x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Ukryta plaża
- Asani
- Posty: 42
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 14 mar 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 65
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Re: Ukryta plaża
Ułożył białego lwa przy skale, żeby ten mógł się o niego oprzeć.
-Skoro tak uważasz.- Odparł nieco zszokowany przebiegiem wydarzeń. Miał to być kolejny zwykły dzień, a tu proszę. Jaka niespodzianka. Spojrzał się karcąco na Lapisa, gdy ten wyleciał z tym dowcipem o delfinach. Raczej kiepski z niego żartowniś. -Nie brzmi to jakoś ekstremalnie zjawiskowo. Tak po prostu wpadłeś i wyrzuciło Ciebie tutaj?- Liczył na jakąś lepszą opowieść z jego strony. Najlepiej coś z piorunami. Walką o śmierć i życie, a tu nic. Żadnej akcji.
-Nie wiem gdzie jesteśmy, ale północ to chyba od morza wgłąb lądu, tak?- Nie wiedział, co to za miejsce. Sam był tutaj nowy i nie wiedział o prawie niczym.
-Skoro tak uważasz.- Odparł nieco zszokowany przebiegiem wydarzeń. Miał to być kolejny zwykły dzień, a tu proszę. Jaka niespodzianka. Spojrzał się karcąco na Lapisa, gdy ten wyleciał z tym dowcipem o delfinach. Raczej kiepski z niego żartowniś. -Nie brzmi to jakoś ekstremalnie zjawiskowo. Tak po prostu wpadłeś i wyrzuciło Ciebie tutaj?- Liczył na jakąś lepszą opowieść z jego strony. Najlepiej coś z piorunami. Walką o śmierć i życie, a tu nic. Żadnej akcji.
-Nie wiem gdzie jesteśmy, ale północ to chyba od morza wgłąb lądu, tak?- Nie wiedział, co to za miejsce. Sam był tutaj nowy i nie wiedział o prawie niczym.
- Lapis
- Posty: 291
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Gdy Asani się na niego spojrzał, również to zrobił z wymalowanym na twarzy ,,no co?''.
-Północ jest tam.-W jednej chwili wskazał w stronę sawanny, tak jak mówił Asani wgłąb lądu. Lapis zawsze wiedział gdzie jest, dobrze się odnajdywał w terenie.
-Mhm.-coś śmierdzi tu kłamstwem, ale już nie będzie gadał. Postanowił jednak podważyć historyjkę lwa, może w końcu powie prawdę.
-W środku nocy przechadzałeś się nad wodą, wpadłeś, a ona przeniosła cie tutaj?-Chciał się utwierdzić w przekonaniu, że ten tu nie jest do końca szczery. Ale sam też by tak zareagował na obcych którzy się wszystkiego pytają.
-To może przynajmniej powiesz nam imię?-Zapytał.
-Północ jest tam.-W jednej chwili wskazał w stronę sawanny, tak jak mówił Asani wgłąb lądu. Lapis zawsze wiedział gdzie jest, dobrze się odnajdywał w terenie.
-Mhm.-coś śmierdzi tu kłamstwem, ale już nie będzie gadał. Postanowił jednak podważyć historyjkę lwa, może w końcu powie prawdę.
-W środku nocy przechadzałeś się nad wodą, wpadłeś, a ona przeniosła cie tutaj?-Chciał się utwierdzić w przekonaniu, że ten tu nie jest do końca szczery. Ale sam też by tak zareagował na obcych którzy się wszystkiego pytają.
-To może przynajmniej powiesz nam imię?-Zapytał.
- Nyeupe
- Posty: 43
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 03 maja 2017
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 70
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Popatrzył na jasnego młodego lwa. - Nic nie pamiętam, bo straciłem wtedy przytomność. - Wytłumaczył.
Gdy usłyszał w którą stronę jest północ pochylił łeb lekko do tyłu. - Tylko nie to... - Po chwili zaklną też pod nosem.
Po dłuższej chwili zwrócił wzrok ku ciemnemu. - Gdy się przechadzałem koło plaży w okolicach południa... - Wyjaśnił i zdał sobie sprawę jak daleko od domu teraz jest. Pogodził się już, że raczej nigdy swojego domu już nie znajdzie.
Mam na imię Nyeupe. - Przedstawił się. - A wy jak?
Gdy usłyszał w którą stronę jest północ pochylił łeb lekko do tyłu. - Tylko nie to... - Po chwili zaklną też pod nosem.
Po dłuższej chwili zwrócił wzrok ku ciemnemu. - Gdy się przechadzałem koło plaży w okolicach południa... - Wyjaśnił i zdał sobie sprawę jak daleko od domu teraz jest. Pogodził się już, że raczej nigdy swojego domu już nie znajdzie.
Mam na imię Nyeupe. - Przedstawił się. - A wy jak?
- Asani
- Posty: 42
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 14 mar 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 65
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Kiwnął głową na słowa białego. -No tak, o tym nie pomyślałem.- Zaśmiał się pod nosem.
Jego reakcja, na odpowiedź odnośnie kierunku świata mocno go zdziwiła, nie wiedział co powiedzieć.
-To niemożliwe. Nie pomyliło Ci się coś?- Zaczął -Za Wielką Wodą jest jakiś ląd?- Czy to rzeczywiście prawda. Przez cały ten czas za drugą stroną żyli inni? W każdym razie. Bardzo współczuł teraz białemu. Doskonale zdawał sobie sprawę jak to jest w jednej chwili stracić całą rodzinę i dom.
-Nazywam się Asani.- Przedstawił się i posłał gorący uśmiech w stronę Nyeupe.
Jego reakcja, na odpowiedź odnośnie kierunku świata mocno go zdziwiła, nie wiedział co powiedzieć.
-To niemożliwe. Nie pomyliło Ci się coś?- Zaczął -Za Wielką Wodą jest jakiś ląd?- Czy to rzeczywiście prawda. Przez cały ten czas za drugą stroną żyli inni? W każdym razie. Bardzo współczuł teraz białemu. Doskonale zdawał sobie sprawę jak to jest w jednej chwili stracić całą rodzinę i dom.
-Nazywam się Asani.- Przedstawił się i posłał gorący uśmiech w stronę Nyeupe.
- Lapis
- Posty: 291
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
-Lapis.-Powiedział. Na drugie słowa nie zrobił się smutny, nie było teraz czasu na smutek, chodź to prawda, też mu współczuł. Ale w duchu.
-Bzdura, za Wielką Wodą jest tylko woda i woda...i woda.-Powiedział stanowczo. Przecież to głupie stwierdzenie, przecież nie widać tam nic, a żaden normalny lew by nie przepłynął aż taki kawał. Zaczął chodzić w koło. Co teraz mają zrobić? Zostawić go tu? A może zaprosić do KKB? Ale na terenach nie ma żywej duszy. Pociągnął więc Asaniego za sobą gdzieś dalej, tak by Jełop Nyeupe nie słyszał.
-To co teraz? Chyba nie zostawimy go tutaj.-Powiedział patrząc się w ziemie zastanawiająco. Może Asani będzie miał jakiś pomysł. Jest rozgarnięty, ale może coś wymyśli.
-Bzdura, za Wielką Wodą jest tylko woda i woda...i woda.-Powiedział stanowczo. Przecież to głupie stwierdzenie, przecież nie widać tam nic, a żaden normalny lew by nie przepłynął aż taki kawał. Zaczął chodzić w koło. Co teraz mają zrobić? Zostawić go tu? A może zaprosić do KKB? Ale na terenach nie ma żywej duszy. Pociągnął więc Asaniego za sobą gdzieś dalej, tak by Jełop Nyeupe nie słyszał.
-To co teraz? Chyba nie zostawimy go tutaj.-Powiedział patrząc się w ziemie zastanawiająco. Może Asani będzie miał jakiś pomysł. Jest rozgarnięty, ale może coś wymyśli.
- Nyeupe
- Posty: 43
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 03 maja 2017
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 70
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Zaśmiał się z lekkim kaszlem na słowa Lapisa. - To ciekawe dlaczego ja z mojego stada wychodziło się na plaże na wprost mieliśmy północ?! Jasne, że tam jest ląd, tylko tu jest coś na kształt...wielkiego jeziora? Nie wiem jak to inaczej opisać. Jedyne co pamiętam, to to, że gdy szedłem, była u nas burza, a na wodzie szalały fale, więc może to jest wyjaśnienie.
Gdy dwójka odeszła na kawałek, lew zaczął wylizać sobie łapę.
Gdy dwójka odeszła na kawałek, lew zaczął wylizać sobie łapę.
- Asani
- Posty: 42
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 14 mar 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 65
- Percepcja: 35
- Kontakt:
-Wielkie jezioro? Dobra.. Ja się już tutaj kompletnie pogubiłem- Oznajmił zdziwiony zaistniałą sytuacją. Może uderzył się o coś w łeb i dlatego wygaduje takie bujdy? Chyba nie jest z nim za dobrze.
Odsunął się z kawałek dalej od tego jełopa biedaka, żeby móc na spokojnie porozmawiać z Lapisem i poukładać sobie kilka spraw.
-Sam nie wiem.. No raczej nie możemy go tutaj, ot tak zostawić na pastwę losu.- zaczął krążyć w kółko, próbując cokolwiek wymyślić, co tu zrobić? Akurat teraz nie przychodzi mu do głowy żaden pomysł.-A słyszałeś co mówił? Chyba ma coś nie tak z banią!- Szepnął cichutko.
Odsunął się z kawałek dalej od tego jełopa biedaka, żeby móc na spokojnie porozmawiać z Lapisem i poukładać sobie kilka spraw.
-Sam nie wiem.. No raczej nie możemy go tutaj, ot tak zostawić na pastwę losu.- zaczął krążyć w kółko, próbując cokolwiek wymyślić, co tu zrobić? Akurat teraz nie przychodzi mu do głowy żaden pomysł.-A słyszałeś co mówił? Chyba ma coś nie tak z banią!- Szepnął cichutko.
- Lapis
- Posty: 291
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Możliwe...-Powiedział zastanawiając się i zerknął z boku na Nyeupe.
-No dobra, wierzymy ci.-Powiedział, chodź sam nie był tego pewny. Usiadł i zaczął się powoli zastanawiać nad tym wszystkim. A czy on w ogóle ma wracać do stada? Tak długo marzył, żeby być wolnym i się nie nudzić, to idealna opcja.
-Dobra, walić to wszystko. Odchodzę ze stada. Asani, możesz się udać w stronę terenów lub zostać ze mną, ty Nyeupe możesz dołączyć, bo i tak wszyscy wiemy, że raczej już nie wrócisz na drugą stronę ''Jeziora''.-Powiedział stanowczo i nie zamierzał kłamać i zapewniać Nyeupe, że jakoś mu pomogą, bo i tak każdy wie, że się nie uda. Zdjął swój medalion stadny, ale go nie wyrzucił. Może się przydać.
-Możemy się zatrzymać niedaleko takiego miejsca dość obfitego w różnych roślinożerców. Spoko tam jest.-Powiedział i obejrzał się po dwójce, czekał aż któryś się zgodzi, lub nie zgodzi. Albo niech mówią cokolwiek. Oczywiście jakby się zgodzili, to jeszcze zostaną tu odpocząć, noc się nie skończyła.
-No dobra, wierzymy ci.-Powiedział, chodź sam nie był tego pewny. Usiadł i zaczął się powoli zastanawiać nad tym wszystkim. A czy on w ogóle ma wracać do stada? Tak długo marzył, żeby być wolnym i się nie nudzić, to idealna opcja.
-Dobra, walić to wszystko. Odchodzę ze stada. Asani, możesz się udać w stronę terenów lub zostać ze mną, ty Nyeupe możesz dołączyć, bo i tak wszyscy wiemy, że raczej już nie wrócisz na drugą stronę ''Jeziora''.-Powiedział stanowczo i nie zamierzał kłamać i zapewniać Nyeupe, że jakoś mu pomogą, bo i tak każdy wie, że się nie uda. Zdjął swój medalion stadny, ale go nie wyrzucił. Może się przydać.
-Możemy się zatrzymać niedaleko takiego miejsca dość obfitego w różnych roślinożerców. Spoko tam jest.-Powiedział i obejrzał się po dwójce, czekał aż któryś się zgodzi, lub nie zgodzi. Albo niech mówią cokolwiek. Oczywiście jakby się zgodzili, to jeszcze zostaną tu odpocząć, noc się nie skończyła.
- Nyeupe
- Posty: 43
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 03 maja 2017
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 70
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Pokiwał głową. - Mówię na prawdę. Zresztą to jezioro musi być na prawdę ogromne. - Po czym posmutniał, bo po słowach dwóch lwów zdał sobie sprawę, że nie da rady już nigdy wrócić do doku... do swoich rodziców.
Dłuższą chwilę leżał w ciszy, smucąc się nad tym co się stało.
Gdy Lapis mówił o tym jak chce odejść ze stada i rzucić wszystko w cholerę, lew słuchając go uważnie wstał po woli i podszedł do wody i zaczął wpatrywać się w dal ku swojemu domu, po czym na chwilę opuścił łeb.
Następnie odwrócił się do dwójki i powiedział. - Jeśli tak, to przyłączam się do ciebie. Pójdźmy do tego wspaniałego miejsca o którym mówisz, jestem nadal zmęczony i z chęcią wreszcie porządnie odpocznę.\
/zt jeśli już idziemy
Dłuższą chwilę leżał w ciszy, smucąc się nad tym co się stało.
Gdy Lapis mówił o tym jak chce odejść ze stada i rzucić wszystko w cholerę, lew słuchając go uważnie wstał po woli i podszedł do wody i zaczął wpatrywać się w dal ku swojemu domu, po czym na chwilę opuścił łeb.
Następnie odwrócił się do dwójki i powiedział. - Jeśli tak, to przyłączam się do ciebie. Pójdźmy do tego wspaniałego miejsca o którym mówisz, jestem nadal zmęczony i z chęcią wreszcie porządnie odpocznę.\
/zt jeśli już idziemy
- Asani
- Posty: 42
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 14 mar 2018
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 65
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Lapis twardym tonem oznajmił, że odchodzi ze stada i rzuca swoje dotychczasowe życie. Asani uważnie wysłuchał go do końca, po czym bez najmniejszej chwili, na przemyślenie czegokolwiek zgodził się nim pozostać. -Co ty? Pójdę z tobą i tak nie mam nic innego do roboty.- Powiedział i rozprostował gnaty. Poczuł momentalny przepływ energii, o tak. Jest gotów, żeby z nimi pójść, może w końcu zacznie mu się układać w życiu.
Odwrócił się w stronę Nyeupe i rzekł. -Nie martw się, jakoś to z nami będzie.- W jakimś tam stopniu próbował pocieszyć białego. -W takim razie prowadź, jestem tuż za tobą.- Podszedł do Lapisa i szturchnął go w zadek.
zt?
Odwrócił się w stronę Nyeupe i rzekł. -Nie martw się, jakoś to z nami będzie.- W jakimś tam stopniu próbował pocieszyć białego. -W takim razie prowadź, jestem tuż za tobą.- Podszedł do Lapisa i szturchnął go w zadek.
zt?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości