Czy jest tu jakiś lekarz? [Laishia & Tao]

[Laishia]

Wypuściła ją, ale Lai i tak podjęła próbę przewrócenia Tao. Udało się, choć lamparcica nie planowała leżeć bez ruchu i zaraz przetoczyła się spowrotem. Lwica, próbowała się odsunąć, ale nie zdążyła. Pacnęła ją czołem w bark i zaczęła się podnosić, by legnąć się na Tao. Położyła się w poprzek, na wysokości żeber samicy, przygniatając ją trochę do ziemi. I co teraz zrobi? Zrzuci ją? Laika nie planowała się tak łatwo dać.


@Tao

[Tao]

Kiedy lamparcica przewróciła się na drugą stronę nie musiała długo czekać na reakcję ze strony towarzyszki. Wszak w chwili kiedy tylko ją dotknęła, @Laishia momentalnie pacnęła czołem w jej centkowane czoło. - Osz ty - uśmiechnęła się pod nosem po czym chciała jakoś zareagować ale niestety nie zdążyła gdyż lwica nagle wstała i nie stąd ni zowąd legła na niej. Owszem, zrobiła to może ostrożnie. Aczkolwiek Tao to trochę zabolało, co też okazała cichym jęknięciem. Auuć... Mruknęła w myślach po czym podjęła próbę zsunięcia z siebie koleżanki. Jednak czy jej się to udało?

Test krzepy:

Tao wyrzuca 3d100:
75, 67, 83

Zero sukcesów, meh xD

[Laishia]

Gdy tylko zorientowała się, że robi lamparcicy krzywdę, podparła się trochę łapami, by nie kłaść na niej całego ciężaru swojego ciała. Nadal jednak starała się uniemożliwić jej wstanie. Czuła jak samica się wierci, próbując ją zrzucić. Nie chciała jej na to pozwolić, ale zamierzała też zmienić pozycje, tak by stać nad nią, z łapami po obu jej stronach. Wymagało to trochę kombinowania, bo jeśli tylko da jej okazję, Tao z pewnością jej zwieje.

Test zręczności (tak przypuszczam):

Laishia wyrzuca 3d100:
32, 21, 1

eee... 3 sukcesy (?)

Przycisnęła ja jedną łapą i szybko przerzuciła jedną z tylnych na drugi bok samicy. Po tym przestawiła też odpowiednio przednie łapy i po prostu położyła się na niej plackiem. Chwyciła ją za ucho, tak co by się odegrać. Po chwili namysłu jednak puściła i po prostu lizła ja przez sam środek głowy między uszami, aż do czoła.

[Tao]

Na szczęście @Laishia szybko zrozumiała iż jej leżenie sprawia lamparcicy lekki dyskomfort. Toteż podparła się trochę łapami, jednocześnie ułatwiając kocicy oddychanie. Ufff... Wzdychnęła głośno, biorąc głęboki wdech. No dobra samopoczucie, samopoczuciem ale co dalej? No właśnie, dokładnie nad tym zastanawiała się Tao. Lecz nie zdążyła nawet dobrze się zastanowić gdyż towarzyszka po raz kolejny ją wyprzedziła. No ale cóż, była w końcu sporo młodsza i pewnie pamiętała jeszcze podobne zabawy. Zatem nic dziwnego, że miała więcej pomysłów.
Tak więc gdy lwica zaczęła się obracać, Tao tylko na nią patrzyła, oczekując efektu końcowego. Jednak nie spodziewała się takiego obrotu sytuacji. Mianowicie brązowa znowu się na niej położyła. Lecz nie to ją zaskakoczyło. Bardziej zwróciła uwagę na to co stało się chwilę później. Lecz całe to zdziwienie szybko zastąpił uśmiech. Co? Ejj, to łaskocze... Zachihotała głośno, próbując odepchnąć ją łapą.

Test krzepy:

Tao wyrzuca 3d100:
5, 98, 69

1 sukces ale dobre i to

I może trochę odsunęła od siebie towarzyszkę ale nie na tyle by zakończyć owe łaskotanie, a gdzie tu mówić o wyswobodzeniu się w z pod jej uścisku.

[Laishia]

Nie sądziła, że będzie w stanie tak długo utrzymać towarzyszkę. Tym bardziej, że czuła starania Tao by się uwolnić. Liznęła ją jeszcze raz i przystawiła pysk do jej szyi. Zaraz po tym zaczęła wydychać powietrze przez pysk i łaskotać ją w ten sposób. Tak się robiło ze szczeniakami, ale przecież i teraz powinno działać.


@Tao

[Tao]

Tao z początku sądziła, że szybko zdoła się wyswobodzić z pod uścisku towarzyszki. Jednak z każdą kolejną próbą ucieczki coraz bardziej uświadamiała sobie iż w ten sposób niczego nie zdziała. Wszak @Laishia była po prostu od niej silniejsza. Także jeśli chciała jej czmychnąć musiała kombinować coś innego. Chociaż może wcale nie było takiej potrzeby gdyż lwica po raz kolejny zmieniła swoje poczynania. Mianowicie, liznęła ją jeszcze ostatni raz po czym jej pysk powędrował w okolicę centkowanej szyi, w którą to momentalnie zaczęła dmuchać.
Lamparcica czując wydychane powietrze przez moment zadała się nawet mruczeć ale było to tylko chwilowe. Gdyż po kilku sekundach owe dmuchane zaczęło ją łaskotać. Nie no, znowu? Uśmiechnęła się. Lecz nie mogąc powstrzymać swoich emocji, ponownie się roześmiała. Na tyle ją to gilgalo, że chciała to przerwać. Jednak dobrze wiedziała, że siłowo nic tutaj nie wskóra to też po prostu zaczęła lizać brązową po głowie, licząc iż może tym coś wskura.

[Laishia]

No i jej się udało. Laika już powoli przestawiała się na sprawdzanie wszystkich bodźców ze strony Tao, bo ta w końcu nie mogła powiedzieć o co jej chodzi. Z tego powodu czując liźnięcie, uniosła łeb, tak na wypadek, jakby to nie był tylko element zabawy. Spojrzała na lamparcicę przechylając łeb w prawo. W końcu też ugięła łapy po jednej stronie i pozwoliła by jej ciało na tę stronę opadło, oczywiście w sposób kontrolowany. Starała się też wciąż trzymać ranną łapę blisko siebie, co by nią o nic nie zahaczyć.
- Jesteś może głodna? - Laika trochę była, nie na tyle by koniecznie polować, ale jeśli i Tao by była... cóż, nigdy nie polowała z nikim w parze. Polowania z Shamarem ograniczały się do instrukcji, obserwacji i końcowo samodzielnego polowania na jakiegoś gryzonia. No potem był też wykład co zrobiła dobrze, co źle, ale to nie było prawdziwe polowanie, nie w definicji Laiki.


@Tao

[Tao]

Ku lekkiemu zdziwieniu Tao, jej próba wyswobodzenia się od poczynań koleżanki zakończyła się pełnym sukcesem. Wszak gdy tylko zaczęła lizać lwicę po głowie, ta momentalnie na nią spojrzała, jednocześnie przerywając swoje poczynania. Ufff, nareszcie... Wzięła głęboki oddech, przestając się śmiać po czym kiedy @Laishia przewaliła się na bok, nieco się przeciągnęła. Zaś następnie zrobiła dokładnie to samo co towarzyszka. Nie przypuszczała jednak iż znajdą się aż tak blisko siebie, że będą stykać się nosami. Toteż zaskoczona tym faktem, zaczerwieniła się a po chwili nawet kichnęła gdyż wypuszczane przez nozdrza brązowej powietrze, ją załaskotało.
Odczytawszy pytanie, które skierowała do niej samica, centkowana się uśmiechnęła. Nie to, że była jakoś bardzo głodna ale wizja, że mogła by zapolować z prawdziwym lwem wydała się jej wspaniałym pomysłem. Tak więc bez dłuższego namysłu przytaknęła brązowej. Licząc, że dobrze zrozumiała jej propozycje.

[Laishia]

Zaśmiała się na kichnięcie, może nawet powodując tym kolejny wydech łaskoczący samicę. Laice tam nie robiło różnicy czy były od siebie dwa centymetry czy milimetry. Nie przepadała za kontaktem fizycznym gdy się na niego nie godziła, w takim przypadku nie reagowała dobrze. W tym przypadku przecież jednak nawet sama go prowokowała, a to już zupełnie inna sprawa.
Polować z prawdziwym lwem... raczej prawdziwie rannym lwem. Nie porywały się jednak na słonia, więc powinna dać sobie radę. Podniosła się energicznie i machając ogonem spojrzała na samicę. Cieszyła się, że będą mogły razem zapolować. Poczekała na nią i ruszyła, najpierw trzeba było coś wytropić.


@Tao

//to co? zt do polowania :>

[Tao]

Cóż, Tao tak naprawdę nigdy nie bawiła się z żadną samicą więc nie wiedziała na ile może sobie pozwolić. Tym bardziej, że dotychczas tylko dwa razy miała z kimś tak bliski kontakt. Lecz były to zupełnie inne okoliczności tak więc nie mogła tego porównywać . Na szczęście jakoś sobie radziła, a co najważniejsze nie uraziła przy tym swojej towarzyszki.
Jak się okazało, lamparcica bardzo dobrze zrozumiała zamiary brązowej gdyż kiedy tylko jej przytaknęła, ta momentalnie się podniosła i jakby na nią czekała. Tak więc widząc to, centkowana również stanęła na równe nogi i gdy @Laishia ruszyła przed siebie, podążyła za nią.

// 2x zt