Czekał cierpliwie, aż się uspokoiła. Nie poganiał ani nie ponaglał żadnym czynem czy słowem. Po prostu był tam - obok niej, gotów jej pomóc, jeśli tylko wynajdzie mu jakieś zadanie. Uśmiechnął się koślawo (aczkolwiek szczerze i całkiem serdecznie), kiedy go przeprosiła. Pokręcił powolutku ciemnym łebkiem.
- Nie masz za co mnie przepraszać. Jeśli tego potrzebujesz - wypłacz się. Wyżal. Ja wysłucham, obetrę łzy - mówił spokojnie, nieco cicho, jakby nie chcąc, by to swoiste wyznanie dotarło do uszu kogokolwiek innego, niż sama @Laishia. I wbrew temu, co sobie ułożyła w główce - była dla niego niewymownie wręcz ważną osobą, dlatego gotów był wysłuchać wszystkiego, czym tylko zechce się z nim podzielić - smutkami i radościami, płaczem i śmiechem, marudzeniem i przechwałkami. Z całą też pewnością nie widział tego, jako "robienie mu niepotrzebnego problemu". Chciał być przy niej. Chciał dzielić z nią problemy i powodzenia. Chciał być częścią jej skomplikowanego i pokręconego pomimo młodego wieku lwicy życia...
- Dobrze. Dokąd? - zapytał łagodnie, gdy zaproponowała zmianę miejsca. Uznał to za całkiem niezły pomysł - to miejsce wywoływało jedynie negatywne skojarzenia i przywodziło tylko przykre wspomnienia.
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Zielna jama pod akacją
- Yakuti
- Posty: 429
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 sty 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Re: Zielna jama pod akacją
CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler
- Laishia
- Posty: 673
- Tytuł: Postać Miesiąca
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 17 lut 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 55
- Percepcja: 54
- Kontakt:
Zamarła zaskoczona, wpatrując się w wypowiadającego tak niepojęte dla niej słowa Yakuti`ego. Już raz okazał jej akceptacje jakiej się nie spodziewała, na jaką nawet nie liczyła. Teraz znów to zrobił, w dodatku tak dobitnie, że aż zapomniała jak się oddycha. Zorientowała się, gdy mózg zaczął wysyłać sygnały świadczące o niedotlenieniu. Wzięła głębszy wdech i zamrugała, by odgonić łzy. Już wystarczająco się napłakała, czy to dziś, czy ogólnie.
- Dziękuję. - Poczuła, że kąciki ust jej drgnęły. Nie był to uśmiech, ale pierwsze przejawy, że w ogóle może jeszcze kiedyś będzie potrafiła wywołać ten grymas.
- Na wasze tereny... - Głupio jej było się przyznać, że zostawiła jednego z członków jego stada, gdy był w potrzebie.
- Jakiś czas temu odprowadziłam na wasze tereny Thabo, był ranny. Zostawiłam go nie żegnając się nawet... Chciałabym zobaczyć co u niego, ale sama nie miałam odwagi iść. - Już gotowa by ruszyć, podeszła do czarnego i nieśmiało musnęła go policzkiem w szyję.
@Yakuti
- Dziękuję. - Poczuła, że kąciki ust jej drgnęły. Nie był to uśmiech, ale pierwsze przejawy, że w ogóle może jeszcze kiedyś będzie potrafiła wywołać ten grymas.
- Na wasze tereny... - Głupio jej było się przyznać, że zostawiła jednego z członków jego stada, gdy był w potrzebie.
- Jakiś czas temu odprowadziłam na wasze tereny Thabo, był ranny. Zostawiłam go nie żegnając się nawet... Chciałabym zobaczyć co u niego, ale sama nie miałam odwagi iść. - Już gotowa by ruszyć, podeszła do czarnego i nieśmiało musnęła go policzkiem w szyję.
@Yakuti
- Yakuti
- Posty: 429
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 sty 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Yakuti był ostatnim, by kogokolwiek oceniać. Dlatego wysłuchał jej uważnie, bez żadnej odzywki dotyczącej faktu, iż zostawiła rannego Szkarłatnego samemu sobie (jak zrozumiał, oczywiście nieco opacznie). Widocznie miała ku temu powody, zresztą nie powinien oczekiwać po niej, iż zacznie zachowywać się jak członek stada, do którego przecież nie należy i pewnie należeć nigdy nie będzie. Rozumiał to. Poza tym miała dość ciężki własny krzyż, dlaczego więc miałaby dźwigać jeszcze bolączki Thabo? Zresztą... To syn Nuziry, jeden z wielu, pewnie sama dwuogoniasta nie zauważyłaby jego zniknięcia. Paskudne myśli. Ale niechęć do Nuzi, która swego czasu solidnie go nastraszyła, obrała nieco niewłaściwy obrót - jak widać...
- Nie masz za co - odparł jeszcze, żeby nawiązać do jej podziękowania. A potem już na przód wyszedł główny temat. - Ze mną nic ci nie grozi. Pamiętasz, gdzie go zostawiłaś? Skądś musimy zacząć go szukać - powiedział spokojnie. I byłby spokojny nadal, gdyby nie drobna czułość z jej strony. Zamarł w bezruchu, mrugając nerwowo. Nie był chyba przygotowanym na to, że okaże mu bliskość - nawet tak subtelną. Zaraz jednak uśmiechnął się delikatnie i ruszył, licząc, iż jego towarzyszka chociażby w dwóch słowach narysuje miejsce, gdzie widziała Thabo po raz ostatni.
zt.
- Nie masz za co - odparł jeszcze, żeby nawiązać do jej podziękowania. A potem już na przód wyszedł główny temat. - Ze mną nic ci nie grozi. Pamiętasz, gdzie go zostawiłaś? Skądś musimy zacząć go szukać - powiedział spokojnie. I byłby spokojny nadal, gdyby nie drobna czułość z jej strony. Zamarł w bezruchu, mrugając nerwowo. Nie był chyba przygotowanym na to, że okaże mu bliskość - nawet tak subtelną. Zaraz jednak uśmiechnął się delikatnie i ruszył, licząc, iż jego towarzyszka chociażby w dwóch słowach narysuje miejsce, gdzie widziała Thabo po raz ostatni.
zt.
CAN YOU FEEL THE LOVE TONIGHT
► Pokaż Spoiler
- Laishia
- Posty: 673
- Tytuł: Postać Miesiąca
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 17 lut 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 55
- Percepcja: 54
- Kontakt:
Ruszyła powoli, starając się jakoś ubrać w słowa miejsce, gdzie rozstali się z Thabo. Problem w tym, że nie wiedziała jak określić dane miejsca na ich terenie, nigdy nawet całego go nie poznała.
- Cóż... szliśmy prosto stąd na wasz teren i po przekroczeniu granicy zatrzymaliśmy się przy rzece... ale nie tej tu... - Nie znała nazwy tamtej wody, ale chyba powinien się zorientować gdzie to jest. Z resztą akurat Lai wątpiła by nadal tam był, nie minęła przecież godzina czy dwie. Nie była nawet pewna czy to nie już nie tylko kilka, a kilkanaście dni.
- Raczej już się przeniósł, albo raczej przeniosła go ta medyczka... zostawiłam go z taką lwicą. Jest waszym medykiem, ale imienia nie pamiętam. - Coś na N, ale nie mogła sobie przypomnieć. Nie mając innego pomysłu, po prostu oddaliła się od drzewa tą trasą, którą szła z Shairim i Thabo.
@Yakuti
//zt
- Cóż... szliśmy prosto stąd na wasz teren i po przekroczeniu granicy zatrzymaliśmy się przy rzece... ale nie tej tu... - Nie znała nazwy tamtej wody, ale chyba powinien się zorientować gdzie to jest. Z resztą akurat Lai wątpiła by nadal tam był, nie minęła przecież godzina czy dwie. Nie była nawet pewna czy to nie już nie tylko kilka, a kilkanaście dni.
- Raczej już się przeniósł, albo raczej przeniosła go ta medyczka... zostawiłam go z taką lwicą. Jest waszym medykiem, ale imienia nie pamiętam. - Coś na N, ale nie mogła sobie przypomnieć. Nie mając innego pomysłu, po prostu oddaliła się od drzewa tą trasą, którą szła z Shairim i Thabo.
@Yakuti
//zt
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości