A mi to... Rybka? [Keiric]

[Mistrz Gry]

Wśród dalekich wędrówek oraz licznych podróży, można bez problemu natknąć się na różne tereny. Od złotej sawanny, ogromnych lasów, gęstej dżungli, głębokich bagien, nieprzyjaznych pustkowi do niemalże pozbawionej życia pustyni. Każde z tych miejsc ma w sobie ukryty urok, jednak pierwsza opcja niemalże ubóstwiane przez roślinożerców, a przez to również preferowane miejsce polowań mięsożerców. Dużo różnorodność na sawannach zawsze była i będzie magnesem lwów, lampartów czy chociażby hien. Tak oto właśnie, gdzieś na terenach zachodniej sawanny @Keirric udał się na polowanie, ale nie tylko w celu napełnienia swojego żołądka. Wieje powoli nasilający się wiatr, ale na razie bardziej przypomina wietrzyk, jest parno, a gdzieś w oddali na horyzoncie wędrują czarne burzowe chmury zwiastujące srogą ulewę. Słońce natomiast w dalszym ciągu oświetla oraz ogrzewa swoimi promieniami krainę... ale już nie długo ustąpi miejsca chmurom. Jednak kiedy to nadejdzie to już inna kwestia.

[Keirric]

Zapowiadało się na deszcz. Czuć było to w powietrzu, ta parność i chmury. Hien musi szybko się ogarnąć jeśli nie chce stać się hiena wodną. Zatrzymał sie i przez moment rozejrzał się dookoła aby potem unieść lekko pysk i niuchnąc czy nie ma w powietrzu jakiegoś ciekawego zapachu. No w końcu jakieś postępy można zrobić.

[Mistrz Gry]

Niuch... Niuch... Niuch... Poruszyłeś nozdrzami, a w okolicy było kilka ciekawych zapachów. Jeden z nich trochę bliżej ziemi należał do królika, drugi wśród wysokich traw mógł należeć do zebry, a trzeci unosił się przy drzewie, a jego właścicielem była antylopa. Każdy z zapachów prowadził w zupełnie inną stronę, lecz nawet tylko podchodząc do tych miejsc bardzo szybko można było odczuć, że ten jeden jest mocniejszy, kiedy dwa pozostałe słabły. Dodatkowo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że w aktualniej sytuacji najlepiej będzie wybrać jedną opcję.


@Keirric