x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Wypluj to! [Laishia & Athastan][Zakończone]

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

Re: Wypluj to! [Laishia & Athastan]

#11

Post autor: Laishia » 13 lis 2020, 16:52

- Nie... nie węgiel, to drugie. - Węgiel wiedziała czym jest i choć rzeczywiście nie próbowała go nigdy jeść, to przecież mikstury robiło się też z zielska, a i to nie należało do jej diety. Sam tym składu nie był dla niej teraz istotne, raczej tamta nieznana nazwa ją zainteresowała.
Szybko dotarli na miejsce. Laika nie zabierała się za pomoc lwu. Wolała obserwować, w końcu ta roślinka niedawno omal jej nie zabiła. Zrozumiała o co mu chodziło, gdy wsadził roślinę do góry dnem do dziury. Skinęła głową na polecenie samca. Może niewiele interesował ją los innych, ale rzeczywiście chyba lepiej usunąć potencjalne niebezpieczeństwo, tym bardziej, że zdaniem lwa nie powinno być tu tego kwiatka. Odeszła kawałek i zaczęła przeszukiwać otoczenie. Roślina była dość charakterystyczna dzięki białym kwiatom, ale mogła też występować bez przyozdobienia. Rozglądała się za liśćmi jak i kwiatami. Póki co jednak nic nie zauważyła.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#12

Post autor: Athastan » 14 lis 2020, 1:25

To drugie... ach tak. No cóż, zazwyczaj napotkane osoby dziwiły się faktowi spożywania węgla, a resztę dziwnych nazw wrzucały do zakładki 'nudne medyczne ziółka' - ale jeśli ktoś dysponował wystarczającą ilością ciekawości, to oczywiście służył:
- A więc Czarci Pazur... cóż jest to jedna z roślin, wykorzystywana przez medyków. Zasadniczo jej cechą charakterystyczną są owoce o takim hakowato - pazurowatym kształcie. Niektórym wydaje się on, szczególnie w swojej uschniętej formie, dość demoniczny z wyglądu - stąd też zapewne wzięła się nazwa. Najważniejszą jej częścią są ukrytej pod ziemią bulwy, działające przeciwbólowo i zwalczające opuchliznę... - przerwał, mając świadomość że nieco się chyba rozgadał. W końcu lwica pytała po prostu 'co to', a nie prosiła o zajęcia wprowadzające dla kandydatów na medyka... - Dobra, może starczy, bo zaraz zrobię ci tutaj z tego cały wykład... - stwierdził, po czym zaczął chodzić po najbliżej okolicy, poszukując innych śladów Kalii.
Na całe szczęście nie udało mu się takowych odnaleźć - ponieważ zaś zwykł ufać swoim zmysłom (przynajmniej w tego typu sytuacjach), po kwadransie dreptania uznał więc, iż takowych w okolicy najwyraźniej nie ma.
- Cóż, wygląda na to, że poza tym jedym w okolicy czysto - a więc raczej nie szykuje się nam tu jakaś nagła zmiana rozmieszczania roślinności. Nie mniej, i tak dziękuję za pomoc. - stwierdził, podchodząc do brązowej na odległość umożliwiająca wygodną wymianę zdań.
Skoro zakończyli, co mieli do zrobienia, jego kolejne kroki zależały od tego, czy różnooka będzie miała jeszcze jakieś pytania. Jeśli nie, to przyjdzie mu powrócić do swojej wędrówki, i ruszyć w kierunku Lasu, jeśli zaś tak... No cóż, prawdopodobnie na nie odpowie.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#13

Post autor: Laishia » 14 lis 2020, 15:31

Laika była ciekawską istotą. Węgiel znała i choć miała ograniczone pojęcie o jego użytkowaniu, to właśnie zupełnie nieznana nazwa wywołała większe zainteresowanie.
Słuchała z uwagą, co jakiś czas kiwając łbem w oznace, że nadal słucha. Nawet jeśli do końca nie rozumiała przydatności rośliny, aż do ostatniego zdania, sam nawet wygląd ją ciekawił.
- Nie mam nic przeciwko, to ciekawe. - Była tym zainteresowana, do tego przedstawiał użyteczność roślin, które lubiła, a których możliwość sensownego użycia wielu kwestionowało. Nawet Laika raczej patrzyła na ich estetyczną wartość, nigdy nie przypuszczała, że coś co podniesie może ratować albo odbierać życie.
Zaczęli szukać, nie wyglądało na to, by wokół pojawiła się jeszcze jedna mordercza roślina.
- Przecież to ty uratowałeś mi życie. - Musiałaby być pozbawiona sumienia, by zostawić go z szukaniem tego. Z resztą już z własnego doświadczenia wiedziała, że może znaleźć się jakiś innylew, który uzna Kalię za po prostu ładny kwiatek.
- Właściwe, to tym zajmują się medycy? Usuwaniem niebezpiecznych roślin? - Z początku chyba powiedział, że nim jest. Trochę to kłóciło się z jej wiedzą, ale może medycy robili więcej niż jej się wydawało.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#14

Post autor: Athastan » 15 lis 2020, 1:15

Słysząc dość nietypową odpowiedź, zerknął na swoją towarzyszkę z zaciekawieniem. Nie żeby było to aż tak niezwykłe... jednakowoż lwy, zwyczajowo odżywiające się mięsem, w zdecydowanej większości nie interesowały się otaczającą je zieleniną. A te, które takie zainteresowanie wykazywały, mogły okazać się cennym materiałem na nowych specjalistów... kwestia dołączyła do spraw krążących mu po głowie podczas poszukiwań.
- Hmm, no w sumie tak... - stwierdził, słysząc odpowiedź lwicy na podziękowania. Na dobrą sprawę to podejście nie było aż tak dziwne - po prostu on sam jakoś odruchowo nie brał pod uwagę faktu iż brązowa może kierować się taką motywacją. W końcu ze swojej perspektywy nie zrobił za wiele - ot, nakłonił ją do wyplucia kwiatka. Zazwyczaj gdy bywał posądzany o uratowanie komuś skóry najpierw tą skórę musiał solidnie połatać, czy też wykonać nad danym pacjentem szereg rozmaitych zabiegów - a i wtedy (zazwyczaj) nie rozpatrywał 'poskładania kogoś' jako jakiegoś rodzaju długu, który należy konkretnie spłacić...
Nie wiedział, co jeszcze mógłby dodać w tym temacie - dlatego też chętnie go zmienił.
- Nie, z reguły tego nie robimy... - z reguły chyba nikt tego nie robił... - Po prostu... dość zależy mi na tym, żeby nikt z tych okolic nie przejechał się na takim 'znalezisku'. Natomiast normalnie zajmujemy się leczeniem rozmaitych chorób. Zazwyczaj tych fizycznych - choć ja, jako szaman zajmuję się również klątwami. Ponadto zajmujemy się również rannymi - w szczególności tymi po walkach czy nieudanych polowaniach, choć zdarzają się również tacy o nieco mniej typowych obrażeniach. A niekiedy przychodzi nam brać jeszcze udział w innych sprawach, również wymagających naszej wiedzy... - zaczął się rozwodzić. Gdzieś na skraju świadomości wciąż jednak uwierała go myśl, że ma dziś do załatwienia kilka innych kwestii. Z drugiej strony, skoro lwica chciała posłuchać... dlaczego by nie połączyś jednego z drugim?
- Wiesz co, muszę dziś jeszcze odwiedzić kilka miejsc, między innymi w poszukiwaniu pewnych ziół. Ale jeśli cię to interesuje, to może chciała byś mi przez chwilę potowarzyszyć? - Tym sposobem obydwie kwestie mogły zostać rozwiązane w tym samym czasie, a on miałby okazję do zaprezentowania pracy medyka... w nieco bardziej konwencjonalnym wydaniu.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#15

Post autor: Laishia » 15 lis 2020, 1:29

Laika chyba w wielu kwestiach była nietypowa. Gdyby nie ta nieszczęsna sytuacja z kwiatkiem, najpewniej minęłaby lwa i raczej nie weszła z nim jakiś dłużej trwający kontakt. Ostrożnie skinęłaby mu głową, informując, że jest świadoma jego obecności, ale nie ma złych zamiarów i liczy na to, że i druga strona pozostawi ją w spokoju. Może wdałaby się w krótką niezobowiązującą rozmowę i poszła dalej, w końcu nie była najlepsza w te klocki. A tu proszę, los czy tam jeśli ktoś wolał tych całych Przodków, w każdym razie coś sprawiło, że dane im było spędzić ze sobą trochę więcej czasu. Samica wcale nie żałowała, nie dość, że uszła z życiem, choć było zagrożona nawet mimo braku agresywnego nastawienia innego lwa, to jeszcze zdobywała dość ciekawą wiedzę, w temacie jak widać pomijanym przez sporą część jej rasy.
- Szaman, słyszałam o nich coś jak "świry, żyją we własnym świecie, oderwani od rzeczywistości". Chyba obecnie bym się kłóciła. - W końcu zupełnie realnie i logicznie zareagował na nieświadomą zagrożenia lwice hasającą z trucizną w pysku. Nie wydawał się też nieobecny. Rozwijał jednak kwestię medyków, o którą zapytała, postanowiła wiec na te chwile porzucić temat szamanizmu.
- Szlachetna praca, choć przypuszczam, ze wcale nie łatwa. - Może zdarzali się tacy, którym nie dało się pomóc, widok ogromu cierpienia i bólu musiał być przytłaczający. Nadal jednak potrzebna była taka grupa lwów. Z chęcią przystała na jego propozycję. Jeśli mogła poznać jego prace w praktyce, może zrozumie więcej. Z resztą to zawsze ciekawsze zajecie niż krążenie bez celu i zbieranie kwiatków losowo. Przy nim wiedziała chociaż, że jak jakiś jej się spodoba, nie umrze od jego zebrania. Ochoczo ruszyła za samcem. Nie mogła oddalić się zbytnio, ale chyba nie będą wędrować na drugi kraniec krainy.
- To czego właściwe szukamy? - Chciała poznać więcej roślin, ich działanie ,wygląd, a może ciekawostki podobne do wyglądu Czarciego Pazura.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#16

Post autor: Athastan » 16 lis 2020, 15:11

Słysząc opinię przytoczoną przez lwicę, w pierwszej chwili rozkaszlał się - głównie z zaskoczenia, trochę też w celu zamaskowania innych ewentualnych reakcji. Owszem, spotykał się już z takimi hasłami - w przeszłości nawet nieco częściej niż by chciał - i o ile zazwyczaj nic sobie z nich nie robił, tym razem po prostu było to nieco zbyt niespodziewane.
- Ujmę to tak: - stwierdził gdy odzyskał kontrolę nad głosem - To, że rzeczywistość w której egzystujemy obejmuje znacznie więcej niż tylko jej powszechnie znane wymiary fizyczne, w żadnym razie nie oznacza iż ignorujemy jej lokalny fragment. A wręcz przeciwnie, musimy mieć dobrze wypracowaną świadomość tego co fizycznie nas otacza, żeby nie zagubić się gdzieś po drugiej stronie... - rozróżnianie tego co duchowe, a co materialne było wszak bardzo istotną kwestią. Tym bardziej że błędy na tym polu, przynajmniej niektóre, mogły nieść ze sobą nader nieprzyjemne konsekwencje...
- Jeśli zaś chodzi a autora twojego cytatu, to moim zdaniem jego wiedza na ten temat równia się poziomowi wykształcenia przyrodniczego tych, którzy każdą roślinę uznają za paszczę za kopytnych i nic ponadto... - tak żeby to ująć kulturalnie. Co prawda zdarzali się niekiedy przedstawiciele jego zawodu, którzy faktycznie chwilami tracili kontakt z otoczeniem (i nie chodziło tu o stany transu podczas rytuałów, ani medytacje w osamotnieniu), ale określanie na podstawie tych kilku indywiduów wszystkich adeptów tej starodawnej gałęzi wiedzy było jawną przesadą i nie świadczyło najlepiej o osobnikach odpowiedzialnych za ukucie tychże określeń.
- Wiesz co, to czy dla kogoś jest to łatwe czy trudne, zależy chyba w głównej mierze od samej osoby... - chociażby od indywidualnej odporności na widok ran. O ile bowiem słabość na widok krwi była przypadłością właściwą chyba jedynie roślinożercom, o tyle widok krwawego strzępu leżącego przed tobą na stole i mozolnie łapiącego każdy oddech mógł już wywoływać różne reakcje. Szczególnie jeśli nieszczęśnik należał do tego samego (lub mocno zbliżonego) gatunku co medyk.
- Obiektywnie rzecz ujmując: w zostanie medykiem trzeba włożyć sporo czasu i pracy, jako że bo zakończeniu szkolenia mistrz musi mieć pewność, że uczeń podoła czekającym go zadaniom, natomiast gdy już się zbierze pewne doświadczenie, niektóre rzeczy zaczynają przychodzić coraz łatwiej. Wie się już na co zwracać uwagę, a jakimi szczegółami nie dać się rozproszyć, no i przy którymś z kolei zabiegu nerwy też są już znacznie mniejsze. - trochę podobnie miała się też kwestia z utratą pacjenta - z czasem po prostu uczyło się akceptować wyroki Gwiezdnych. Zdecydowanie łatwiej było również wtedy, gdy miało się świadomość, że śmierć to nie koniec, a jedynie zmiana (i, szczególnie w przypadku niektórych, uwolnienie od cierpienia) - dlatego też medyk będący również szamanem nie był takim znów rzadkim widokiem. Wtedy można było udzielać wsparcia nawet tym, których ciału nie dało się już pomóc.
- Poza tym... to nie tak, że codziennie mamy do czynienia z ciężko rannymi czy konającymi. Większość wizyt dotyczy raczej rzeczy drobnych - tu jakieś głębsze skaleczenie, które trzeba oczyścić, tam ktoś złapał katar po staniu na deszczu, albo mdłości po zjedzeniu nie tego co trzeba...
W takich sytuacjach udzielenie pomocy nie jest zbyt trudne, a przecież satysfakcja z faktu zaradzenia czyimś problemom pozostaje...
- mówił, wędrując już w stronę Lasu - w którym to znajdowały się źródła poszukiwanego przezeń Geranium. Oczywiście źródła których lokalizację bardzo dobrze znał - ale przecież mógł chwilę wstrzymać się z ujawnieniem tej informacji.
- Teraz będziemy szukać Geranium - ta roślina powinna ci się spodobać. Rośnie w zacienionych miejscach, najczęściej w okolicach gdzie występuje spora liczba drzew, a najłatwiej ją rozpoznać po charakterystycznych, różowo - łososiowych kwiatach. Jakkolwiek nas, a przynajmniej mnie, bardziej interesują jej liście...
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#17

Post autor: Laishia » 16 lis 2020, 16:01

Nie znała się na szamanizmie, tak naprawdę przecież nie wierzyła w Przodków czy inne cuda. Może duchy, tak to było nawet do zaakceptowania, ale ci cali Przodkowie. Nie akceptowała ich bytu, bo jeśli istnieli, dlaczego pozwolili by spotkał ją tak przykry los? Niemniej słuchała uważnie, nawet jeśli nie z zainteresowania (a przecież było i to całkiem spore), to z szacunku do samca. Szła spokojnie u jego boku i analizowała to co mówił. Cóż, skoro może widzieć coś, co w mniemaniu niektórych nie istnieje... można było uznać ich za świrów, z drugiej strony to chyba po prostu kwestia wiary. W każdym razie Laika nie dostrzegała objawów szaleństwa u Athastana, w końcu był na tyle świadomy i logicznie myślące, że na spokojnie skłonił ją do wyplucia trucizny, którą ona uważała, za ładny kwiatek. To jej w tej chwili łatwiej byłoby zarzucić jakieś skrzywienie.
- Dlatego mówię, że bym się kłóciła, choć jesteś jedynym znanym mi szamanem, ciężko wydać osąd. - Kto wie jacy byli inni. Przestała jednak o tym myśleć, gdy temat zszedł na medyków, ci interesowali ją teraz bardziej, może dlatego, że ta dziedzina była minimalnie bardziej dla niej zrozumiała.
- A Ty? Długo jesteś już medykiem? - Zdawało jej się, że ma duże doświadczenia. Może jednak sprawiał tylko takie wrażenie, dzięki dużej wiedzy i temu spokojnemu podejściu.
- Cóż, takie większe obrażenia zdarzają się raczej po polowaniach i przy walkach między lwami. Tym lepiej, że nie są spotykane zbyt często. - Dla medyka dobrze, bo nie ma zbyt wielu ciężkich przypadków. Dla Laiki ta informacja była natomiast istotna z innego powodu. Oznaczało to, że nie toczą się tu raczej żadne większe konflikty i może czuć się bezpieczna.
- Geranium? - Powtórzyła chcąc się upewnić co do nazwy. - Dlaczego go potrzebujesz? - Nie zdradził działania tej rośliny, sama więc dopytała. Gdy otrzyma już odpowiedź, ruszy powoli na poszukiwania. Kolor z pewnością ułatwi dostrzeżenie rośliny. Szukała w pobliżu większych krzewów, czy pod rozłożystymi drzewami, sugerując się słowami o cieniolubnym charakterze kwiatu.


@Athastan
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#18

Post autor: Athastan » 18 lis 2020, 0:37

- Owszem, to może być pewne utrudnienie. Ale myślę że jeszcze się na innych na tych ziemiach zdążysz natknąć. - cóż, przejście od wiary w zasłyszną niewiadomo gdzie i od kogo raczej słabo obisującą rzeczywistość opinię do chęci weryfikacji własnych obserwacji na podstawie kilku niezależnych źródeł zdecydowanie można było uznać za sukces. Oby częściej trafiał na kogoś kto tak potrafi.
- Cóż, obydwia tytuły zdobyłem ponad pół życia temu... to będzie jakoś ze trzy lata. W sesnie formalnym, bo z niektórymi sprawami miałem już do czynienia także wcześniej. - w końcu jego opiekun, w ramach uczenia go wszystkiego co sam umiał, sięgnął i do tych dziedzin. Inna sprawa, że nie był on pełnoetatowym zawodowym uzdrowicielem a szkolenie zakończyło się zdecydowanie wcześniej niż palnował... nie mniej, mimo iż wiedza którą wtedy zdobył nijak się miała do zastosowania jej w praktyce, jako się rzekło, miał juź wcześniej kontakt i wiedział czego się spodziewać.
Przy kolejnych słowach brązowej tylko pokiwał łbem. Zdecydowanie wolał, kiedy nie miał nic do roboty - szczególnie że zdecydowana większość jego roboty oznaczała że coś idzie nie do końca po myśli lwioziemców. Poza tym, ogólnie to chyba lepiej jak nikt w okolicy nie cierpi - może z wyłączeniem pewnej liczby konkretnych przypadków, u których obrażenia mogły by się pojawiać zdecydowanie częściej...
- Do kilku różnych rzeczy. Ogólnie rzecz biorąc, liście tej rośliny i różnie ich pochodne mają właściwości zapobiegające zakażeniu. Przede wszystkim używam ich więc przy oczyszczaniu ran, właśnie po to, by nic się nie wdało - jest to metoda zdecydowanie łagodniejsza i mniej bolesna niż z użyciem słonej wody i czystrza niż przy rozmaitych fermentatach owocowych... Można również wykorzystać je do oczyszczenia miejsc, na których wcześniej prowadziło się zabiegi - choć tu na odmianę preferuję sól, a także sporządzać z jego użyciem preparaty na ból gardła. Ogólnie przydatna roślina. - stwierdził, przyglądając się jak lwica zabiera się do poszukiwań. W pobliżu miejsca w którym ich poprowadził znajdowało się całkiem spore skupisko tego zioła, i był ciekaw, czy w oparciu o opisany wygląd kwiatu różnookiej uda się go znaleźć...
- I co, masz coś? - zapytał po dłuższej chwili.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Laishia
Posty: 673
Tytuł: Postać Miesiąca
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 17 lut 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 54
Kontakt:

#19

Post autor: Laishia » 18 lis 2020, 12:23

Laika nauczona była samodzielnie wszystko analizować. Shamar nie robił za nią wszystkiego, a brak stada sprawił, że nie nauczyła się wierzyć w jakieś ogólnie przyjęte prawidła, bo ich nie było. Stąd też takie nastawienie, z resztą dobrze wiedziała, że nie ocenia się książki po okładce, po recenzji też nie zawsze warto.
- Nawet tyle nie mam. - Uśmiechnęła się. Była młoda, ale czy to nie odpowiedni wiek by się czymś zainteresować? Pamiętała jak Shamar zapytał ją niedługo po tym jak zaczął się nią zajmować, co chce robić w życiu. Teraz jej odpowiedź bawiła i ją, Laika mianowicie uznała, że w przyszłości będzie zajmować się lataniem. Szybko acz delikatnie wybił jej to z głowy, proponując jako zamiennik drzewa. Nie była pewna czy brat miał po prostu szósty zmysł, czy szczęście, ale trafił idealnie. Tylko z włażenia na drzewa nie da się wyżyć i nie jest to raczej coś co miał wtedy na myśli. Samica jednak nadal nie wiedziała w czym właściwie by się sprawdziła, nie poznała jeszcze wielu rzeczy, jakimi mogą zajmować się lwy.
- Przydatna wiedza... a dlaczego słona woda miałaby lepiej czyścić niż słodka? - Może zadawała zbyt wiele pytań? W końcu miała pomóc, a nie się naprzykrzać. Z tą myślą ruszyła na poszukiwania. Kolor rośliny był raczej charakterystyczny i łatwo dostrzegalny wśród zieleni, mimo to nie szło jej tak sprawnie jakby chciała. Dopiero po jakimś czasie dostrzegła nieregularną plamę różu i podeszła do niewielkiego skupiska. Kwiaty były różowe, miały po pięć niewielkich płatków... cały kwiat był może wielkości jej nosa i rosły one po kilka na końcu łodygi. Czy to te? Tym razem, nauczona doświadczeniem, poczekała na Atha. Może zamiast Geranium znalazła jakaś inna super truciznę, lepiej nie brać tego do pyska.
- To to?


// dobra, postanowiłam nie szukać po Internetach, ale nazwa geranium kojarzy mi się tylko z pelargonią xD ryzyk fizyk (botanik)
Maluch | Obecnie | Od Tako | Od Tako 2Obrazek
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#20

Post autor: Athastan » 20 lis 2020, 0:34

- No cóż, w takim razie wszystko przed tobą. - stwierdził, uśmiechając się. Bycie w tak młodym wieku, mimo braków w doświadczeniach i tendencji do robienia rozmaitych głupot miało również swoje plusy. Jak na przykład fakt, iż starsi patrzyli na część popełnianych wygłupów z przymrużeniem oka, czy też właśnie świadomość, iż wciąż wszystkie drogi stoją przed tobą otworem. Och, nie żeby żałował swoich życiowych wyborów - wręcz przeciwnie z części był nawet dość dumny... reszta zaś również przecież doprowadziła go tu gdzie był obecnie. Po prostu wciąż jeszcze pamiętał jak to jest żyć ce świadomością iż w przyszłości można robić w zasadzie wszystko... Tak zdecydowanie było to przyjemne uczucie. Z drugiej strony, określenie swojej ścieżki i zdobycie związanego z nią doświadczenia również miało swoje zalety.
- Bo sól zabija i odkaża. A my chcemy pozbyć się wszystkiego co zostało na stole i w jako okolicy po poprzednim pacjencie, żeby nie przenieść ewentualnych chorób czy nie wywołać zakażenia u następnego. Plus, morski aromat słonej wody dość skutecznie wypiera zapach krwi. - taki bonus. Oczywiście, do maskowania zapachu można by użyć rozmaitych pachnideł (jaskinia praktykującego medyka i tak zawsze pełna jest ziołowych woni) ale ich nadmiar może powodować zaduch, a to również zazwyczaj nie jest wskazane. (Nie mniej i tak lepsze to niż zapach świeżej juchy - ten potrafi z drapieżnikami, szczególnie nie myślącymi zbyt trzeźwo na skutek szoku ran czy podanych leków, nie raz na prawdę dziwne rzeczy... niebezpieczne zarówno dla medyka jak i ich samych)
Po chwili oczekiwania, brązowej udało się coś znaleźć. Przeliczył w głowie czas - nawet nieźle się uwinęła. Oczywiście bez porównania wobec kogoś kto do zbioru ziół był już przyuczony, a jednak, było widać że stara się na swój sposób wykorzystać otrzymane przed chwilą informacje. I, co zauważył z pewnym zadowoleniem, nie wzięła rośliny do pyska przed zweryfikowaniem czy to na pewno ta. Cóż, był tu i może pewien potencjał... Ze swoją ciekawością otoczenia, zakładając oczywiście że nie jest to jedynie chwilowy nastrój, pod kierunkiem odpowiedniego mistrza mogła mieć szansę na zostanie całkiem przyzwoitym medykiem - choć oczywiście wciąż było za wcześniej by dokładnie to ocenić. Niemniej , ta droga wydawała się być przed nią otwarta.
- Owszem. - stwierdził - to zdecydowanie to. Niezłe znalezisko, będzie z czego zbierać. - pochwalił. To mówiąc, zabrał się za obrywanie liści, wybierając te w średnim wieku - nie te dopiero się rozwijające, ale również nie te, które zaczynała znaczyć już żółć.

// Dobrze Ci się kojarzy. :P Nasza pelargonia, zwana również, ze względu na swoje zastosowania anginką, ma, min. właściwości antybakteryjne i przeciwwirusowe, zaś jej afrykańska kuzynka wykazuje nawet szersze spektrum działania (jakkolwiek z pelargonii afrykańskiej o ile pamiętam to głównie wykorzystywany był korzeń - liście są stosowane w wypadku pelargonii pachnącej (tej co u nas rośnie). :P//
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Zablokowany

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości