x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zapisy

Miejsce na informacje o postaciach: zapisy, karty postaci, dzienniki umiejętności, zawieszanie postaci i zakup umiejętności.

Awatar użytkownika
Válečník
Posty: 4
Gatunek: leo senegalensis
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 12 gru 2014
Zdrowie: 100
Waleczność: 65
Zręczność: 55
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: Zapisy

#231

Post autor: Válečník » 08 sty 2020, 20:54

Urodziłem się w dobrym stadzie jako syn króla i następcy tronu. Od mojego wieku mój ojciec nauczył mnie polować, aby radzić sobie w życiu i jako przyszły władca. Stado było dobre do samego końca, wierzyliśmy w krąg życia i wieczne prawa natury, których nie powinniśmy łamać. Zgodziłem się na wszystkie zasady stada, nie odważyłem się na podskórną wolę mojego ojca. Siostra mojego ojca zawsze była zazdrosna o władzę i wymyśliła spisek, który sprawi, że będzie kontrolować i mnie zabije. Cóż, wpadła na pomysł, że zabiłem własnego ojca !!!
Wynalazła wszystkie dowody, które mi pokazali. Nic nie mogłem zrobić. Gromada chciała mnie zabić natychmiast i nie robiąc nic. Tylko nie wierzyć w moją niewinność i dlaczego miałbym zabijać własnego ojca? Nowa królowa manipulowała prawdą i napisała własną historię. Nie chciała zabijać rodziny i próbować wygrać w oczach poddanych; Nie wolno mi wracać, w przeciwnym razie wkrótce odczuwam powolny i męczący ból.
Nie miałem dokąd pójść, byłem sam, jak palec, chodząc przede mną bez celu w sensie życia. To, co miałem zrobić, jak tylko pójdę i pójdę, jestem tylko lwem i jestem na to zbyt silny. Zostałem pozbawiony tronu, straciłem wszelką nadzieję na moje stare życie, więc musiałem żyć i pisać nowe.



Jestem dorosłym dojrzałym lwem ze świeżą grzywą i nie należę do mięsistych, ale jestem silny. Mam ciemną grzywę i brązowe włosy. Moje niebieskie symbole na ciele ciało zostały uzyskane przez malunek szamana podany przed koronacją. Naszyjnik który mam na szyi od ojca dostałem po narodzinach.


Rozpisz statystyki


Stat: 65_55_30

Akcept, ale popracuj nad pisownią
Ostatnio zmieniony 12 sty 2020, 3:09 przez Válečník, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Yakuti
Posty: 429
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#232

Post autor: Yakuti » 10 sty 2020, 3:34

Krzepa: 7
Zręczność: 4
Percepcja: 4


Yakuti (suahili: szafir) jest synem Fedhy oraz Uharibifu. Poza nim w brzuszku naszej feministki tworzy się pięć innych istnień. Niewiele wie, niewiele rozumie. Na razie jedynym ratunkiem, dającym szansę przetrwania, jest matka. A ta samców... cóż, nie traktuje zbyt ciepło, co może sygnalizować, iż przeprawę od samego początku będzie miał niełatwą.
Jaki będzie? Czas pokaże. Wiele zależy od szkolenia i wychowania, które zafunduje mu mama oraz Stado Końca Burzy, którego stanie się częścią poprzez narodzenie. Czy znajdzie tu swój dom i przyjaciół? Wszystko możliwe. Z pewnością jednak odziedziczy krzepę po ojcu, co będzie czynić z niego prędzej potężnego Mufasę, niż przebiegłego Skazę.

Jeśli chodzi o wygląd lwiątka... Cóż, nie jest typem, którego chciałbyś spotkać w nocy. Ciemnoszare futro porasta niemal całość jego osoby; jedynym jaśniejszymi akcentami jest pyszczek, pierś, brzuszek, paluszki oraz znamiona w rejonie oczu. Co zabawne, pod oczami samczyka widnieją też małe znaczki na kształt kropelek czy łezek - po dwie pod każdym ślepkiem. Po ojcu odziedziczył kolor białek, tęczówek zaś - po dziadku od strony matki. Jakby samo to nie było dość niepokojące, jego źrenica sprawia wrażenie odwrotnie ulokowanej: podłużna, nieco niczym u kozy, co jednak jakimś cudem nie wpływa na sposób postrzegania świata. Reasumując: pośród mroku dojrzysz dwa świecące szafirem punkty, pod którymi pojawi się jaśniejsza linia oraz po dwie łzy. Przyjemny widok, prawda?

Kolorek będzie po narodzinach ;)


CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Brutus
Posty: 95
Gatunek: Orłosęp
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 28 lut 2016
Specjalizacja: Szaman poziom 1
Zdrowie: 92
Waleczność: 5
Zręczność: 50
Percepcja: 60
Kontakt:

#233

Post autor: Brutus » 10 sty 2020, 19:27

5, 50, 60

Brutus wykluł się z jaja jako jeden z wielu podobnych mu orłosępów. Wszyscy nie mieli szczęścia, jako że przyszło im żyć w dużej społeczności złożonej z orłosępów, która trudniła się czczeniem demona. Już od wyjścia z gniazda byli szkoleni jako naśladowcy. Nie znaleźli miłości i zrozumienia, byli tylko kolejnym jednostkami o przeznaczonym celu. Zbierali zioła szamańskie do rytuałów, w których potem brali udział. Krwawe to obrzędy gdzie składano w ofierze inne zwierzęta złapane w pułapki orłosępów. W ramach nagrody za ofiarę nieznany bóg, gdyż za takiego był postrzegany demon, przepełniał przywódcę społeczności tajemną wiedzą, którą zwierzęta nie powinny posiadać. Wiedza stała się ich bronią i drogą do podboju silniejszych gatunków. Brutus nie wierzył w ideologię społeczeństwa. Mówiono o łaskawym bogu, który nakazuje zabijać nieczystych. Religia była pełna sprzeczności i niezrozumienia. Kto igra z demonem ten winien przygotować się na nieczyste zagrywki. Podczas ostatniego rytuału bóg objawił się wszystkim obecnym i opowiedział o sobie. Wszyscy zebrani w tym Brutus dowiedzieli się, że jest demonem i zaproponował pewien układ. Nakazał im zbudować wielki ołtarz i tam złożyć samych siebie w ofierze. Obiecywał siłę i odrodzenie jako nowe wszechpotężne zwierzęta. Olbrzymie orłosępy wielkie jak lew i silniejsze od nosorożca. Brutus nie uwierzył w ani jedno słowo demona. Skorzystał z zamieszania i uciekł ze społeczeństwa mając nadzieję, że nigdy więcej o nim nie usłyszy.

akcept

Awatar użytkownika
Ferimalkia
Posty: 54
Gatunek: lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 mar 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 55
Zręczność: 65
Percepcja: 30
Kontakt:

#234

Post autor: Ferimalkia » 11 sty 2020, 23:51

Krzepa:55
Zręczność:65
Percepcja30
Historia Przyszła na świat na terenach północnych. Jej rodzice byli rzemieślnikami, którzy cieszyli się nie tak małą liczbą klientów, lecz mieli przez to trochę roboty. Nie dorastała w luksusach, lecz też nie w biedzie. Od młodego wieku pomagała jak mogła rodzicom w interesie, lecz nie była zbyt zainteresowana rzemieślnictwem. Dzięki temu liznęła trochę przedsiębiorczości. Pewnego dnia będąc już prawie dorosła, stado zebrało się na posiedzeniu politycznym. Słuchała uważnie tego, co mówią inne zwierzęta, lecz szczególnie zainteresowała ją przemowa jej ojca, który między innymi mówił, że najważniejsza jest prawda, bez wytrwałości nie osiągnie się celu, powinno się być stanowczym i nie ulegać wywrotowcom, lecz stanowczo im mówić nie, ale też przede wszystkim ważna jest jedność. Po tym zebraniu uznała, że warto spróbować zaangażować się w życie polityczne. Udało jej się dostać na nauki do wybitnego orła, który był kiedyś przywódcą stada. Uczyła się pilnie, lecz nie słuchała i nie wierzyła ślepo we wszystko, co mówi nauczyciel, lecz analizowała każdą z jego wypowiedzi. Po zakończeniu wszystkich nauk i powrocie do domu uznała, że wyruszy w świat w poszukiwaniu miejsca, gdzie mogłaby zacząć swoich sił w polityce. Nie zdecydowała się na swoje stado, gdyż uznała, że będzie dla niej lepszym doświadczeniem, gdy spróbuje gdzie indziej. Kiedy wyruszała rodzice podarowali jej perły, które widnieją na jej uszach.

Nietypowe ozdoby: Na obojga uszu ma perły, które nie dają jej żadnych zdolności, czy lepszych statystyk. To są tylko przedmioty kosmetyczne.

Proszę dać znać, jeśli coś jest nie tak.


akcept
Nietypowe ozdoby: Na obojga uszu ma perły, które nie dają jej żadnych zdolności, czy lepszych statystyk. To są tylko przedmioty kosmetyczne.

Awatar użytkownika
Nuru
Posty: 5
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 25
Kontakt:

#235

Post autor: Nuru » 12 sty 2020, 12:28

Krzepa: 5
Zręczność: 5
Percepcja: 5

Imię: Nuru
Historia: Mała jasnoszara kulka zrodzona z okrutnego czynu popełnionego na swojej matce przez lwa którego później dosięgła za to karma. Nowa nadzieja dla Królestwa Końca Burzy, ale czy matka będzie zdolna ją pokochać, czy może będzie widzieć w córce jej znienawidzonego ojca? To się dopiero okaże.

kolorek będzie jak się urodzisz

Awatar użytkownika
Avallac'h
Posty: 32
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 35
Zręczność: 35
Percepcja: 20
Kontakt:

#236

Post autor: Avallac'h » 12 sty 2020, 13:16

Statystyki:
Krzepa - 3
Zręczność - 9
Percepcja - 3


SŁOWEM WSTĘPU
Jego historia zaczyna się dość brutalnie. Nie zrodził się z miłości, a raczej jej przeciwieństwa - gwałtu. Miejscowy uwodziciel i zboczeniec upatrzył sobie kolejną ofiarę, członkinię innego stada. I w sposób najobrzydliwszy dopuścił się wyżej wspomnianej zbrodni. Ich matka, z założenia emancypantka, kobieta dążąca do niezależności, nigdy ich nie kochała tudzież nigdy nie pokocha, wiedząc z czyjego pochodzą nasienia. Lwiątka nie doświadczą przez to matczynej troski, a wychowywać się będą zapewne samopas. Po urodzeniu nie sposób będzie wywnioskować po samczyku jaki kiedyś się stanie. Ale z całą pewnością będzie miał z całego rodzeństwa najgorzej, znając zacięcie i nieprzychylność Fedhy do lwów o białej maści. Ten fakt odbije się na nim w przyszłości.
j.w.
Ostatnio zmieniony 12 sty 2020, 19:39 przez Avallac'h, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Długoszpon
Posty: 25
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 cze 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 65
Zręczność: 60
Percepcja: 25
Kontakt:

#237

Post autor: Długoszpon » 12 sty 2020, 19:35

Historia: Czasy młodości Długoszpona nie należały do zwyczajnie interesujących, to nie jest historia, w której giną główni rodzice lub zostają zabici przez złe hieny. Z pozoru miał szczęśliwe dzieciństwo, jednakże los poskąpił mu męskiego wyrazu ciała co w połączeniu z dość późnym rośnięciem grzywy prowadziło do okrutnego dokuczania ze strony rówieśników. Bardzo źle znosił te czasy, a gdy tylko zaczęła mu rosnąć grzywa to niezwykle się ucieszył. Uważał, że to zakończy pewien etap w jego w życiu, stanie się szanowanym młodzikiem w stadzie, aczkolwiek ciągłe zarysy samiczej sylwetki dawały o sobie znać. Wyglądał jak dziwadło, nie pragnął dla siebie losu stadnej pokraki, która stanowi rozrywkę i obiekt żartu dla bardziej męskich samców. Uciekł w poszukiwaniu szczęścia, przez większość czasu błąkał się bez celu lub napotykał niekoniecznie przyjazne osobistości. Wszystko odmieniło się w momencie poznania pewnej bandy, grupy lwów, która trudniła się poszukiwaniem artefaktów, choć bardziej pasuje do nich miano "grabieżców". Tam poznał piękną lwicą, a wspólne wypady po zagubione skarby przemieniły się w bardziej zawiłą relację. Wybranka serca wydała na świat jednego syna, a pięć dni później zmarła w wyniku powikłań porodowych. Długoszpon nazwał swego potomka Żarłaczem co miało symbolizować nieposkromiony apetyt, którym się odznaczał. Banda nie patrzyła przychylnie na młodego, z reguły należało go targać na wyprawy, samemu zostawać nie mógł. To tworzyło kolejne problem, aczkolwiek po osiągnięciu trzech miesięcy nie było aż tak trudno. Cała banda zdecydowała się na bardziej niebezpieczną wyprawę, mieli szamańskiego kupca, który pragnął odnalezienia zagubionego artefaktu nie szczędząc przy tym w paciorkach. Pozorne jedno z wielu zleceń przyjętych przez bandę i nie różniące się od poprzednich. Z pozoru tak było, nie znalazły się pułapki czy ukryta śmierć czyhająca za rogiem. Wszyscy poszli do ruin i tak po prostu wyszli z artefaktem, który dzierżył w łapach przywódca grupy. Syn również brał udział w całym zajściu, czego do teraz żałuje ojciec. Po wyjściu z artefaktem poza grobowiec, trzymający go Bamba zaczął zachowywać się dziwnie. Zmieniły się cechy jego wyglądu wewnętrznego, oczy stały się puste i wybuchł agresją, Długoszpon nie pamięta jak to wszystko się stało, ale nie minęła minuta a wszyscy zaczęli walczyć między sobą. Nakazał synowi uciec, schować się z dala od walki podczas której "zamordował" przyjaciela, ale zanim to zrobił ten zdążył wybić wszystkich z bandy poza nim. Chciałby móc opowiedzieć o tym jako wspaniałej przygodzie, że moc artefaktu dała Bambie siłę i walka była niezwykle emocjonująca, ale Długoszpon wygrał przez szczęście. Cudem wyrwał artefakt z łap przyjaciela i zrzucił go do jednej ze skalnych czeluści, nie spodziewał się, że Bamba skoczy za przedmiotem na pewną śmierć. Walka przyniosła rany na łapach Szpona, który przyjął na ciało dwie tykwy z nieznaną, żrącą substancją, jedna zrobiła mu łuskowate blizny, a druga trafiła w grzywę, która po kilku godzinach doszczętnie wyłysiała. Nie wygląda na to, że kiedyś odrośnie i największym problemem nie jest fakt, że ponownie wygląda jak samica, musi odnaleźć swojego syna...




Obrazek

Statystyki:
Krzepa: 65
Zręczność:60
Percepcja:25
Obrazek


Akcept

Awatar użytkownika
Hamidi
Posty: 1
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 60
Kontakt:

#238

Post autor: Hamidi » 12 sty 2020, 20:58

Biografia: Chociaż czas spędzony u boku rodziców dostarczył mu wiele zmartwień i cierpień, to nigdy nie nauczył się żyć z myślą, że tak bezwzględnie ich zostawił. Często wspomina troskliwy głos matki, przywołuje złote cytaty ojca i marzy o spędzeniu kilku chwil w towarzystwie rozrywkowego rodzeństwa. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że podjęta przez niego decyzja była najlepszą, jaką mógł podjąć.
Wielu twierdziło, że nie mógł sobie wymarzyć lepszego życia. Przyszedł na świat w rodzinie wspaniałych wojowników - miał więc wiele możliwości rozwoju i wspaniałe geny, dzięki którym miał szansę wyrosnąć na silnego i szanowanego lwa. Kochano go i szanowano, przekonywano o tym, że stworzono go do pełnienia wyższych celów. Opiekunowie i rodzeństwo darzyli go wielką miłością, a on sam czuł się w ich towarzystwie jak najprawdziwszy w świecie królewicz.
Sielanka została przerwana przez dojrzewanie. Wtedy zaczął rozumieć, że nigdy nie będzie miał tak bujnej grzywy jak jego bracia, że delikatnymi łapami nie powali zbyt wielu przeciwników, a narcyzmem i zarozumiałością nie przyciągnie spojrzeń pięknych samic. Odstawał od reszty stada i wszyscy zaczęli zdawać sobie z tego sprawę. Początkowo dawali mu więcej czasu - powinien podrosnąć, trochę potrenować, wszak był ostatni w miocie. Kiedy jednak treningi zdawały się nie dawać rezultatów, odwróciła się od niego nawet rodzina. Jedyną towarzyszką okazała się matka, złota lwica, która nie pozwalała na to, żeby czuł się w stadzie źle.
Chociaż intencje miała dobre, to długie rozmowy i zapewnienia o lepszym jutrze w ogóle na niego nie działały. Wiedział, że nadszedł czas, żeby odejść. Stanął więc przed trudną decyzją, którą w końcu podjął. Pod osłoną nocy, w świetle księżyca, opuścił ówczesne miejsce zamieszkania i powędrował przed siebie, doskonale zdając sobie sprawę z faktu, że mogła się ona równać z jego śmiercią.
Charakter:
Można powiedzieć, że jest okropnym narcyzem i egoistą. Zazwyczaj dba jedynie o własny interes, rzadko przejmuje się dobrem innych i zwraca uwagę jedynie na swój komfort życia. Nauczyło go tego życie w samotności i ciężka decyzja opuszczenia stada. Zdawał sobie sprawę, że musi wyzbyć się uczuć i emocji, które mogą mu zaszkodzić. W ten sposób stał się nieco oschły i mocno zarozumiały.
Trzeba jednak wspomnieć, że ma w sobie coś magnetycznego i przyciągającego. To lew, który swą ignorancją i leniwą manierą przyciąga spojrzenia przepojone ogromną ciekawością. Bez wątpienia jest więc lwem intrygującym!
Wychowywał się w dobrobycie, a więc znajduje się w nim szczypta chciwości. Ciężko było mu rozstać się ze wszystkimi przywilejami, które posiadał dzięki pochodzeniu, co doprowadziło do tego, że posunie się do wszystkiego, by zdobyć rzecz, która wyda mu się interesująca. Wiąże się to z jego wrodzoną upartością.
Wydawałoby się, że w cechach jego charakteru nie można znaleźć pozytywnych stron. W celu osiągnięcia własnych korzyści byłby w stanie pozbawić życia nawet najwierniejszego sojusznika - towarzysząca mu na każdym kroku obłuda i perfidia są przykrywane przez szarmancję i tą świetną manierę. Na ogół jest bardzo uprzejmy, można z nim porozmawiać i do niego dotrzeć - nie powinno się mu po prostu zbytnio ufać. Za grosz w nim szlachetności, a już na pewno skromności, jest okropną samochwałą. Nie można mu jednak odmówić pewnego taktu i sprytu.
Jest lwem złożonym, na ogół fałszywym, ale umiejącym zjednywać sobie każdego już na początku poznania. Dzięki temu łatwo nawiązuje znajomości i gdyby zechciał, mógłby założyć sieć przydatnych kontaktów.


Krzepa - 30
Zręczność - 60
Percepcja - 60


gotowe i proszę o zmianę nicku na: Hamidi

Akcept

Awatar użytkownika
Żarłacz
Posty: 7
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 09 paź 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 30
Kontakt:

#239

Post autor: Żarłacz » 12 sty 2020, 21:51

Krzepa: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 30


Długoszpon to tata, który opiekował się Żarłaczem odkąd maluch pamięta, zastępował matkę i zabierał szkraba na wyprawy. Niebezpieczne poszukiwania artefaktów, pomimo małego wieku Żarłacz nie sprawiał kłopotów. Był za mało świadomy swojego istnienia, a czasem zostawał pod opieką kogoś z bandy. Niewiele pamięta z tego wszystkiego, może i lepiej dla niego. Ostatnia wyprawa miała być na poważnie, ale coś poszło nie tak. Po wyjściu z grobowca Bamba zaczął walczyć z tatą i resztą. Tata krzyczał, żeby uciekać i schować się. Żarłacz pobiegł ile sił w nogach, lecz zanim wystartował oberwał szklaną butelką, z której tlił się dym. Szkło rozbiło się na młodym ciele lwa, który doznał licznych poparzeń i ze strachu wskoczył w nurt martwej rzeki. Płynął czując, że to może być koniec jego krótkiego życia, ale udało się. Wyszedł na brzeg kiedy nurt rzeki osłabł. Teraz jest sam na nieznanym terenie, bez taty, który nie wie czy jego syn przeżył... Nabawił się poparzeń, które załatwią mu blizny na resztę życia, krótkiego życia?
Co zrobi Żarłacz? Czy przeżyje samotnie i spotka ojca?

akcept

Awatar użytkownika
Ashrak
Posty: 16
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 kwie 2016
Zdrowie: 90
Waleczność: 65
Zręczność: 55
Percepcja: 30
Kontakt:

#240

Post autor: Ashrak » 13 sty 2020, 13:15

Imię: Ashrak

Historia:
Urodził się w dużym stadzie na granicy bagien a sawanny, wraz ze swoimi ziomkami polował i poznawał prawa stadne. Przez większy okres swojego życia nie przejmował się życiem. Żył spokojnie, wraz ze swoją rodziną, która w większości robiła wszystko za niego. Nawet miał dobrą opinie w stadzie, przez swoje cyniczne zachowanie. Do momentu, gdy starsi myśliwi wrócili z informacją, że jego ojciec umarł w walce z krokodylem. Nie bardzo się tym przejął, ale zdał sobie sprawę, że musi chyba zacząć coś ze sobą robić. Porzucił stado i postanowił spróbować życia na własną rękę. Przez kilka miesięcy należał do lwich kanibali, ale potem się pożarli między sobą i Ashrak zwinął się stamtąd błądząc to tu to tam.

Charakter:

Ashrak jest burzliwy i energiczny. Średnio przejmuje się konsekwencjami jakie mogą wnosić jego czyny. Zachowuje się jak mały rozwydrzony dzieciak. Patrzy na wszystkich z góry i uważa, że wszystko mu się należy. Jest cholernie niecierpliwy. Bardzo łatwo wybucha gniewem, co wiąże się z jego ogromną toksycznością. Nie obchodzą go uczucia jakie przynoszą wyzwiska skierowane w stronę tej osoby.

Statystyki:
65/55/30

Odpowiedz

Wróć do „Postacie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości