Chrum, Chrum? [Tao, Laisha]

[Laishia]

Polowały dalej. W sumie tamten lew też może je wyczuć, więc czy odpuści? Nie sądziła. Przyjrzała się wskazanym przez @Tao śladom i skinęła głową. Po prostu ruszyły za tropem, który prowadził przez ścieżkę oznaczonym wygryzionymi korzeniami. Laika nigdy nie polowała na tak duże stworzenie, a przecież i tak nie było ono wcale takie małe. Nie przyznała się jednak, radziła sobie już świetnie z małymi to musi przyjść w końcu czas na większe. Z resztą miała u boku nową znajomą. Odgoniła więc myśli o lwie, choć nie straciła czujności, skupiła się jednak na tropieniu, w końcu po to tu przyszły.

MG wykonuje test percepcji

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
16, 40, 96

Interpretacja rzutów: 2 sukcesy

[Tao]

Po przejściu paru kroków Tao zaczęła się domyślać z jakim zwierzakiem miały do czynienia. Wszak na ich drodze pojawiły się charakterystyczne ślady. Mianowicie co jakiś czas dostrzegała drobne zagłębienia w ziemi i wystające z nich nadgryzione korzenie. Także była niemal pewna, że trafiły na trop guźca. Zatem nieco się uśmiechnęła i szła dalej przed siebie. Niestety jej radość szybko minęła gdy znowu wyczuła zapach tego nieszczęsnego lwa. - Ahhh, znowu on... - Aczkolwiek nie zamierzała z tego powodu odpuszczać. Tym bardziej, że jak zauważyła zbliżały się do rzeki więc dzika świnia, jeśli ją znajdą nie będzie miała za bardzo dokąd uciekać. Zatem postanowiła przyspieszyć kroku. Oczywiście nadal pamiętając by bacznie się rozglądać.



MG wykonuje test percepcji

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
3, 97, 95

Interpretacja rzutów: 1 sukces

[Mistrz Gry]

Być może się tego spodziewaliście bądź nie, ale ostatecznie trop zaprowadził wam do koryta Martwej Rzeki. Na pierwszy rzut oka, nazwa mówiła sama za siebie, gdyż, w tak szerokim korycie, na dosłownie dnie płynął zaledwie strumyk. Mogliście również usłyszeć powtarzający się dźwięk: Chrum, chrum, chrum. Który ewidentnie należał do guźca, a ten niecałe 20 metrów od was pił właśnie wodę z tego małego strumyku, jak widać nie zorientował się jeszcze, że ktoś podążał jego śladem. Na drugim końcu kolejny właśnie wdrapywał się, wychodząc z drugiej strony koryta. Natomiast podczas podążania za tropem waszej ofiary, w pewnym momencie zapach lwa oraz jego ślady się natychmiastowo urwały, lecz była również szansa na to, że go zgubiliście.


@Laishia
@Tao

[Laishia]

Brak lwa, rzeka, którą nawet guziec spokojnie przejdzie i no właśnie guziec, a nawet dwa. Nie porywałaby się na podwójne polowanie, lepiej wybrać bliższego i nieświadomego zagrożenia osobnika. Drugi i tak zwieje jak zobaczy atak. Z resztą na ich dwójkę to będzie odpowiednio syte danie, przypuszczała, że może nawet coś zostanie.
Wszytko jakoś dobrze im się układało, byle nie była to pozorna cisza przed burzą. Teraz nie należało się tym zamartwiać, jeśli chciały go upolować, musiały działaś szybko i sprawnie. Powoli zaczęła okrążać stworzenie tak by wiatr nie zdradził jej zapachu. Spojrzała na @Tao. Czy powinny zaatakować pod dwoma kątami? To może mu przeszkodzić w ucieczce, ale czy nie zdradzą się tak zbyt wcześnie? Pozostawiła decyzję lamparcicy. Sama po odpowiednim ustawieniu obniżyła się na łapach i zaczęła powoli i ostrożnie zbliżać do ofiary.

[Tao]

Jak się okazało, pomysł lamparcicy aby przyśpieszyć kroku był bardzo trafny gdyż kiedy dotarła do rzeki, momentalnie ujrzała tam roślinożerce, którego tropily. Tak więc w jednej chwili się zatrzymała i po krótkim rozeznaniu się w sytuacji, obniżyła swoją sylwetkę po czym powoli zaczęła skradać. Aczkolwiek widząc jak brązowa na nią zerka, przystanęła na sekundę, wskazując łapą aby koleżanka zaatakowała od drugiego boku. Poinformowawszy ją o tym, kontynuowała zbliżanie się do ofiary. Oczywiście w razie czego będąc gotowa do ewentualnej pogoni oraz ataku w razie gdyby guźec zaczął uciekać.

[Mistrz Gry]

► Pokaż Spoiler

MG wykonuje test percepcji dla Guziec (40) (Mod. +10)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
15, 39, 11

==========================
MG wykonuje test zręczności dla Laishia (42)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
10, 33, 5

Interpretacja rzutów: 2 sukcesy Guźca
==========================
MG wykonuje test zręczności dla Tao (50)

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
37, 35, 2

Interpretacja rzutów: 2 sukcesy Tao

Zaczęliście się powoli skradać wśród stosunkowo wysokiej trawy, powoli podchodząc do waszej ofiary, gdy nagle usłyszeliście pęknięcie, a dokładnie gałązki, która leżała sobie na waszej drodze ukryta w gęstej trawie. Guziec od zerwał się z picia i rozejrzał się nerwowo Chrum?!, po czym zaczął uciekać wzdłuż koryta rzeki wydając z siebie przeraźliwe Kwi! Kwi!. Tym samym nagle również usłyszeliście, a po chwili widzieliście wyskakującego w jego stronę młodego lwa, u którego dopiero zaczynała rosnąć grzywa. Udało mu się trafić w guźca, a nawet więcej, przewrócić go i siebie, przy okazji robiąc fikołka. Lewek wylądował na boku po drugiej stronie małego strumienia, a wasza ofiara powoli wstając, kręciła łbem na boki.

[Laishia]

Uciekł, znaczy no nie uciekł, ale jak inaczej nazwać nagły bieg, zakończony atakiem, ale innego lwa? Ta ofiara zdecydowanie im "uciekła". Warknęła pod nosem i zaczęła zwalniać, bo przecież nie wyrwie mu go z paszczy? Choć może nie będzie musiała? Lew przeturlał się razem z guźcem i legł kawałek od niego. To była ich szansa, ale czy się opłaca? Co jeśli zaatakuje je z powodu wtrącenia się w polowanie? Ale to on się wtrącił, one zaatakowały pierwsze, a on się wbił. Ta ostatnia myśl spowodowała ostateczne podjęcie decyzji. Skoro tyle zwlekał z decyzja o ataku to niech spada od jej ofiary, znaczy się jej i Tao. Rzuciła się w kierunku przewróconego zwierza, chciała skoczyć na niego nim się podniesie i wbić kły w jego gardło.

[Tao]

Ku zdziwieniu centkowanej, guźec ni stąd ni zowąd zaczął przeraźliwie kwiczeć i ruszył do ucieczki. Początkowo nie wiedziała czym jest to spowodowane wszak przecież zwierzę nie mogło jeszcze ich zauważyć. Jednak kiedy nagle na świniaka wyskoczył nieznajomy lew, wszystko stało się jasne.
A niech to... Mruknęła w myślach gdyż sądziła iż właśnie posiłek przeszedł im koło nosa. Lecz los chyba dzisiaj sprzyjał ich dwójce. Ponieważ młody łowca wbił się w wieprza z taką siłą, że przekoziołkował i ostatecznie go nie chwycił. Dając tym sposobem szanse aby to one cieszyły się udanym polowaniem. Tak więc Tao ruszyła czym prędzej w stronę ofiary z zamiarem przewrócenia jej na bok, tak aby Laishia mogła z łatwością wgryźć się w jej szyję.

[Mistrz Gry]

Narrator tej opowieści raczej by wszystkiego losowi nie zostawiał, bo ten bywa nad wyraz przekorny, ale guziec powoli wstając i zataczając kółka, nawet nie zdążył zareagować, gdy Tao przewróciła go, a Laishia zdążyła się w gryźć w gardło biednej, oszołomionej i wcale nie bezbronnej świnki.

► Pokaż Spoiler

Atak Laishy: 20% szans na zadanie ciężkiej rany, 4% szans na zadanie krytycznej rany
MG wykonuje rzut na rodzaj rany

Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
32

Rana lekka(k6+2), rzut na ilość obrażeń:

Mistrz Gry wyrzuca 1d6:
5

Guziec: -7HP = 93HP

Jednak to nie był koniec waszych kłopotów, gdyż zaraz za swoimi plecami mogliście usłyszeć dosyć donośne Kwwwwwwwwwwwwi! Które najprawdopodobniej wydał drugi guziec pędzący w waszą stronę. Prawdopodobnie, ale mogę się mylić, nie spodobało mu się, że jakiś tam lew oraz lwice dobierają się do jego kolegi w celu ukatrupienia go. Pędził coraz szybciej celując w waszą dwójkę, a wracając do tematu lwa, ten dopiero powoli wstawał nieco oszołomiony.

[Laishia]

Chwyciły go i nawet udało jej się wgryźć, ale jak to w życiu bywa, nic nie jest takie proste. Guziec nadal dość intensywnie się wiercił, więc trzeba się było bardziej postarać, do tego chyba drugi świniak, z pewnością chory na głowę, postanowił z nimi walczyć. Nie puszczając gardła ofiary, odskoczyła na bok, z jednej strony by zorientować się czy to rzeczywiście kolega biedaka leci mu na ratunek, z drugiej - na wypadek gdyby tak było. Nie miała ochoty na przyjmowanie ataku na zad. O tamtym lwie póki co zapomniała, nie sprawiał obecnie problemów. Skupiła się na guźcu, szarpiąc ofiarę, starając się wysunąć ja na przód, a przy okazji może zadać większe obrażenia. Liczyła, że kolega w rozpędzie nie zdąży się zatrzymać i tylko pomoże im w polowaniu nadziewając się na ich ofiarę.