x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Swędzący Problem - Nyota

Awatar użytkownika
Nyota
Posty: 59
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lip 2017
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
czyste łapy
Czyste łapy
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 62
Kontakt:

Swędzący Problem - Nyota

#1

Post autor: Nyota » 02 gru 2023, 3:58

Wstęp
"Podczas spaceru natykasz się na lwa, który tarza się po ziemi i natrętnie drapie. Widzisz, że sierść lwa jest miejscami wydrapana aż do krwi.
- Aaa! Pchły mnie oblazły! - zawodzi lew, drapiąc się teraz dwiema łapami naraz. Bez wątpienia biedak cierpi i nie wie jak pozbyć się swojego problemu. Jego stan wskazuje na to, że musi się męczyć z pchłami już od wielu dni."

Nyota wypuścił z nozdrzy powietrze, co było czymś na wzór cichego westchnięcia. Jak lew mógł się doprowadzić do aż takiego stanu? A może po prostu miał pecha i nie mógł znaleźć żadnego uzdrowiciela. Albo trafiła mu się jakaś wyjątkowo zacięta banda pcheł, o ile ta doprowadziła go do tego stanu w krótkim czasie. W tę opcję akurat wątpił.
Uh. Aż mógł zobaczyć, jak małe ciemne istotki po nim łażą, było ich tak wiele - nie musiał nawet się zbliżać. Czego nie miał zamiaru robić, by sam ich nie dostać. A przynajmniej dopóki nie skończą chociaż pierwszej części terapii.
- Dzień dobry, moje imię to Nyota - jestem Wędrownym Uzdrowicielem. Można powiedzieć, że znalazłeś właśnie szczęście w nieszczęściu. Bierzmy się do pracy...
► Pokaż Spoiler
Obrazek

Awatar użytkownika
Nyota
Posty: 59
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lip 2017
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
czyste łapy
Czyste łapy
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 62
Kontakt:

#2

Post autor: Nyota » 02 gru 2023, 4:03

Część I
Nyota zaprowadził czochrającego się samca nad brzeg rzeki, gdzie nurt nie był zbyt silny. Uprzednio wyplótł medykamenty ze swej grzywy i ukrył je niedaleko w bezpiecznym miejscu.
- Pierwszym krokiem będzie zażycie kąpieli, by utopić jak najwięcej pcheł... - Sam już wchodził do wody, choć póki co tylko zanurzył łapy. - Zimna woda może przynieść też ulgę twym ranom.
- K-kąpiel? Zimna woda? Ale ja nie cierpię wody! - wtrącił się lew. - Woda powinna być tylko do picia. - I znowu zaczął się drapać, jak to robił przez całą krótką drogę.
Nyota powstrzymał westchnięcie. Na jego pysku pojawił się uśmiech nieodsłaniający kłów. Aż nazbyt miły uśmiech. Aha - więc to ten typ pacjenta mu się trafił. Jego słowa wyjaśniały też ten wysyp pcheł. Uzdrowiciel wyszedł na suchy brzeg.
- Ah, wybacz - zimna woda naprawdę ulżyłaby przy swędzeniu, a nurt rzeki zmyłby pchły. Po tym miałem zamiar potraktować twe futro i skórę okładami z ziół dla większej ulgi, jednak nie mogę tego zrobić bez uprzedniego pozbycia się tego zbiorowiska pcheł... W takim razie - jeśli zmienisz zdanie, możesz mnie znaleźć w...
- Czekaj! Wejdę do tej cholernej wody. Wszystko, żeby tylko pozbyć się tego swędzenia... - Lew zaczął powoli wchodzić do zimnej wody, klnąc pod nosem.

Może Nyota zmanipulował go nieco w ten sposób, jednak nie miał zamiaru cackać się z pacjentem. Nie będzie marnować swojego czasu, który mógłby wykorzystać na dalsze podróżowanie oraz zbieractwo. Tak naprawdę nie zamierzał odchodzić - jeszcze nie, a przynajmniej dopóki ten nie będzie aż nazbyt uparty. Różni pacjenci mu się trafiali, to i musiał używać różnych metod. Zresztą nie był to pierwszy raz, gdy użył trochę... brudnej sztuczki.
Lwy weszły powoli razem do wody. Wchodziły coraz głębiej.
- Jeśli masz problemy z pływaniem, wejdź tylko na głębokość klatki piersiowej - gdy woda zacznie jej dotykać. Uważaj na kamienie na dnie. - Nyota domyślał się, że może z braku umiejętności pływania lew pałał niechęcią do wody. Sam zagłębił się trochę więcej niż polecił pacjentowi. - Przysiądź tam i daj wodzie obmyć twoje ciało. - Odczekał parę chwil, zanim dodał. - Policzę do trzech i wspólnie zanurzymy się w wodzie. Cała głowa musi zostać zanurzona. - Podkreślił już bardziej surowym tonem. Sam chciał zażyć tej kąpieli nie tylko ze względu na dodatkowe zachęcenie lwa, ale także na wszelki wypadek, jakby jakieś pchły i się do niego dorwały przez przebywanie w pobliżu. Ostrożności nigdy za wiele, zwłaszcza przy medykowaniu.
Lew burknął coś, jakby chciał zaprotestować, ale ostatecznie tego nie zrobił.
- Jeden, dwa... trzy! Pod wodę! - I gdy tylko dojrzał, że pacjent kładzie się w wodzie na podłożu, by cały się zanurzyć, sam dał nura. Pod wodą byli przez kilka sekund, zanim znów wychynęli.
- Jeden, dwa...
- Stop! Musimy znów to robić?! - Przerwał mu lew.
- Niestety - tak. Powtórzymy to dwa razy więcej. Nie chcemy w końcu, by jakieś pchły uchowały się w twej grzywie, prawda? - rzucił przyjaznym tonem, by zaraz zaskoczyć lwa: - Trzy! - Zamiast liczyć od początku od razu dał nura. Pacjent podążył jego śladem po krótkim zawahaniu.

Powtórzyli to jeszcze dwa razy, czyli o jeden więcej, niż Nyota zapowiedział przed drugim zanurzeniem. Posiedzieli trochę niedaleko brzegu, by względnie wyschnąć w słońcu, a Nyota mógł usłyszeć:
- ...może woda nie jest aż taka zła... jeśli ma mi pomóc... już czuję pewną ulgę... - Lew wymamrotał jeszcze kilka innych rzeczy, jednak Wędrowny Uzdrowiciel już nie mógł wychwycić sensu w jego kolejnych słowach.
► Pokaż Spoiler
Obrazek

Awatar użytkownika
Nyota
Posty: 59
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lip 2017
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
czyste łapy
Czyste łapy
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 62
Kontakt:

#3

Post autor: Nyota » 02 gru 2023, 4:10

Część II
Odeszli kawałek od rzeki i przechadzali się przez niedługi czas, aż Nyota ostatecznie stwierdził, że znaleźli odpowiednie miejsce. A szukał jak zwykle jakiegoś głazu czy czegoś podobnego - czegoś, na czym mógłby zająć się odpowiednim przerobieniem ziół na okład lub maść. Mógłby niby użyć skóry w ostateczności, jednak tą wolał trzymać na torbę.
- Nie powinno zająć mi to długo. Nie kładź się i nie tarzaj - nie brudź futra i swych skaleczeń. - pouczył lwa, a zaraz wyciągnął kocankę i bulbine.
W pierwszej kolejności zabrał się za rozcieranie bulbine kamieniem. Nie chciał tworzyć mieszanki - z użyciem bulbine wolał skupić się na największych zmianach skórnych, a kocankę później na koniec po prostu wetrzeć w futro lwa na całym ciele. Wykonywał swą pracę w milczeniu, podczas gdy pacjent stał nieopodal. Nyota nie powiedział mu nic o tym, że ten nie mógł siedzieć, ale jak ten stał ten stał - może to było lepiej. Uzdrowiciel nie miał zamiaru tego prostować.
Po stworzeniu maści, swego rodzaju papki, zbliżył się do lwa.
- Pomoże ze skaleczeniami, wszelkimi zmianami skórnymi, a także swędzeniem. - Wytłumaczył lwu. - Spróbuj się nie ruszać. - Nyota zabrał się za rozprowadzanie specyfiku po najgorzej wyglądających miejscach na ciele samca. Po skaleczeniach, po łysych, zaczerwnienionych miejscach. Na szczęście pacjent to dzielnie zniósł bez marudzenia - może tylko kilka razy lekko się wzdrygnął, gdy medyk musiał dotknąć jednego z gorszych miejsc. Niebawem Nyota już wycierał łapy w liście. Po tym złapał kocankę. Tej już nie musiał aż tak rozdrabniać, mielić jak poprzednie zioło - jednak wciąż chociaż trochę ją rozgniótł dla lepszego efektu. Szybko się z tym uporał i niebawem już wcierał zioło w futro i grzywę samca.
- A to powinno pozbyć się reszty pcheł - jeśli jakieś pozostały. Powinieneś mieć też spokój od wszelkich owadów przez kilka dni. - Resztki kocanki Nyota wtarł we własne futro, tak na wszelki wypadek, gdyby jednak coś się uchowało i postanowiło zagościć w jego jasnym futrze. Odsunął się od samca i skinął mu głową.
- To wszystko. Futro zacznie niedługo odrastać, rany się goić, większe efekty jak odrost futra zauważysz już za kilka dni. A największy efekt już widać - to niemiłosierne swędzenie zniknęło, prawda?
Lew popatrzył na swoje ciało jakby był w wielkim szoku. Faktycznie, nie musiał się już drapać i tarzać. Po dniach cierpień w końcu odczuwał wielką ulgę.

- Do zobaczenia - pamiętaj o kąpieli, gdy następnym razem coś zacznie cię gryźć. Kąpiel może zdziałać cuda. - Nyota ukłonił łeb na pożegnanie, i już odwracał się, by ruszyć w swoją stronę.
- Ah! Czekaj! Z-zapomniałem o zapłacie! - zawołał nagle lew. - ...jednak nic przy sobie nie mam... Nie wiem, jak mogę ci się odwdzięczyć za obdarowanie mnie tak wielką ulgą...
- Nie pobieram opłat, przyjmuję jedynie datki. Jeśli źle się czujesz z tym, że nie możesz mi nic dać - możemy uznać, że wisisz mi przysługę. - Uzdrowiciel puścił pacjentowi oczko, uśmiechając się przy tym pogodnie. - Może być to cokolwiek, nawet informacja. A teraz... bywaj. Może kiedyś się jeszcze spotkamy. - I Nyota ruszył w swoją stronę nieco przyśpieszonym krokiem, nie chcąc doświadczyć rozklejenia się lwa, jeśli miałoby do niego dojść.

Leczenie:
kąpiel!
-1 bulbine
-1 kocanka

@Mistrz Gry
► Pokaż Spoiler
Obrazek

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#4

Post autor: Mistrz Gry » 02 gru 2023, 5:59

Zadanie Zakończone PowodzenieM
Zakończenie:
Profesjonalnie przeprowadzone leczenie. A pomysł z kąpielą, choć mocno kontrowersyjny i budzący sporą niechęć w lwich instynktach, okazał się być strzałem w dziesiątkę. Ba! Może to był krok naprzód, aby radzić sobie z pchłami? Tak czy siak nie jest to częsta praktyka... A jegomość postanowił podzielić się z tobą pewną informacją.

Nagroda: 15 PD dla medycyny oraz percepcji (PD zostaną przyznane po wpisaniu akcji do dziennika). Przy odkryciu następnego złoża ziół, możesz liczyć test zbierania tak jakbyś wyrzucił 3 sukcesy.
Nie zapomnij oznaczyć sobie tego złoża jako "+4" w dzienniku na przyszłość!
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone questy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości