Kron pisze:Ptak człapał tam i z powrotem, a wreszcie spróbował przelecieć kawałek w ciasnym korytarzu.
- Wiesz, pewnie dałbyś radę przeskoczyć gdyby drugi brzeg był trochę dalej. Może dałbyś radę wtoczyć któryś kamień do wody i się z niego wybić? - zasugerował orzeł. Jemu także przydałaby się pomoc w przeprawie na drugą stronę. Przy tych ciasnych ścianach i wodzie lecącej z sufitu nie chciał ryzykować, że skrzydło mu się omsknie i wyląduje w legowisku piranii.
Trochę już ten wątek trwa, więc kontynuujmy na akcji specjalnej -> link
ZT x2