x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zmierzch nad wodą [Toth, Laishia]

Awatar użytkownika
Toth
Posty: 119
Gatunek: lew
Data urodzenia: 23 gru 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: Zmierzch nad wodą [Toth, Laishia]

#11

Post autor: Toth » 07 lis 2020, 18:24

- Ja się przyznaję do tego, czego pragnę, albo mógłbym chcieć... mieć w posiadaniu. Na pierwszy rzut oka mógłbym rzec, że chciałbym mieć Cię tylko dla siebie, ale nie wiedziałem co siedziało tam w środku, a wnętrze jest podobno najważniejsze. Zawsze można mieć mądra partnerkę, a trzymać ją w ciemnościach jaskini, bo na jej widok wszystkie zwierzaki dookoła uciekają, ale... musiałbym siedzieć razem z nią w tych ciemnościach, jak kret. No sory, albo coś jest piękne, albo nie i mam gdzieś te wszystkie maszkary pełzające po ziemi... Więc jeśli ktoś jest piękny, to odbiera mi rozum... a tak właściwie niewielu ma odwagę, aby zagadać. Mi jej nie brakowało. - Jeny, stajesz się zimniejsza niż ten kamień. Musimy Cię rozgrzać. Dmucham ciepłą parą na Twój grzbiet. - Chłód ciała kojarzy mi się z trupem. Dzięki bogu, Ty jeszcze się nie rozkładałaś na części. - Chyba? Czyli jednak sama nie jesteś pewna. Od czego zależy podjęcie tej decyzji, czy będę mógł leżeć, czy nie? Hm? Uśmiecham się znowu pod nosem. - Od obecności Twojego chłoptasia w pobliżu? Prowokując Ciebie, staram się zebrać istotne dla mnie informację. - Też lubi, jak smyrasz go ogonem? Czy raczej ma zbyt mało czasu dla Ciebie? Kładę się na plecach, kiedy nastaje już zupełny mrok, a gwiazdy wiszą nad nami. - Ależ jesteś łasa. Popatrz na mnie i zaspokój swoją ciekawość. Przednią łapą sięgam Twojego małego łebka i przekręcam go w kierunku nieba. - Myślisz, że ktoś z góry gapi się teraz na nas? Ja jestem tego zdania, że nie. Kto wie, co Ci szamani mieszają i co po tych mieszankach widzą, może to zwyczajni szaleńcy, o wybujałych wizjach.

@Laishia
Obrazek

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#12

Post autor: Laishia » 07 lis 2020, 18:46

- W posiadaniu możesz mieć przedmioty. - Nie pozwoliłaby na takie traktowanie swojej osoby. Do nikogo nie należała i należeć nie będzie, jeśli już zgodzi się na jakąkolwiek relacje tego rodzaju, to będzie ona partnerska. Nie była lwicą, która uznałaby swoją niższą pozycję w stosunku do samców.
Zmarszczyła nos. Co on robił? Łaskotało, poruszyła łopatkami i przekręciła głowę. Ona nie czuła by jakoś bardzo zrobiła się chłodna, ale może. Powietrze robiło się zimne, kamień też, może miało to wpływ na jej ciepłotę ciała.
Słuchała co tam sobie gadał, ale nie odpowiedziała póki nie skończył wymieniać tych swoich aluzji i możliwych scenariuszy.
- Od mojego widzi mi się. - Nie miała problemu by to stwierdzić. Nie kryła się z tym, że czyjeś zdanie często jest jej zupełnie obojętne. Wystarczyłoby, ze znudzi jej się takie tulenie i go odepchnie.
- A tobie się podoba? - Machnęła mocniej ogonem uderzając go w zad. Posłała mu przy tym wyzywający uśmiech.
Pozwoliła przekręcić swój łeb i minimalnie otworzyła pysk patrząc na błyszczące punkciki na niebie. Ładne. Nawet zaniemówiła na moment. Również ułożyła się na plecach, tak było zdecydowanie wygodniej.
- Sama nie wiem, może. Ale kto? - Na nią i tak nie miał kto patrzeć. Jedyna istotna osoba w jej życiu żyła. Laika też za bardzo nie słyszała o tych wierzeniach.
- Szamani? - Właśnie popisała się swoją zupełną niewiedzą. Nawet nie wiedziała kto to i czym się zajmuje, a już z pewnością co oni mieszają... i po co mieliby coś mieszać?


@Toth
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Toth
Posty: 119
Gatunek: lew
Data urodzenia: 23 gru 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 30
Kontakt:

#13

Post autor: Toth » 07 lis 2020, 19:28

- Przedmioty, ależ na co mi te nieżywe obiekty. Wolę, coś co się rusza. Po co mi jakiś durny naszyjnik, skoro i tak nie będzie się mnie słuchał? Będzie tylko dyndał i mnie wkurzał. - Ah, no tak. Te Wasze nastroje powinny być wyjęte z życia, co to ma być? He? ''Teraz mnie przytul'', a za chwilę ''Łapska, precz!'' naprawdę od urodzenia należy Wam się porządny specjalista, co? Zaśmiałem się złośliwe pod nosem. - Nie możecie po prostu słuchać się i wykonywać tego, o co Was poproszono? Nasz męski tok myślenia jest o wiele łatwiejszy i przyjemniejszy, i jest w nim o wiele mniej kolorów do rozpoznania. Stwierdziłem i zakończyłem temat, bo to rwący potok, a nawet rzeka. Dostałem Twoim ogonem w zadek, niczym mały bachor. - Oh, daj spokój... bo pomyślę, że naprawdę czytasz mi w myślach i wiesz, czego pragnę. Mogłabyś jeszcze raz? Czyli jesteś wolna? Wolna, jak ptaszek? Czy tylko udajesz, że mnie nie słuchasz. - Nie chcesz mi powiedzieć, czy masz chłopaczka, czy nie. No dobra, jak wolisz. Nic mi nie umknie, nie to... co muszę wiedzieć. - Chyba, że masz na oku jakąś równie piękną koleżankę, hm? Może mnie z nią poznasz, czy wolisz mnie mieć tylko dla siebie? Ciekawe co teraz mi powiesz, landryneczko. - Jak to kto, część Twojej rodziny chociażby. Pewnie byliby źli, gdybyś mnie teraz tak zostawiła w tej ciemnej głuszy. Nikt Cię nigdy nie straszył duchami? Ani innymi, martwymi lwami? Zadziwiające. - Jakiś papcio, babinka, i takie tam... Ziewnąłem. - Szamani, no tak. Sam nie wiem, czym dokładnie się zajmują, ale poniekąd mogliby ich powybijać za ich bezczelne korzystanie z darów natury. Bawią się w wywoływanie duchów, albo to nie oni, a kij tam z nimi. Moja szara, jednokolorowa łapa wisiała tuż obok Twojej. Szturcham ją nagle, podbijając do góry. - A więc tym powalasz na łopatki, potencjalnych... zadłużonych w Tobie samców, co?

@Laishia
Obrazek

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#14

Post autor: Laishia » 07 lis 2020, 19:55

- Coś co się rusza nie ma ochoty być w czyimś posiadaniu. - Czyżby jeszcze nie zrozumiał aluzji? Nie miała chęci tłumaczyć mu jak dziecku, że fakt iż jest samcem nie daje mu z góry więcej praw.
- A wasze opiera się o "rób co każe". Głupie i prostolinijne, więc samice są po prostu bardziej rozwinięte. - Nie kryła swoich poglądów. Lew to lew, a ci co uważają, że grzywa daje im jakieś bonusy to leniwe głupki. Uniosła brew na kolejny komentarz, ciekawe. Leniwie zdjęła z niego łapę i zaczęła się podnosić. Mogło wyglądać to tak, jakby zamierzała go tu po prostu zostawić. Odwróciła się i smyrnęła go ogonem w nos, po tym po prostu znów klapnęła tyłkiem obok niego i zaczęła się wykładać.
- Nie lubię się dzielić. - Niby wiadomo o co jej chodziło, ale czy do końca? Tak naprawdę na oku nie miała nikogo, czy to samica, czy samiec. Może nie w głowie jej takie rzeczy, a może nikt nie wzbudził w niej wystarczającego zainteresowania. Toth póki co przyciągnął jej uwagę, ale czy to się utrzyma, a może straci nim zainteresowanie jak zwykle?
Czyżby rzeczywiście ktoś z rodziny miałby na nią patrzeć? Wątpiła. Nawet jeśli to raczej nie interesowało ją to zbytnio, miała gdzieś ich zdanie.
- Przypuszczam, że byli dumni. - Uśmiechnęła się złośliwie do gwiazd, a w jej głosie słychać było coś jakby niesmak. Jej rodzinka miała pewnie w genach porzucanie, czy i ona to przejęła? Czy też porzuci swoje dziecko? Chyba nie czas w ogóle o tym myśleć.
Zainteresował ją, a raczej zainteresowali ją ci szamani. Nie znała żadnego, ale z opisu wydawali się ciekawi, dziwni. Tym całym komentarzem osiągnął zupełni inny skutek, dla Laiki nie stali się oni kimś kogo należy "powybijać". Rozmyślania przerwało trącenie jej łapy. Przekręciła łeb i spojrzała w ślepia samca. Zamiast odpowiedzieć, po prostu podniosła łapę i pacnęła go w pysk. Nie zdjęła po tym z niego łapy, wręcz przeciwnie, przesunęła ją wyżej na czubek jego głowy i rozczochrała pojawiającą się dopiero grzywę.


@Toth
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Toth
Posty: 119
Gatunek: lew
Data urodzenia: 23 gru 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 30
Kontakt:

#15

Post autor: Toth » 07 lis 2020, 20:28

Aluzja, czytelna to fakt, ale już taki jestem zimny drań i dobrze mi z tym, bez dwóch zdań! - Kwestia gustu. Oczywiste, że będziesz walczyła o swój honor i słusznie. - Powiedz to małemu lwiątku, które jest w ''posiadaniu'', wydaje się, że ono to lubi... wręcz daje mu to poczucie bezpieczeństwa, czyż nie? Łupie na Ciebie jednym okiem z wyraźnym triumfem na pysku. - Bardziej rozwinięte? Niezbyt podoba mi się to określenie. Możecie pragnąć być silne jak samiec, ale jednak płeć już nieco Was więzi w ciele. No chyba, że pragniesz być przerośniętą babą, która bije wszystkich dookoła, jak wolisz. - Nie mówię... bo Wasza kruchość jest niezwykle porywająca. Dla takiego samca, jakim jestem ja, a raczej się staje. Być może to tylko dojrzewanie, kto wie. - Ups, wobec tego mamy jedną wspólną cechę. Też wolałbym się z nikim nie dzielić tym, czego pragnę. Musiałbym ciągle się z kimś bić i odganiać, od takiej piękności. Może jednak zainteresować się jakąś zakompleksioną lwiczką? Toż to byłaby niesamowita manipulacja, zastanów się Toth. - Lecz dalej nie wiem, czego pragniesz i co mogłabyś tak chronić przed tym dzieleniem się. No powiedz mi! Masz kogoś, czy nie. Grrrr. Chciałem nieco przygryźć Twój smukły ogonek, ale szybko zniknął mi z pola widzenia. Ah, ten Twój złośliwy uśmieszek nawet Ci pasował, pasował do mnie. - Dumni? Ha! Milcze przez moment. - Nie ma sensu zaspokajać potrzeb pogrzebanych. Na co im ta Twoja chwilowa duma, siedź Tutaj na tyłku i tyle. Nagle patrzysz mi oczy... myślałem, że dostanę soczystego cmoka, a dostałem zwyczajnie w łeb. Cicho warknąłem. - Lepiej Ci? Czy może chcesz uderzyć mnie jeszcze raz, grzeczna dziewczynko? Powielam swój złośliwy uśmiech. - Ba, prędzej to Ty spadniesz z tego kamienia, nim zdążysz się dobrze zastanowić. Podnoszę się i siadam, a moja głowa wisi nad Twoim ciałem. - No, podnoś się... musimy poszukać jakiejś jaskini. Tyle co bije od Ciebie chłodu, zdecydowanie wystarczy. Z tego co się orientowałem, gdzieś Tutaj była jakaś całkiem przyjemna, malutka jaskinia... w sam raz dla nas.

@Laishia
Obrazek

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#16

Post autor: Laishia » 07 lis 2020, 20:51

Ich pojęcia o relacjach zdecydowanie do siebie nie pasowały. Z każdym jego słowem coraz bardziej się w tym utwierdzała.
- Lwiątko nie jest w posiadaniu, a pod opieką. - Koniec tematu. Nie ważne co by zrobił, jej zdanie się w tej kwestii nie zmieni. Nie uznawała przynależności jednej żywej istoty do drugiej. Każdy miał swoją wolną wolę i choćby nie wiem co, nie można było jej pozbawić żywego stworzenia. Zmusić do posłuszeństwa owszem, ale Laika była tego zdecydowanym przeciwnikiem.
- Siła nie pochodzi jedynie z mięśni. - A jeśli by ja zapytać, lwice choć słabsze, przeważały nad samcami myśleniem. Nie chciała uogólniać, bo też nie wykluczała istnienia mądrych lwów, ale te zwykle niestety, jak i ten tu obecny, uznawały wyższość fizycznej siły. Prychnęła. Porywająca? Jak tam uważał.
- Chyba nie dane ci będzie się dowiedzieć. - Jeśli myślał, że dostanie wszystko na tacy, to się zawiedzie. Laika nie była typem otwartej księgi i wcale nie tak łatwo było wyciągnąć od niej jakieś informacje, tym bardziej prywatne. Nie żeby to co tak chroniła było czymś niesamowitym.
- W tym też się zgadzamy. - Wszystkie te trupy miała gdzieś. Nie znała, nie czuła do nich nic, ot każdy inny widziany w oddali lew, z tym, że tu były i więzy krwi, te które tak niewiele jej dały.
- Nie, ale to chyba mnie nie zadowala. - Cofnęła łapę. Nuda. Zdawała się zupełnie niewzruszona tym całym uśmieszkiem. W rzeczywistości może pojawiła się jakaś iskierka rywalizacji, ale nie było po niej tego widać. Przewróciła ślepiami i odepchnęła jego łeb znad siebie.
- Oj marzniesz? - Laika sypiała na drzewach, skałach, gdzieś u podnóża jakiejś kupy kamieni, czy po prostu na ziemi. Każde miejsce było odpowiednie. W końcu jednak zaczęła się podnosić. Wyciągnęła łapy do przodu i przeciągnęła się. Wyczekała aż odwróci wzrok, albo skupi się na czymś innym. Gdy tylko tak się stało, szybko się wyprostowała i rzuciła na samca z zamiarem zepchnięcia go ze skały.


@Toth
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Toth
Posty: 119
Gatunek: lew
Data urodzenia: 23 gru 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 30
Kontakt:

#17

Post autor: Toth » 07 lis 2020, 22:55

- Cholera! Krzyknąłem, kiedy zepchnęłaś mnie ze skały i tak się stało, że chcąc pochwycić się czegoś, pociągnąłem Ciebie za sobą. Wbiłem wręcz w Ciebie pazury dosyć mocno, aczkolwiek wyszło to samoistnie. Spadłem na plecy, a Ty powinnaś wylądować na moim brzuchu, albo gdzieś obok. - Co Ci strzeliło do łba? Chciałaś mi rozbić głowę? Mówię wkurzony i wyciągam z Ciebie pazury, czując delikatną woń krwi, czyżbym zadarł Ci futerko? Podnoszę się, marszcząc nos. Przez chwilę mam ochotę dorwać się do Twojego gardła i nieco przydusić, aczkolwiek jednak tego nie robię, jestem zbyt zmęczony. Ale, chwila... Śmieje się pod nosem i odchodzę na chwileczkę na bok, dosłownie ułamki sekundy. - Maseczka na noc! Kładę łapę, którą zamoczyłem w błocie na Twój pyszczek. - Karma wraca, bandytko. Następnie jeśli nie wstałaś, trącam Cię mocno głową. - Wstawaj, idziemy. Ruszam dosyć szybkim krokiem, w kierunku jaskini. Jeśli zechcesz to pójdziesz za mną, a jak nie to sobie Tutaj śpij. - Krokodyle będą miały chyba niezłą kolacyjkę. Komentuje, chcąc zachęcić Cię jednak, abyś poszła do jaskini.
Obrazek

