x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Podnóża Baobabu

Z najdalszych zakątków sawanny można dostrzec ogromny baobab. Jego pień pokryty jest wyblakłymi rysunkami, wykonanymi niegdyś przez Rafikiego. Można z nich odczytać historię dawnych władców Lwiej Ziemi.

Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.

Miejsce wyjątkowe
Uczenie się dowolnej specjalizacji w tym temacie nagradza 10 PD na start w tej specjalizacji
Awatar użytkownika
Uharibifu
Posty: 444
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 paź 2016
Kontakt:

Re: Podnóża Baobabu

#321

Post autor: Uharibifu » 13 lis 2023, 18:28

Assurbani odszedł szukać Datury, a po chwili pojawił się kolejny zwabiony hałasami lwioziemiec. Uharibifu uśmiechnął się, słysząc dobiegający z ciemności damski głos. Należał on do brązowej lwicy. Przyjrzał się jej z góry. Całkiem niezła sztuka.
- Witaj piękna nieznajoma. Przydałaby mi się twoja pomocna łapa skoro już pytasz. - spojrzał na lwicę figlarnie, niemal pożerając ją wzrokiem. Przez czas zamknięcia w lochu, a potem błąkając się po Lwiej Ziemi nie miał wielu okazji by oglądać przedstawicielki słabszej płci. Widok takiej ładnej młódki od razu wzbudził w nim dawne zainteresowania.
- Niezła jesteś, podejdź no bliżej. - skinął na brązową. Wiedział, że bez ciała sobie nie pokorzysta, więc coraz bardziej kusiło go pożyczenie sobie cudzego. Wcześniej planował opętać Daturę i pobawić się w skoki w dal w przepaść. Ale może jednak byłoby lepiej opętać sobie tego blondaska.


@Khalie
z powodu pewnych dolegliwości, grzywa Uhariego zaczyna wypadać gęstymi kłębami...
prowizoryczna refka


Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#322

Post autor: Khalie » 13 lis 2023, 22:25

Proszę jaki szarmancki duch, coś czuła że to jedynie pozory i raczej powinna trzymać się na uboczu, co też uczyniła. Dużego doświadczenia z duchami nie miała, tak samo jak całym tym szamanizmem, mimo to posiadała instynkt samozachowawczy. Poza tym już trochę przeżyła i wiedziała że nie ma co z radością i otwartością każdego witać, lepiej najpierw sprawdzić kogoś intencje. -Dzień pomocy mi się szykuje, czego potrzebujesz więc nieznajomy?- uśmiechnęła się lekko, nadal stojąc w bezpiecznej odległości od szarego. Wyglądał na kasanowę, a może to tylko styl mowy tak jej podpowiadał? Cóż, najwidoczniej niektóre cechy pozostają bez zmian, czy to żywy czy martwy. Wszak mógł kogoś opętać i nie jedno uczynić, stąd jej opanowanie i zachowanie bezpieczeństwa, wszak dopiero co spotkała członkinię Szkarłatnych, możliwe że i on do nich należał. A chyba już każdy dobrze wiedział jak te dwa stada za sobą nie przepadały, dlatego też jego komentarz zignorowała, nie zamierzała ani podchodzić ani odpowiadać na jakieś dziwne komplementy.

@Uharibifu

Awatar użytkownika
Bluu
Posty: 61
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 06 maja 2017
Zdrowie: 0
Kontakt:

#323

Post autor: Bluu » 14 lis 2023, 22:23

Była równie ciekawa tajemniczą energią pochodząca z pod drzewa jak i szamanka, ale mimo wszystko brązowa dotarła tu o wiele szybciej. Pewnie dlatego, że zjawa wciąż była przekonana, że każdy może ją widzieć i nie chciała zwrócić na siebie uwagi, także czaiła się całą drogę gdzieś po kątach.
Od razu zauważyła powód ich przyjścia, był to inny duch!
Cieszyło ją to z początku, ponieważ wcale tak często nie spotykała innych duchów jak mogło by się wydawać, a w końcu ducha i jego problemy najlepiej zrozumie inny duch, może będzie z tego przyjemna konwersacja?
Jednak gdy się bardziej zbliżyli, szybko zwróciła uwagę, że aura tego osobnika nie była dosyć... przyjazna. Wydawał się nie być osobą którą warto zaczepiać, tak na pierwszy rzut pozaziemskiego oka.
Nie zdążyła jednak tego przekazać młodej szamance zanim ta zaczęła rozmowę, więc gdy w końcu dotarła do nich, zatrzymała się i lewitowała gdzieś za Khalie, żeby się nie wtrącać i też mieć jakąś ochronę z jej strony.
Skrzywiła się już po pierwszych słowach które wyszły z pyska grzywiastego ducha, końcówka jej przezroczystego ogona latała w te i we wte poirytowana.

Awatar użytkownika
Assurbani
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 118
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 03 paź 2017
Specjalizacja:
wpjownik 1
Wojownik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 30
Kontakt:

#324

Post autor: Assurbani » 14 lis 2023, 22:48

Assurbani zaraz po rozmowie z dwoma samcami i świeżo poznaną członkinią stada udał się tutaj wraz z szamanem o którego tak bardzo się ubiegał od jakiegoś czasu. Co jakiś okres spoglądał na Nabo i gdzieś w drodze postanowił odpowiedzieć mu na jego rządania. - Hmm, a co do tej skory to myślę, że bardzo przysłużysz się Lwiej Ziemi, więc powinienem dogadać się z Tibem już po tym jak to rozwiążemy. -odparł całkiem pewnie spoglądając na drzewo w oddali. W jego myślach teraz przelatywały klatki, każdy ze scenariuszy który leciał mu głowie był pytaniem - jakby było gdyby faktycznie poszedł by do szamanki o której mówiła Datura? Czy sprawa ujrzałaby już koniec, czy może dopiero by się zaczynała? Hm, cóż chyba nigdy się nie dowie, ponieważ wybrał tą trudniejszą drogę. Racja, ta droga do wąwozu nie była za prosta, ale przynajmniej są z tego jakieś owoce. Kiedy dochodzili już tak do Drzewa Życia, zaczął dokładnie się przyglądać, bo na horyzoncie było widać nie jedną postać - Uhariego - ale aż trzy, z czego ta jedna bardziej przypominała Uharibifu hmm, czyli mamy do czynienia z kolejnym duchem. Oby tym razem on nie był straconym przez Lwią Ziemie, a co gorsza nie rządał zemsty. Kiedy doszedł już do Drzewa dokładnie obadał wszystkie trzy persony, z czego jego wzrok zatrzymał się na Khalie na jakiś moment. Ciekawe co tutaj robiła? Może warto zapytać ją czy się zgubiła? Hm, nie, skoro tutaj jest to na pewno Assurbani potrzebował wsparcia od Lwiej Ziemi. W milczeniu przeszedł kilka kroków a następnie odparł - Nie mam zielonego pojęcia kim jesteście, ale lepiej uważajcie na tego ducha, jest nieco gorszy. Jestem Assurbani.- odparł jakby totalnie tam Uhariego nie było. Przy okazji ukłonił się miłym paniom. Nastepnie spojrzał na Nabo. - Więc konkretnie o tego ducha chodzi. - Powiedział i spojrzał na Uhariego. Śmietanka na koniec, prawda?
- Słuchaj, a więc mam nadzieje, że byłeś grzeczny do tego momentu gdy mnie tutaj nie było i nie napastowałeś tych przemiłych samic. Nie ściągnąłem tutaj Datury, ale mam coś lepszego, pora na twój spokój, Uharibifu. - Powiedział spokojnie i uśmiechnął się do Uhariego.
@Nabo
@Uharibifu
@Khalie
@Bluu
Obrazek

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#325

Post autor: Nabo » 14 lis 2023, 23:32

Włóczenie się po nocy nie specjalnie przypadło Nabo do gustu, zwłaszcza, że jego łapa dalej go bolała.
-Jak się przysłużę?!- na tłustym pyszczku odmalował się wyraz gniewu, który w przypadku Nabo wyglądał dość komicznie.
-Wiesz na jakie ryzyko się narażam? Już sam fakt, że idę tutaj z tobą w środku nocy do jakiegoś ducha...- urwał, bo jego wzrok spoczął na towarzystwie pod drzewem. Widok Khalie nieco go zaskoczył, nie mniej jednak niż pozostałych dwóch zjaw. Tej za jego plecami grubas nie rozpoznawał, ale tą drugą...
Pomimo trudności w poruszaniu się, tłuścioch przyspieszył kroku. Dalej czuł wyrzuty sumienia po tym jak pomógł jej ojcu stoczyć się na samo dno.
-Odsuń się od niego Khalie, to niebezpieczny degenerat- rzucił, wychylając się zza Assurbaniego. Po krótkiej walce z własnymi myślami, Nabo wyminął blondaska, by zatrzymać się przed Uharmim.
-Czego tu chcesz?- burknął. W myślach Nabo miało to zabrzmieć groźnie, jednak końcowy efekt był dość nijaki. Lew początkowo zamierzał dodać też rzucić jakimś błyskotliwym tekstem, jednak upiorny widok nieco pohamował jego bohaterski zapał.


@Uharibifu
@Khalie
@Bluu
@Assurbani
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#326

Post autor: Mistrz Gry » 15 lis 2023, 19:31

Mbaya był po raz kolejny rozczarowany synem. Kompletnie nie wykorzystał sytuacji z tą narwaną lwicą. Powinien był pokazać jej, gdzie jej miejsce zamiast kulić się jak baba. Z każdą chwilą coraz bardziej wątpił, że Nabo poradzi sobie bez jego rad. Może na początek powinien zacząć od słabszej samicy, która nie przyłoży mu w pysk. Nie mieściło mu się w głowie jak samica może ponieść łapę na lwa. Ta kraina całkowicie zeszła na psy.
Duch towarzyszył synowi całą drogę, szepcząc mu prosto do głowy swoje przemyślenia na temat samic i ich roli w lwim stadzie. Musiał przerwać monolog kiedy dotarli do Drzewa Życia. Spojrzał na dwie damulki. Tą martwą zostawi dla siebie, ale ta druga może nadać się dla Nabo. Na pewno nie wygląda na tak silną jak poprzednią.
- Widzę, że najpiękniejsza gwiazdka spadła z nieba. Może przejdziemy się na spacer, ślicznotko? - zapytał Nabo, mrugając okiem i siląc się na zalotne spojrzenie do @Khalie. Mbayi nie było łatwo to uzyskać na tym tłustym pysku, więc efekt mógł wyglądać nieco dziwacznie.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Uharibifu
Posty: 444
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 paź 2016
Kontakt:

#327

Post autor: Uharibifu » 15 lis 2023, 19:32

Uharibifu uśmiechnął się do lwicy i już miał opowiedzieć jakiś zwalający z nóg komplement, kiedy powrócił Assurbani wraz z lwem, który z całą pewnością nie był Daturą. Miał tak łatwe zadanie a i tak je spartaczył. Uhariego totalnie zamurowało, kiedy rudy zaczął zarywać do brązowej lwicy.
-Hej tłuściochu, ta laska jest moja! Znajdź sobie własną babę. - wyszczerzył groźnie zęby do Nabo. Przyjrzawszy się, zobaczył ducha jakiegoś starucha, który sterował grubasem i groźby grymas zmienił się w szeroki uśmiech. Czyli rzeczywiście było to możliwe. Uharibifu przybliżył się do Nabo i szepnął mu do ucha.
- Psssst... ty staruszku tam w środku. Weź powiedz jak to zrobiłeś. Za to pozwolę ci się chwilę z nią zabawić jak już sobie przygarnę tego blondaska. - uważał, że to oferta do odrzucenia. Bo przecież wcale nie musiał się z nim dzielić. A właśnie, zapomniałby o Assurbanim.
- Kto niby jest gorszy, co? Ale rzeczywiście, ściągnąłeś mi tutaj coś lepszego. - duch uśmiechnął się szeroko.
z powodu pewnych dolegliwości, grzywa Uhariego zaczyna wypadać gęstymi kłębami...
prowizoryczna refka


Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#328

Post autor: Khalie » 16 lis 2023, 10:26

Cieszyła się, że szara lwica podążała za nią, później może uda się jednak rozwiązać jej sprawę, choć nadal w sumie nie wiedziała o co jej chodziło. Póki co musiała zachować pełne skupienie na samcu który to wyglądał na nieco niebezpiecznego, nadal więc zachowywała dystans. Po chwili pojawił się jakiś kremowy samiec, którego to kompletnie nie kojarzyła, a zaraz za nim szedł Nabo. -Jestem Khalie- odpowiedziała, ignorując nieco ostrzeżenie, wszak sama się już tego domyśliła. Czyżby Asu spotkał tego ducha jako pierwszy i przyprowadził szamana do pomocy? W sumie to i dobrze, wszak brązowa jeszcze wiele nie potrafiła więc przydałoby się jej doszkolić a to było świetne doświadczenie. -Spokojnie, przecież zachowałam dystans.- westchnęła, miło że się tak o nią troszczyli, jednakże nie była już lwiątkiem i potrafiła o siebie zadbać. Może mimo wszystko powinna do tego przywyknąć, wszak ma się teraz stać radcą to pewnie każdy na nią będzie chuchał i dmuchał. -Nabo, dobrze się czujesz?- zdziwiła się jego tekstem, a gdy przyjrzała mu się uważniej podejrzewała już skąd się to u niego wzięło. Ta energia i czy jej się wydawało czy widziała nad nim jakąś poświatę? -Brawo, przyprowadziłeś nam opętanego.- westchnęła, zerkając na kremowego samca, po czym odsuwając się również od Nabo. Szkoda że duch nie wiedział, iż ta dwójka się znała a samiec znał raczej fakt iż brązowa miała partnera i nie w głowie jej jakieś zaloty. Pomijając już fakt że ten znał ją od dzieciaka, jak by to wyglądało, traktowała go jak wujka. Z zamyślenia wyrwał ją jednak drugi duch, w sumie to pierwszy, wszak z jego powodu się tu zebrali. -Mam już partnera, poza tym przypominam że jesteś duchem i chyba powinieneś już zaznać spokoju, dla każdego dobra. Wystarczy że powiesz co się wydarzyło w twoim życiu, przekażesz komuś zadanie którego nie wykonałeś czy tam co cię tu trzyma i powinno zadziałać.- niestety sama rytuałów jeszcze nie znała więc sama go nie wypędzi, Nabo w tym stanie tym bardziej, aż się dziwiła że dał się opętać. Co teraz?

@Nabo @Mistrz Gry @Uharibifu @Assurbani @Bluu

Awatar użytkownika
Bluu
Posty: 61
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 06 maja 2017
Zdrowie: 0
Kontakt:

#329

Post autor: Bluu » 16 lis 2023, 21:08

Lekko wzdrygnęła się gdy kremowy lew podszedł i się do nich odezwał, ale szybko zorientowała się, że nie jest żadnym zagrożeniem. Mimo to nadal zirytowana była tym, że byle kto mógł ją zobaczyć - miesiącami tęskniła za rozmową z drugim, żywym lwem, ale jak doszło co do czego, to chciałaby znowu zniknąć.
Za nim szedł grubszy, żółty lew o rudej grzywie, którego z daleka rozpoznała jako szamana po energii. Skoro ktoś go tu wysłał, to pewnie miał większe doświadczenie niż Khalie, może ją czegoś nauczy?
Uśmiechnęła się do siebie na słowa Assurbaniego, zdawał się ją traktować jak każdego lwa, co dosyć pomagało, bo zwykle wszyscy jak już ją widzą to albo uciekają, albo wykorzystują ją jako prywatnego informatora od spraw pozaziemskich.
Choć z początku ta dwójka zdawała się bronić jej nowej znajomej, w pewnym momencie szaman zaczął zachowywać się jak ten obleśny duch, kiedy Bluu zmrużyła oczy skupiona i przyjrzała mu się dokładnie, dostrzegła, że zachowywał się tak, bo faktycznie był opętany przez obleśnego ducha, ale jakiegoś innego.
Za dużo ich tu wszystkich było i wydawało jej się, że robi się trochę niebezpiecznie.
- Tylko spróbujcie jej dotknąć, oboje! - Warknęła w stronę innych zjaw i stanęła przed Khalie jakby osłaniając ją. W sumie nie była pewna czy duch może dotknąć innego ducha, ale jeśli zamierzają coś zrobić brązowej, to się przekonają.
Wtedy jakby ją olśniło. Przecież ona zna tego szarego, był pierwszym kogo spotkała dołączając do Szkarłatnych... no i za dobrego pierwszego wrażenia nie zrobił. Normalnie zastanowiła by się dłużej nad tworzeniem konfliktu z kimś takim, ale skoro już nie żyją, to chyba zasady stada nie obowiązują?

Awatar użytkownika
Assurbani
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 118
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 03 paź 2017
Specjalizacja:
wpjownik 1
Wojownik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 30
Kontakt:

#330

Post autor: Assurbani » 16 lis 2023, 22:55

Sytuacja zaczęła się nieco pieklić po tym jak razem z Nabo. Zaczął zastanawiać się na samym początku czy to był w ogóle dobry pomysł, żeby go tutaj sprowadzać, skoro Khalie teraz już tutaj jest. Dało się wywnioskować również, że jest szamanką, bo podąża za nią duch. Hmm, no dwóch szamanów w jednym miejscu to na pewno problemów nie może sprawić, właściwie to nawet dwie głowy to nie jedna... . Assurbani począł spoglądać na kazdą postac z osobna, gdzie jego wzrok dokładnie obadał Nabo kiedy wypowiedział te dziwne słowa w stronę Khalie. Assurbani przypomniał sobie, że lwy w wąwozie mówiły coś o rzemieślniku prawdopodobnie do jakiegoś rytuału, więc dało się spostrzec, że Nabo może być opętany, szczególnie teraz, kiedy jego duch się uaktywnił. Rzucił tylko nijakie spojrzenie w jego stronę, nie komentując sprawy zbytnio. Chyba dosyc najadł się komentarzy, jeszcze kiedy wtrącił się ten okropny Uharibifu ze swoim terytorialnym wypowiedzeniem. Cholera jasna, czy samice to teraz jakiś zasób który można miec w kieszeni? Jego wzrok skończył na Bluu która obronnie skierowała swoją wypowiedź w stronę Uhariego i starego Nabo. W tym momencie zapatrzył się wręcz w nią jak rzadko spotyka się tak protekcjonalne samice, które sa jeszcze się przeciwstawić tym patriarchalnym staromodnym ustępom. Te zapatrzenie było naprawdę długie jak na zwyczajne spojrzenie, on po prostu gdyby mógł wyglądać komicznie to w tej sytuacji jeszcze by musiał swoją gębę otworzyć. Ktoś ogarnięty w tych sprawach chyba zrozumiał - Asu zauroczył się w duchu. Po tym wszystkim otrząsnął się troche i stanął przed Nabo, jakby nigdy nic sie nie stalo. Nie chciał dawać więcej znaków. Uprzednio nachylił się do jego ucha i szepnął mu coś. -To może być troche niegrzeczne ale posłuchaj. Stój za mną, zaufaj mi, nie odchodź w żadną inną stronę. po prostu stój, jak będziesz chciał mówić to mów. Będzie to wyglądać komicznie, ale zobaczysz, będzie to miało swój skutek.- Odparł. Po co Nabo miałby się go tak wlaściwie słuchać? Miejmy nadzieje, że mu zaufa(ale jak można ufać praktycznie nieznajomemu lwowi.). Jego wzrok następnie skierował się na Uhariego. -Słuchaj, lepiej stąd zmiataj, mam dość słuchania tego twojego cholernego tonu i tych obrzydliwych wręcz przedmiotowych traktowań. Albo pozwolisz nam rozwiązać tą sprawe mówiąc co mamy zrobić, poza tym z Daturą o czym rozmawialiśmy poprzednio. Zemsta nie wchodzi w grę. Albo sami się ciebie pozbędziemy prędzej czy później, twoje dni są tutaj policzone. Jestes najobrzydliwszym lwem jakiego kiedykolwiek spotkałem. - Sprowokował Uhariego, a przynajmniej takie miał nadzieje. Chyba ktoś się troche tutaj zdenerwował, prawda?

@Nabo
@Khalie
@Bluu
@Uharibifu
@Mistrz Gry
Obrazek

Odpowiedz

Wróć do „Drzewo Życia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości