x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Ave Imperator, morituri te salutant [Kubwa, Mane]

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

Re: Ave Imperator, morituri te salutant [Kubwa, Mane]

#21

Post autor: Mane » 31 lip 2023, 18:23

Udało mi się. To był może moment... ale dokładnie ten moment, którego potrzebowałem! Zbliżyłem się do niego, szybko chwyciłem łańcuch od obroży i w końcu go miałem. Widziałem, jak on się szybko obraca. Miał wciąż kajdany, więc ten jego obrót nie mógł być aż tak bardzo szybki, więc próbowałem się cofnąć o krok, by nie oberwać, może lekko naprężając łańcuch od obroży, bo tym razem nie zamierzałem go puścić. Liczyłem, że w stanie i ruszy potulnie za mną prosto do jaskini, w której mógłbym go spokojnie przywiązać na łańcuchu, jeśliby jednak przewrócił się w wyniku obrotu, to starałbym się doskoczyć do niego, chwycić go zębami za kark i docisnąć do ziemi.

Awatar użytkownika
Kubwa
Posty: 68
Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 sie 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 45
Percepcja: 35
Kontakt:

#22

Post autor: Kubwa » 31 lip 2023, 19:14

Już prawie udało mu się przyłożyć kurduplowi, ale ten nagle pociągnął jego łańcuch. Wytrąciło to gladiatora z równowagi, dodatkowo krzyknął z bólu- tak gwałtownie został pociągnięty, i runął na ziemię i zarył pyskiem w podłoże. Cholerna obroża! Co tym łowcom strzeliło do głowy, by założyć ją Kubwie?
Wygląd Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.

MOTYW

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#23

Post autor: Mane » 31 lip 2023, 19:21

Pociągnąłem lwa za łańcuch i zdziwiłem się niespodziewanej, gwałtownej reakcji! Przecież to było lekkie pociągnięcie, a on, podobno gladiator, krzyknął z bóli i upadł? No chyba... chyba, że to nie była zwykła obroża? Czyżby założono mu kolczatkę? Była słabo widoczna spod grzywy, ale reakcja sugerowała, że jest to coś ostrzejszego. Co mogło nie dziwić w przypadku kogoś, kto był tak duży, umięśniony i uparty ja on. A jeśliby tak było... to była moja szansa!
-Wstawaj! - poleciłem mu i pociągnąłem za łańcuszek, próbując utrzymać delikatne naprężenie, ale niezbyt mocno, by go nie ranić, o ile oczywiście to była kolczatka. Ale też nie pozwalając mu się do mnie zbliżyć. Jeśli przyspieszał, to ja przyspieszałem, nie pozwalając mu na atak, szarżę, czy uderzanie łapami. Próbowałem go prowadzić do jakiejś takiej niby kolumny znajdującej się na środku jaskini, jakiegoś takiego zacieku skalnego, stalagmitu, stalaktytu, czy jak się to tam nazywało, następnie starając się przymocować do niego łańcuch.

Awatar użytkownika
Kubwa
Posty: 68
Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 sie 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 45
Percepcja: 35
Kontakt:

#24

Post autor: Kubwa » 31 lip 2023, 19:51

Nigdy nie doznał takiego upokorzenia. Skute łapy, obroża i kaganiec- przecież tak nie mógł walczyć żaden wojownik! Ale spokojnie, może coś jeszcze wymyśli? Przecież nie da się tak łatwo temu karzełkowi!
W końcu wstał powoli warcząc przy tym. Jak on śmiał mu rozkazywać? Jemu, Kubwie- wielkiemu gladiatorowi! Może jak sprawi pozory posłuszności, to tamten straci uwagę i znowu uda mu się uwolnić? Tylko tym razem lepiej! Szedł posłusznie ciągnięty przez Mane'a w głąb jaskini nadal warcząc i patrząc na niego z wściekłością w oczach.
Gdy dochodzili do kolumny Kubwa na szybko obmyślił plan, że znowu przyszarżuje. Już Mane stał obok kolumny, osiłek zebrał wszystkie swoje siły i zaczął kolejną szarżę.
Wygląd Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.

MOTYW

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#25

Post autor: Mane » 31 lip 2023, 20:02

Chyba to rzeczywiście była kolczatka, bo nowa taktyka okazała się wielkim sukcesem, i nieznajomy w końcu zaczął posłusznie, pokornie iść za mną, niczym cielak prowadzony na rzeź. W końcu znaleźliśmy się w mojej niezbyt dużej, ale całkowicie wystarczającej jaskini a ja zbliżyłem się do kolumny, wciąż utrzymując napięty łańcuch, by mnie nie zaatakował. No tak, ale w momencie przywiązania go, nie mogłem się dalej odsuwać. Próbowałem go więc jakoś zaczepić o kolumnę, może się trochę za bardzo na tym skupiając, gdy kątem oka zobaczyłem, że on znowu się na mnie rzucił. Odskoczyłem w bok, ale tak, by łańcuch przechodził za słupem, by go bliżej do słupa przyciągnąć i uniemożliwić mu skręcenie w moją stronę. Czy uderzył w słup, czy się zatrzymał, czy próbował go okrążyć, co by mu chwilę zajęło, nie było dla mnie istotne. Bo w tym momencie ponownie doskoczyłem do słupa i próbowałem w końcu przymocować do niego łańcuch, a wtedy odskoczyłem poza zasięg łańcucha, ciężko dysząc ze zmęczenia. Ale wyglądało na to, że w końcu go miałem!
- Ale wielkie, silne, uparte bydle! - skomentowałem.

Awatar użytkownika
Kubwa
Posty: 68
Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 sie 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 45
Percepcja: 35
Kontakt:

#26

Post autor: Kubwa » 31 lip 2023, 21:02

Już biegł ku niemu, ale ten oczywiście musiał sobie odskoczyć! Co on, żabą był czy inną małpą? Łańcuch napiął się na tyle, że zadał mu ból, gdy Kubwa był rozpędzony i musiał się zatrzymać. Tym razem powstrzymał ryk, lecz łapy mu zadrżały, próbował wbić pazury w podłoże, zacisnął mocno zęby i brwi mocno skrzywił. W tym czasie mały Mane zdołał go przymocować do kolumny, co uniemożliwiło Kubwie ucieczkę.
Olbrzym zaczął się nerwowo rozglądać uporczywie szukając jakiegoś wyjścia, lecz w obecnej sytuacji niewiele mógł zrobić- głównie pyskować temu drugiemu i wymachiwać mu łapą.
Ryknął głośno na komentarz Mane'a i odwrócił się w jego kierunku. Po czym zaśmiał się i przemówił.
-Brawo, brawo... Cóż za spektakularny występ... I co teraz kurduplu? Zamierzasz wystawić mi pięęękne przedstawienie o wieeelkiej miłości Simby i Nali?- zapytał z uszczypliwym tonem i patrząc się na niego nieco złośliwie.
Wygląd Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.

MOTYW

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#27

Post autor: Mane » 31 lip 2023, 21:05

Udało mi się! Napięcie łańcucha musiało go zaboleć, chociaż nie zwracałem na niego większej uwagi wiążąc łańcuch, ale efekt był tego warty. Miałem go! Uskoczyłem poza zasięg łańcucha, uważnie mu się przypatrując i wygłaszając komentarz co do jego wyglądu. Uważał go za komplement, za krytykę, za podziw czy za wyśmiewanie się? Prawdę mówiąc nie było to dla mnie zbytnio istotne. Miałem go i tylko to się liczyło!
- Występ? Przedstawienie? O czym ty pie*dolisz! - wyrwało mi się, bo kompletnie nie rozumiałem jego słów. Zresztą nie musiałem ich rozumieć - Nie odzywaj się niepytany! - opieprzyłem go, próbując sobie przypomnieć jego wcześniejsze słowa. Wcześniej też gadał od rzeczy. Jedyne, co w jego wcześniejszym zdaniu był istotne, to że był gladiatorem wystawionym na sprzedaż.
- Jestem Mane, Twój nowy właściciel. Złapanie uciekającego niewolnika oznacza w wielu miejscach, że ten kto złapał, staje się jego właścicielem. To jasne? - spytałem, przychodząc od razu do rzeczy.
- Czyli jesteś Gladiatorem? Dawno nie widziałem takiego wielkiego, silnego bydlaka. Szkoda, że poza walką, nie zajęli się Twoim wychowaniem, tresurą i posłuszeństwem. Jak ty się w ogóle wabisz? - dopytywałem się. Gdy był przywiązany łańcuchem do słupa, a ja znajdowałem się poza jego zasięgiem, to czułem się zdecydowanie pewniej siebie.

Awatar użytkownika
Kubwa
Posty: 68
Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 sie 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 45
Percepcja: 35
Kontakt:

#28

Post autor: Kubwa » 31 lip 2023, 21:47

Był zdezorientowany, skoro nie był jednym z łowców, to po co w ogóle chciał go złapać? Nawet nic nie wiedział o tamtych, którzy go pojmali? To jak on niby zamierza odsprzedać go nim, skoro nawet Kubwa nie wie, gdzie oni się znajdują, skoro został wywieziony na rubieże i błąkał się po pustych terenach nie zawsze wiedząc w którym kierunku idzie?
Niech mu będzie- temu karzełkowi, Kubwa będzie milczał. Będzie milczał i patrzył jak może go obezwładnić. Jednak nic nie przychodziło mu do głowy, czyli będzie musiał grać na zwłokę i czekać na odpowiednią okazję, by mu przyłożyć.
Nie odzywał się niepytany jak sobie życzył ten cały... jak mu na imię było? Mane? Jakoś tak. Gdy Kubwa był wkurzony niezbyt i nie zawsze przywiązywał większą wagę do tego, co ktoś mówi. Jedynie mruknął mu w odpowiedzi, że rozumie, że... że co? On ma być niby jego właścicielem? I jak to niby miałoby wyglądać? Karzełek zażyczy coś sobie a Kubwa z litości mu usłuży? Coś bardzo pewny siebie był kurdupel, tak nie mogło być. Ale niech sobie myśli, że mu się udało, i tak obezwładni go przy pierwszej okazji i pokaże mu kto tu jest górą! A potem jakby nigdy nic poszuka nowej areny gladiatorów, która nie została... splugawiona.
Nie podobała się osiłkowi coraz odważniejsza gadka Mane'a, przez co patrzył na niego z większą wściekłością. Ale nareszcie mógł się przedstawić, pokazać swoją chwałę, mimo, że tamten traktował go pogardliwie... Wyprostował się, spoważniał i spojrzał przed siebie po czym zaczął mówić.
-Jestem Kubwa, należę do wąskiej grupy najlepszych gladiatorów. Wystarrzy jedno moje szybkie kłapnięcie szczęką w szyję bym zabił. Głazy ustępują mojej sile, a przeciwnicy drżą na dźwięk mojego ryku!- po czym spojrzał z powrotem na Mane'a z nieco znudzonym wzrokiem i spytał nieco pogardliwym tonem- Wystarczy?
Wygląd Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.

MOTYW

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#29

Post autor: Mane » 31 lip 2023, 21:58

Kazałem się niewolnikowi zamknąć a on… się zamknął. Przynajmniej tyle umiał. Wbrew pozorom nie była to powszechna umiejętność. Spotkałem w życiu wiele lwów, wielu niewolników i umiejętność pyskowania była znacznie bardziej powszechna niż umiejętność zachowania ciszy, więc tutaj pewien plus dla niego. Gorzej było z jego wzrokiem, bo zamiast pokornie spuścić oczy, zamiast wbić spojrzenie w posadzkę, lub też zerkać na mnie jakoś z szacunkiem, posłuszeństwem, jego wzrok sprawiał raczej wrażenie, jakby płonął. Albo ja to tak przynajmniej odbierałem. Miałem też mieszane odczucia co do jego sposobu przedstawienia się. Niby mi się podobało, że on się tak „reklamował”. W końcu każdy chciał mieć świetnego niewolnika, więc chyba powinienem być zadowolony, że mój się w taki sposób zachwalał. Chociaż trochę przesadzał z dumą. To znaczy mógł być dumny, nawet powinien, ale jednocześnie powinien znać swoje miejsce, a odnosiłem wrażenie, że tego właśnie mu trochę brakuje.
- W kagańcu to możesz co najwyżej kłapać jęzorem a nie przegryzać szyję! Nie zapominaj, gdzie Twoje miejsce! Że jesteś moją własnością! - odpowiedziałem mu, bo ton jego głosu, tego ostatniego pytania, podobnie jak i wzrok, były zdecydowanie nieodpowiednie.
- Miałem kiedyś trochę niewolników. W sumie niektórych z nich można określić gladiatorami, bo lwiątka schwytane na obcych terenach były zmuszane do walk na arenie. Tak by je zindoktrynować, nauczyć walki. Część ginęła, ale tych akurat nie było żal, skoro były za słabe. Te lepsze jednak wcielaliśmy do armii mojego stada. Proste i skuteczne rozwiązanie. Ale po co komuś dorośli gladiatorzy? Dorosłe osobniki bardziej by się przydały w armii, no a ciężko wystawiać do bitwy niewolników, jeśli się nie jest pewnym ich lojalności. A by być pewnym, to trzeba chyba takiego gówniarza tresować od lwiątka, a nie brać kogoś dorosłego, kto ma przerośniętego ego i nie wie, gdzie jego miejsce! - mówiłem, w zasadzie monolog. I miałem nadzieję, że niewolnik będzie miał chociaż tyle przyzwoitości, by mi nie przerywać – zwłaszcza że miał pamiętać, że niepytany miał się nie odzywać.
- To co w zasadzie umiesz? Walczyć? Raczej pojedynczo, a nie w szyku? I raczej na arenie, z rykiem na ustach, a nie jakieś skrytobójstwa? - dopytywałem się. Zresztą to było widać po jego stylu. Zamiast mnie wcześniej zaatakować, gdy leżałem, czekał aż wstanę, by wywrzeć lepsze wrażenie na publiczności, której oczywiście nie było. Jak widać stare nawyki miał głęboko wpojone. To chyba był problem z gladiatorami, że często woleli walczyć efektownie a nie efektywnie. Czyli zamiast szybkiej wygranej, woleli się popisywać, licząc na aplauz publiczności, nagrody, a może nawet zmianę właściciela na kogoś bogatszego.
- Od urodzenia jesteś niewolnikiem? Do kogo należałeś przez te lata? Do Areny, lub do jakiegoś organizatora walk, jakiejś instytucji lub kogoś prywatnego, mającego sporo niewolników? Czy raczej do prywatnego właściciela, będąc jego osobistą własnością? - pytałem dalej, przypatrując mu się uważnie. Był przywiązany do słupa znajdującego się na środku jaskini, więc zacząłem obchodzić jaskinię dookoła, aby go oglądnąć od każdej strony, nie wchodząc jednak w zasięg łańcucha.

Awatar użytkownika
Kubwa
Posty: 68
Gatunek: Lew Afrykański(Panthera Leo)
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 sie 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 45
Percepcja: 35
Kontakt:

#30

Post autor: Kubwa » 31 lip 2023, 22:10

Warknął na uporczywą uwagę na jego temat w kwestii kagańca. Widocznie Mane faktycznie czuł się jakby Kubwa był jego i tylko jego własnością, z którą może robić co mu się żywnie podoba.
No i się zaczęło... zaczął prawić jakieś mądrości w monologu, by pokazać jakiż to on nie jest mądry! Ale całe szczęście nie trwało to tak długo jak przedstawienie teatralne, to zniósł to jakoś. Po monologu w końcu przeszedł do konkretnych pytań. Ale tak zasypywał pytaniami, że musiał się połapać w kolejności nim zaczął coś mówić.
-Jako gladiator mam walczyć z najlepszymi przeciwnikami. Głównie walczę sam na jednego lub więcej przeciwników, ale czasami miałem kogoś do pomocy... Walczyłem tylko na arenie poza dwoma wyjątkami: teraz oraz, gdy przeciwstawiłem się cwelowatemu łowcy...-odparł spokojnie i nieco znudzony na oczach i w środku.
Zaczęła się kolejna fala pytań, na którą musiał odpowiadać. W międzyczasie "właściciel" chodził sobie wokół niego, co nieco rozdrażniło gladiatora, który nie mógł go dosięgnąć. Więc i tutaj zaczął odpowiadać nieco zrezygnowany.
-Urodziłem się jako niewolnik, po uprzednim dobraniu moich rodziców. Należałem do twardego i walecznego Dubu przywódcy grupy łowców niewolników, który uznał, że nadaję się na gladiatora i nakazał mnie trenować. Po jego przedwczesnej śmierci przeszedłem w ręce jegozniewieściałego syna, któremu w głowie był teatrzyk a nie chwalebna walka na arenie...-po czym mruknął sobie z bezradności i niezadowolenia tą sytuacją.
Wygląd Jest nieco przerośnięty jak na lwa- przeciętne lwy uważa za karzełków, ale to raczej trochę przez jego charakter, bo aż tak wielki nie jest, nie przesadzajmy. Waży więcej niż przeciętny lew, bo przecież jest przerośnięty. Ma blizny na prawej stronie twarzy, które stopniowo zanikają i kończą się przy nosie, ustach. Sprawia wrażenie cichego i może czasem mądrzejszego niż jest, lecz po nieco dłuższej interakcji z nim można zauważyć, że jednak jest głupszy. Wygląda nieco jak bandzior z twarzy, coś w stylu "zakazanej mordy". Grzywę ma bardziej w stylu Skazy niż Simby, ale nie do końca. Przynajmniej normalnie, bo obecnie jest łysy niczym lwica po tym jak Mane go ogolił.

MOTYW

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości