x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Plażowa impreza
Regulamin forum
W evencie może wziąć udział każda aktywna postać
Można przebywać w obu tematach na raz
Wydarzenia dzieją się w alternatywnej rzeczywistości, więc postacie nie będą pamiętać ich na fabule
Event kończy 8 sierpnia (chyba że będą chętni żeby przedłużyć)
W evencie może wziąć udział każda aktywna postać
Można przebywać w obu tematach na raz
Wydarzenia dzieją się w alternatywnej rzeczywistości, więc postacie nie będą pamiętać ich na fabule
Event kończy 8 sierpnia (chyba że będą chętni żeby przedłużyć)
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Re: Plażowa impreza
Barman usłużnie podawał kolejne drinki uczestnikom zabawy. Wyglądało na to, że już za chwilę zostanie wyłoniony zwycięzca, ponieważ lwy ledwo trzymały się już na nogach.
Tymczasem wolna piosenka skończyła się i małpiszon na scenie dał znak muzykom, by zagrali coś tanecznego. Wesołe rytmy popłynęły na parkiet, a małpiszon zeskoczył na dół, by przygrywając na grzechotkach rozruszać tańczących.
Tymczasem wolna piosenka skończyła się i małpiszon na scenie dał znak muzykom, by zagrali coś tanecznego. Wesołe rytmy popłynęły na parkiet, a małpiszon zeskoczył na dół, by przygrywając na grzechotkach rozruszać tańczących.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Jasir
- Posty: 436
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 lip 2015
- Waleczność: 42
- Zręczność: 73
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Nabo był niepokonany. I choć Jasir starał się z całych sił, nie potrafił pić tak szybko w takich ilościach jak rudy szaman. Wypił jeszcze dwie tykwy, ale wiedział do kogo należy pierwsza pozycja i chęć walki w nim osłabła. Poza tym, nie za bardzo orientował się co się dzieje. Zaczęła się jakaś dyskusja na poważniejsze tematy. Nie rozumiał większości z tego, co mówi Athastan, skupił się tylko na ostatnim zdaniu. W prawdzie to nawet nie był świadomy kto do niego mówi, nie zważał na to kto kim jest. Jeżeli dobrze zrozumiał, Jasir powinien poszukać swojego przodka jakby nie miał własnych. Jak będzie można się przekonać, stan upojenia alkoholowego przejawia się u niego przypływem drażliwości oraz agresji.
- Że niby moi przodkowie są źli?! Uważajcie przyjaciele, bo zaraz sami staniecie się takimi przodkami! - wykrzyknął w nieokreśloną stronę. Sam nie wiedział do kogo to mówić, bo kręciło mu się w głowie i kręciły się wszystkie osoby. - Przeklęci lwioziemcy...- zamamrotał pod nosem zapominając, że sam jest lwioziemcem. On i jego przodkowie nie pochodzili z Lwiej Ziemi.
Zaczęło to mu się nie podobać.
- Cholera! - machnął łapą widząc jak Nabo tłucze wszystkie naczynia. - Spadam stąd! - dlatego tak jak Datura i Ath, którzy odeszli ze stołu, także zerwał się ze swojego siedzenia i poszedł szukać czegoś innego. Szczęśliwie kapela zagrała skoczną, wesołą muzykę - w sam raz do złagodzenia jego agresywnych popędów. Jasir nie wszedł na parkiet, chciał tańczyć tu, przy barze, a już prezentował wszystkim swoje dzikie ruchy złożone z kręcenia tyłkiem i wymachiwania łapami.
- Kochani, jak ja was uwielbiam! - obleciał wszystkich dookoła. Teraz czuł się się na prawdę dobrze i mógł tak skakać wokół baru bez przerwy.
- Że niby moi przodkowie są źli?! Uważajcie przyjaciele, bo zaraz sami staniecie się takimi przodkami! - wykrzyknął w nieokreśloną stronę. Sam nie wiedział do kogo to mówić, bo kręciło mu się w głowie i kręciły się wszystkie osoby. - Przeklęci lwioziemcy...- zamamrotał pod nosem zapominając, że sam jest lwioziemcem. On i jego przodkowie nie pochodzili z Lwiej Ziemi.
Zaczęło to mu się nie podobać.
- Cholera! - machnął łapą widząc jak Nabo tłucze wszystkie naczynia. - Spadam stąd! - dlatego tak jak Datura i Ath, którzy odeszli ze stołu, także zerwał się ze swojego siedzenia i poszedł szukać czegoś innego. Szczęśliwie kapela zagrała skoczną, wesołą muzykę - w sam raz do złagodzenia jego agresywnych popędów. Jasir nie wszedł na parkiet, chciał tańczyć tu, przy barze, a już prezentował wszystkim swoje dzikie ruchy złożone z kręcenia tyłkiem i wymachiwania łapami.
- Kochani, jak ja was uwielbiam! - obleciał wszystkich dookoła. Teraz czuł się się na prawdę dobrze i mógł tak skakać wokół baru bez przerwy.
- Rea
- Posty: 215
- Gatunek: lwica
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 kwie 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 42
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Mając świadomość jego gepardowości, za każdym razem, gdy mówił o sobie jako o lwie, Rea odruchowo odbierała to jako żart, albo zwyczajny błąd. By po chwili przypomnieć sobie, że on kurde naprawdę ma się za lwa.
- Ech... ta, pewnie. - odparła na zadane jej pytanie, nie siląc się na entuzjazm. Muzyka nadal nie zachęcała, mimo to ruszyła z gepciem na parkiet. Nie zdążyli jednak zbyt długo potańczyć, nim piosenka skończyła się i, ku zdziwieniu Rei, powróciła ta żywsza. To poszaleli z tym romantyzmem - choć białofutrej wcale to nie przeszkadzało.
- Idealnie. - no, wreszcie mogła odwalać brekdensy.
- Ech... ta, pewnie. - odparła na zadane jej pytanie, nie siląc się na entuzjazm. Muzyka nadal nie zachęcała, mimo to ruszyła z gepciem na parkiet. Nie zdążyli jednak zbyt długo potańczyć, nim piosenka skończyła się i, ku zdziwieniu Rei, powróciła ta żywsza. To poszaleli z tym romantyzmem - choć białofutrej wcale to nie przeszkadzało.
- Idealnie. - no, wreszcie mogła odwalać brekdensy.
- Silver Hunter
- Posłaniec
- Posty: 803
- Gatunek: Gepard grzywiasty
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 39
- Zręczność: 61
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Uniósł brwi na widok lwicy wykonującej swój taniec-połamaniec, kiedy wyszli na parkiet, by się zabawić. - Co to ma być? - zapytał zanim zdążył ugryźć się w język, wpatrując się w nią z nieskrywanym rozbawieniem.
Zaczekaj nad brzegiem rzeki - wkrótce przypłynie ciało twojego wroga.
- Rumcajs
- Posty: 9
- Gatunek: Lef
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 16 kwie 2017
- Waleczność: 40
- Zręczność: 60
- Percepcja: 50
- Kontakt:
A cóż to takiego?
Rumcajs pierwszy raz widział takie zbiegowisko, zupełnie niepodobne do niczego innego. Tańce-przebierańce, kolorowe drinki, plaża, palemki, wesołe melodie i inne atrakcje. Od tego wszystkiego niejednemu by się w głowie zakręciło, a Rumcajs kroczył dość ostrożnie, bo wszyscy zachowywali się... dziwnie. Ruma tego nie pojmował, ale chyba jego osobiste malunki w sam raz sprawowały się na takie zajęcie.
Rumcajs pierwszy raz widział takie zbiegowisko, zupełnie niepodobne do niczego innego. Tańce-przebierańce, kolorowe drinki, plaża, palemki, wesołe melodie i inne atrakcje. Od tego wszystkiego niejednemu by się w głowie zakręciło, a Rumcajs kroczył dość ostrożnie, bo wszyscy zachowywali się... dziwnie. Ruma tego nie pojmował, ale chyba jego osobiste malunki w sam raz sprawowały się na takie zajęcie.
- Rudy
- Posty: 185
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 13 cze 2016
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Na plażę idę, na plażę! Na plaże idę! Uuuuuuuuuuuuu! Wkroczyłem pewnym krokiem na ten rozgrzany parkiet, niczym John Travolta w ''Gorączce sobotniej nocy''. - Tararaa... stej alajf! Zaśpiewałem głośno, a potem dopiero poczułem dziwną falę wstydu. Ktoś słyszał? Oby nie! Miałem nadzieję, że cali tutejsi goście byli już po rozchodniaczku! Patrzyłem sobie do kogo by tu uderzyć w tango milongo i.... zobaczyłem białą lwicę! Ależ ona miała knąbrne susy! Ajjjj aj! Skradałem się w rytm muzyki gibając głową, jak to te pieski w samochodach. Doszedłem do niej i uśmiechnąłem się niczym pewniak. - Hej! Zawołałem radośnie, chcąc dotrzymać jej kroku. Ty tu prowadzisz! - Zatańczysz? Zapytałem po fakcie, ale co tam!
- Datura
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Szwedzki stół... szwedzki stół... no dobra, miała ochotę na surykatkę na patyku, ale w ostateczności wystarczyłyby jakieś koreczki. Chwiejnym krokiem zmierzała w poszukiwaniu przekąsek, wychylając się na boki by uniknąć żwawych kończyn tańczących zwierząt. Wtem wpadła na kogoś. Chyba przed chwilą go tu nie było. Jakiś taki był szary, a może już jej oczy przestały widzieć kolory.
- Widziaeś gdzieś jedzenie? - spróbowała powiedzieć jak najwyraźniej mimo plączącego się języka.
- Widziaeś gdzieś jedzenie? - spróbowała powiedzieć jak najwyraźniej mimo plączącego się języka.
- Rumcajs
- Posty: 9
- Gatunek: Lef
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 16 kwie 2017
- Waleczność: 40
- Zręczność: 60
- Percepcja: 50
- Kontakt:
Chyba był zbyt rozkojarzony na taką imprezę. Wszystko biło tyloma barwami, że miał wrażenie, że odrywał się od ziemi i frunął gdzieś, gdzie grzmiało upendi, a wokoło tańczyły jednorożce. I te wszystkie kwiatki nagle zbledły, bo poczuł...
CZYJĄŚ OBECNOŚĆ.
O ile w tak dobitny sposób można wyrazić się o damie jaka na niego wpadła. Zajęło mu chwilę ogarniecie i tego co powiedziała i tego, że wpadła i że na jej widok jednorożce gdzieś pouciekały.
- A co taka piękna dama sama plącze się bez partnera. To on winien szukać jedzenia! - Żachnął się, postępując krok w tył.
CZYJĄŚ OBECNOŚĆ.
O ile w tak dobitny sposób można wyrazić się o damie jaka na niego wpadła. Zajęło mu chwilę ogarniecie i tego co powiedziała i tego, że wpadła i że na jej widok jednorożce gdzieś pouciekały.
- A co taka piękna dama sama plącze się bez partnera. To on winien szukać jedzenia! - Żachnął się, postępując krok w tył.
- Datura
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Zamurowało ją aż stanęła w miejscu i wlepiła oczy w szarego. Po chwili jednak siadła ciężko na ziemi i opuściła łeb.
- Nikt mnie nie chce. Jeztem z-oł-zouzą - załkała. Pod wpływem alkoholu spadła jej maska i nie kryła się ze swoimi uczuciami. Zerknęła ze złością na siedzących przy barze lwioziemców.
- Ath mówi sze mnie kocha, a wsześniej chciał mnie otuć. Otruć. Myślał sze nie posnam ziół. - poskarżyła się nieznajomemu.
- Nikt mnie nie chce. Jeztem z-oł-zouzą - załkała. Pod wpływem alkoholu spadła jej maska i nie kryła się ze swoimi uczuciami. Zerknęła ze złością na siedzących przy barze lwioziemców.
- Ath mówi sze mnie kocha, a wsześniej chciał mnie otuć. Otruć. Myślał sze nie posnam ziół. - poskarżyła się nieznajomemu.
- Rumcajs
- Posty: 9
- Gatunek: Lef
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 16 kwie 2017
- Waleczność: 40
- Zręczność: 60
- Percepcja: 50
- Kontakt:
To go postawiła przed pytaniem. Jak miał, zgodnie z sumieniem, powiedzieć jej, że nie jest, lub jest, tą zołzą, skoro pierwszy raz ją na oczy widział.
- Wydaje mi się, że... em... chciał się utwierdzić w przekonaniu, że bardzo dobrze znasz się na ziołach i jesteś jedyna w swoim rodzaju. - Rzekł najdelikatniej jak mógł.
Starał się jakoś łagodnie wymanewrować z tego pola minowego, bo miał wrażenie, że jakby powiedział jedno złe słowo, to faktycznie zrobiłaby się z niej zołza. Czy co innego twierdziła. Była całkiem ładną lwicą, nawet jak na te polowe warunki, ale jak ten Ath to jej jakiś partner i się pokłócili? Ruma, bo zakopiesz się jedną nogą w grobie, a drugą utnie ci pełzający w piasku krokodyl.
- Rumcajs. - Uchylił w jej stronę głowę. - A Pani godność...?
- Wydaje mi się, że... em... chciał się utwierdzić w przekonaniu, że bardzo dobrze znasz się na ziołach i jesteś jedyna w swoim rodzaju. - Rzekł najdelikatniej jak mógł.
Starał się jakoś łagodnie wymanewrować z tego pola minowego, bo miał wrażenie, że jakby powiedział jedno złe słowo, to faktycznie zrobiłaby się z niej zołza. Czy co innego twierdziła. Była całkiem ładną lwicą, nawet jak na te polowe warunki, ale jak ten Ath to jej jakiś partner i się pokłócili? Ruma, bo zakopiesz się jedną nogą w grobie, a drugą utnie ci pełzający w piasku krokodyl.
- Rumcajs. - Uchylił w jej stronę głowę. - A Pani godność...?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości