Miała wiele racji. Gdyby tylko Yakuti potrafił czytać w myślach, z pewnością zgodziłby się z nią niemalże bez zastanowienia. Ona na pewno lepiej od niego tropiła. On zaś nadawał się lepiej na przewoźnika o jakże atrakcyjnym cenniku. Jak widać mogli się nieźle uzupełniać - ona była dobra w tym, czego nie potrafił on i być może odwrotnie. W każdym jednak razie...
Zaśmiał się krótko, znowu, chyba się biedaczysko pochorowało, kiedy @Laishia wspomniała o tym, iż równouprawnienie jest tylko bajką dla dzieci. Co prawda w teorii nie wykluczało ono w żadnym razie postawy partnerstwa a raczej je uzupełniało, niemniej chyba oba pojęcia należało rozpatrywać pod odrobinkę innym kątem - więc lepiej się nie zapędzać. A przynajmniej ja, bo po pokonaniu grypy a teraz drugim dniu migreny słabo wiążę nawet proste fakty.
- Sugerujesz, że nigdy nie będziemy tak wytrzymali jak samice? - spytał wiec zadziornie. W końcu żeby rodzić dzieci to chyba trzeba być mutantem z tytanu. Sam w życiu by nie chciałby zostać postawiony w takiej sytuacji. Nawet nie tylko dlatego, iż przecisnąć lwiątko przez ujście cewki mogłoby być wyjątkowo nieprzyjemne...
Zanim też zdążył utargować korzystną umowę w kwestii wynagrodzeń, poczuł chłodny dotyk na karku. No i na co mu było to całe oblizywanie się, otrzepywanie i wszystkie inne gesty mające na celu osuszenie ciemnej sierści? Cóż, gdyby byl dzień - pewnie wyschnąłby niemalże w mgnieniu oka, wszak czerń jego osoby przyciągała słoneczne promienie. Teraz jednak sytuacja wyglądała nieco inaczej, co oczywiście nie przeszkadzało młodemu samcowi tak mocno, jak mogłoby. Dziwne. Gdyby podobnie zachowałby się ktokolwiek inny, z pewnością dawno by zrezygnował z jego towarzystwa.
- Jeśli czujesz się na siłach to jak najbardziej. Oczywiście oferuję dalszy transport w razie czego - zaoferował zaraz, bo jakoś nie pomyślał od razu, że lwica mogłaby chcieć z jego grzbietu korzystać. Może była osłabiona - wciąż jednak była silna i w jakiejś mierze uparta, zatem w pierwszym odruchu pomyślał, że będzie wolała iść pieszo. Nie chciał też, by myślała, iż ma ją za słabą, chociaż na prędko dokonany dobór słownictwa faktycznie mógł wywołać podobne wrażenie.



















