Big Brother [Piegus i Diana]

[Diana]

Uśmiechnęła się na słowa Dużego Brata, tak jeszcze ją złapie. Spojrzała na swoje łapki, po tym na łapy Piegusa.
- Tak! Jak będę taka duża i silna jak ty, to z łatwością go złapię! - Stwierdziła przekonana, na pewno gdyby Duży Brat się rzucił na tego motylka to by go złapał! Gdy tylko o tym pomyślała oczka jej się zaświeciły. Od razu bez słowa wdrapała się na głowę @Piegusa, po czym złapał się grzywy lwa. Bardzo mocno jak na lwiątko przystało! W końcu Duży Brat wie co robić!
- Jestem gotowa! - Zawołała jakby właśnie mieli rozpocząć wielką gonitwę za zającem. Trzymała się mocno, tak jak braciszek powiedział. Nagle zaczęła rosnąć, do tego stopnia, że kwiatek zaczął się przybliżać. Ale Duży Brat był wielki! Sięgnęła łapką po kwiatek, który odgryzła kiełkami. Po czym rzekła...
- Mhmnmm! - Jakże ucieszonym głosem!

[Piegus]

-Myślę, ze jak podrośnie to też dasz rade- Rzekł szczerząc kiełki w uśmiechu, czego ona jednak nie mogła widzieć. Była już na jego łbie.
-Super!- Tak sam tez był podekscytowany tym i opadł na łapy.
-Pokaż jak wygląda z bliska- Rzekł chcąc w sumie tez zobaczyć kwiatek.
-Kochasz mamę, co?- Zagaił kładąc się aby mogła bezpiecznie zejść.

@Diana

[Diana]

Ona również była podekscytowana i nie zamierzała tego ukrywać, tuptając przednimi łapami na jego głowie.
- Mhmnmanhm - Rzekła głośno trzymając kwiatek w pysku, aby na pewno zrozumiał co do niego mówi, bo w końcu to nie jest tak, że do tego potrzeba wolnej buzi, co nie? W momencie jak go wyjęła i wzięła w łapkę pokazała go w całej okazałości Dużemu Bratu.
- Patrz jaki jest piękny i duży, i fioletowy, i fajny, i... Piękny! - Powiedziała wymieniając całkiem pokaźny ilość słów. Tak szybko chciała poznawać świat! Na pytanie @Piegusa odpowiedziała od razu.
- Tak! Choć często znika... Ale tata mówi, że ona zbiera zioła i leczy innych. A przez to jest bardzo zajęta i... no. Chciałam dać jej prezent, żeby pamiętała o mnie, gdy jej nie ma - Odpowiedział radośnie początkowo, potem nieco spochmurniała, aczkolwiek na sam koniec znowu się ożywiła podnosząc kwiatek.
- Myślisz, że jej się spodoba? - Zapytał się Dużego Brata o zdanie.

[Piegus]

Pozwolił sobie zbliżyć pysk do kwiatka i nawet go powąchać. nie miał jednak wyczucia czy to ładne czy nie.
-Tak.. leczy- Skinął jej głową. Miał swoje zdanie na temat królowej ale zostawiał je dla siebie, jak wiele innych myśli.
-Na pewno, w końcu jest taki jak jej oczy i w końcu zdobyła go jej ulubiona córka- rzekł z uśmiechem.
-A ty kim chcesz być jak będziesz większa?- A tak zagaił lwiczkę, skoro już zbiera kwiatki to może coś w tym kierunku? nie wiedział tylko co może robić z kwiatkami.

@Diana

[Diana]

Uniosła kwiatka, po czym oparła się dwiema łapkami o nos @Piegusa i włożyła go za jego ucho (jeśli była za mała, to podskoczyła, bądź wdrapała się, aby dosięgnąć).
- Ładnie ci pasuje! - Powiedziała nadal opierając się przednimi łapkami o Dużego Brata.
- Znajdźmy jeszcze więcej kwiatków! Dla każdego! - Odparła radośnie, ewidentnie podekscytowana ze swojego pomysłu. Na pytanie brata zastanowiła się chwilę.
- Y... No... Mama mówiła, że nauczy mnie jak leczyć innych, a tata mówi coś o łowach... Ale chciałbym być silna, aby móc łapać motylki i wygrywać z bratem w powalanego za każdym razem! Tak! - Zaczęło nieco zamyślona, po czym rozgadała się jak to na nią przystało, czy wiedziała kim chce być. Nie. Czy wiedziała co chce robić w przyszłości. Oczywiście, przecież teraz to było takie proste!

[Piegus]

-o- Nie za bardzo ambitna odpowiedz ale było to urocze. Chyba to jedyna osobniczka płci pięknej, która obdarzyła piegowatego jakikolwiek zainteresowaniem innym nich próba obrażania czy trzymania na dystans. Miłe uczucie.
-Myślę, że moja mała siostrzyczka będzie najlepsza medyczką, która nie jednemu będzie w stanie łapa przywalić- Rzekł i liznął ja po łebku- a jak ktoś będzie podskakiwać to duży braciszek jej pomoże- Dodał z dumą. Będzie z cała pewnością bronił rodzeństwa za każda cenę.
-no to ruszajmy na poszukiwania!- Rzekł stojąc wyprostowanym i z uśmiechem.

@Diana

[Diana]

Spojrzała z uśmiechem na Dużego Brata i wesoło poruszyła ogonem. Może powinna dać mu czerwonego kwiatka? Pojawiło się przez chwilę w głowie lwiątka, gdy wyparła ją nagle uznając, że fioletowy pasuje do ABSOLUTNIE WSZYSTKIEGO! W końcu to jej ulubiony kolor!
- Tak! I będę łapać tyle motylków ile chce! Oraz wszystkich braci pokonam w powalanego! - Dodał radośnie dołączając się do słów @Piegusa, on miała własne plany na byciem dużą!
- Ooo... Pomożesz mi łapać podskakujące motylki? Super! - Dodała, kiedy Duży Brat zadeklarował jej swoją pomoc, razem zawsze raźniej.
- Chodźmy, chociaż... Mogę na tobie jeszcze pojeździć? Proszęęęęę! - Zapytała się niewinnie, wykonując wszech-słodką technikę znaną każdemu lwiątkowi. Słodkie Oczka!

[Piegus]

-No ja nawet w to nie wątpię, i wiesz... jak będziesz chciała to może i czegoś cię też nauczę- Posłał jej uśmiech. Bo czemu miałby nie trenować młodszą siostrę?
-No tylko wiesz, prowadź aby wiedział gdzie iść- No i hop na ziemie tak by mogła mu swobodnie wdrapać się na grzywę.
-Będę cię nosił kiedy tylko będziesz chciała- W końcu czemu by nie? Trochę aż przypomniały mu się czasy jak to Tib go nosił na swojej grzywie. Trochę szkoda, ze teraz ma tyle obowiązków i nie ma jak nawet się przejść i porozmawiać.

@Diana

[Diana]

Oczka młodej się dosłownie zaświeciły na pomysł Piegusa.
- Naucz mnie wygrywać z bratem w powalanego! Na pewno jesteś w stanie mnie tego nauczyć! - Powiedziała z niemałą werwą niczym o fioletowych kwiatkach! Uznała to za genialny pomysł, a Duży Brat na pewno będąc tak silny, pokaże jej jak to zrobić!
- Tak jest! Biegiem Duży Bracie po najpiękniejsze kwiatki! - Zawołała, gdy powiedział, aby pokierować nim. Oczywiście, że nie zrobi tego tak jakby sobie on to wyobrażał, w końcu na co komu kierunki świata, kiedy może mówić "Idź tutaj, albo tam!" W końcu na pewno będzie wiedział o co chodzi!
- Jej! A jak będę tak duża jak ty, to też będziesz mnie nosił Duży Bracie? - Zapytał się go, w końcu "zawsze" znaczy "zawsze" do końca świata i fioletowych kwiatków.
- Duży Bracie... A kiedy mi pokażesz swoją ulubioną przyjaciółkę? W końcu mama i tata nie zawsze są razem... - Na sam koniec zapytał się go, w końcu mama często przebywała poza grotą, może u Piegusa było podobnie, a nie darowała sobie, gdyby o niej nie wiedziała.
@Piegus

[Piegus]

-Wiesz dobrze jest znać jego słabe strony aby je wykorzystać i wtedy trcha- Zaśmiał się, wiedział jak to prosto brzmi, a jak trudno wykonać. Po jej kolejnych słowach zaczął truchtać. Nie będzie pędził bo jeszcze ją zgubi.
-No oczywiście, ze tak!- A co, nie będzie przecież tak ciężka jak ojciec... Chyba- Twój duży brat jest silny i da radę- No niech nie myśli nawet inaczej, a co!
-Hę?- aż obrócił łeb ale no przecież ją nie zobaczy- Co mas zna myśli? Nie mam przyjaciół a przyjaciółki w szczególności- Nie do końca wiedział co młoda ma na mysli.

@Diana