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#18

Post autor: Laishia » 07 lis 2020, 23:06

Warknęła czując pazury w swoim ciele. Cóż, sama chciała, to ma. Poleciała zaraz za samcem i wylądowała, no tak pół na pół i to w tej gorszej konfiguracji. Łbem uderzyła w ziemie, zaraz obok głowy Totha, a zadem wylądowała na jednej z jego łap. Dość szybko się pozbierała, w sumie nawet powiększając powstała ranę, nim samiec zdecydował się cofnąć łapę z pazurami.
- Jaka głowę, toć co niskie jest. - W końcu ona zbyt pokaźnych rozmiarów nie miała, nawet można by stwierdzić, że matka natura poskąpiła jej wzrostu, a przecież stając na tylnych łapach spokojnie sięgnęła do góry skały i sobie go podglądała.
Uznała jednak, że chyba go uraziła. Nawet zamierzała spróbować jakoś załagodzić sytuacje, gdy tu ni stąd ni zowąd dostała błotem w pysk. No teraz to już z pewnością nic nie będzie załagadzać.
- Z ciebie, jak wrzucę cię do rzeki. - Warknęła pod nosem i zdając sobie sprawę z własnych nikłych szans w walce, sama zebrała trochę błota na łapę i cisnęła nim w samca. Zaraz potem rzuciła się na niego z uśmiechem na pysku. Jasne było, ze nie atakowała na poważnie. Teraz po prostu próbowała go przewrócić.


@Toth
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Toth
Posty: 119
Gatunek: lew
Data urodzenia: 23 gru 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 30
Kontakt:

#19

Post autor: Toth » 07 lis 2020, 23:27

Dostaję w locie błotem, a następnie biegnę ile sił w łapach, uciekając przed Tobą. - Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz? Bo nie wiem, czy opłaca mi się uciekać! Biegnę w trawie, ciemną nocą, uciekając przed lwicą... co ja do cholerny jasnej robię? Postradałem zmysły? Zatrzymuje się i staje, wypinając pierś do przodu. - Jak Ci się podobam, to mnie dotknij! Ha, znasz taką zabawę bąbelku? - Naprawdę szybko biegasz. Brzmię naprawdę poważnie. - Jak moja babcia. Nagle ruszam znowu do przodu, głośno się śmiejąc. - Ha! Ha! Wręcz teatralnie, chcąc zbudzić pół okolicy i śpiące w trawie, czy gdziekolwiek zwierzęta. - Uwaga! Uwaga! Nadchodzi niebezpieczna lwica! Lepiej się kryć! Zwie się Laishia! Biegnąc dalej, nagle moja łapa zacina się w gęstej trawie, a ja robię niezłego fikołka. Upadam zdyszany i warczę sam do siebie, pod nosem. - Zabawne, naprawdę... Furczę pod nosem, szarpiąc łapą w ciemności.
Obrazek

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#20

Post autor: Laishia » 07 lis 2020, 23:37

- Niespodzianka. - Warknęła za nim w biegu. Zaczynał ją irytować, ale nie było to póki co nieprzyjemne uczucie.
- Jakby twoje wymogi jakoś mnie obeszły. - Niech sobie ustala zasady, z tym, że ona nie będzie się do nich stosować. Pędziła prosto na niego i nie wydawało się, żeby planowała jakieś hamowanie. Warknęła po raz kolejny, tak się nie bawimy. Nawet jeśli nie miała tyle siły co on, to była zręczniejsza i jak się po chwili okazało, chyba też lepiej widziała w ciemności. A może po prostu lepiej widziała ogólnie i te jego żarciki o gorszym widzeniu na jedno oko wyciągnął z autopsji?
Patrzyła z uśmiechem na te jakże spektakularną glebę i nie dając mu czasu na podniesienie się, czy wyswobodzenie kończyny, skoczyła na niego. Stanęła nad nim z cwaniackim uśmiechem i przygwoździła mu łeb łapą do ziemi.
- Uwaga, uwaga. Lew fajtłapa nawiedza te tereny, zwą go Toth! - Przekomarzała się małpując samca. Co zrobi? Czekała na jego ruch, gotowa się bronić. Z tym, że on miał łapę w uwięzi, a ona była gotowa na próbę przewrócenia jej czy odepchnięcia.


@Toth
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 114 gości