x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
U brzegu Martwej Rzeki {Thabo & Firya}
- Firya
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Waleczność: 50
- Zręczność: 45
- Percepcja: 55
- Kontakt:
U brzegu Martwej Rzeki {Thabo & Firya}
Kiedyś udało jej się parę razy wymknąć poza granice stada. I mimo, że za każdym razem ktoś jak na złość ją znajdował i odprowadzał nim zdążyła się porządnie oddalić, zawsze była z siebie dumna. Tak, była jednym z tych gówniaków, w których łamanie zasad budziło ekscytację. Nie podkulała ogona, gdy ktoś dawał jej reprymendy, o nie nie - myślała sobie wtedy, że chce jeszcze raz.
Dziś był wreszcie ten kolejny raz. Ale nie była już gówniakiem, przynajmniej patrząc na jej wiek. Wchodziła w dorosłość, a świat poza obrębem stada nadal ją intrygował i przyciągał. I mimo, że cała ta głośna sytuacja z Wodzem wciąż stała pod znakiem zapytania, Firka wyrwała się z Lwiej Ziemi, by poznać nieco graniczące tereny. O dziwo Mkali gdzieś jej zniknął, toteż tym razem wybrała się sama - a co!
Wreszcie zatrzymała się przy rzece, która przecinała jej drogę. Po tej całej wędrówce od Lwiej Skały dopadło ją pragnienie, więc bez zastanowienia nachyliła się nad wartką wodą i wzięła parę łyków. Od razu lepiej.
Dziś był wreszcie ten kolejny raz. Ale nie była już gówniakiem, przynajmniej patrząc na jej wiek. Wchodziła w dorosłość, a świat poza obrębem stada nadal ją intrygował i przyciągał. I mimo, że cała ta głośna sytuacja z Wodzem wciąż stała pod znakiem zapytania, Firka wyrwała się z Lwiej Ziemi, by poznać nieco graniczące tereny. O dziwo Mkali gdzieś jej zniknął, toteż tym razem wybrała się sama - a co!
Wreszcie zatrzymała się przy rzece, która przecinała jej drogę. Po tej całej wędrówce od Lwiej Skały dopadło ją pragnienie, więc bez zastanowienia nachyliła się nad wartką wodą i wzięła parę łyków. Od razu lepiej.
<ref>
- Thabo
- Posty: 215
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 lip 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Thabo powoli wchodził w wiek nastoletni co oznaczało, że pozwalano mu na więcej. Nie znaczyło to jednak, że był pozostawiany bez opieki. Co chwilę ktoś miał go na oku. Czasami odnosił nawet wrażenie iż był bardziej pilnowany niż I jak był młodszy. Ahh to życie nastolatka... Wiele razy próbował się wymknąć aby trochę pozwiedzać tereny poza stadem lecz z reguły kończyło się to fiaskiem i ktoś go zatrzymywał. Było ta za każdym razem aż do teraz.
Dzisiejszego dnia w końcu udało mu się czmychnąć nie zauważenie. Czy było to spowodowane tym, że nauczył się lepiej skradać czy też zwyczajnie sprzyjało mu szczęście? Nie ważne. On po prostu cieszył się z tej okazji i miał nadzieje, że dobrze ją wykorzysta. Tak więc nie marnując czasu gdy tylko oddalił się na bezpieczną odległość jego powolny ostrożny krok zmienił się w bieg. Dobrze wiedział, że dopóki nie opuści terenów szkarłatnych nie będzie czuł się wystarczająco swobodnie. Zatem należało jak najszybciej przekroczyć granicę co też właśnie czynił.
Gdy już opuścił znane mu tereny postanowił wędrować wzdłuż pobliskiej rzeki. Nie chciał się przecież zgubić. Dlatego też ten pomysł wydał mu się najbardziej odpowiedni. Kiedy tak szedł wzdłuż brzegu w pewnym momencie po drugiej stronie cieku wodnego zauważył jakąś postać. Zaciekawiło go kto to jest to też zaczął się do niej zbliżać. Dowiedział się kim jest dopiero w chwili, w której znalazł się prawie naprzeciwko. Któż to był? Otóż nieznajoma osobowość okazała się lwicą. - Cześć! - uśmiechnął się szeroko po czym brodząc w wodzie przedostał się na drugą stronę. Nie było to może odpowiednie posunięcie z jego strony wszak mógł ją wystraszyć. Lecz tak bardzo ucieszył się, że kogoś spotkał iż zupełnie o tym nie pomyślał.
@Firya
Dzisiejszego dnia w końcu udało mu się czmychnąć nie zauważenie. Czy było to spowodowane tym, że nauczył się lepiej skradać czy też zwyczajnie sprzyjało mu szczęście? Nie ważne. On po prostu cieszył się z tej okazji i miał nadzieje, że dobrze ją wykorzysta. Tak więc nie marnując czasu gdy tylko oddalił się na bezpieczną odległość jego powolny ostrożny krok zmienił się w bieg. Dobrze wiedział, że dopóki nie opuści terenów szkarłatnych nie będzie czuł się wystarczająco swobodnie. Zatem należało jak najszybciej przekroczyć granicę co też właśnie czynił.
Gdy już opuścił znane mu tereny postanowił wędrować wzdłuż pobliskiej rzeki. Nie chciał się przecież zgubić. Dlatego też ten pomysł wydał mu się najbardziej odpowiedni. Kiedy tak szedł wzdłuż brzegu w pewnym momencie po drugiej stronie cieku wodnego zauważył jakąś postać. Zaciekawiło go kto to jest to też zaczął się do niej zbliżać. Dowiedział się kim jest dopiero w chwili, w której znalazł się prawie naprzeciwko. Któż to był? Otóż nieznajoma osobowość okazała się lwicą. - Cześć! - uśmiechnął się szeroko po czym brodząc w wodzie przedostał się na drugą stronę. Nie było to może odpowiednie posunięcie z jego strony wszak mógł ją wystraszyć. Lecz tak bardzo ucieszył się, że kogoś spotkał iż zupełnie o tym nie pomyślał.
@Firya
- Firya
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Waleczność: 50
- Zręczność: 45
- Percepcja: 55
- Kontakt:
Szum wody i chwilowe zatonięcie w myślach sprawiły, że nie usłyszała, że ktoś się zbliża. Akurat podnosiła głowę, kiedy naprzeciwko niej stanął nieznajomy lew, jakby nagle się tam zmaterializował. W pierwszej sekundzie zamarła, jednak był to moment zanim typ z uśmiechem wykrzyknął ku niej entuzjastyczne powitanie - jakoś tak poczuła wtedy, że raczej nie ma złych zamiarów. O ile nie jest psychopatą... lepiej nie. Matka ją zabije jak coś jej się stanie. A zaraz po niej zrobią to jej bracia.
- Czeeść! - odkrzyknęła, bo w sumie czemu nie? Choć, trzeba przyznać, nie spodziewała się, że brązowy podejdzie do niej z tak dużym zaufaniem, by postanowił przemierzyć rzekę i stanąć obok niej.
- Widzę, że ktoś tu też lubi wycieczki krajoznawcze. Mieszkasz po tamtej stronie? - zapytała, zerkając na drugi brzeg. Nie był to zdecydowanie Lwioziemski uciekinier, więc czyżby w tamtych stronach rozciągało się jakieś inne stado? Trzeba przyznać, że co nieco słyszała na temat tutejszych ugrupowań, ale nie miała pojęcia gdzie które się znajdują. Może czas najwyższy, by tę wiedzę uzupełnić?
- Tak w ogóle, to Firya jestem.
@Thabo
- Czeeść! - odkrzyknęła, bo w sumie czemu nie? Choć, trzeba przyznać, nie spodziewała się, że brązowy podejdzie do niej z tak dużym zaufaniem, by postanowił przemierzyć rzekę i stanąć obok niej.
