Wiekowa akacja

[Nana]

Spostrzeżenie Ndevu było ciekawą opcją choć Nana była bardziej nastawiona sceptycznie. Prędzej uznałaby to za jakieś bohomazy niespełnionego artysty. Nierozsądnie byłoby jednak góry przekreślić minimalną szansę na to, że może rzeczywiście to jakaś poszlaka.
- W każdym razie to zaledwie fragment. Potrzebowalibyśmy znaleźć pozostałe części. O ie takowe istnieją i nie zostały zniszczone. -Entuzjazm swoja drogą ale preferowała chłodna kalkulację.

[Anik]

Przyglądał się w milczeniu z odległości, ale sprawa tajemniczego malunku coraz bardziej przestawała go w tym momencie interesować. Jego myśli odbiegły do szamańskiego ekwipunku. Może mógłby skonstruować prostą grzechotkę - wrzucić jakieś drobne kostki i kamyki do suchej tykwy i zatkać to kawałkiem drewna - nie było w tym przedmiocie za dużej filozofii, ale jeśli chciał bębny lub maski to musiałby się bardziej postarać.
- Podróżowałem bez niczego, muszę zebrać jakieś zioła, przedmioty... - Odpowiedział Alfajiri na jej sugestię patrolu. Jeśli potrzebowała z nim pomówić na osobności, to akurat była ku temu okazja.

[Ilanga]

Pomysł Ndevu wydał jej się całkiem sensowny.
— Może rzeczywiście to jest droga do jakiegoś miejsca, to by było użyteczne. Ale ta droga chyba nie ma zakończenia — stwierdziła, bo długa linia docierała aż do brzegu przedmiotu.
Nana miała rację, to jakiś urwany fragment. A może to, co przechowuje w norze, akurat będzie pasować? Mała szansa, ale warto sprawdzić.
Ilanga cicho wycofała się i poszła do swojej nory. Po momencie wróciła z zakurzonym kawałkiem materiału. Przeszła między zgromadzonym tłumkiem i położyła swój skrawek obok rysunku drogi. Zdmuchnęła kurz i oczom wszystkich ukazał się rysunek bardzo podobny stylem do tego leżącego obok.
— Znalazłam to jakiś czas temu na patrolu. Może to jest to samo — powiedziała i zaczęła przekręcać łapą swój kawałek, próbując to w jakiś sposób dopasować do siebie. Może się uda?

[Ndevu]

Jego pomysł nie okazał się taki nielogiczny, więc zaczął głębiej się nad nim zastanawiać.
Gdy Nana stwierdziła, że to tylko część, ponownie przyjrzał się całemu fragmentowi.
– Rzeczywiście wygląda jak fragment, a z pozostałymi częściami może być problem... – Wtedy Ilanga wróciła z kolejnym fragmentem, to ciekawe, że obie znalazły coś podobnego.
– No proszę, może się jakoś łączą? – Zastanawiał się głośno.

[Chester]

Chester przyjrzał się kolejnemu fragmentowi mapy przyniesionemu przez Ilangę.
- Rzeczywiście wygląda bardzo podobnie. To może być kolejny fragment tej mapy. Gdzie właściwie je znalazłyście? - zapytał popatrzywszy na właścicielki tych dziwnych znalezisk.

[Nana]

Przyjrzała się fragmentowi, który przyniosła Ilanga. Rycina była dość podobna, czy to był jednak kolejny fragment tego malunku? Czy może całkiem inny? Poruszyła swoim fragmentem starając się dopasować do tego co przedstawiła biała hiena.
@Mistrz Gry
- Znalazłam go na naszych ziemiach. -Odparła Chesterowi.

[Mistrz Gry]

Oba fragmenty dały się dopasować tak, by linie schodziły się ze sobą. Niewątpliwie oba kawałki należały do jednej, większej całości o czym świadczył ornament na brzegach obu fragmentów. Hieny mogły wywnioskować, że jest to połowa mapy, lecz brakowało na niej charakterystycznych elementów by wywnioskować do której części krainy się ona odnosi.

[Ilanga]

— Fragment mapy? — Ilanga podniosła brwi, słysząc przypuszczenia Chestera. Mapa? To jest jakieś słowo na nazwanie tego, co tu mają?
— Też znalazłam ten kawałek na naszych ziemiach. Pod jakimś drzewem. Ale już nie pamiętam dobrze, gdzie, to było jakiś czas temu — odpowiedziała na pytanie.
Po chwili obracania udało się połączyć ze sobą fragmenty. Linia rozerwania była dokładnie taka sama.
— Pasują do siebie — stwierdziła z zadowoleniem. — Ale to nadal są tylko dwa skrawki jakiejś większej całości. Brzegi są pourywane.
To studziło jej entuzjazm, bo jaka była szansa, że uda im się przypadkiem zebrać wszystko? Zresztą nie wiedziała nawet, czy na pewno ten rysunek ma jakikolwiek sens czy wartość. Małpy bywają dziwne.

[Ndevu]

Gdy udało się dopasować oba kawałki, Ndevu uśmiechnął się, ale słowa Ilangi ostudziły jego entuzjazm. Miała rację nic im to dalej nie mówi.
– Racja, ciężko będzie znaleźć więcej kawałków... Nie wiemy nawet czy są w pobliżu. – Myślał głośno, ta historia z mapą jest dość ciekawa, ale wszystko wskazywało na to, że tu się kończy.

[Chester]

- No tak, to jest mapa i faktycznie te kawałki do siebie pasują - stwierdził przyglądając się uważnie ów rysunkowi. - Tylko do czego właściwie może prowadzić i gdzie znaleźć pozostałe części? - zastanawiał się.