Łowcy skór [Sheria'ya Om i Hiraeth]

[Mistrz Gry]

Fenka postanowiła zmienić strategię. Zamiast wypatrywać dużych roślinożerców, które i tak znacznie przewyższały ją rozmiarami, skupiła się na mniejszych stworzeniach. Ich z kolei było bardzo wiele wśród roślinności i w podziemnych norach. Wsłuchując się w odgłosy otoczenia, Hiraeth mogła usłyszeć tupanie drobnych nóżek, szuranie i odgłosy odległego kopania nowych norek przez tutejszych mieszkańców.
Także Sheria'ya Om skupił się na tym, co znajdowało się bliżej ziemi. On także wsłuchał się w odgłosy przemykających pod ich stopami stworzonek, na które lwy zazwyczaj nie zwracały uwagę ze względu na ich rozmiary. Nagle, cóż to?! Coś białego mignęło wśród trawy na stoku pagórka, jakieś kilkadziesiąt kroków przed Sherim. Jak szybko się pojawiło, tak szybko zniknęło. Nie mogło jednak oddalić się zbytnio w tym czasie.

[Hiraeth]

Odgłosy były znajome. Troszkę inne niż te na pustyni, ale przecież gryzonie nie mogły się aż tak różnić zwyczajami. Wcześniej czy później wyłaziły z norki, a wtedy...
Lisiczka uśmiechnęła się do siebie, i zaczaiła za jedną z kępek trawy, mając na oku jedno z wyjść. W pełni skupiona, gotowa do skoku, kiedy tylko coś pojawi się na zewnątrz.
Z tego wszystkiego nawet nie obejrzała się na lwa, tropiącego nieopodal.

[Sheria'ya Om]

Zauważył jakieś zwierzę przebiegające w trawie. Wydało mu się być ono białe. Lecz jednak nie znał tego gatunku, więc nie wiedział do końca jak zaczaić się na nie i jak pułapkę zastawić.
Mimo wszystko postanowił oznajmić o tym Hiraeth.
-Hiraeth...-szepnął w stronę lisicy i czekał na to aż zwróci na niego uwagę-(Powiedział to, jeśli Hiraeth spojrzy na lwa) {Chyba znalazłem to czego szukamy. Tam przemieściło się przed chwilą jakieś zwierzę, które wydało mi się być białe.-Wskazał łbem miejsce zauważenia tego czegoś.
-To co robimy?}

LEGENDA:
tekst otoczony nawiasem {...}-czynności uwarunkowane tekstem podkreślonym i pochyłym w nawiasie (...)

[Hiraeth]

Skupiona owszem na norce była, ale nie na tyle, żeby ogłuchnąć. Usłyszała szept Sheria'yi i podniosła łepek. - Co? - teraz podniosła się już na równe łapki. - Gdzie? - miała ochotę krzyknąć, ale ograniczyła się do szeptu. Stanęła słupka w trawie i zidentyfikowała kierunek, który wskazywał lew.
- Odetnij mu odwrót - poprosiła, a sama dała nura w trawę. Po lisiemu - wymierzyła mniej więcej miejsce wskazywane przez towarzysza, podbiegła malutki kawałek, i wyskoczyła ku górze, lądując przednimi łapkami w miejscu, gdzie domniemanie mogła znajdować się zdobycz.

(materiał poglądowy https://www.youtube.com/watch?v=GdAtWYqal0E )

[Sheria'ya Om]

Bez słowa ruszył posłusznie, skradając się ostrożnie.
Po zajęciu pozycji przyjął pozycję na wpół stojącą, by mieć jak największą pewność, by chwycić biegnące białe małe zwierzę. Wypatrywał w trawie, czy przypadkiem nie nadciąga ów potencjalna szukana zdobycz.

[Mistrz Gry]

► Pokaż Spoiler

Staty wielkoszczura gambijskiego: 10-40-40
1. Hiraeth próbuje zaskoczyć szczura, jej zręczność vs jego percepcja
Hiraeth(21)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
13, 27, 44

Szczur(40)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
3, 18, 10

2 porażki Hiraeth
2. Sheria'ya próbuje złapać szczura, zręczość vs zręczność szczura (+10 za wcześniejszą ucieczkę)
Sheria'ya(60)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
37, 5, 14

Szczur(50)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
10, 37, 21

2 sukcesy Sheriego, 35% na ranę ciężką, 7% na krytyczną

Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
11

szczur -20 HP

Szczur ukrył się w trawie i pozostawał czujny. Czuł obecność drapieżników w pobliżu, więc zastygł w bezruchu, wyłapując każdy najmniejszy szelest. Gdy tylko fenek ruszył do biegu, zaalarmowany szelestem trawy szczur ruszył do ucieczki zanim jeszcze Hiraeth wylądowała w miejscu gdzie przed chwilą stał. Skupiony na lisie, nie spodziewał się jeszcze lwa. Sheria'ya dostrzegł uciekającą zdobycz i ruszył biegiem za nim by go pochwycić. Rozpędzony lew złapał białe stworzonko, wbijając zęby w jego ciało. Schwytany wielkoszczur piszczał przeraźliwie i szarpał się na wszystkie strony, próbując uwolnić się z uścisku drapieżnika.

[Hiraeth]

- Niech to... - zaklęła pod nosem, kiedy zamiast na zdobyczy wylądowała po prostu na ziemi, a jej szczęki kłapnęły w próżnię. Zaraz jednak otworzyła szeroko ślepia z zaskoczenia, patrząc w stronę umykającej białej plamy - to nie była jakaś mała myszka, tylko szczur gambijski, dorównujący jej wielkością. Poczuła nagłą falę wdzięczności i ulgi, że Karimu przyszedł tu z nią. Przecież nie miałaby z nim szans. - Łap go! - szczeknęła krótko, goniąc za gryzoniem zmierzającym na oślep w stronę lwa.
Udało się, i lisiczka wyhamowała tuż przed pyskiem towarzysza, unieruchamiającym (w pewnym zakresie) wyrywającą się zdobycz. Popatrzyła na niego z niekłamanym podziwem. - Udało ci się - stwierdziła oczywistą oczywistość, i w jej głosie brzmiała wdzięczność, niestety zagłuszona piskami szczura. Zwróciła się zatem do niego.
- Twoje życie zatoczyło krąg - powiedziała, nie zważając, czy jej słucha, czy nie. - Twoja krew nie zostanie przelana na marne, a duch uzyska wolność. Pójdź zjednoczyć się ze swoimi przodkami z radością w sercu, podążając drogą światła - zakończyła modlitwę, i zatopiła lisie kły w gardle zwierzątka, żeby zadać mu szybką śmierć.

[Sheria'ya Om]

Zauważywszy, że w trawie znowu białe stworzenie biegnie, ruszył biegiem w pogoni.
Dotarłszy do zwierzęcia zadziwił się, gdyż nigdy nie widział tak dużego szczurowatego. Lecz mimo tego złapał go. Cierpliwie czekał aż Hiraeth przywędruje.
Gdy lisica zatopiła kły w szyi szczura, Karimu zacisnął szczękę mocniej na szczurze, mając nadzieję, że umrze natychmiast, zarazem oszczędzając mu większego cierpienia.

[Mistrz Gry]

► Pokaż Spoiler

Zręczność Sheriego vs zręczność szczura(-50% za atak grupowy)
Sheria(60)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
48, 8, 38

Szczur(15)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
24, 11, 47

3 sukcesy Sheriego, 35% na ranę ciężką, 7% na krytyczną

Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
9

obrażenia 10+

Mistrz Gry wyrzuca 1d10:
7

szczur -17HP

Zręczność Hiraeth vs zręczność szczura(-10 za to że jest trzymany)
Hiraeth(21)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
49, 50, 17

Szczur(30)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
35, 25, 8

3 sukcesy Hiraeth, 5% na ranę ciężką, 1% na krytyczną

Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
83

szczur -8HP

Szczur wyrywał się i drapał pazurkami gdzie popadnie byle wyrwać się ze szczęk Sheriego. Nie pozwoliło mu to jednak uchronić się przed lisicą, która próbowała wbić mu zęby w gardło. Szarpnął się we właściwej chwili by fenka nie rozpłatała mu gardła, a jej zęby pozostawiły tylko płytką ranę. Lew ponownie zacisnął szczęki aż zagruchotały kostki szczura, ale ten nie zamierzał tak łatwo dać się zabić. Kierowany instynktem przetrwania, próbował zaprzeć się przednimi łapkami o pysk trzymającego go drapieżnika, tylnymi drapiąc go zaciekle i ugryźć go w nos żeby ten go puścił.

[Sheria'ya Om]

Lew widząc, że Hiraeth nie udało się wbić kłów w szyję szczura, który również próbował ugryźć go, postanowił przytrzymać łapą jego głowę. Czyniąc to chciał również przytrzymać zarazem jego żuchwę, by nie miał możliwości gryzienia. Teraz liczył, że lisicy uda się zakończyć cierpienia albinosa, poprzez zatopienie kłów w jego szyi.