Lew pokiwał głową, słuchając zielarki z uwagą.
- Dziękuję ci Sheebo. Moje imię to Kufu. - rzekł, jednak zauważył, że lwica go nie słucha lecz rozgląda się dookoła. Oparł więc łeb na łapach i nie chcąc przeszkadzać lekarce przyglądał się jej w milczeniu.
Samica w tym czasie oddalała się coraz dalej od miejsca, gdzie leżał ranny. Po niedługich poszukiwaniach udało się jej znaleźć dokładnie to, czego szukała. W pobliżu strumienia zauważyła przewrócone drzewo. Po bliższych oględzinach mogła zauważyć, że wnętrze pnia dawno zmieniło się w próchno i teraz znajdowała się w nim duża pusta przestrzeń, w której mógłby się zmieścić nawet lew. Miejsce to, wilgotne i ciemne, upodobały sobie pająki, tworząc skomplikowaną sieć pajęczyn wypełniających każdy zakamarek.
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Nauka nie idzie w las [Sheeba] [zakończone]
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Re: Nauka nie idzie w las [Sheeba]
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Sheeba
- Posty: 390
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 22 gru 2013
- Specjalizacja:
- Waleczność: 35
- Zręczność: 55
- Percepcja: 61
- Kontakt:
Miała sporo szczęścia. Po krótkich poszukiwaniach dostrzegła leżący wśród traw wydrążony pień, który oczywiście niezwłocznie postanowiła zbadać. Podbiegła doń lekkim truchtem i wetknęła łeb do wnętrza, rozglądając się i węsząc. Nic nie wskazywało na to, by w środku kryło się cokolwiek prócz niezliczonych rzesz pająków, których obecność oczywiście ją ucieszyła. Wlazła więc do środka, urywając wcześniej jedną z dawno uschniętych gałęzi. Wewnątrz pnia było wystarczająco dużo miejsca, by spokojnie zmieścił się w nim lew, toteż powinien stanowić idealną kryjówkę dla chorego. Jeśli ten zaległby dalej od wejścia, pozostałby niewidoczny dla każdego zwierzęcia, które przechodziłoby w pobliżu. Dla pewności mogła jeszcze zamaskować dziuplę lianami i gałęziami. Choć to być może nie będzie konieczne.
Uśmiechnąwszy się nikle, chwyciła mocniej zerwaną wcześniej gałąź i za jej pomocą pozrywała kilka pajęczych sieci. Zapewne podczas tej czynności nieco pajęczyn przykleiło się nie tylko do drewienka, lecz i do wąsów zielarki, lecz teraz nie bardzo się tym przejęła. Wycofała się tyłem i pośpieszyła z powrotem do rannego.
Nie czekając zbyt długo podeszła do Kufu, stając przy jego boku, by niezwłocznie przystąpić do opatrywania jego rany. Ostrożnie nakładała kolejne kłębki pajęczyn, skupiając się głównie na wciąż krwawiących miejscach.
- Niedaleko stąd odnalazłam leżący w trawie wydrążony pień - odezwała się, przerywając na chwilę swą pracę, by ruchem łba wskazać kierunek. - Wydaje się odpowiedni, żeby się tam schować. Myślisz, że dałbyś radę tam dotrzeć, jeśli bym ci pomogła - spytała, marszcząc nieco brwi. W duchu podziękowała losowi, że mimo wszystko miała do czynienia z podrostkiem, a nie dojrzałym, wyrośniętym samcem.
Uśmiechnąwszy się nikle, chwyciła mocniej zerwaną wcześniej gałąź i za jej pomocą pozrywała kilka pajęczych sieci. Zapewne podczas tej czynności nieco pajęczyn przykleiło się nie tylko do drewienka, lecz i do wąsów zielarki, lecz teraz nie bardzo się tym przejęła. Wycofała się tyłem i pośpieszyła z powrotem do rannego.
Nie czekając zbyt długo podeszła do Kufu, stając przy jego boku, by niezwłocznie przystąpić do opatrywania jego rany. Ostrożnie nakładała kolejne kłębki pajęczyn, skupiając się głównie na wciąż krwawiących miejscach.
- Niedaleko stąd odnalazłam leżący w trawie wydrążony pień - odezwała się, przerywając na chwilę swą pracę, by ruchem łba wskazać kierunek. - Wydaje się odpowiedni, żeby się tam schować. Myślisz, że dałbyś radę tam dotrzeć, jeśli bym ci pomogła - spytała, marszcząc nieco brwi. W duchu podziękowała losowi, że mimo wszystko miała do czynienia z podrostkiem, a nie dojrzałym, wyrośniętym samcem.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Lew cierpliwie poddawał się zabiegom Sheeby, zaciskając zęby z bólu. Opatrunek z pajęczych nici okazał się skuteczny i pozwolił zatamować krwawienie.
- Nie jestem pewien, czy pień wystarczy, bym ukrył się przed tamtą wiedźmą - Kufu z przestrachem spojrzał w stronę, w którą odeszła szamanka, lecz nic nie wskazywało na to, że miałaby tu szybko powrócić. - Ale dobrze, pójdę z tobą. Lepsze to niż gnicie pod tym krzakiem. Dam radę. - dodał z lekkim uśmiechem, próbując przekonać bardziej siebie samego niż lwicę.
Skrzywił się z bólu, próbując się podnieść, lecz z pomocą Sheeby udało mu się wstać na cztery łapy. Krok po kroku, wspierając się o bok samicy, ranny dotarł do znalezionego przez zielarkę pnia. Jako że był niewielkiej postury, bez problemu ulokował się we wnętrzu drzewa oczyszczonego wcześniej z pajęczyn drzewa. Kufu był w tym miejscu dobrze ukryty i nie obawiając się powrotu kanibali mógł odpocząć i odzyskać siły.
- Nie jestem pewien, czy pień wystarczy, bym ukrył się przed tamtą wiedźmą - Kufu z przestrachem spojrzał w stronę, w którą odeszła szamanka, lecz nic nie wskazywało na to, że miałaby tu szybko powrócić. - Ale dobrze, pójdę z tobą. Lepsze to niż gnicie pod tym krzakiem. Dam radę. - dodał z lekkim uśmiechem, próbując przekonać bardziej siebie samego niż lwicę.
Skrzywił się z bólu, próbując się podnieść, lecz z pomocą Sheeby udało mu się wstać na cztery łapy. Krok po kroku, wspierając się o bok samicy, ranny dotarł do znalezionego przez zielarkę pnia. Jako że był niewielkiej postury, bez problemu ulokował się we wnętrzu drzewa oczyszczonego wcześniej z pajęczyn drzewa. Kufu był w tym miejscu dobrze ukryty i nie obawiając się powrotu kanibali mógł odpocząć i odzyskać siły.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Sheeba
- Posty: 390
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 22 gru 2013
- Specjalizacja:
- Waleczność: 35
- Zręczność: 55
- Percepcja: 61
- Kontakt:
Wiele można było powiedzieć o Sheebie, lecz nie to, że brakowało jej cierpliwości. Dlatego też gotowa była przebyć drogę dziejącą ich od kryjówki małymi kroczkami, dostosowując się do tempa rannego, a nawet i zrobić po drodze kilka przystanków, jeżeli będzie taka konieczność. Jednakże, wbrew temu, czego mogła się spodziewać, dotarcie do powalonego pnia nie zajęło zbyt długo i już niebawem z zadowoleniem obserwowała, jak samiec znika we wnętrzu. Z zewnątrz pozostawał niewidoczny dla przechodzących w pobliżu zwierząt, toteż całkiem możliwe, że kanibale, o ile ci postanowiliby wrócić po swą niedoszła ofiarę, również przeoczyliby tę kryjówkę. Zwłaszcza, iż brak wiatru, wcześniej tak irytujący samicę podczas poszukiwań, teraz działał na korzyść Kufu, utrudniając wychwycenie jego zapachu. Podobnie zresztą jak pokryte roślinnością podłoże, na którym trudniej dostrzec trop.
Wsadziła łeb do środka i zerknęła na ranę, by się upewnić, czy idąc samiec znów jej nie naruszył. Następnie zerknęła na niego, nie kryjąc zbytnio zadowolenia. Zdecydowała, że mu pomoże i mu pomogła, odniosła więc sukces.
- Potrzebujesz czegoś jeszcze? Może świeżej wody? - zaproponowała.
Wsadziła łeb do środka i zerknęła na ranę, by się upewnić, czy idąc samiec znów jej nie naruszył. Następnie zerknęła na niego, nie kryjąc zbytnio zadowolenia. Zdecydowała, że mu pomoże i mu pomogła, odniosła więc sukces.
- Potrzebujesz czegoś jeszcze? Może świeżej wody? - zaproponowała.
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Rana była nienaruszona, a opatrunki dobrze się trzymały. Lew po wypiciu mikstury także zaczynał już wyraźnie odzyskiwać siły.
- Dziękuję, niczego już nie potrzebuje. I tak mam już u ciebie dług wdzięczności - odpowiedział Kufu. - Odpocznę trochę i odzyskam siły. Poradzę już sobie - rzekł z uśmiechem.
- Uratowałaś mi życie. Gdyby nie ty... wolę nawet nie myśleć, co mogłaby mi zrobić ta szamanka. - opuścił zawstydzony wzrok na myśl, że sam nie poradziły sobie ze słabą staruszką. - Nie możesz być przeklęta, jeśli okazałaś mi tyle dobroci. - rzekł spoglądając na lekarkę. ***
Młody lew był już bezpiecznie ukryty przed napastnikami, a jego rany opatrzone. Nic nie wskazywało na to, by coś jeszcze mogło mu zagrażać, co oznaczało, że praca zielarki w tym miejscu się zakończyła. Mogła odejść ze świadomością, że właśnie uratowała czyjeś życie.
+ 5PD do percepcji, + 1PD do zręczności, +2HP
Sheeba otrzymuje tytuł Ucznia Szamana i pozwolenie na zbiór ziół
- Dziękuję, niczego już nie potrzebuje. I tak mam już u ciebie dług wdzięczności - odpowiedział Kufu. - Odpocznę trochę i odzyskam siły. Poradzę już sobie - rzekł z uśmiechem.
- Uratowałaś mi życie. Gdyby nie ty... wolę nawet nie myśleć, co mogłaby mi zrobić ta szamanka. - opuścił zawstydzony wzrok na myśl, że sam nie poradziły sobie ze słabą staruszką. - Nie możesz być przeklęta, jeśli okazałaś mi tyle dobroci. - rzekł spoglądając na lekarkę. ***
Młody lew był już bezpiecznie ukryty przed napastnikami, a jego rany opatrzone. Nic nie wskazywało na to, by coś jeszcze mogło mu zagrażać, co oznaczało, że praca zielarki w tym miejscu się zakończyła. Mogła odejść ze świadomością, że właśnie uratowała czyjeś życie.
+ 5PD do percepcji, + 1PD do zręczności, +2HP
Sheeba otrzymuje tytuł Ucznia Szamana i pozwolenie na zbiór ziół
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


















