolejny włos i wyrywając go. A później kolejny i kolejny. Co prawda strata pojedynczego włosa nie byłą widoczna… ale jakbym tak wyrywał włos za włosem przez cały dzień, to w końcu… dałoby się to dostrzec. A czas miałem. Czułem, jak się szarpie, jak się rzuca. Podbijał zadem, wierzgając, podrzucając mnie, ale jakoś się na nim utrzymywałem. W końcu zbyt wysoko podskakiwać nie mógł, mając przywiązane łapy. No chyba, że zawadzi o liany pazurami lub te, po przedłużającej się szarpaninie pękną lub poluzują się?
- A może Ci całą grzywę wyrwać? Byś wyglądał… jak lwica. Skoro już Cię zamierzam tak… wykorzystywać? – zapowiedziałem mu rozbawiony.

Awatar użytkownika
Lapis
Posty: 291
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 kwie 2017
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 65
Percepcja: 30
Kontakt:

#106

Post autor: Lapis » 28 cze 2019, 0:19

Szarpałem się machając łapami i próbowałem się znów przekręcić, gdy naglę... pstryk! I pazurem dosięgnąłem liany od tylnej nogi. Zdziwiłem się, ale po chwili namysłu rozerwałem pazurem i drugą. Zwaliłem go szybko i cofnąłem się patrząc ze zdziwienia. Kiedy zrozumiałem co się stało chciałem się na niego rzucić, ale jednocześnie mogłem już uciec... Jednak wola grzywy była silniejsza. Rozbiegłem się i skoczyłem na niego. Jeśli udało mi się go powalić to zacząłem mu pazurami wyrywać grzywę, bo miałem kaganiec, po czym drapnąłem go przez twarz i szybko odskoczyłem by nie dostać ran. Po chwili namysłu uciekłem jak najszybciej. Biegłem tak nawet nie zatrzymując się na odpoczynek, chodź zaraz zemdleje z wysiłku, bo nie biegałem już od paru dni. Dyszałem tak głośno, że usłyszą mnie na drugim końcu pustyni i mnie znajdą. Gdy odbiegłem trochę zobaczyłem parę drzew obok siebie. Wszedłem w ich grono, chowając się za jednym. Przez chwile przestałem oddychać, by mnie nie słyszeli, ale gdy wychylając się nikogo nie widziałem, zacząłem znów dyszeć. Po uspokojeniu oddechu usiadłem na chwile.

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#107

Post autor: Mane » 28 cze 2019, 0:29

Bawił mnie szarpiący się niewolnik, wyrywałem mu kolejne włosy z grzywy… gdy nagle… nagle usłyszałem przerażający dźwięk pękającej liany. Czy to… czy to mogło być… nie, nie, tylko nie to! Zanim zdążyłem zareagować, pękła i druga liana a ja zleciałem z jego grzbietu, gdy nic już nie trzymało jego tylnych kończyn. Powstałem powoli… akurat by zobaczyć, jak we pnie wpada. Syknąłem wściekle upadając na ziemię. Ryknąłem z bólu, gdy pazurami wyrwał mi trochę grzywy ale przede wszystkim przejechał mi po pysku, niegroźne ale boleśnie mnie raniąc. Szybko powstałem, mając zamiar mu oddać… gdy nagle… on wybiegł! Nie, nie, tylko nie to!
- Stój! Wracaj! Nie wolno Ci! Zatrzymaj się! – ryknąłem na niego, ale było za późno. A gdy się już znalazłem przed jaskinią… to nigdzie go nie widziałem. Zacząłem węszyć, szukając jego śladu, aż w końcu… natrafiłem na jego trup, ruszając w pogoń za moim uciekającym niewolnikiem.

Awatar użytkownika
Lapis
Posty: 291
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 kwie 2017
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 65
Percepcja: 30
Kontakt:

#108

Post autor: Lapis » 28 cze 2019, 20:57

Chowałem się ciągle za jednym z drzew. Wyjrzałem kolejny raz. Jeśli Mane był blisko, zauważyłem go, naprężyłem mięśnie i zrobiłem pozę obronną, tak, by odskoczyć i móc go zaatakować jeśli on zaatakuję mnie. Jeśli nie było go widać rozluźniłem się. Podszedłem do wodopoju i zacząłem pić. Gdy odpocząłem, sprawdziłem jeszcze raz czy nie idzie. Jeśli tak, schowałem się w pobliskich krzakach. Jeśli nie, szedłem wolnym krokiem dalej. Myślałem tylko gdzie mogę się później zatrzymać. Nasłuchiwałem uważnie czy nikt nie idzie. Jeśli teraz nikogo nie usłyszałem, poczułem się wolny.
-W końcu!-Szepnąłem do siebie.

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#109

Post autor: Mane » 28 cze 2019, 21:18

Drań uciekł… i troche mi zajęło, nim w końcu wyśledziłem jego ślady. Trudne to nie było, ale jednak trochę czasochłonne. Przyjrzałem im się uważnie – nawet jakbym nie był pewien zapachu, to sposób stawiania łap był dość charakterystyczny z powodu kajdan i w zasadzie po samym nim można było się domyślić, że to jego ślady. Ruszyłem więc nimi, śledząc go, tropiąc i zmierzając… do wodopoju, jak się po chwili domyśliłem. Trochę go tam zgubiłem, jeśli przeszedł po wodzie, sam się napiłem i po chwili wróciłem do wędrówki… zmierzając ku jakimś krzakom. Czyżby… się w nich chował? Zacząłem się skradać… i nagle rzuciłem się szybkimi susami w tamtą stronę. Jeśli mój niewolnik tylko się pojawił, wysunął, rzucił do ucieczki, to starałem się skoczyć w jego stronę, chwycić go zębami za kark i przycisnąć do ziemi.

Awatar użytkownika
Lapis
Posty: 291
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 kwie 2017
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 65
Percepcja: 30
Kontakt:

#110

Post autor: Lapis » 28 cze 2019, 21:25

Nie zamierzałem uciekać. Odskoczyłem, bo dobrze widziałem jak się skrada i potem ja skoczyłem na niego. Jeśli mi się to udało, trochę się z nim po siłowałem. Turlaliśmy się na wszystkie strony drapiąc się. On pewnie i mnie ugryzł, ja nie mogłem. Starałem się go wywalić na plecy. Mogło to mi się udać. Było to tak 40% Szans przez te kajdany, ale zawsze coś. Jeśli mi się nie udało, cofnąłem się przymierzając do ataku. Jeśli stał na miejscu nic nie robiłem, jeśli podchodził to skoczyłem i rzuciłem się na niego z pazurami. Gdyby mnie próbował wywalić na plecy, kopnąłbym go w brzuch tylnymi łapami, a gdyby to go rozproszyło, zaatakowałbym przednimi jego twarz. Walka by trwała tak długo, aż się nie zmęczy, bo ja miałem dużo sił. Wtedy bym uciekł jak najszybciej. Syknąłem na niego patrząc się w jego wredne, debilskie, psychiczne oczęta. Jednocześnie go nienawidziłem, a jednocześnie lubiłem. Znaczy nie do końca. Czułem, że jesteśmy bardzo podobni i mogłoby to jakoś być, gdyby mnie nie kupił tylko jakbyśmy się poznali w normalnej sytuacji. No ale cóż. Machałem łapami drapiąc powietrze, żeby mu pokazać, że lepiej nie podchodzić. Kochałem ostrzyż pazury, a to o drzewa, a to o skały, dlatego były w dobrej formie.

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość