x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

O Boże, Boże, Boże, Bożenko [Leon i Shanteeroth]

Awatar użytkownika
Leon
Posty: 565
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 27 gru 2014
Waleczność: 50
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

Re: O Boże, Boże, Boże, Bożenko [Leon i Shanteeroth]

#101

Post autor: Leon » 13 mar 2019, 17:42

Hakuna matata, jak by to powiedziała pewna surykatka. Zresztą pasiasty koń mógł mieć właśnie taką ostatnią myśl, bo oto według niemieckiego filozofa, przedstawiciela pesymizmu, Arthura Schopenhauera, nie będzie już w życiu mieć żadnych problemów. A że to życie zakończy się za chwilę to inna para kaloszy.
Wracając do polowania, oto właśnie nadeszła wyczekiwana chwila głodnej pary, bo zebra padła na glebę i dawała coraz mniej oznak życia, aż w końcu jedna iskra zgasła, by rozpalić dwie inne. Biały trzymał jeszcze kark, by uniknąć nieprzyjemnej niespodzianki i desperackiego zrywu zwierzyny. Ale jakoś to nie nadchodziło, więc puścił ją i łapczywie łapał oddech, bo nawet mimo faktu rannej zebry i tak musiał się nieco wysilić, by zjeść. Oblizał sobie pysk, żeby został w kolorze biało-podobnym, a nie zmieniał się na szkarłatny. Wtedy to spojrzał na Shante, ciągle trzymającą zdobycz.
- No widzisz, nie było tak źle. A sama siebie nazywałaś głupią i naiwną, a tu proszę. Pokazałaś pazurki... i kiełki też.

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#102

Post autor: Shanteeroth » 13 mar 2019, 17:54

Shanteeroth, którą cechował też przekorny upór - będący równie często wadą, jak i zaletą, puściła szyję stworzenia dopiero w momencie, gdy zebra leżała już na ziemi. Oczywiście nieco się wysiliła, kiedy musiała w taki sposób balansować własnym ciałem, aby kopytne nie przygniotło jej, kiedy już podda się grawitacji zwalając na podłoże. Nieco w ślad za samcem oblizała kufę, czując metaliczny posmak posoki ofiary. Wtedy dopiero z pełną mocą dotarło do niej, jak cholernie była głodna. Spojrzała łapczywie w kierunku przekąski.
- Widzisz, nie trzeba być geniuszem, aby mieć na tyle woli przetrwania, żeby dopaść zebrę - rzuciła nieco zamyślona, widocznie myślami już dopierając przyprawy do zaścielającej trawiastą sawannę prawie-koniny. - Zamawiam udko - rzuciła dość energicznie, po czym - nie czekając na ewentualny sprzeciw ze strony Leona - w kilku skokach znaleźć się przy zadniej części kopytnego. Skontrolowała tylko pospiesznie, czy stado odbiegło, bo głupio tak na koniec dostać zabłąkanym kopytem przez łeb, po czym zatopiła zębiska w mięsiwie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Leon
Posty: 565
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 27 gru 2014
Waleczność: 50
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#103

Post autor: Leon » 13 mar 2019, 18:24

Radowało się serce widząc, jak łapczywie zabrała się za posiłek. Faktycznie musiało ją mocno ssać w żołądku z powodu pustki. Nie oponował, gdy lwica szybko i samodzielnie rozdzieliła racje. W końcu ona była pomysłodawcą tego polowania, więc niech ,a za to nagrodę. Leon nie byłby jednak sobą, gdyby nie wykorzystał tej sytuacji do kolejnej zaczepki. Przecież już po polowaniu, chyba mu wolno?
- Hmm... ja też zamawiam jedno udko... - tutaj przejechał ogonem po biodrze i właśnie udzie lwicy - Ale to trochę później, jak się już najemy. - nie tracił czasu tylko wygodnie ułożył się obok szarej i też zatopił kły w soczystym mięsiwie.

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#104

Post autor: Shanteeroth » 13 mar 2019, 18:41

Shanteeroth również nie byłaby przecież sobą, gdyby na ową zaczepkę nie zareagowała. Podniosła się zatem znad zebroniny, spoglądając w dość morderczy sposób na samca, pochylając delikatnie łeb. A następnie uśmiechnęła się, niby niepozornie, acz dość... hmmm... powiedzmy, że lubieżnie. I nie byłoby w tym niczego ani odrobinę niepokojącego, gdyby nie ociekający krwią pysk. Krwią, którą po chwili zlizała powolnym ruchem, zupełnie, jakby na deser zamierzała pożreć biednego Leosia.
- Jak już się najemy to planuję odpoczynek. Kalorie zamierzam spalić nieco później. Kto to widział, żeby się wysilać z pełnym brzuchem - mruknęła, niby całkiem obojętnie, jednak czająca się gdzieś w kącie pyska skra złowieszczości zaburzała ten spokojny obrazek.
A potem, jakby nigdy nic, powróciła do pałaszowania.
Obrazek

Awatar użytkownika
Leon
Posty: 565
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 27 gru 2014
Waleczność: 50
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#105

Post autor: Leon » 13 mar 2019, 18:45

Żarł sobie w najlepsze do momentu jej komentarza. Też uniósł czerwonawy pysk i odwzajemnił te lubieżne spojrzenie. Zręcznie owinął ogon wokół shantowego, wydając z siebie przy tym cichy pomruk.
- Hmmmm... brzmi strasznie przyjemnie. Zarówno to o tym odpoczynku i to o spalaniu kalorii. - zamachnął się biodrami, żeby nimi trącić tyłek lwicy, a potem zabrał się za wyżerkę. W końcu to niekulturalnie tak gadać przy stole, porozmawiają sobie później o szczegółach.

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#106

Post autor: Shanteeroth » 13 mar 2019, 18:51

Wywróciła jedynie oczyma. W tym momencie przez głowę Shante przebiegła zabłąkana myśl, że samiec jest nieco jak mucha - nieważne, jak się starasz i ile machasz łapami, żeby ją przegonić, jeśli upatrzy sobie Ciebie jako cel nie ma siły, by się jej pozbyć. I chociaż ten opis wypada raczej jako coś negatywnego, samej lwicy nie przeszkadzał ani trochę. Ba, cieszyła się nawet, że wciąż jest obok niej. Uczucia te, nieznane jej dotąd i niemożliwe do wyplewienia, nieco ją niepokoiły, niemniej wewnętrzne dziecko powtarzało uparcie: nie martw się tym, samo się rozwiąże, samo się wyjaśni, przyjdzie na to czas. I tak układała sobie te myśli jedna na drugiej czekając na moment, aż ta misternie ustawiana wieża w końcu runie. Z pewnością nie była na ten moment przygotowana.
Jadła i jadła, aż w końcu stwierdziła, że ma już dość. Oblizała po raz kolejny pyszczydło i odeszła kilka kroków, coby nie przeszkadzać samcowi. Oczywiście tak naprawdę dopiero teraz zorientowała się, iż ich ogony były delikatnie splecionymi - gdy się oddaliła, te stawiły delikatny opór. Pokręciła tylko łbem, uśmiechając się półgębkiem, po czym zgrabnie zajęła miesjce na pobliskim głazie, rozkładając się na nim wygodnie. Na tyle, na ile oczywiście pozwalała twardość tymczasowego leżaczka.
Obrazek

Awatar użytkownika
Leon
Posty: 565
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 27 gru 2014
Waleczność: 50
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#107

Post autor: Leon » 13 mar 2019, 18:59

Podjadał dalej, bo czemu nie? W końcu pan domu, głowa rodziny się napracował trochę to teraz może sobie podjeść. Mimo wszystko i tak zostało jeszcze trochę dobrego mięska na zebrze. Wstał od truchła, przeciągnął się i znów oblizał pysk, starając się go wyczyścić najlepiej jak to możliwe. Nawet sprawnie mu poszło, pewnie przez tą częstą higienę dalej miał białe futro, a nie jakieś brunatne. Dopiero wtedy odwrócił łeb i spojrzał na Shante. Ach, ależ ona pięknie wyglądała, nawet podczas tego leżakowania w Słońcu. Aż mu się ciepło zrobiło na sercu, tak ciepło, że aż westchnął. Podszedł wolnym krokiem do skały i trącił nosem łapę lwicy.
- Co zrobimy z resztą? Zostawimy dla ścierwojadów, czy zabierzemy sobie do jaskini na gorsze czasy? Chociaż... do tego czasu się pewnie zepsuje, a i będzie przyciągać różne stworzenia. Dobra, nie było pytania. - stanął na tylnych łapach, a przednimi opierał się o głaz, by mieć lepszy widok na pyszczek lwicy.

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#108

Post autor: Shanteeroth » 13 mar 2019, 19:04

Pytanie lwa nieco ją zaskoczyło. Nie dlatego, że samo w sobie miało by być jakieś niezwykłe czy niewiarygodne - nic z tych rzeczy! Po prostu... zasugerował jakąś namiastkę, hm... wspólnej przyszłości, powiedzmy. Zupełnie, jakby tamta jaskinia miała stać się ich nowym domem, do którego powracają i w którym razem spędzają czas. A przecież to było bardzo tymczasowe schronienie, Shante myślała, iż przespała się tam raz - i na tym koniec. Podniosła lepetynę, spoglądając na tamtego nieco jak na przybysza z innej planety.
- Gorsze czasy? Leon, chyba się trochę... gubię - skapitulowała w końcu, kręcąc przecząco łbem, jakby ubolewając nad własnym stanem niewiedzy czy świadomości otaczającego ich świata. - Brzmiało, jakbyś sugerował, że tamta jaskinia ma być czymś na kształt domu. Rozumiesz, że tam wrócimy i przeżyjemy w niej gorsze czasy, jak to nazwałeś. A przecież zaraz się rozejdziemy, każdy w swoją stronę - przechyliła delikatnie głowę, spoglądając na wspierającego się samca.
Obrazek

Awatar użytkownika
Leon
Posty: 565
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 27 gru 2014
Waleczność: 50
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#109

Post autor: Leon » 13 mar 2019, 19:13

Wpatrywał się dość wesoło, słysząc jej rozterki, ale ostatnie zdanie zasmuciło go nieco, aż mu uszy opadły. Nie miał na myśli od razu narzeczeństwa czy czegoś, ot zwyczajnego kompana, z którym można porozmawiać, powygłupiać się, a jak przyjdzie czas to zapolować czy razem kogoś przegonić. Odbił się od skały, żeby znowu stać na ziemie wszystkimi kończynami.
- Dobrze, rozumiem. Zresztą to nie Twoja wina, to tylko ja sobie za dużo wyobrażałem. Może tak będzie lepiej... - skrzywił się na myśl bycia znów samym, bo zdążył już ją polubić i przywiązać się nieco.

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#110

Post autor: Shanteeroth » 13 mar 2019, 19:28

I jak to jest, że pierwszą relację, która tak fajnie się zapowiadała, tak łatwo udało jej się spieprzyć? Westchnęła, pokręciwszy znowu łebkiem. Nie rozumiała. A naprawdę, psiamać, chciała i próbowała, tylko efektów brak!
- Leon, chyba możemy to... przegadać? - spytała, bo niekoniecznie chciała zostawiać jakiś niedopowiedzeń czy coś. Sam przyznał, że za dużo sobie wyobraził. A może to ona właśnie nadinterpretowała sytuację? W końcu nie była najlepsza w budowaniu znajomości, nadal zdobywała doświadczenie na tej niwie, prawda? A rozmowa nic nie kosztuje, pozwala za to na domykanie spraw. Może w końcu zrozumie, na czym stoi? - Nie chciałam sprawić ci przykrości, przepraszam. Po prostu... Nie bardzo wiem, co miałeś na myśli? Czy tylko coś ci się wymsknęło, czy próbujesz mnie zbajerować, czy... no sama już nie wiem, no - zakończyła jęknięciem, wyraźnie ogłaszając kapitulację. Nie miała pojęcia, co myśleć. A on swoją reakcją wcale jej nie pomógł. Shanteeroth odniosła wszak wrażenie, że Leon przejął się jej słowami, być może nawet zasmucił czy odczuł rozczarowanie. A ona naprawdę nie miała pojęcia, co się właśnie stało.
Zeskoczyła i usiadła obok niego.
- Leon, lubię cię, ale dotąd... nie miałam przyjaciół czy chociaż znajomych. Nie rozumiem tego, nie znam zasad. Nie umiem tego ogarnąć rozumem, wiesz? - próbowała przedstawić swój punkt widzenia, targana wyrzutami sumienia.
Obrazek

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość