x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Tragiczna miłość zrodzona z cierpienia [Karol, Zawadi]

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

Re: Tragiczna miłość zrodzona z cierpienia [Karol, Zawadi]

#11

Post autor: Athastan » 26 sty 2020, 2:31

Obejrzał obrażenia które odniósł pacjent i podszedł do półki z medykamentami, zastanawiając się jednocześnie, czy będzie miał na tyle małe bandaże i łupki, by być w stanie się nim odpowiednio zająć... Kto by pomyślał, że pewnego dnia przyjdzie mu łatać mangustę. Jednak widząc proszące spojrzenie Zawi nie mógł odmówić, nie jej.
Poza tym, zdażało mu się przecież składać gorsze przypadki - ten tutaj miał jedynie złamaną łapę, a nie wykrwawiał się z ran bitewnych, ani nie umierał na jakąś zarazę - a zdarzały się przecież i takie wypadki. Nie mniej odwodnienie połączone ze załamaniem i utratą krwi również nie było czymś szczególnie korzystnym dla zdrowia, nie było więc co zwlekać.
Rozrobił więc w tykwie gremium, i wrzucił doń cienkie kawałki mchu, przygotowane na położenie pod opatrunek, oraz jeden większy, w charakterze gąbki, po czym zostawił to na chwilę by namokło, a sam zajął się kościanym moździerzem. W środku wylądowały aloes i kocanka - i niemal natychmiast zostały rozdarte na gładką pastę. Po chwili namysłu dorzucił jeszcze kawałek czarciego pazura - co prawda pierwotnie chciał go podać w formie naparu, uznał jednak że w tym wypadku szybciej uda się uzyskać efekty jego działania. Przygotowawczy medykamenty, rozejrzał się jeszcze za łupkami - dla tego delkiwenta nawet te przygotowane na lwiątka były stanowczo za duże. Po chwili myślenie udało mu się jednak znaleźć rozwiązanie problemu - jego wzrok padł na stojące pod ścianą wysuszone pędy wikliny. W odróżnieniu od twardego drewna je łatwo było dostosować do pożądanej długości, zaś w tym wypadku do spokojnie powinni wystarczyć do usztywnienie - nie tracąc więc czasu przysposobił kilka prętów. Potem schwycił kilka służących mu za bandaże liści i przysunął wszystko w okolice stołu.
Następnie, na sam początek zajął się łapą, jednocześnie ciesząc się iż pacjent jest nieprzytomny - tak było lepiej dla wszystkich zainteresowanych. Nastawił kość, tak by na powrót schowała się pod skórą, a następnie przyłożył na ranę przygotowany kompres i szczelnie owinął. Potem do wyprostowanej łapy przyłożył usztywnienie i dość ciasno przymocował je do kończyny tak powyżej jak i poniżej miejsca złamania. Później zabrał się za pomniejsze zranienia - tu już postępował tak jak za zwyczaj: oczyszczał ranę wymoczonym w geranium kawałkiem mchu, nakładał spreparowaną maść, po czym bandażował całość.
Gdy skończył, ułożył jeszcze na czole pacjenta wilgotny kawałek mchu, poczym odsunął się i przetarł czoło wierzchem łapy.
- Prócz złamamia wykazuje jeszcze symptomy odwodnienia, ale chyba nie będzie z nim większych problemów. Widywałem już gorsze przypadki, i o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego to powinien spokojnie dojść do siebie. - pomimo pewnej dozy zmęczenia widocznej na pysku uśmiechnął się do lwicy - Aczkolwiek chyba chwilę sobie poleży... - dodał jeszcze, poczym zaczął uprzątać pozostawiony przez siebie rozgardiasz. Gdy skończył, odsunął się nieco od zajmowaniej przez pacjenta części Pracowni i usiadł wygodnie.
- Tooo w sumie gdzie udało ci się go znaleźć? - zapytał z ciekawością w głosie.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Zawadi
Posty: 172
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 25 wrz 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#12

Post autor: Zawadi » 07 lut 2020, 1:44

Zawadi nie chciała przeszkadzać. Odsunęła się na bezpieczną odległość, z oddali obserwując poczynania Athastana. Przy okazji starała się je zapamiętać. Nigdy nie wiadomo, kiedy dana umiejętność może się przydać. To było dziwne uczucie, po raz drugi komuś uratować życie, a przy tym czuć brzemię odpowiedzialności. Brązowa lwica śledziła czujnie ruchy swojego przyjaciela, gdy ten zajmował się nowym pacjentem. Przegryzła wargę. Liczyła, że uda się wyleczyć istotę i ten jeszcze wesoło opowie, jak do tego wszystkiego doszło.
Odetchnęła z ulgą, gdy lew się do niej zwrócił.
- To dobre wieści. Niezwykle mnie cieszy fakt, że będzie z nim lepiej.-odwzajemniła uśmiech, a w jej ślicznych niebieskich oczach, odbiła się wdzięczność. - Dziękuję, że mu pomogłeś.
Poczekała aż Ath usiądzie obok niej, zanim otoczyła łapy ogonem. Wzrokiem rozejrzała się po pracowni, zatrzymując ostatecznie spojrzenie na części zajmowanej przez nieznajomego.
- Obok granicy. Grzało mocne słońce, ale nie wiem, co mu się stało. Nie przedstawił się.-westchnęła.
Obrazek

Awatar użytkownika
Karol
Posty: 40
Gatunek: Ichneumon (mangusta egipska)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 lip 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 10
Zręczność: 40
Percepcja: 40
Kontakt:

#13

Post autor: Karol » 07 lut 2020, 17:37

Zaczynałem powoli dochodzić do siebie. Otworzyłem zmętniałe oczy, zamrugawszy. Nie wiedziałem gdzie się znajduję i byłem bardzo osłabiony. Miałem obolałe całe ciało, a boląca łapa była dziwnie usztywniona. Kątem oka spostrzegłem w pobliżu jakiś ruch. Spojrzałem w tamtą stronę zamglonym wzrokiem, ujrzawszy dwa duże zwierzęta. Jedno z nich było brązowe, a drugie żółte. Oba wyglądały na drapieżniki, ale wydawały się przyjazne.
- Gdzie ja jestem? - zapytałem słabym głosem, usiłując skupić na nich wzrok.
Skomplikowany projekt musi być dziełem inteligentnego umysłu.

Awatar użytkownika
Zawadi
Posty: 172
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 25 wrz 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#14

Post autor: Zawadi » 25 lut 2020, 0:34

Podskoczyła na dzwięk słabego głosu i niemal od razu znalazła się przy nieznajomej istocie, której właściwie uratowała życie.
- Leż, odpoczywaj, straciłeś dużo sił i prawie życie.-odpowiedziała spokojnym tonem. - Jesteś w pracowni Atha. Czujesz się lepiej, prawda?
Obrazek

Awatar użytkownika
Karol
Posty: 40
Gatunek: Ichneumon (mangusta egipska)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 lip 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 10
Zręczność: 40
Percepcja: 40
Kontakt:

#15

Post autor: Karol » 28 lut 2020, 17:45

- Atha? A któż to taki? - zapytałem nic z tego nie rozumiejąc. Co się właściwie ze mną działo i dlaczego byłem tak krańcowo wyczerpany, że z ledwością wypowiadałem słowa?
Skomplikowany projekt musi być dziełem inteligentnego umysłu.

Awatar użytkownika
Zawadi
Posty: 172
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 25 wrz 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#16

Post autor: Zawadi » 05 mar 2020, 16:30

Lekko się uśmiechnęła.
- To nasz radca i medyk, dzięki niemu przeżyłeś. - odparła brązowa lwica z ulgą w głosie. - Dlaczego tam byłeś? I to całkiem sam?
Obrazek

Awatar użytkownika
Karol
Posty: 40
Gatunek: Ichneumon (mangusta egipska)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 lip 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 10
Zręczność: 40
Percepcja: 40
Kontakt:

#17

Post autor: Karol » 08 mar 2020, 18:39

- Nie wiem... Po prostu przechodziłem tamtędy - odparłem przymykając oczy. Oby tylko nie zadawała więcej pytań, bo byłem wykończony i potrzebowałem czasu, by dojść do siebie. Nie pamiętałem nawet, co się właściwie wydarzyło.
Skomplikowany projekt musi być dziełem inteligentnego umysłu.

Awatar użytkownika
Zawadi
Posty: 172
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 25 wrz 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#18

Post autor: Zawadi » 11 mar 2020, 15:53

- Powinieneś następnym razem być bardziej ostrożny. Wędrówka w czasie górowania słońca, na obcym terenie, mogła się skończyć o wiele gorzej, gdybym cię nie znalazła. - powiedziała brązowa lwica, wlepiając w niego spojrzenie błękitnych oczu. - Jak się nazywasz i jakim gatunkiem zwierzęcia jesteś?
Skoro już się ocknął, to pora było rozpocząć przesłuchanie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Karol
Posty: 40
Gatunek: Ichneumon (mangusta egipska)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 lip 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 10
Zręczność: 40
Percepcja: 40
Kontakt:

#19

Post autor: Karol » 11 mar 2020, 16:08

- Och z pewnością - mruknąłem wzdrygnąwszy się, gdy poczułem ostry ból w złamanej łapie.
- Jestem Karol, mangusta. A Ty kim jesteś? - zapytałem wytężając wzrok, by móc lepiej się jej przyjrzeć w półmroku jaskini.
Skomplikowany projekt musi być dziełem inteligentnego umysłu.

Awatar użytkownika
Zawadi
Posty: 172
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 25 wrz 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 60
Percepcja: 30
Kontakt:

#20

Post autor: Zawadi » 11 mar 2020, 16:13

Lwica podeszła trochę bliżej, dalej nachylając się nad mangustą.
- Zatem miło mi ciebie poznać, chociaż okoliczności mogłyby być bardziej przychylne. - mruknęła z lekkim rozbawieniem. - Nazywam się Zawadi i jestem jedną z wojowniczek na Lwiej Ziemi.
Jej imię oznaczało dar, ciekawe czy takim faktycznie była. Wpatrywała się z czujnością w stworzenie.
Obrazek

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości