x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zapisy

Miejsce na informacje o postaciach: zapisy, karty postaci, dzienniki umiejętności, zawieszanie postaci i zakup umiejętności.

Gvalch'ca
Posty: 1090
Gatunek: Panthera leo
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 lip 2015
Specjalizacja: Medyk poziom 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 61
Zręczność: 41
Percepcja: 51
Kontakt:

Re: Zapisy

#161

Post autor: Gvalch'ca » 12 wrz 2019, 2:25

  • Jak wygląda?
    Inne lwice wyróżniają się swoimi idealnymi kształtami, pięknym futrem, zacnym chodem, gracją - ogólnie rzecz biorąc nienaganną posturą. Niestety Gvalch'ca do nich nie należy, ma zdecydowanie więcej mankamentów i kompleksów, niźli atutów. Kiedy one stały w kolejce po urok osobisty, ona stała w kolejce po rozum - tak, to powiedzenie zdecydowanie tutaj pasuje. Wracając. Zacznę od jej sylwetki. Wymiarami tudzież gabarytami bardziej przypomina dorosłego samca, aniżeli samiczkę. Wzrost ma ponadprzeciętny, może patrzeć na wszystkich z góry. Od ciągłych wędrówek, częstych polowań nabrała dużej masy mięśniowej, która wyraźnie rysuje się pod skórą, ba, nie przykrywa jej nawet milimetr zbędnego tłuszczu. Chód ma stonowany, nigdy jej się nie śpieszy, kroki stawia w sposób dość... osobliwy. To jest, ciężko, jakby każde stąpnięcie sprawiało jej ból, choć to jedynie mylne wrażenie. Cierpi na melanizm, a więc cała jej sierść jest koloru hebanu. A właściwie to była koloru hebanu, gdy była jeszcze lwiątkiem. Teraz stała się lekko wypłowiała, zwłaszcza na brzuchu i palcach łap. Pod oczodołami jest jednak najbardziej jasna. Cała jej szata jest niezadbana, przydługa i wiecznie poplątana. Ślepia ma w odcieniu kanadyjskiej jodły (w wolnym tłumaczeniu jest to kolor na pograniczu brązu oraz zgniłej zieleni), choć w słońcu ciemnieją nieco, przez co stają się piwne, głównie dookoła źrenic. Lewe ucho ma mocno postrzępione - jest to pamiątka po ostrej potyczce z likaonem, w wyniku czego ma uraz do tych zwierząt. Na tylnej nodze, na wysokości uda ma również długą grubą bliznę, na której nie rośnie szczecina, a widać gołą skórę (jest to także ślad po feralnej walce). Na prawej przedniej łapie nosi własnoręcznie wykonaną bransoletę z cienkiego sznurka i czaszką gryzonia, nieobgryzioną do końca. Wokół niej wiecznie roznosi się lekki zapach igliwia, choć przebywała głównie na pustyniach i sawannach.

    Jakie jest jej usposobienie?
    Niedoświadczony obserwator uzna ją za wyjątkowego zgorzknialca, który jest wiecznie niezadowolony ze swojego żywota, zniechęcony do wszystkiego i wszystkich. I poniekąd jego słowa posiadałyby trochę racji - na pierwszy rzut oka lwica to nad wyraz tajemniczy osobnik zgrywający niemowę, a jak już doda komentarz do pewnej dyskusji, najpewniej jest to bezpośredni cynizm rzucony bez ogródek. Sama uważa jednak, że jest wybitnym słuchaczem i nie ględzi bez potrzeby, jako iż wtedy gdy milczy dowiaduje się wielu ciekawych informacji na dany temat. Wypowiadane sarkazmy wynikają najczęściej z głupoty rozmówcy bądź i też najzwyklejszej irytacji nim. Poza tym, charakteryzuje się niezwykłą przebiegłością - potrafi wyeksploatować jakąś sytuację dla swoich korzyści pod zmyślnymi argumentami. Jest nieufna, a dzięki temu sama nie daje się wykorzystywać. Mimo wszystkich wymienionych wyżej negatywnych cech, Gvalch'ca ma też dobrą stronę. Kocha naturę i pod każdym względem ją respektuje - nie uszkodzi flory, nie upoluje młodego bezbronnego zwierzęcia, a zajmie się tym starym lub schorowanym, by nie egzystował cierpiąc. Świadczy to o głęboko ukrytym miłosierdziu.

    Jaka jest jej historia?
    Nie lubi o niej opowiadać. Pozna ją tylko ten, komu wystarczająco zaufa.
Jest Gut :)

Awatar użytkownika
Nawiri
Posty: 45
Gatunek: Lampart arabski
Płeć: Samica
Data urodzenia: 18 sie 2015
Specjalizacja: Medyk poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 35
Zręczność: 45
Percepcja: 60

#162

Post autor: Nawiri » 18 wrz 2019, 14:13

Pochodzi z terenów, gdzie pustynia przechodzi w Afrykę Subsaharyjską. Jej rodzice przybyli na tamte ziemie z dalekiego Egiptu, wspominanego często w opowieściach matki. Była ich czwórka w miocie, dom rodzinny opuściła niestety tylko trójka. Musieli odejść - który lampart żyje na terytorium rodziców, gdy potrafi już sam polować? Wędrowała przez liczne ziemie, w poszukiwaniu własnego kawałka domu. Na chwilę go odnalazła, przez przypadek. Podczas polowania na gazelę źle wyceniła swoje możliwości, nawet nie pamięta, co dalej się działo. Ranną znalazła ją pewna lwica. Była szamanką, opatrzyła lamparcicę i pozwoliła zostać ze sobą. Nawiri stwierdziła, że nie zawsze będzie trafiać na uczynne medyczki, które akurat przechodzą obok. Musiała się nauczyć sztuki medycznej! Wiele ją to kosztowało, mentorka między innymi wymagała od niej, aby nauczyła się żyć w grupie, pozostawać wrażliwym na potrzeby innych i patrzeć na coś więcej poza czubkiem własnego nosa. Było to coś absolutnie nowego dla introwertycznej kotki, która była przecież zmuszona patrzeć głównie na samą siebie - i, ewentualnie członków rodziny - w surowym klimacie, w którym przyszło jej żyć w dzieciństwie, a także podczas dalszej wędrówki. Z czasem przywykła i nawet trochę to polubiła. Nauczyła się bardzo wiele, po czym odeszła w dalszą drogę. Na pożegnanie dostała od swej mentorki 5 szmaragdowych piór, które nosi zatknięte za ucho.

Akcept
Za uchem ma zatknięte 5 szmaragdowych piór.

Awatar użytkownika
Cullen
Posty: 1
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 17 maja 2013
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 65
Percepcja: 25
Kontakt:

#163

Post autor: Cullen » 18 wrz 2019, 23:15

Cullen to niezbyt przystojny lew o rdzawym kolorze futra. Mimo na pozór opanowania to jest w gorącej wodzie kąpany co też mu za młodu przysporzyło wielu problemów. Ma też dość jasne poglądy, jak chociażby to, że nie cierpi jak go ktoś próbuje oszukać, albo zdradzić i zwykle takie występki przeciwko niemu źle się kończyły. Ale Cullen to też lew o trochę dobrym sercu, gdzie pomimo okrutnych metod jakich się dopuszcza przy rozprawianiu się z przeciwnikami, to też zdarzało mu się pomagać biednym, zagubionym duszom.
A jak się zaczęła historia Cullena? Otóż przyszedł na świat w górach, gdzie matka jego wydała go na świat w pośpiechu, uciekając przed tajemniczymi napastnikami. Niewiele po tym jak podrósł by móc samemu się po górach poruszać to pojawili się jacyś tajemniczy lokatorzy. Niewiele myśląc opuścili z matulą przybytek i od tamtej pory trenowali koczowniczy tryb życia. W końcu sam się z matką rozstał, tak jak to zwykle odbywa się w stadzie. Cullen podróżował do miejsca w którym się urodził, z nienazwanych bliżej przyczyn. Tam też spotkał lokatorów, chociaż znacznie innych niż tych, których zapamiętał. Po krótkiej wymianie zdań z białą lwicą i nieuzasadnionym pojedynku zgodził się przy niej pozostać. I tak jego los związał się z Bractwem, które uznał za nie najgorszy los dla trochę starszego lwa.

Akcept

Awatar użytkownika
Zawadi
Posty: 172
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 25 wrz 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#164

Post autor: Zawadi » 25 wrz 2019, 22:54

Historia:
Zawadi przyszła na świat na Lwiej Ziemi. Była jedyną córką tamtejszych lwów, więc mogła cieszyć się wygodnym życiem. Bardzo lubiła to stado. Całe młodzieńcze lata płynęły jej na zabawie, oraz poznawaniu świata. Obracała się w kręgu wielu przyjaciół. Zależało jej na zostaniu wojowniczką. Chciała być najlepszą z najlepszych. Ciężko trenowała, by osiągnąć sukces. Zawadi potrafiła całymi dniami, ćwiczyć swoje umiejętności. Gdy nadszedł czas, zajęła upragnioną pozycję. Zadowolona, chciała służyć swojemu stadu jak najlepiej. Niestety nastąpiła bitwa, w której wzięła udział. Lwica chociaż walczyła najlepiej, jak tylko potrafiła, została mocno zraniona. Ciężko było podjąć jej tą decyzję, ale żeby ratować własne życie, musiała uciekać. Zgubiła wtedy drogę do ukochanej Lwiej Ziemi. Od tego czasu błąka się szukając swojego domu.

Charakter:
Ciężko jest opisać tą niewielką lwicę, jeśli nie pozna się jej lepiej. Na pierwszy rzut oka, wydaję się raczej spokojna i nieśmiała, tylko, że pozory często mylą. Zawadi zawsze musi być w centrum uwagi, nie boi się powiedzieć tego co myśli, zawsze postawi swoje dobro ponad innymi.Jest lojalna, odważna i waleczna. Nigdy się nie poddaje. Jeśli wyznaczy sobie cel, dąży do niego za wszelką cenę. Lwica chętnie zawiera nowe przyjaźnie.

Akcept
Obrazek

Awatar użytkownika
Fatum
Posty: 46
Gatunek: gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 lip 2017
Zdrowie: 100
Waleczność: 20
Zręczność: 70
Percepcja: 40

#165

Post autor: Fatum » 30 wrz 2019, 20:48

Charakter: Fatum niedawno wkroczył w wiek dorosły, a smukłe, wyrośnięte ciało nie zdradza beztroskiej duszyczki, która kotłuje się w ciele tego geparda. Prawdopodobnie nigdy nie dorośnie - przygody, bieganie, radość z najprostszych chwil, uśmiech od ucha do ucha to jego cechy charakterystyczne. Nic dziwnego, że dobrze dogaduje się z młodymi. Zbyt głośny, nie zna granic dobrego smaku. Nie jest najlepszym kandydatem do powierzania tajemnic. Potrafi być krnąbrny, ale łatwo wyczuwa, komu nie może wejść na głowę. Z młodszych lat wyniósł szacunek do starszych i umiejętność przypasowania się do grupy, jeżeli sytuacja tego wymaga. Kameleon, szpieg jakich mało. Jest sprytny oraz pomocny, co sprawia, że chętnie wspiera innych w konfliktach, ale zawsze tylko jedną stronę. O ile nie wygada wcześniej informacji ściśle tajnych, można go uznać za przyzwoitego partnera interesów. Większość rzeczy w życiu wykonuje tak, żeby zrobić, a się nie narobić. O dziwo skutki nie są opłakane. Fatum charakteryzuje się bardzo zmiennymi uczuciami. Nie potrafi czarować samic, jednak łatwo się zakochuje i w taki sam sposób zapomina o dawnej miłości. Żyje teraźniejszością. Panikarz z małą odpornością na ból. Jest trochę tchórzem, co koliduje z ciekawością, która nota bene potrafi wygrać z lękiem. Nie raz z jego pyska wymknie się nieprzemyślane słowo, jednak nikogo nie obraża. Profesjonalista w męczeniu banalnymi pytaniami. Wszystko to maluje obrazek dziecinnego, pozornie przygłupiego geparda, który w obliczu potrzeby potrafi uruchomić swój wrodzony spryt i błysnąć intelektem.
Historia: Został porzucony przez matkę jeszcze jako kociak, nikt nie zna powodu. Znalazła go rodzina kojotów. Właśnie wśród nich wychował się Fatum i to wyjaśnia niektóre zachowania niepodobne do tych gepardzich. Dorastał razem z małymi kojotami, lecz z czasem zauważył, jak bardzo się od nich różni. Przybrani rodzice nie dali mu odczuć braku dopasowania, jednak roczny Fatum samodzielnie podjął decyzję o życiu w pojedynkę i odtąd włóczy się po okolicy. Właściwie do dzisiaj nie wie, że jego gatunek to gepard. Jeżeli zapytasz, odpowie - kojot.

Akcept
XD Raz, dwa trzy...
...gonisz Ty! :cat:

Albo ja?
Berek!

Awatar użytkownika
Taharaki
Posty: 67
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 04 sie 2014
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 60
Percepcja: 50
Kontakt:

#166

Post autor: Taharaki » 01 paź 2019, 2:12

kim jest ?
Taharaki to zwyczajny lew. Tak można by opisać tego jegomościa jednym słowem: zwyczajny. Czasami może sprawiać nieco inne wrażenie, czasami zdawać się może, iż jest dziwny, iż odstaje od reszty.
Jest dorosłym samcem o zdrowej, choć nie umięśnionej do przesady, posturze. Jego atutem nie jest siła, lecz zręczność; zdecydowanie woli unikać kłopotów - a z opcji "walcz lub uciekaj" zazwyczaj wybiera tą drugą. Przesadą jednak jest mianowanie go tchórzem - o własny tyłek może nie walczy, lecz dobra i honoru przyjaciół broni dzielnie, zazwyczaj dostając bęcki, ale co zrobić?
Pozostawiony przez ojca, ukochany przez matkę, darzący niezmiernym szacunkiem dziadka - z którym nie spędził tyle czasu, ile by chciał.
Wizualnie nie rzuca się w oczy: mądre bursztynowe oczy osadzone na brązowobeżowej głowie; reszta ciała w podobnych odcieniach. Odrobina jaśniejszego koloru na pysku czy palcach. Grzywa ciemnobrązowa, pod spodem niemal czarna - podobnie, jak zakończenie ogona. Szpetna blizna w okolicy prawego oka. Mawiają, że wygląda na dużo starszego, niźli jest w rzeczywistości.

jaki jest ?
Nie jest typowym wesołkiem, choć i nie należy nazywać go gburem i smutasem. Owszem, w słowach oszczędny, w wyznania ubogi - jednak nie oznacza to, że jest głupcem, który nie potrafi prowadzić rozmowy. Nie zwykł - po prostu - strzępić języka po próżnicy. Nie dyskutuje o pogodzie czy nie dzieli się gorącymi ploteczkami. O sobie mówić nienawidzi, jednak zapytany - zawsze odpowie, chociaż zazwyczaj stara się czynić to w najbardziej wymijający z wymijających sposobów. Obdarzony miękkim sercem i twardym tyłkiem - bo to jedyna słuszna kombinacja. Pomocny oraz ofiarny, lojalny względem przyjaciół i oddany stadu (kiedy już do jakiegoś - rzecz jasna - należy). Kiedy kocha - do szaleństwa. Kiedy nienawidzi - raczej skrycie, chyba, że nienawidzi dlatego, iż nienawidzą bliscy.

skąd on tutaj ?
Nie urodził się na tych ziemiach. W zasadzie sam już nie wie, skąd pochodzi - ma za sobą wiele miesięcy wędrówki, dawno pogubił się w rachubie. Z rodzimych stron pamięta niewiele. Był raptem podrostkiem, kiedy na władzę w stadzie, którym przewodził jego dziadek, połasił się jakiś inny typek - którego zresztą widział po raz pierwszy na oczy. Pamięta widok przelanej krwi, kiedy senior padł trupem. Pamięta wściekły wrzask swojego ojca, który rzucił się na oprawcę. Pamięta łzy matki, która kazała mu uciekać. Nowy przywódca stada, mocno wkurzony postawą ojca Taharakiego, obiecał uśmiercić cały ród swojego poprzednika. Posłuchał rodzicielki. Sam nie wie, ile biegł. Po wykańczającym biegu spotkał przyjazną samotną lwicę, która przygarnęła go do siebie i nauczyła wszystkiego, co powinien potrafić młody lew.
A potem odszedł w poszukiwaniu swojego własnego miejsca. Pamiętał historie o 'nawiedzonym lesie', który stanowił ulubione miejsce dziadka, kiedy ten był lwiątkiem. Pamiętał opowieści o jeziorach obleganych przez jaskrawo upierzone, różowe ptaki o długich szyjach i - jak mogło się zdawać! - jednej tylko nodze. Pamiętał nostalgię, z jaką dziadek wspominał akwen o szmaragdowej wodzie, nad którym poznał babcię.
Postanowił odszukać te miejsca. Miejsca, gdzie dziadek był najszczęśliwszym lwem na świecie.
Może i jemu uda się odnaleźć tutaj spokój?

Spoczko

Awatar użytkownika
Sielewi
Posty: 9
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 23 gru 2012
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 25
Percepcja: 70
Kontakt:

#167

Post autor: Sielewi » 01 paź 2019, 21:05

Sielewi - włochaty skarabeusz, zębaty wielbłąd, włóczęga z pustyni - miesiącami (latami, tygodniami?) podążał za wskazówkami najświętszej Nuit. Sfatygowana skóra niosła jego gnaty ku nowemu życiu, ku upragnionej wspólnocie, która, wedle opowieści wiednych, miała spojrzeć poza doczesność, miała mieć czoła płonące wizerunkiem węża. Wśród onych egzystencję kultywuje się czystą, bez zbędnych restrykcji i niespętaną cielesnością, upstrzoną rytuałami pozwalającymi zajrzeć w gwiazdy Bezkresu, posmakować światła osiem-osiem-osiem za dotknięciem jeden.

Nie pamięta kiedy ostatecznie odrzuciło go społeczeństwo i czy to nie on odrzucił się sam - już w połowie drugiej jego pory suchej zaczął zauważać więcej niż jego rówieśnicy, lecz, prawem biegunowości, powoli tracił zmysł kinestetyczny. W kolejnych latach własna matka poczęła twierdzić, że nie poznaje go już, że nie przypomina w niczym reszty jego rodzeństwa, że przeraża ją tym swoim martwym pyskiem, który, miast w uśmiechu, wykręcić potrafi się jedynie w paskudnym grymasie.
Później żył z kości zostawianych przez stado, z tych żałosnych strzępek, które zrywał z zezwłoka godzinami, nie mogąc wykrzesać z łap wystarczającej zręczności, by podeprzeć gnaty pod swoimi zębami. Odsuwał się od bliskich, dręczony chorobą, która potrafiła w ciągu kilku uderzeń serca zwalić go z nóg i zmusić do wymiotów. Ataki jednak nie zdarzały się na tyle często, by mogły stanowić główny powód jego pustelnictwa, nie!, niechęć Sielewiego do życia socjalnego płynęła głównie z dziwacznej tendencji stada do błędnego rozumienia jego mowy, jakby zwyczajnie nie byli w stanie pojąć jego słów, jakby mówił w częściowo obcym języku.
W podróż przez Czarną Ziemię, w górę rzeki, podjął na krótko po tym, gdy stadny kapłan, ostatni jego sojusznik, odciął mu dostęp do wieszczych ziół.

Akcept

Awatar użytkownika
Uharibifu
Posty: 444
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 paź 2016
Kontakt:

#168

Post autor: Uharibifu » 04 paź 2019, 16:36

Uharibifu nie jest przyjaznym, potulnym kotkiem. Jest momentami bardziej kapryśny od stereotypowej 'baby'. Nauczony, aby brać to, czego chce. Nie boi się sięgać po to, co trudno dostępne, chociaż nie raz i nie dwa przepłaci to urazami maści różnorakiej. Zazwyczaj potrafi trzymać emocje na wodzy, jednak kiedy już się wkurzy - staje się niebezpieczny, działa bez pomyślunku, daje się ponieść emocjom. Preferuje jednak wyrachowanie oraz kalkulację zysków i strat, choć nie jest to regułą.
Jest potomkiem bliżej niezidentyfikowanej (przynajmniej na razie!) lwicy z dawnego stada Złej Ziemi, martwej od ponad półtorej roku. Po śmierci rodzicielki pałętał się nieco po świecie, aż w końcu uznał, że najwyższa pora powrócić na stare śmieci, zabrać to, co do niego należy, pomścić może śmierć jedynej samicy, która w ogóle uchodziła za godną jakiejkolwiek uwagi. Kobiety zazwyczaj traktuje dość przedmiotowo, nie jest w stanie pokochać czy wdać się w jakieś poważniejsze relacje damsko-męskie. Ma ochotę na bliskość z lwicą - bierze ją, czasami siłą, czasami wbrew niej, on bynajmniej nie ma z tym najmniejszego problemu. Ma spore ambicje i być może pewnego dnia ruszy na ich spełnienie, prowadząc Szkarłatnych (dzisiaj w nieco osłabionym składzie) ku chwale, na którą zasługują. Tylko jak, skoro stado... składa się prawie z samych bab?

Czasami można go spotkać z malunkami na pysku - barwniki oczywiście w pełni naturalne, złożone z soków owoców czy innych roślin. Podobno coś znaczą, aczkolwiek dla zwyczajnego obserwatora przypominają byle jakie mazy, ot, esy-floresy-fantasmagorie. Sam Uhari zdecydowanie się nie zgadza z taką ignorancją, jednocześnie nie zniża się do tego, by wyprowadzać kogokolwiek z błędu.
Akcept
z powodu pewnych dolegliwości, grzywa Uhariego zaczyna wypadać gęstymi kłębami...
prowizoryczna refka


Awatar użytkownika
Chini
Posty: 115
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 20 sty 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 33
Zręczność: 52
Percepcja: 65
Kontakt:

#169

Post autor: Chini » 07 paź 2019, 17:05

Historia: Chini został porzucony zaraz po narodzinach. Urodził się o wiele mniejszy niż przęciętne lewki. Jego rodzice są nieznani. Przygarnęło go jakieś małe stado lwów ale gdy tylko nauczył się samodzielnie zdobywać pokarm został pozostawiony sam sobie.

Wygląd: Chini ma ciemne futerko oraz złoziemski nos. Jest mniejszy niż przeciętny lew. Posiada bliznę na prawej brwi, którą zdobył przez jakiegoś młodego lwa, na którego teren nieświadomie wszedł. Natura nie obdarzyła go siłą ale za to jest bardzo zwinny i szybki. Ma ciemną grzywkę i morski kolor oczu.

Charakter: Chini jest pozytywnie nastawiony na każde spotkane zwierzę. W zależności od jego humoru raz myśli optymistycznie, a raz pesymistycznie. Jest bardzo mądry i potrafi szybko znaleźć rozwiązanie danego problemu. Potrafi dość szybko komuś zaufać ale mimo wszystko zachowuje ostrożność dopóki dobrze kogoś nie pozna. Zawsze jest chętny do bezinteresownej pomocy. W głębi duszy odczuwa wieczną samotność i odrzucenie ale liczy, że kiedyś to się zmieni i odnajdzie kogoś kto go zaakceptuje. Bardzo lubi podróżować i szukać nowych miejsc do przenocowania.

Akcept

Awatar użytkownika
Gunter
Posty: 788
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 lut 2011
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

#170

Post autor: Gunter » 09 paź 2019, 22:04

Uwaga zmiana!
Oprócz opisu postaci od teraz należy podać w zapisie także wartość krzepy, zręczności i percepcji, które zostaną wpisane do profilu przez admina.

Odpowiedz

Wróć do „Postacie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość