- Oh... - Wyrwało jej się i podniosła wzrok na swoją wybawicielkę. - Ale prze... - No i nadal gadała, zasłoniła pysk łapą, a gdy ja zabrała, uśmiechnęła się przepraszająco. Chciała powiedzieć, że nie może być niema bo przecież się przedstawiła. Dotarło do niej jednak, że głucha natomiast może być i i tak jej nie usłyszy. Przypuszczała, że brak mowy wynika z braku słuchu, o jak tu mówić, jak się nie wie jak to brzmi, więc i naśladowanie dźwięków jest problematyczne.
Powoli podniosła się, uważając na łapę. Podkuliła i nie stawała na niej, by nie wywołać większego bólu. Przysunęła się do Tao i otarła pyskiem o jej szyję i policzek. Miało być to takie nieme podziękowanie za pomoc jakiej jej udzieliła i zamierzała udzielić. Laika była energiczna, ale wbrew pozorom nie wiązało się to z jakimś strasznym potokiem słów, więc nie przeszkadzało jej przekazywanie informacji inaczej, choć będzie musiała się trochę postarać.
@Tao