- Widzę, że ktoś tu też lubi wycieczki krajoznawcze. Mieszkasz po tamtej stronie? - zapytała, zerkając na drugi brzeg. Nie był to zdecydowanie Lwioziemski uciekinier, więc czyżby w tamtych stronach rozciągało się jakieś inne stado? Trzeba przyznać, że co nieco słyszała na temat tutejszych ugrupowań, ale nie miała pojęcia gdzie które się znajdują. Może czas najwyższy, by tę wiedzę uzupełnić?
- Tak w ogóle, to Firya jestem.
@Thabo
<ref>
- Thabo
- Posty: 215
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 lip 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Oczywiście, że Thabo nie miał złych zamiarów. Owszem wiedział, że większość lwów z jego stada była złowrogo nastawiona do obcych. Lecz on do takich nie należał. Rozumiał jednak, że nieznajoma może początkowo się go przestraszyć dlatego też starał się by jego ruchy były bardzo powolne. Nie chciał przecież niepotrzebnie jej stresować. Na szczęście chyba wszystko było w porządku bo gdy się uśmiechnął zauważył, że lwica jest w miarę spokojna.
Kiedy samica także odkrzyknęła mu na powitanie jego i tak już szeroki uśmiech stał się jeszcze wyraźniejszy. Tak, teraz miał już pewność, że się go nie boi. Tak więc nic nie stało na przeszkodzie aby przekroczyć rzekę, co też właśnie uczynił. Znalawszy się już na drugim brzegu, @Firya momentalnie skierowała do niego kolejne słowa.
- Heh, tak... wycieczki są fajne, zwłaszcza gdy rodzina ci na nie pozwala... - roześmiał się. Ciekawiło go czy lwica miała podobne doświadczenia. - ...a jeśli chodzi o to czy mieszkam po drugiej stronie? To tak, a mówiąc dokładniej należę do stada Szkarłatnych Grzyw - dodał niczego nie ukrywając. Bo niby po co miałby to robić? Wiadomo, samica mając tą informację mogła zmienić do niego nastawienie bo w końcu oba stada miały ze sobą na pieńku. Jednak on o tym nie widział.
- Miło cię poznać. Ja jestem Thabo - również się przestawił, siadając tuż obok niej.
Kiedy samica także odkrzyknęła mu na powitanie jego i tak już szeroki uśmiech stał się jeszcze wyraźniejszy. Tak, teraz miał już pewność, że się go nie boi. Tak więc nic nie stało na przeszkodzie aby przekroczyć rzekę, co też właśnie uczynił. Znalawszy się już na drugim brzegu, @Firya momentalnie skierowała do niego kolejne słowa.
- Heh, tak... wycieczki są fajne, zwłaszcza gdy rodzina ci na nie pozwala... - roześmiał się. Ciekawiło go czy lwica miała podobne doświadczenia. - ...a jeśli chodzi o to czy mieszkam po drugiej stronie? To tak, a mówiąc dokładniej należę do stada Szkarłatnych Grzyw - dodał niczego nie ukrywając. Bo niby po co miałby to robić? Wiadomo, samica mając tą informację mogła zmienić do niego nastawienie bo w końcu oba stada miały ze sobą na pieńku. Jednak on o tym nie widział.
- Miło cię poznać. Ja jestem Thabo - również się przestawił, siadając tuż obok niej.
- Firya
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Waleczność: 50
- Zręczność: 45
- Percepcja: 55
- Kontakt:
- Pff, co tam rodzina. Ile mam lat, żeby matka za mnie decydowała? - no, w sumie to ledwo rok. Ale cicho, u lewków skala wieku jest nieco węższa. Słysząc nazwę jego stada zawiesiła się na moment, nie mogąc skojarzyć tego zlepka słów.
- Aaa, masz na myśli Złą Ziemię! - olśniło ją nagle. - To znaczy, u nas raczej częściej nazywa się was Złoziemcami niż... ee, Grzywami? Szkarłatnymi? Szkarłatnogrzywymi? Właściwie, to jak wy tam siebie nazywacie? - dodała szybko, najwyraźniej wcale nie przejęta faktem, że ma przed sobą członka wrogiego Lwiej Ziemi stada. Trudno byłoby jednak uznać Thabo za groźnego, a fakt, że pochodzi z zupełnie innego 'świata' całkiem ją fascynował.
- Aż trudno uwierzyć, że jesteś jednym z nich. Po tym co o was słyszałam spodziewałabym się raczej nieco bardziej... wrogiego nastawienia. Nie żebym była zawiedziona. - skomentowała, a na jej lico wpełzł krzywy uśmieszek.
@Thabo
- Aaa, masz na myśli Złą Ziemię! - olśniło ją nagle. - To znaczy, u nas raczej częściej nazywa się was Złoziemcami niż... ee, Grzywami? Szkarłatnymi? Szkarłatnogrzywymi? Właściwie, to jak wy tam siebie nazywacie? - dodała szybko, najwyraźniej wcale nie przejęta faktem, że ma przed sobą członka wrogiego Lwiej Ziemi stada. Trudno byłoby jednak uznać Thabo za groźnego, a fakt, że pochodzi z zupełnie innego 'świata' całkiem ją fascynował.
- Aż trudno uwierzyć, że jesteś jednym z nich. Po tym co o was słyszałam spodziewałabym się raczej nieco bardziej... wrogiego nastawienia. Nie żebym była zawiedziona. - skomentowała, a na jej lico wpełzł krzywy uśmieszek.
@Thabo
<ref>
- Thabo
- Posty: 215
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 lip 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Sądząc po słowach lwicy Thabo doszedł do wniosku, że chyba musiała mieć ona podobne doświadczenia odnośnie wycieczek. - Ja tam nie wiem ponoć samic o wiek się nie pyta - ot taki żarcik na dzień dobry a co tam.
Widząc reakcję lwioziemki na to skąd pochodzi nieco się zdziwił. Nie rozumiał co takiego niezwykłego kryło się w nazwie jego stada, a już tym bardziej był zaskoczony słysząc jak inni na nich wołają.
- Zła ziemia? Złoziemcy? Pierwsze słysze...- dlaczego ich tak nazywali? Nic z tego nie rozumiał. Oczywiście gdyby ktoś raczył go doedukować wszystko byłoby jasne ale niestety nikt nie uczył go historii. - ...po prostu, Szkarłatne Grzywy - nic więcej. Po co te dziwne przydomki?
- To prawda niektórzy z naszego stada nie są zbyt przyjaźni... ale nie musisz się obawiać ja taki nie jestem, chyba - wyszczerzył ząbki. Nie mógł sobie odmówić tej drobnej zagrywki. Liczył jednak, że @Firya wychwyci iż to "chyba" było kolejnym żartem.
Widząc reakcję lwioziemki na to skąd pochodzi nieco się zdziwił. Nie rozumiał co takiego niezwykłego kryło się w nazwie jego stada, a już tym bardziej był zaskoczony słysząc jak inni na nich wołają.
- Zła ziemia? Złoziemcy? Pierwsze słysze...- dlaczego ich tak nazywali? Nic z tego nie rozumiał. Oczywiście gdyby ktoś raczył go doedukować wszystko byłoby jasne ale niestety nikt nie uczył go historii. - ...po prostu, Szkarłatne Grzywy - nic więcej. Po co te dziwne przydomki?
- To prawda niektórzy z naszego stada nie są zbyt przyjaźni... ale nie musisz się obawiać ja taki nie jestem, chyba - wyszczerzył ząbki. Nie mógł sobie odmówić tej drobnej zagrywki. Liczył jednak, że @Firya wychwyci iż to "chyba" było kolejnym żartem.
- Firya
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Waleczność: 50
- Zręczność: 45
- Percepcja: 55
- Kontakt:
- Racja, lepiej nie próbować. Ale spoko, z mojej strony nie musiałbyś się obawiać pacnięcia w pysk. - odparła żartobliwie. To chyba jeszcze nie czas na kompleksy związane z wiekiem. Ale też całkiem łatwo było ocenić na oko, że dopiero wyrasta z nastoletniego wieku.
Nie spodziewała się, że tak go zaskoczy określenie ‘Złoziemcy’. Żyjąc w stadzie, którego fundamenty opierają się na Złej Ziemi powinno się raczej wiedzieć… no chyba, że nie mieli w zwyczaju, tak jak na Lwiej Ziemi, wspominać przeszłości? Firka przyjęła tę myśl z pewną ciekawością. Wyglądało na to, że ich kultury się nieco różniły.
- Seeerio? Chyba nie uczą was za bardzo historii, co? Z tego co wiem, to wasze stado powstało z dawnej Złej Ziemi, która była wroga Lwiej Ziemi. No i… chyba wciąż tak jest, że ze Szkarłatnymi nie bardzo się dogadujemy. - stwierdziła tak swobodnie, jakby nie chodziło tu o konflikt między, w zasadzie, nimi dwoma. Naturalnie, wyczuła żartobliwy ton w jego następnej wypowiedzi.
- Ja chyba też nie. - uśmiechnęła się zadziornie. Po czym zanurzyła łapę w wodzie i chlapnęła nią w stronę Thabo. - Ha! Tego się nie spodziewałeś, co? - zaśmiała się. Zbyt długie siedzenie i nic nie robienie ją nużyło, trochę więc chciała zainicjować jakąś zabawę… a może nawet ruszą zadki i pozwiedzają razem tereny przy rzece?
@Thabo
Nie spodziewała się, że tak go zaskoczy określenie ‘Złoziemcy’. Żyjąc w stadzie, którego fundamenty opierają się na Złej Ziemi powinno się raczej wiedzieć… no chyba, że nie mieli w zwyczaju, tak jak na Lwiej Ziemi, wspominać przeszłości? Firka przyjęła tę myśl z pewną ciekawością. Wyglądało na to, że ich kultury się nieco różniły.
- Seeerio? Chyba nie uczą was za bardzo historii, co? Z tego co wiem, to wasze stado powstało z dawnej Złej Ziemi, która była wroga Lwiej Ziemi. No i… chyba wciąż tak jest, że ze Szkarłatnymi nie bardzo się dogadujemy. - stwierdziła tak swobodnie, jakby nie chodziło tu o konflikt między, w zasadzie, nimi dwoma. Naturalnie, wyczuła żartobliwy ton w jego następnej wypowiedzi.
- Ja chyba też nie. - uśmiechnęła się zadziornie. Po czym zanurzyła łapę w wodzie i chlapnęła nią w stronę Thabo. - Ha! Tego się nie spodziewałeś, co? - zaśmiała się. Zbyt długie siedzenie i nic nie robienie ją nużyło, trochę więc chciała zainicjować jakąś zabawę… a może nawet ruszą zadki i pozwiedzają razem tereny przy rzece?
@Thabo
<ref>
- Thabo
- Posty: 215
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 lip 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Thabo wiedział, że samice z reguły nie lubiły pytań o swój wiek toteż nie zdziwiła go zbytnio odpowiedź lwicy. No może poza tym dawaniem w pysk, to nawet go nieco zaskoczyło. Wszak jak dotąd kojarzył to tylko z zabawy.
- Heh, no to dobrze... ale jakby co jestem do tego przyzwyczajony bo moja siostra robi to dość często - oczywiście nie znaczyło to, że teraz @Firya mogła go zacząć teraz okładać, broń Boże. Zwyczajnie chciał jej to przekazać, to wszystko.
Cóż, Thabo faktycznie pod względem historii stada był niedoedukowany. Aczkolwiek czy to znaczyło, że szkarłatni o tym nie rozmawiali? Nie koniecznie. Po prostu samiec nigdy o to nie zapytał, a poza tym ostatnie wydarzenia nie sprzyjały takim rozmowom.
- W sumie to nie wiem, jakoś nigdy nie interesowałem się historią - z zakłopotaniem podrapał się po głowie. Na prawdę nie wiedział co odpowiedzieć. W końcu nie zamierzał przedstawiać Szkarłatnych w złym świetle. Wystarczyło, że już nazywali ich Złoziemcami.
- No to chyba jesteśmy kwita - odparł z szerokim uśmiechem. Następnie gdy samica nagle ochlapała go wodą, owy uśmieszek stał się jeszcze wyraźniejszy, a on sam zachihotał. - Noo... niestety nie umiem przewidzieć przyszłości... - przyznał, z tyłu głowy już kombinując jak się zrewanżować. Nie zdołał jednak wymyślić konkretnego. Toteż postanowił zrobić dokładnie to samo co towarzyszka. - ...ale to znaczy, że ty też nie - zagaił po czym energicznym ruchem łapy pacnął o taflę rzeki, ochlapując przy tym lwicę. Następnie zaraz po tym wstał i zaczął uciekać wzdłuż wody. Licząc, że lwioziemka zrozumie o co chodzi i zacznie go gonić.
- Heh, no to dobrze... ale jakby co jestem do tego przyzwyczajony bo moja siostra robi to dość często - oczywiście nie znaczyło to, że teraz @Firya mogła go zacząć teraz okładać, broń Boże. Zwyczajnie chciał jej to przekazać, to wszystko.
Cóż, Thabo faktycznie pod względem historii stada był niedoedukowany. Aczkolwiek czy to znaczyło, że szkarłatni o tym nie rozmawiali? Nie koniecznie. Po prostu samiec nigdy o to nie zapytał, a poza tym ostatnie wydarzenia nie sprzyjały takim rozmowom.
- W sumie to nie wiem, jakoś nigdy nie interesowałem się historią - z zakłopotaniem podrapał się po głowie. Na prawdę nie wiedział co odpowiedzieć. W końcu nie zamierzał przedstawiać Szkarłatnych w złym świetle. Wystarczyło, że już nazywali ich Złoziemcami.
- No to chyba jesteśmy kwita - odparł z szerokim uśmiechem. Następnie gdy samica nagle ochlapała go wodą, owy uśmieszek stał się jeszcze wyraźniejszy, a on sam zachihotał. - Noo... niestety nie umiem przewidzieć przyszłości... - przyznał, z tyłu głowy już kombinując jak się zrewanżować. Nie zdołał jednak wymyślić konkretnego. Toteż postanowił zrobić dokładnie to samo co towarzyszka. - ...ale to znaczy, że ty też nie - zagaił po czym energicznym ruchem łapy pacnął o taflę rzeki, ochlapując przy tym lwicę. Następnie zaraz po tym wstał i zaczął uciekać wzdłuż wody. Licząc, że lwioziemka zrozumie o co chodzi i zacznie go gonić.
- Firya
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Waleczność: 50
- Zręczność: 45
- Percepcja: 55
- Kontakt:
- Siostry chyba tak mają. Też lubię dręczyć moich braci. - skomentowała ze złośliwym zacieszem. - Żeby nie było, mi też się dostaje, ha ha. - to chyba dość częste zjawisko wśród rodzeństwa, lubili sobie docinać. I za to ich kochała.
- Okej, rozumiem. Momentami bywa strasznie nudna. - stwierdziła. Sama pamiętała w większości tylko to, co ją zainteresowało. A wobec Złoziemców, mimo nasłuchania się wielu nieprzychylnych słów, nie miała żadnych złych uczuć. Chciała wręcz poznać to stado bliżej i sama przekonać się, czy te komentarze starszych były słuszne. Choćby miała to poczuć na własnej skórze.
Kiedy @Thabo odpowiedział na jej chlapnięcie tym samym, lwica zaśmiała się.
- Tu akurat bym zaprzeczyła. Przerabiałam to tysiące razy z rodzeństwem - jak zaczniesz, zawsze musisz spodziewać się kontrataku. - to powiedziawszy, od razu załapała jego nieme zaproszenie do zabawy i rzuciła się biegiem tuż za nim. A gdy w końcu zrównała z nim swoje tempo, pacnęła go lekko w bark. - Gonisz! - po czym przyspieszyła.
- Okej, rozumiem. Momentami bywa strasznie nudna. - stwierdziła. Sama pamiętała w większości tylko to, co ją zainteresowało. A wobec Złoziemców, mimo nasłuchania się wielu nieprzychylnych słów, nie miała żadnych złych uczuć. Chciała wręcz poznać to stado bliżej i sama przekonać się, czy te komentarze starszych były słuszne. Choćby miała to poczuć na własnej skórze.
Kiedy @Thabo odpowiedział na jej chlapnięcie tym samym, lwica zaśmiała się.
- Tu akurat bym zaprzeczyła. Przerabiałam to tysiące razy z rodzeństwem - jak zaczniesz, zawsze musisz spodziewać się kontrataku. - to powiedziawszy, od razu załapała jego nieme zaproszenie do zabawy i rzuciła się biegiem tuż za nim. A gdy w końcu zrównała z nim swoje tempo, pacnęła go lekko w bark. - Gonisz! - po czym przyspieszyła.
<ref>
- Thabo
- Posty: 215
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 lip 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 50
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Rzeczywiście, rodzeństwo miało to do siebie, że lubiło sobie nawzajem dokuczać. Aczkolwiek właśnie to było w tym wszystkim najlepsze. W końcu w towarzystwie zawsze raźniej, prawda?
- Haha, czyli Theluji nie jest jedyna... - rzucił wesoło. Aczkolwiek czy to była taka dobra wiadomość? Tego nie wiedział. - Domyślam się, my bracia tak łatwo nie odpuszczamy - dodał szczerząc swoją kalafę. Już jego siostry dobrze wiedziały co miał na myśli.
- No właśnie, dlatego nie tracę na nią czas - przyznał. Cóż, właśnie taki był, nie lubił zajmować się nudnymi sprawami. Co innego nauką polowania ale opowieściami, nie... to zawsze było dla niego męczące. Lubił akcję, działanie a nie siedzenie w miejscu i słuchanie o tym co już się wydarzyło.
Kiedy tylko ochlapał towarzyszkę, ta momentalnie się zaśmiała, czym tylko jeszcze bardziej zachęciła go do zabawy.
- Ha, no to złap mnie! - zagaił, podnosząc się i czym prędzej ruszając przed siebie. Wszak domyślał się, że daleko nie ucieknie gdyż @Firya wyglądała na dość wysportowańą. Cóż, i chyba dobrze przypuszczał ponieważ po krótkiej chwili go dogoniła. - O ty, i tak cię dogonię - odparł ochoczo po czym podążył za lwicą.
- Haha, czyli Theluji nie jest jedyna... - rzucił wesoło. Aczkolwiek czy to była taka dobra wiadomość? Tego nie wiedział. - Domyślam się, my bracia tak łatwo nie odpuszczamy - dodał szczerząc swoją kalafę. Już jego siostry dobrze wiedziały co miał na myśli.
- No właśnie, dlatego nie tracę na nią czas - przyznał. Cóż, właśnie taki był, nie lubił zajmować się nudnymi sprawami. Co innego nauką polowania ale opowieściami, nie... to zawsze było dla niego męczące. Lubił akcję, działanie a nie siedzenie w miejscu i słuchanie o tym co już się wydarzyło.
Kiedy tylko ochlapał towarzyszkę, ta momentalnie się zaśmiała, czym tylko jeszcze bardziej zachęciła go do zabawy.
- Ha, no to złap mnie! - zagaił, podnosząc się i czym prędzej ruszając przed siebie. Wszak domyślał się, że daleko nie ucieknie gdyż @Firya wyglądała na dość wysportowańą. Cóż, i chyba dobrze przypuszczał ponieważ po krótkiej chwili go dogoniła. - O ty, i tak cię dogonię - odparł ochoczo po czym podążył za lwicą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości