x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zielony brzeg

Widoczna z daleka różowa barwa jeziora nie pochodzi od jego wód, lecz flamingów które szczególnie je sobie upodobały. Ogromne stada tych ptaków całymi dniami leniwie brodzą w płytkiej toni jeziora.

Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
  • Postać może złapać chorobę lub przypadkiem wejść na niebezpieczne grzęzawisko.
Awatar użytkownika
Ignis
Posty: 709
Gatunek: Panthera Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 sie 2018
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Kościana Skóra
Kościana skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
garbarz
Z jednej nici
recykling
Recykling
garbarz
Garbarz
garbarz
Bez dna
garbarz
Jubiler
garbarz
Złote łapy
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
piromanta
Piromanta
Zdrowie: 100
Waleczność: 75
Zręczność: 70
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: Zielony brzeg

#81

Post autor: Ignis » 27 lip 2023, 22:05

Jak Ignis uwielbiał walkę, to tak bardzo nienawidził dziurkowania i przeplatania... Te niezbędne czynności były o wiele bardziej czasochłonne niżby tego chciał. Wydając z siebie głębokie i mimo wszystko zadowolone westchnięcie, w końcu zakończył naprawy. Jednakże wstrzymał się jeszcze z nakładaniem zbroi na siebie... Wyciągnął ze swojej torby drewniany pojemnik, z które z kolei dwoma palcami nabrał nieco maści i nałożył na swoje ogniste znamię na prawym ramieniu, delikatnie rozmazując. Nie było to przyjemne, lecz Ignis utrzymał kamienną twarz...
- Jak to dobrze, że Avu mnie teraz nie widzi... - Stwierdził na głos, aczkolwiek mówiąc bardziej do siebie. Następnie wstał rozciągając się i pakując swoje narzędzia do torby, być może gdzieś tam kątem oka dostrzegłby @Shanteeroth jednakże nie był teraz na tym skupiony...
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#82

Post autor: Shanteeroth » 27 lip 2023, 22:21

W milczeniu obserwowała poczynania @Ignisa. Prawdę mówiąc... Chyba bała się nawet oddychać, żeby mu nie przeszkadzać. Dobrą chwilę walczyła z pytaniem, czy nie trzeba mu w czymś pomóc. Na imię Avu poruszyła lekko uchem i uśmiechnęła się pod nosem. Dotąd podejrzewała, że lew jest "jednym z nas", teraz nabierała przekonania, iż się nie pomyliła.
W końcu też nie wytrzymała i podeszła powoli w jego stronę, najpierw przemawiając, by go nie przestraszyć. Zajęty swoimi sprawami być może nawet nie zorientował się, iż nie jest tutaj sam.
- Trzeba ci pomocy? - zagaiła. Lepiej późno, niż wcale? Cóż, nie chciała wpędzać samca w jakiekolwiek zakłopotanie czy sugerować, że sam sobie nie radzi. Niemniej maść, którą wsmarował w znamię na ramieniu, zaintrygowała ją. Czy to była blizna? Rana? Może trzeba było go opatrzyć? Odruchowo pacnęła łapą starą, znoszoną już i poniszczoną sakwę. Och, nie miała w niej za wiele; jedynie jakieś bibeloty i pamiątki z przeszłości. Najcenniejszą zaś miała na szyi. I chociaż wisior dawnego Stada sprawiał wrażenie dość bezużytecznego, było to jedyne, co przypominało jej tak naprawdę dom i spokojne czasy, za którymi tak tęskniła.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ignis
Posty: 709
Gatunek: Panthera Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 sie 2018
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Kościana Skóra
Kościana skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
garbarz
Z jednej nici
recykling
Recykling
garbarz
Garbarz
garbarz
Bez dna
garbarz
Jubiler
garbarz
Złote łapy
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
piromanta
Piromanta
Zdrowie: 100
Waleczność: 75
Zręczność: 70
Percepcja: 30
Kontakt:

#83

Post autor: Ignis » 27 lip 2023, 22:41

Oj Ignis będzie tego w przyszłości żałował... W momencie, gdy znamię przestawało o sobie znać, ze swoich przemyśleń wyrwał go pytanie, jednak odruch w tym momencie zwyciężył. W moment napiął wszystkie mięśnie i warcząc rzucił się na w kierunku @Shanteeroth, aby ułamek chwili pojawić się przed nią, gotowy do walki oraz rozszarpania wroga, a z oczu można było wyczytać, że gniew i bezwzględność co do następnych zamiarów. Jednakże pytanie, które w końcu do niego dotarło nieco zbiło go z tropu...
- Pomóc? Mi? - Zapytał, po części powarkując, wyraźnie zbity z tropu, ewidentnie to nie były słowa które słyszał częściej niż praktycznie nigdy... Uważnie ilustrował lwicę, spoglądają jej prosto w oczy, a im dłużej to trwało, to tym bardziej jaśniejsza stawała się myśl, że skądś ją kojarzy...
- Wyglądasz znajomo. Kim jesteś? - Zadał teraz pytanie wprost, bez powarkiwania, a raczej poważnym tonem, jakby właśnie od tego miało zależeć, czy w ogóle będą mieli o czym rozmawiać.
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#84

Post autor: Shanteeroth » 27 lip 2023, 22:49

Z całą pewnością mogłaby spodziewać się całej palety reakcji. Ostatnie czasy wypruły z niej nieco standardowej naiwności i wiary w dobro. Dlatego kłamstwem byłoby orzec, iż nie spodziewała się potencjalnego ataku ze strony @Ignisa, jednocześnie jednak... mimo wszystko zaskoczył ją swoją szarżą. Odruchem cofnęła się o kilka kroków. Nie zamierzała odpowiadać przemocą, bo - na litość Przodków - bić się nie chciała, nie lubiła i nie potrafiła. Z drugiej strony chociaż była ogarnięta rezygnacją i przygnębieniem, nie zamierzała się poddać. Nie teraz. Zbyt wiele wytrwała.
Na szczęście lew się opamiętał i zdawało się, iż nie zamierza rozszarpać jej gardzieli.
- Shanteeroth, medyk z Królestwa Oazy.... Znaczy... - westchnęła. Tęsknota za domem trwała w jej sercu przez cały czas. Momentami jednak nabierała na sile, bolesnymi falami ściskając serce uzdrowicielki. Odetchnęła nieco głębiej. - Jesteśmy po tej samej stronie - dodała, pewniejszym tonem, próbując przekonać do tego samca lecz przede wszystkim również samą siebie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ignis
Posty: 709
Gatunek: Panthera Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 sie 2018
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Kościana Skóra
Kościana skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
garbarz
Z jednej nici
recykling
Recykling
garbarz
Garbarz
garbarz
Bez dna
garbarz
Jubiler
garbarz
Złote łapy
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
piromanta
Piromanta
Zdrowie: 100
Waleczność: 75
Zręczność: 70
Percepcja: 30
Kontakt:

#85

Post autor: Ignis » 27 lip 2023, 23:07

Ignis przyjrzał się @Shanteeroth uważniej jakby szukał czegoś konkretnego w niej bądź po prostu oceniał ją. Po dłuższej chwili nabrał więcej powietrza, zabierając spojrzenie z lwicy.
- Shanteeroth, to by się nawet zgadzało - Stwierdził nieco zrezygnowanym tonem, jednakże zaraz po tym dodał.
- Masz pozdrowienia od Avu - Już nieco cieplejszymi barwami, zupełnie jakby to co się stało przed chwilą nie miało miejsca. Choć dla niego nie miało to teraz większego znaczenia, a on sam wydawał się być od jakiegoś czasu zbyt spięty...
- Tak więc... Jak się trzymasz, gdy część H'urunów uciekła, a reszta została wybita? - Zarzucił nieobwiązujący temat starając się mówić luźniejszym głosem, choć średnio mu to wychodziło... W końcu nie przyzna się, że trochę go mogło ponieść, i mógł ją zabić bez żadnego zawahania! Aż tak jeszcze nie dorósł. W między czasie, schował swoje rzeczy do torby.
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#86

Post autor: Shanteeroth » 27 lip 2023, 23:17

Dzielnie wytrzymała jego spojrzenie. W czasach, w których przyszło im żyć, nieufność wobec napotkanych, całkiem obcych lwów nie była niczym dziwnym czy jakkolwiek niecodziennym. Shanteeroth zajęło sporo czasu, aby to pojąć oraz zaakceptować. Świat tak paskudnie różnił się od tego, co sobie wyobrażała... Owszem, wiedziała, że pewnie sielanka nie trwa wiecznie. Do tej pory jednak jej największym rywalem były nieogarnięte wielbłądy wykradające jej medykamenty i próbujące - jak wnioskowała - się nimi naćpać. Zdecydowanie wolałaby dziennie przeganiać kopytne garbusy, niźli ponownie patrzeć na krzywdy, które zafundowali Serengeti i okolicom, H'urunowie. Wzdrygnęła się też mimochodem, gdy @Ignis wspomniał o barbarzyńcach.
- Och... - wspomnienie nieco psotnej małpki (takim zapamiętała Avu) było promyczkiem słoneczka, który przedarł się przez gęste chmury żalu. - Nie wiedziałam, że mnie nadal pamięta - podsumowała. Poruszyła lekko ogonem, co pewnie mogło zdradzać pewnego rodzaju podenerwowanie. Bała się spytać o Daktariego. Już wtedy nie był przecież najmłodszy...
- Szczerze? Nie najlepiej. Chyba... To wszystko mnie po prostu przerosło - odpowiedziała na postawione przez samca pytanie, westchnęła na koniec ciężko. - Dziękuję za walkę w obronie tego miejsca... - dodała ciszej. Nie miała pojęcia, jak wypada składać dowody wdzięczności herosom, bohatersko walczącym w imię wspólnego dobra.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ignis
Posty: 709
Gatunek: Panthera Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 sie 2018
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Kościana Skóra
Kościana skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
garbarz
Z jednej nici
recykling
Recykling
garbarz
Garbarz
garbarz
Bez dna
garbarz
Jubiler
garbarz
Złote łapy
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
piromanta
Piromanta
Zdrowie: 100
Waleczność: 75
Zręczność: 70
Percepcja: 30
Kontakt:

#87

Post autor: Ignis » 28 lip 2023, 11:03

No ba! Te wielbłądy można było potem przerobić na torebkę, kapcie i czapkę. A jaka uczta by z nich była nad ogniskiem. Jednakże wracając...
- Jak byłem jego pacjentem to w moich przerwach na sen i poza nimi ciągle mówił coś o tobie - Ognistogrzywy odpowiedział raczej zdawkowo, nie widział powodu, aby ukrywać to, jednakże ile nerwów go kosztowała ta kuracja to już inna bajka. Nie miał jednak zamiaru odbierać @Shanteeroth tej chwili szczęścia czy coś w tym stylu. On już wie...
- Mówisz? Nie widziałem obłędu w twoich oczach, a czasy są jakie są. Teraz może płonąć tylko lepiej... - Stwierdził nieco na wyrost, on o swoim stanie psychicznym wolał chyba nie rozmawiać, sam popełni wiele rzeczy o których lepiej się nie chwalić. Nawet jeśli nagle usłyszał podziękowania, na chwilę się zawiesił, nie przypominał sobie, aby kiedyś robił coś dla tej krainy.
- Nie dziękuj mi, moim celem nie była obrona tej krainy, a czysta zemsta - ...I pewnie chęć mordu, jak i bezwzględnego wytoczenia prawa oko za oko. Tyle że Ignis mocno przesadzał i to grubo w tym temacie, chociażby spalając większą połać sawanny. Dobrze, że w ogóle odrosła. Jednakże satysfakcja płynąca z tego oraz poczucie wyższości jak i budzenie strachu wśród wrogów była niemalże uzależniająca... Aż dziw, że potrafi być jeszcze spokojny. Natomiast niech Lwica myśli co chce, już dawno przestało go to interesować.
- Masz tutaj kogoś bliskiego? - Lew zapytał się, chowając również zbroję do torby, a ją samą umieścił na pasku u jego boku.
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#88

Post autor: Shanteeroth » 28 lip 2023, 12:12

Uśmiechnęła się delikatnie na dalsze słowa @Ignisa. Cóż, polubiła tamtego małpiszona, nawet jeśli jest styl bycia różnił się znacznie od tego, do czego przywykła. Trudno się jednak dziwić - w końcu zarówno ona, jak Avu, prezentowali odmienny gatunek, inną kulturę i zasady. Pewnie dla niektórych mały małpek mógł wydawać się drażniący ze swoją nadruchliwością, zaś samej Shantee wcale to nie przeszkadzało. Miał dobre serce. To było w tym wszystkim najistotniejsze. Skinęła głową, ponownie zastanawiając się przez krótki moment, czy dopytać o dawnego mentora. Postanowiła jednak, że sama go odwiedzi. Obiecała w końcu, że od czasu do czasu dostarczy mu nieco ziół, by staruszek nie musiał sam się za nimi zapuszczać w niebezpieczne miejsca. Inna rzecz, że pewnie od tamtego czasu przybyło mu sporo pomagierów i być może wcale nie potrzebował jej pomocy.
- Staram się nie dać szaleństwu - odpowiedziała na kolejne słowa lwa, próbując się nawet ponownie uśmiechnąć. W dość smutny i przygaszony sposób, niemniej zawsze od czegoś trzeba zacząć. - Zdrowy rozsądek to chyba ostatnie, co mi pozostało.
Zaintrygował ją dobór słów lwa. "Teraz może płonąć tylko lepiej..." Odniesienie do ognia wydało jej się niecodzienne, niemniej - podobnie, jak Avu - widocznie Ignis wywodził się z innego środowiska, a co za tym idzie, posługuje się innymi metaforami. Bo to przecież musiała być metafora, prawda? Mimochodem zerknęła na jego ramię. Lubił ten żywioł, a może był na niego z jakiegoś powodu skazanym? Imienia na pewno skojarzyć nie mogła, bo samiec jej się nie przedstawił :<
- Och... - rozważając kwestie płonięcia i ognia nie zdążyła w porę zapanować nad cichym westchnięciem, które opuściło jej mordkę poza kontrolą w momencie, gdy samiec wspomniał o zemście na H'runach. Dotąd była przekonana, iż jako lew działał dla dobra stada, gatunku, sawanny. Nie podejrzewała, że jego bohaterstwo miało raczej nieco bardziej egoistyczne podwaliny. Zaraz się jednak zreflektowała. Nie miała prawa go oceniać. Nie miała pełnego obrazu. Zresztą... Nawet ci, którzy deklarowali walkę o wspólne dobro, czy nie robili tego w jakiejś mierze po to, by się - po prostu - "odegrać" za krzywdy, których doznali ich znajomi?
- Kiedyś miałam... - odparła na jego pytanie, wypuszczając głośno powietrze na koniec. - Dawno jednak nikogo z nich nie widziałam. Ostatnio byłam nieco... zajęta... - przyznała niechętnie. Prawdą było to, że jej poczucie misji odcięło ją od bliskich na dobrą chwilę. A dzisiaj? Dzisiaj nie była nawet pewna, czy żyją. - Mam nadzieję, że ty za to nie tkwisz z tym wszystkim sam? - Nie wątpiła, że i na nim minione wydarzenia odcisnęły piętno. Na pewno ukrócił jedno istnienie. Łudziła się, iż nie pozostało to bez echa, nawet, jeśli w resztkach swej naiwności wierzyła, że głównie dlatego, iż nikomu nie jest tak łatwo zabijać (nie licząc działań w zgodzie z biologicznymi potrzebami), jak mogłoby się zdawać. Ignis powinien mieć kogoś bliskiego, żeby z nim to przegadać, przepracować dawne traumy. Miała nadzieję, iż tak jest.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ignis
Posty: 709
Gatunek: Panthera Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 sie 2018
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Kościana Skóra
Kościana skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
garbarz
Z jednej nici
recykling
Recykling
garbarz
Garbarz
garbarz
Bez dna
garbarz
Jubiler
garbarz
Złote łapy
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
piromanta
Piromanta
Zdrowie: 100
Waleczność: 75
Zręczność: 70
Percepcja: 30
Kontakt:

#89

Post autor: Ignis » 28 lip 2023, 14:09

Ignis spojrzał na chwilę przez ramię na @Shanteeroth z nieodgadnionym wyrazem pyska, po czy wrócił do swoich rzeczy.
- To dobrze, Pierwotny Płomień jest w tobie silny. A na pewno silniejszy niż tych, których spotkałem przez ostatni rok - Stwierdził z nutką uznania dla lwicy, w sumie to miła odmiana porozmawiać sobie z kimś, kto nie krzyczy "nie zabijaj mnie" albo "zabiję cię demonie". Może nawet zapomniał jak takie rozmowy wyglądały... Gdzieś tam usłyszał westchnięcie, ale olał je. Nie przejmował się tym co inni o nim myślą.
- Jeśli pamiętasz, gdzie kiedyś kogoś spotkałaś, to możesz poprowadzić... I tak teraz nie mam nic do roboty - Powiedział bez jakiegoś większego entuzjazmu.
- I uprzedzę twoje pytanie, Ignis - Odpowiedział jej, nim ona zdąży je zadać. Natomiast ostanie jej słowa, zmusiły Ognistogrzywego, do większego zastanowienia się, otóż właśnie spotkał empatyczną lwicę, i co teraz powinien zrobić?
- Empatia... - Zaczął z niemałym zdziwieniem - A to rzadkość w moim zawodzie, nie mówiąc o czasach - Dodał z pewnym zastanowieniem. Nie do końca wiedział, czy chciał teraz jej coś więcej mówić... Ale w sumie co mu tam? To ona będzie się zamartwiać.
- Nie pochodzę stąd, nie należałem do żadnego z tutejszych stad ani nawet nie myślałem dołączać do tych... Słabych Istot. Nie obracałem się za siebie praktycznie w ogóle, nawet walczyłem dla zabawy z Ostronosym i wygrałem. Do czasu, aż nie przypałętał się do mnie podrostek, który chciał za wszelką cenę, abym nauczył go walczyć. Bez namysłu się zgodził na to co do niego powiedziałem. Niedługo potem zaczęła się plaga H'urunów i rozdzieliliśmy się chociaż nie zdążyłem nauczyć go dużo więcej niż podstaw walki. Aczkolwiek jestem pewny, że żyje i gdzieś tam jest. Mam nadzieję, że to zaspokoi twoją ciekawość - Opowiedział krótko i bez żadnych emocji, ani żadnego rozwijania. Sam również nie do końca wiedział, czy powinien mówić jej coś więcej, on żył swoim życiem i podążał swoją ścieżką. I nawet H'uruni niewiele w tym zmienili.
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Shanteeroth
Posty: 995
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sie 2015
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
Waleczność: 40
Zręczność: 55
Percepcja: 60

#90

Post autor: Shanteeroth » 28 lip 2023, 14:33

Pierwotny Płomień. Kolejne już odniesienie do żywiołu. Zakodowała, nawet jeśli nie skomentowała to ni półsłówkiem. Nie chciała być wścibska, zwłaszcza, że - podobnie, jak i @Ignis - dawno nie miała okazji z kimś porozmawiać, tak po prostu. Nie błagała, by jej nie zabijał, bo jakoś nie wierzyła, aby zamierzał to faktycznie zrobić (jego reakcję przypisywała czasom, które ich dotknęły makabrycznymi paluchami). Poza tym gdyby przyszło jej zginąć... Cóż, miała poczucie, że misję życiową wypełniła; nie zostawiłaby po sobie płaczących dusz, prawdopodobnie nikt by za nią nawet nie tęsknił. Chyba była, tak po prostu, gotowa umrzeć. Na skutek ostatnich wydarzeń akceptowała, jak łatwo może do tego dojść. Oczywiście, jak wspomniano, nie zamierzała dać się ubić bez walki (tyle, że dla samej walki, bo raczej w wygraną by wcale nie wierzyła).
- Sama nie wiem, to było... Tak dawno... - przyznała cicho. Cóż, do niedawna pewnie mogłaby ubiegać się o tytuł jednego z większych optymistów na kontynencie. Dzisiaj wyraźnie przygasła, aczkolwiek lew, który nie miał okazji poznać jej wcześniej, prawdopodobnie nawet nie był w stanie tego dostrzec. A nawet, jeśli poznał podłamanego ducha - nie zdawał sobie sprawy z rozmiarów tejże skazy.
- Mówiąc szczerze... Chyba trochę się boję szukać przyjaciół. Boję się, że natrafię na ich truchła lub odkryję, że nie ma ich już wśród nas... - przyznała się do tego po raz pierwszy w życiu. Zakłopotało ją to wyznanie, więc unikając spojrzenia Ignisa, wysłuchała jego opowieści. Odrobinę zabolało ją, gdy nazwał jej przyjaciół Słabymi Istotami. Owszem, starali się trzymać w stadach, jednak... czyż to właśnie nie było lwom naturalne? Oczywiście nie skomentowała tego w żaden sposób, nie dała też poczuć, iż zabolała ją jego opinia. Miał do niej święte prawo. Nawet, jeśli przy okazji ją uraził. Aczkolwiek akurat w jej przypadku... Cóż, wiedziała, że jest słaba. Fizycznie - na pewno. Miała nadzieję, że zachowa pozory, iż nadrabia hardym duchem, jednak to wszystko było jeno mało stabilnym domkiem z kart.
- Nie próbowałeś odszukać tego... podrostka? - zapytała, by jakoś nawiązać dalszą rozmowę. Miała jednak wrażenie, że samiec wcale nie jest chętny do zwierzeń, niemniej nie miała lepszego pomysłu. Chciała nie wracać wciąż i wciąż do Wodza i innych dziwactw, z którymi zmagali się przez ostatnie kilka lat.
Obrazek

Odpowiedz

Wróć do „Jezioro flamingów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość