x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Spotkanie nad Jeziorem Szmaragdowym [Shadow, Berghi]
- Shadow
- Posty: 287
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
Re: Spotkanie nad Jeziorem Szmaragdowym [Shadow, Berghi]
- Nie przesadzasz aby troszkę? Tylko grzecznie pytam. Nie bądź taka nerwowa, moja droga królowo - lew uśmiechnął się cynicznie podchodząc do niej. - Przyznaję, ton i postawę naprawdę masz władczą, lecz cóż... nigdy dotąd nie spotkałem nikogo, kto tytułowałby się tak licznymi i dumnymi tytułami. Jesteś Pani bardzo dumną lwicą, lecz żeby tak od razu kazać mi się wynosić? Takie ładne te tereny. Aż chciałoby się tu zamieszkać - stwierdził zatrzymując się pół kroku od niej i przyglądając jej się z zainteresowaniem.
It's an ugly business doing one's duty. But just occasionally - it's a real pleasure.


- Berghi
- Posty: 388
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2012
- Waleczność: 40
- Zręczność: 70
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Nie mogła ukryć poddenerwowania samą jego obecnością w jej pobliżu, nie żeby się go bała, ale roztaczał bardzo mroczną, nieprzyjemną aurę dookoła swojej persony. Berghi nie wiedziała jak powinna się zachować, wydawał się być niewzruszony jej słowami, co jedynie ją sfrustrowało, gdyż one do niego nie docierały.
- Nie jestem twoją drogą królową. - przerwała mu tonem sygnalizującym, że przekracza granice - Teraz poznałeś, będziesz miał o czym prawić w przyszłości.
Potem spauzowała swoją wypowiedź. Może rzeczywiście źle zrobiła przeganiając go, lecz nie była pewna, czy jest on odpowiednim osobnikiem, który powinien się kręcić po terenach jej stada. Nie wiedziała czego może się po nim spodziewać, a na dodatek intuicja mówiła jej, że jest tym typem na którego trzeba uważać.
- Opcja zamieszkania jest przeznaczona dla członków mojego stada. - zasugerowała, posyłając mu wyzywające spojrzenie, któremu towarzyszył zuchwały uśmieszek.
- Nie jestem twoją drogą królową. - przerwała mu tonem sygnalizującym, że przekracza granice - Teraz poznałeś, będziesz miał o czym prawić w przyszłości.
Potem spauzowała swoją wypowiedź. Może rzeczywiście źle zrobiła przeganiając go, lecz nie była pewna, czy jest on odpowiednim osobnikiem, który powinien się kręcić po terenach jej stada. Nie wiedziała czego może się po nim spodziewać, a na dodatek intuicja mówiła jej, że jest tym typem na którego trzeba uważać.
- Opcja zamieszkania jest przeznaczona dla członków mojego stada. - zasugerowała, posyłając mu wyzywające spojrzenie, któremu towarzyszył zuchwały uśmieszek.

? 02.01 - 24.01 ?
- Shadow
- Posty: 287
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
- Twego stada, powiadasz? A jakie wymagania należy spełnić, by stać się jego członkiem? - zapytał jak gdyby nigdy nic, obchodząc ją naokoło, po czym stanął naprzeciw niej obdarzając ją przeciągłym spojrzeniem jadowicie zielonych oczu z charakterystycznym, cynicznym uśmieszkiem na pysku.
It's an ugly business doing one's duty. But just occasionally - it's a real pleasure.


- Berghi
- Posty: 388
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2012
- Waleczność: 40
- Zręczność: 70
- Percepcja: 40
- Kontakt:
- Przede wszystkim trzeba złożyć przysięgę wierności, składając ją członkowie stada wiążą się ze mną swoim życiem i za wszelką cenę będą mnie bronić i pozostaną wierni. - streściła.
Nie podobało jej się jego spojrzenie i towarzyszący mu nikczemny uśmiech, ale widocznie nic nie mogła na to poradzić, taka jego natura, myślała sobie.
- Oczywiście można też przyłączyć się ot tak, ale tym samym zaczyna się od najniższej rangi, nic się nie przyrzeka i jest się pomocą kogoś wyższego rangą. - dodała po chwili.
Celem tego zabiegu było zbadanie jego reakcji i wyjęcie wniosków, Shadow dawał się poznać lwicy mimo iż raczej nie do końca ku temu zmierzało ich spotkanie.
Nie podobało jej się jego spojrzenie i towarzyszący mu nikczemny uśmiech, ale widocznie nic nie mogła na to poradzić, taka jego natura, myślała sobie.
- Oczywiście można też przyłączyć się ot tak, ale tym samym zaczyna się od najniższej rangi, nic się nie przyrzeka i jest się pomocą kogoś wyższego rangą. - dodała po chwili.
Celem tego zabiegu było zbadanie jego reakcji i wyjęcie wniosków, Shadow dawał się poznać lwicy mimo iż raczej nie do końca ku temu zmierzało ich spotkanie.

? 02.01 - 24.01 ?
- Shadow
- Posty: 287
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
- Wyczuwam wyraźne napięcie w Twoim głosie - stwierdził lekkim tonem swobodnej konwersacji, stojąc blisko niej, być może aż za blisko. A jednak lwica nie cofnęła się, tylko spoglądała na niego dumnie i wyniośle, wyraźnie chcąc podkreślić swą wzniosłą pozycję. - Pomyślmy dlaczego. Jesteś jak powiadasz na terenie własnego stada, gdzie powinnaś czuć się swobodnie i bezpiecznie, jednak w pobliżu nie dostrzegam żadnego innego lwa - rozejrzał się wokoło, po czym ponownie skupił swoje niepokojące spojrzenie na niej. - Tak, jesteśmy tylko my dwoje, sam na sam. Nie spodziewałaś się mnie tutaj. Nie znasz mnie. Nie wiesz kim jestem i do czego jestem zdolny. Być może przez myśl przeszło Ci, że w każdej chwili mógłbym się na Ciebie rzucić i usiłować zabić. Chociaż pewnie taka dumna i pełna godności lwica bardziej niż śmierci obawia się zhańbienia, mam rację? - uniósł brwi, a cyniczny uśmieszek nie schodził mu z pyska. - Spokojnie, moja droga. Nie mam w zwyczaju napastować pięknych samic. Po cóż miałbym to robić, skoro same mi się oddają? - roześmiał się, lecz nie był to zbyt przyjemny dla ucha śmiech. - I wiesz co Ci powiem, droga królowo? - usiadł na ziemi naprzeciw niej owijając ogon wokół łap. - Każdy przywódca liczy na to, że podwładny odda za niego życie. Pytanie tylko, dlaczego miałbym poświęcić życie dla jakiegoś innego lwa? Czy życie kogoś takiego jest warte więcej tylko dlatego, że postanowił określić sam siebie mianem przywódcy bądź też został na niego wybrany, choć to się akurat rzadziej zdarza? - zadał ów retoryczne pytanie nie spuszczając z niej przenikliwego spojrzenia. - Lecz gdy przywódcą jest lwica... cóż - to zmienia postać rzeczy. Każdy honorowy samiec powinien poczytywać sobie za zaszczyt chronienie pięknej, dumnej i szlachetnej królowej nawet za cenę własnego życia, a jeśli to, co o sobie mówisz, rzeczywiście jest prawdą, to zapewne taką właśnie królową jesteś - uśmiechnął się czarująco. - Zdradź mi, ilu już dzielnych wojowników poległo w Twej obronie? - uniósł brwi z zagadkowym uśmieszkiem.
It's an ugly business doing one's duty. But just occasionally - it's a real pleasure.


- Berghi
- Posty: 388
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2012
- Waleczność: 40
- Zręczność: 70
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Nie mogła ukryć zaskoczenia na słowa jakie padły z jego ust trochę później, była tak zszokowana i odrętwiała tym co przyszło jej usłyszeć, że nie w stanie była mu choć na chwilę przerwać. Był naprawdę bardzo dosadnym osobnikiem i trafiał w najczulsze elementy jasnej lwicy, raniąc przy tym jej nerwy. Jej pysk wymalowany był złością i gniewem poprzeplatanym z rozemocjonowaniem na wspomnienia jakie przywołał jej Shadow.
Pod sam koniec jednak miała już mieszane uczucie, gdyż wiele komplementów jakie padło w jej stronę udobruchało jej ego i nerwy. Uspokoiła się i uśmiechnęła szczerzej, pokazując białe ząbki.
- Muszę przyznać, że swoim gadanym wysoko u mnie zapunktowałeś. - rzekła subtelnym głosem, strzygąc uchem - Od dłuższego czasu nikt mi tak nie zaimponował jak ty, Shadow. Nikt chyba jeszcze nie odważył się być ze mną do tego stopnia szczery i nie negatywnie przy tym nastawiony. - powiedziała obchodząc go wokół i smagając kitą po pysku, szyi i piersi.
- Było ich zaledwie kilku, ale było to dość dawno temu... byłam młodsza, głupsza i naiwna do tego stopnia, że wpadałam w różnorakie pułapki moich przeciwników. Najbardziej brakuje mi mojego bliskiego opiekuna, który dbał o mnie od samego porwania w niewolę... oddał za mnie życie, zasłaniając mnie swoim ciałem i chroniąc tym samym od pchnięciem na wystający konar. - przełknęła siłę - Pamiętam tę scenę jakby to było dziś, pełno krwi, napastnik nabity tuż obok niego, a on nadal był świadomy. Zdołała wyznać mi miłość, której ja nigdy nie dostrzegłam. - rozczuliła się lekko - Nawet nie wiesz jak bardzo źle to zniosłam, każdego dnia gdy mam ochotę się poddać przypominam sobie jego ofiarę, zaciskam kły i brnę nadal naprzód przeciw przeciwnościom losu.
Pod sam koniec jednak miała już mieszane uczucie, gdyż wiele komplementów jakie padło w jej stronę udobruchało jej ego i nerwy. Uspokoiła się i uśmiechnęła szczerzej, pokazując białe ząbki.
- Muszę przyznać, że swoim gadanym wysoko u mnie zapunktowałeś. - rzekła subtelnym głosem, strzygąc uchem - Od dłuższego czasu nikt mi tak nie zaimponował jak ty, Shadow. Nikt chyba jeszcze nie odważył się być ze mną do tego stopnia szczery i nie negatywnie przy tym nastawiony. - powiedziała obchodząc go wokół i smagając kitą po pysku, szyi i piersi.
- Było ich zaledwie kilku, ale było to dość dawno temu... byłam młodsza, głupsza i naiwna do tego stopnia, że wpadałam w różnorakie pułapki moich przeciwników. Najbardziej brakuje mi mojego bliskiego opiekuna, który dbał o mnie od samego porwania w niewolę... oddał za mnie życie, zasłaniając mnie swoim ciałem i chroniąc tym samym od pchnięciem na wystający konar. - przełknęła siłę - Pamiętam tę scenę jakby to było dziś, pełno krwi, napastnik nabity tuż obok niego, a on nadal był świadomy. Zdołała wyznać mi miłość, której ja nigdy nie dostrzegłam. - rozczuliła się lekko - Nawet nie wiesz jak bardzo źle to zniosłam, każdego dnia gdy mam ochotę się poddać przypominam sobie jego ofiarę, zaciskam kły i brnę nadal naprzód przeciw przeciwnościom losu.

? 02.01 - 24.01 ?
- Shadow
- Posty: 287
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
Widząc, że zdołał ją do siebie przekonać, poczuł ogromne zadowolenie. Cóż, nie było to dla niego żadną trudnością. Wiele lwic miało do niego słabość, ponieważ potrafił być naprawdę czarujący i dobrze wiedział jak podejść samicę, by zdobyć jej sympatię i zaufanie. Ale ona szczególnie mu się spodobała i go zaintrygowała. A to, co mu o sobie opowiadała, pogłębiało jego zainteresowanie jej osobą.
- Nie widzę powodów dla których miałbym zachowywać się nieszczerze w stosunku do płci pięknej. Każdy honorowy lew stanie w obronie lwicy, niezależnie od tego kim ona jest. To naturalny obowiązek każdego przyzwoitego samca - stwierdził przymykając z lubością oczy, gdy poczuł na swym ciele dotyk jej ogona. - Byłaś w niewoli i ktoś usiłował Cię zabić? - wbił w nią badawczy wzrok, wodząc za nią wzrokiem, gdy zaczęła obchodzić go naokoło tak, jak on wcześniej ją. Uniósł brwi przyglądając jej się z zaciekawieniem. - Może zechcesz oprowadzić mnie po okolicy i mi o tym opowiedzieć, droga królowo? - zaproponował wstając i omiatając spojrzeniem równinną okolicę, skąpaną w słonecznym świetle jasnego, ciepłego dnia. W jego głosie nie było już słychać drwiny, a jedynie uprzejme zainteresowanie.
- Nie widzę powodów dla których miałbym zachowywać się nieszczerze w stosunku do płci pięknej. Każdy honorowy lew stanie w obronie lwicy, niezależnie od tego kim ona jest. To naturalny obowiązek każdego przyzwoitego samca - stwierdził przymykając z lubością oczy, gdy poczuł na swym ciele dotyk jej ogona. - Byłaś w niewoli i ktoś usiłował Cię zabić? - wbił w nią badawczy wzrok, wodząc za nią wzrokiem, gdy zaczęła obchodzić go naokoło tak, jak on wcześniej ją. Uniósł brwi przyglądając jej się z zaciekawieniem. - Może zechcesz oprowadzić mnie po okolicy i mi o tym opowiedzieć, droga królowo? - zaproponował wstając i omiatając spojrzeniem równinną okolicę, skąpaną w słonecznym świetle jasnego, ciepłego dnia. W jego głosie nie było już słychać drwiny, a jedynie uprzejme zainteresowanie.
It's an ugly business doing one's duty. But just occasionally - it's a real pleasure.


- Berghi
- Posty: 388
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2012
- Waleczność: 40
- Zręczność: 70
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Na odpowiedź Shadow kiwnęła znacząco głową, przytakując. Nadal nie najlepiej wspominała początki swojego związku z partnerem, ale całe szczęście cierpienie przełożyło się ogromnie na jej szczęśliwy związek (do momentu) i lepszą przyszłość. Nie znała jednak czarnogrzywego na tyle, by zdradzać mu całą swoją historię.
- Mogę cię oprowadzić, lecz nie znamy się na tyle dobrze bym chciała się tym elementem swojego życia podzielić przy pierwszym spotkaniu. - odparła sympatycznie się uśmiechając.
- Mogę cię oprowadzić, lecz nie znamy się na tyle dobrze bym chciała się tym elementem swojego życia podzielić przy pierwszym spotkaniu. - odparła sympatycznie się uśmiechając.

? 02.01 - 24.01 ?
- Shadow
- Posty: 287
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
- No tak, rozumiem. Tym niemniej chętnie poznam Twe tereny. Jak daleko one sięgają? - spytał uśmiechając się czarująco do lwicy. - Z tego, co już zdążyłem się dowiedzieć, Twoje życie nie było usłane różami. Czy teraz się to zmieniło? I od jak dawna właściwie istnieje Twoje stado? - zaczął wypytywać ruszając za nią.
It's an ugly business doing one's duty. But just occasionally - it's a real pleasure.


- Berghi
- Posty: 388
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2012
- Waleczność: 40
- Zręczność: 70
- Percepcja: 40
- Kontakt:
- Od zachodnich granic tego jeziora poprzez las namorzynowy, aż do jeziora zwanego jeziorem flamingów. Póki co takie terytorium wystarcza nam, by się wyżywić i nie mamy z jego patrolowaniem wielkich problemów. - oznajmiła - I nigdy nie będzie jak zaczynam się upewniać... Miałam stado od bardzo dawna i świetnie sobie radziłam władaniem nim, koczownicze plemię, wyzwalające zniewolonych i walczące o równość na świecie... historia na inną okazję. Aktualne natomiast jest jeszcze dość świeże. - stwierdziła.
Szli już brzegiem jeziora, zbliżając się do lasu namorzynowego.
Szli już brzegiem jeziora, zbliżając się do lasu namorzynowego.

? 02.01 - 24.01 ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość















