x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Wiekowa akacja
- Davu
- Tarcza

- Posty: 154
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Specjalizacja:


- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 60
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Re: Wiekowa akacja
Davu... nie był pewny co robił przez ten cały czas.
Wszystkie ostatnie wydarzenia były na tyle dziwne i nawet przerażające, że jedyne co mu wpadło do głowy to uciec jak najdalej i tak też zrobił.
Przez ostatnie miesiące włóczył się poza granicami tej krainy, z początku walcząc o życie, z czasem przyzwyczaił się do tego jak wyglądała teraźniejszość. Był już w pełni dorosłym lwem, ale nadal młodym, chociaż odrzucił już marzenie o tym, żeby wyrosła mu grzywa. Nawet mu to bardzo nie przeszkadzało, czasem było to wręcz śmieszne gdy jakiś samiec pomylił go z lwicą.
W końcu zebrał się na to by wrócić, i zobaczyć co zostało z jego starego domu i tak jak się spodziewał - niewiele.
Był w drodze na Lwią Skałę, niezbyt przywiązał się do tego miejsca, ale i tak chciał zobaczyć, czy nie spotka nikogo znajomego.
Z daleka zauważył lwice z bujną grzywką (ironicznie, czyż nie?) która wyglądała jakby przebiegła maraton.
Odpoczywała pod akacją zipiąc, Davu nie kojarzył jej, jednak z oczu patrzyło jej dobrze na pierwszy rzut oka, a on lekko tęsknił za rozmową z innym lwem, choć sam by tego nie przyznał.
Wyszedł zza gąszczy przez które obserwował nieznajomą i podszedł powoli, zachowując komfortową odległość.
Na początku chciał się przywitać, ale trochę zapomniał, jak się to robi, więc tylko usiadł i przyglądał się, mając nadzieję, że lwica zacznie konwersacje.
@Mjinga
Wszystkie ostatnie wydarzenia były na tyle dziwne i nawet przerażające, że jedyne co mu wpadło do głowy to uciec jak najdalej i tak też zrobił.
Przez ostatnie miesiące włóczył się poza granicami tej krainy, z początku walcząc o życie, z czasem przyzwyczaił się do tego jak wyglądała teraźniejszość. Był już w pełni dorosłym lwem, ale nadal młodym, chociaż odrzucił już marzenie o tym, żeby wyrosła mu grzywa. Nawet mu to bardzo nie przeszkadzało, czasem było to wręcz śmieszne gdy jakiś samiec pomylił go z lwicą.
W końcu zebrał się na to by wrócić, i zobaczyć co zostało z jego starego domu i tak jak się spodziewał - niewiele.
Był w drodze na Lwią Skałę, niezbyt przywiązał się do tego miejsca, ale i tak chciał zobaczyć, czy nie spotka nikogo znajomego.
Z daleka zauważył lwice z bujną grzywką (ironicznie, czyż nie?) która wyglądała jakby przebiegła maraton.
Odpoczywała pod akacją zipiąc, Davu nie kojarzył jej, jednak z oczu patrzyło jej dobrze na pierwszy rzut oka, a on lekko tęsknił za rozmową z innym lwem, choć sam by tego nie przyznał.
Wyszedł zza gąszczy przez które obserwował nieznajomą i podszedł powoli, zachowując komfortową odległość.
Na początku chciał się przywitać, ale trochę zapomniał, jak się to robi, więc tylko usiadł i przyglądał się, mając nadzieję, że lwica zacznie konwersacje.
@Mjinga

- Mjinga
- Posty: 310
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2016
- Waleczność: 45
- Zręczność: 60
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Z nudów zaczęła czyścić łapę. Przy okazji w ten sposób mogła chociaż nieco odreagować złość, która dość silnymi falami targała jej sercem. Dlaczego wszyscy oprócz Datury byli taką bandą łapserdaków? Danusia przenigdy by jej nie zrobiła takich przykrych rzeczy! Oczywiście, w jej umyśle, wszystko to, co zaszło nie tak daleko, było tylko i wyłącznie winą Ragira, nikogo innego. Bo czym niby miałaby zawinić ona? Niedorzecznością byłoby doszukiwanie się winy w jej osobie!
Ujrzała pojawienie się lwicy (jak uznała, bo nie tylko "jakiś lew" mógł pomylić @Davu z lwicą, lecz tym bardziej zdarzyć się to mogło niezbyt rozgarniętej Mjindze), podniosła lekko czerep i przyglądała się przez dobrą chwilę personie. Milczącej personie. Brawo, kolejny burak bez ogłady. Dlaczego trafiała ostatnio tylko na takich?
- Może jakieś dzień dobry czy coś? - mruknęła, nieświadomie przelewając na młodego lwa frustrację, której nie był absolutnie winien.
Ujrzała pojawienie się lwicy (jak uznała, bo nie tylko "jakiś lew" mógł pomylić @Davu z lwicą, lecz tym bardziej zdarzyć się to mogło niezbyt rozgarniętej Mjindze), podniosła lekko czerep i przyglądała się przez dobrą chwilę personie. Milczącej personie. Brawo, kolejny burak bez ogłady. Dlaczego trafiała ostatnio tylko na takich?
- Może jakieś dzień dobry czy coś? - mruknęła, nieświadomie przelewając na młodego lwa frustrację, której nie był absolutnie winien.
- Ragir
- Król

- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Przybiegł wraz z Sigrum a raczej biegł za szybka lwicą. Byli bardziej z tyłu. Nie chciał przemęczać lwicy. Dostrzegł jednak ją i chyba kolejną lwice? Mogło to oznaczać, ze jest bezpieczna ale kto wie.
Będąc bliżej ów parki zaczął truchtać do nich.
-Nie ładnie tak znikać- Rzucił do niej będąc z Sigrun wystarczająco blisko @Mjinga .
-Mieliśmy odprowadzić cię do skały i to zrobimy- Byle nie odstawiała cukrów niczym małe lwiątko. Nie znał jej i nie znał jej poziomu myślowego. Może to i dobrze.
@Sigrun
Będąc bliżej ów parki zaczął truchtać do nich.
-Nie ładnie tak znikać- Rzucił do niej będąc z Sigrun wystarczająco blisko @Mjinga .
-Mieliśmy odprowadzić cię do skały i to zrobimy- Byle nie odstawiała cukrów niczym małe lwiątko. Nie znał jej i nie znał jej poziomu myślowego. Może to i dobrze.
@Sigrun
- Davu
- Tarcza

- Posty: 154
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Specjalizacja:


- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 60
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Faktycznie gdy podszedł bliżej lwica już nie wydawała się taka przyjazna, była nieco oschła i wyraźnie wściekła na coś.
Nie był pewny czy jej złość była z jego winy, czy nie dotyczyła go, w każdym razie zdecydowanie w tym momencie był celem.
Lekko zmieszany wstał i cofnął się jeszcze o krok, tak dla pewności.
- Uhh.. - Nie wiedział za bardzo jak odpowiedzieć na taki tekst.
- Dzień dobry.. - W końcu wykrztusił cicho, patrząc się gdzieś w bok.
Co prawda nie uważał, że dzień dobry byłoby adekwatne, po tym wszystkim co się stało raczej uprzejmość nie obowiązywała w tej krainie, kiedy wszyscy walczą o przetrwanie.
Chociaż może lwica nie walczyła o nic i nie była zamieszana w to wszystko, czego mógł tylko pozazdrościć, bo on chodził na pazurach starając się nie spotkać nikogo wygłodniałego na tyle, że by zjadł drugiego lwa.
Zanim zaczął cokolwiek innego powiedzieć, serce zaczęło mu walić od widoku dwóch kolejnych nieznajomych, biegnących w ich stronę.
Jego źrenice zmalały patrząc na ogromnego, ciemnego samca.
"Oto kłopoty" - pomyślał i wycofał się jeszcze bardziej, ciągle na niego patrząc tak dla ochrony.
Chciał się spytać lwicy czy ich zna, ale wolał na razie zamilknąć, może nie zwrócą na niego uwagi?
Nie był pewny czy jej złość była z jego winy, czy nie dotyczyła go, w każdym razie zdecydowanie w tym momencie był celem.
Lekko zmieszany wstał i cofnął się jeszcze o krok, tak dla pewności.
- Uhh.. - Nie wiedział za bardzo jak odpowiedzieć na taki tekst.
- Dzień dobry.. - W końcu wykrztusił cicho, patrząc się gdzieś w bok.
Co prawda nie uważał, że dzień dobry byłoby adekwatne, po tym wszystkim co się stało raczej uprzejmość nie obowiązywała w tej krainie, kiedy wszyscy walczą o przetrwanie.
Chociaż może lwica nie walczyła o nic i nie była zamieszana w to wszystko, czego mógł tylko pozazdrościć, bo on chodził na pazurach starając się nie spotkać nikogo wygłodniałego na tyle, że by zjadł drugiego lwa.
Zanim zaczął cokolwiek innego powiedzieć, serce zaczęło mu walić od widoku dwóch kolejnych nieznajomych, biegnących w ich stronę.
Jego źrenice zmalały patrząc na ogromnego, ciemnego samca.
"Oto kłopoty" - pomyślał i wycofał się jeszcze bardziej, ciągle na niego patrząc tak dla ochrony.
Chciał się spytać lwicy czy ich zna, ale wolał na razie zamilknąć, może nie zwrócą na niego uwagi?

- Sigrun
- Królowa

- Posty: 313
- Gatunek: Lew kameruński
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 24 gru 2013
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 20
- Zręczność: 60
- Percepcja: 70
- Kontakt:
Biegła z Ragirem na jego polecenie, miała spore problemy by złapać oddech momentami i przystawała. Trochę im zeszło zanim dogonili lwicę. Omiotła spojrzeniem samicę a potem jej wzrok spoczął na samcu, którego uznała za młodzika przez brak grzywy. Oh, i miała już towarzystwo nowe. Pozwoliła jednak by to Ragir działał czy się wypowiadał, zresztą w tej drugiej kwestii nie zabłysnęłaby. Potrzebowała odpoczynku. Łapy jej się trzęsły, płuca bolały żywym ogniem. Klapnęła na brzuch na trawę w cieniu starając się wyregulować oddech. Nic jej nie będzie jak tylko zrobi przerwę leżąc, choć dla postronnych mogłoby wyglądać jakby miała zaraz wyzionąć ducha.
A droga wiedzie w przód i w przód,
Choć się zaczęła tuż za progiem
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią - tak jak mogę...
Skorymi stopy za nią w ślad -
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł...
A potem dokąd? - rzec nie mogę...♪♫♪
Tutu tutu tutu tutu|Gdy posuniesz się za daleko|Yummy|☙❦❧ Karta postaci- Mjinga
- Posty: 310
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2016
- Waleczność: 45
- Zręczność: 60
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Jeszcze tego brakowało. Miała nadzieję, że ten podły i parszywy czerwonooki zdrajca da jej spokój i zajmie się tą swoją raszplą, tymczasem postanowił pójść za nią. Pewnie nawet by ją to ucieszyło, ale... Na litość przodków, ta jego dziunia przytaszczyła swój paskudny zad. Odwróciła teatralnie łeb, demonstracyjnie nie patrząc na @Ragira. A co, niech wie, że jest na niego ŚMIERTELNIE OBRAŻONA. I jeszcze śmiał jej wyrzucać, że się nieładnie zachowała zaraz po tym, jak zdradził jej uczucia z tą łachmytą!
- Poradzę sobie sama. Lepiej się zajmij tą swoją dziunią - mruknęła w odpowiedzi.
Na szczęście był tu też @Davu, na którym (której) mogła się skupić, jeszcze mocniej podkreślając, jak mocno Bliznopyski jest jej obojętny. I @Sigrun, oczywiście, również. Postanowiła teatralnie ignorować oboje, nawet, jeśli lwica miałaby paść tutaj z wycieńczenia. W sumie konkurentka wyeliminowałaby się sama, więc wciąż z korzyścią dla Mjingi. Zresztą... Nikt im nie kazał jej gonić, o! Sami są sobie winni!
- Jestem Mjinga. A nimi się nie przejmuj, to zakłamany guziec i jego kochanica - zwróciła się do Davu.

/ jakby co tylko przypomnę, że absolutnie nie należy brać tego, co Mji ma w głowie na poważnie; nie chciałabym, aby ktokolwiek pomyślał, że mam na celu obrażać jego postać.
- Poradzę sobie sama. Lepiej się zajmij tą swoją dziunią - mruknęła w odpowiedzi.
Na szczęście był tu też @Davu, na którym (której) mogła się skupić, jeszcze mocniej podkreślając, jak mocno Bliznopyski jest jej obojętny. I @Sigrun, oczywiście, również. Postanowiła teatralnie ignorować oboje, nawet, jeśli lwica miałaby paść tutaj z wycieńczenia. W sumie konkurentka wyeliminowałaby się sama, więc wciąż z korzyścią dla Mjingi. Zresztą... Nikt im nie kazał jej gonić, o! Sami są sobie winni!
- Jestem Mjinga. A nimi się nie przejmuj, to zakłamany guziec i jego kochanica - zwróciła się do Davu.

/ jakby co tylko przypomnę, że absolutnie nie należy brać tego, co Mji ma w głowie na poważnie; nie chciałabym, aby ktokolwiek pomyślał, że mam na celu obrażać jego postać.
- Ragir
- Król

- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Nie przybył tutaj aby robić.. kłopoty. Kłopoty same się zwykle przypałętają.
Podszedł do Sigrun i lekko ją szturchnął nosem.
Do tego brązowy zwykł raczej z dużej dozy cierpliwości. Nawet to dzieci, w końcu trzeba zaufanie w nich wybudować aby potem móc wykorzystać pobrane z nich surowce. Co do surowców... Lwica coraz bardziej sprawiała, ze ten miał ochotę zrobić z niej dywanik. Chociaż jest szybka ale powiada się, że jak nie ma się w głowie, to trzeba mieć w łapach. No i temu pewnie jest taka szybka.
Nie mógł jednak słów tej chorej lwicy zostały bez odzewu. Na swój temat się nasłuchał ale nikt nie będzie przy nim obrażać Sigrun. Podszedł do niej kiedy ta postanowił zatruć życie młodemu samcowi. Zamachnął się na nią aby przywlić jej łapą w pysk.
-Nikt nie będzie tak wypowiada się na temat Sigrun- Warknął po swym czynie, ostrzegawczo do niej
-Zważaj na słowa albo ...- Nie dokończył ale zrobi to jeśli ta okaże się nie mieć jednak nic pod kopułą.
@Mjinga
Podszedł do Sigrun i lekko ją szturchnął nosem.
Do tego brązowy zwykł raczej z dużej dozy cierpliwości. Nawet to dzieci, w końcu trzeba zaufanie w nich wybudować aby potem móc wykorzystać pobrane z nich surowce. Co do surowców... Lwica coraz bardziej sprawiała, ze ten miał ochotę zrobić z niej dywanik. Chociaż jest szybka ale powiada się, że jak nie ma się w głowie, to trzeba mieć w łapach. No i temu pewnie jest taka szybka.
Nie mógł jednak słów tej chorej lwicy zostały bez odzewu. Na swój temat się nasłuchał ale nikt nie będzie przy nim obrażać Sigrun. Podszedł do niej kiedy ta postanowił zatruć życie młodemu samcowi. Zamachnął się na nią aby przywlić jej łapą w pysk.
-Nikt nie będzie tak wypowiada się na temat Sigrun- Warknął po swym czynie, ostrzegawczo do niej
-Zważaj na słowa albo ...- Nie dokończył ale zrobi to jeśli ta okaże się nie mieć jednak nic pod kopułą.
@Mjinga
- Davu
- Tarcza

- Posty: 154
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Specjalizacja:


- Zdrowie: 100
- Waleczność: 50
- Zręczność: 60
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Nie miał do końca pojęcia co tu się działo, trafił chyba w jakieś ich problemy rodzinne?
- Davu... - Powiedział lekko zdezorientowany. Wolał nie komentować wyzwisk grzywiastej skierowanych na te parę, bo nie wiedział czy to prawda, a nawet jakby była to nie zamierzał dostać po pysku jak ona.
Wywnioskował, że samiec szybko traci nerwy, to też nie odzywał się do póki nie zostanie zapytany, uciekać też na razie nie zamierzał, aby nie prowokować ich (chociaż bardziej go, cicha lwica sprawiała wrażenie przyjaznej, przynajmniej po oczach).
A jeszcze parę chwil temu miał nadzieję, na spokojną konwersacje, to prawie jakby problemy same do niego przychodziły. Usiadł ponownie i zawinął ogon wokół siebie, nerwowo zaczął wylizywać sobie łapę.
Zdążył ogarnąć, że napotkana przez niego lwica totalnie nie miała żadnych instynktów przetrwania...
- Davu... - Powiedział lekko zdezorientowany. Wolał nie komentować wyzwisk grzywiastej skierowanych na te parę, bo nie wiedział czy to prawda, a nawet jakby była to nie zamierzał dostać po pysku jak ona.
Wywnioskował, że samiec szybko traci nerwy, to też nie odzywał się do póki nie zostanie zapytany, uciekać też na razie nie zamierzał, aby nie prowokować ich (chociaż bardziej go, cicha lwica sprawiała wrażenie przyjaznej, przynajmniej po oczach).
A jeszcze parę chwil temu miał nadzieję, na spokojną konwersacje, to prawie jakby problemy same do niego przychodziły. Usiadł ponownie i zawinął ogon wokół siebie, nerwowo zaczął wylizywać sobie łapę.
Zdążył ogarnąć, że napotkana przez niego lwica totalnie nie miała żadnych instynktów przetrwania...

- Sigrun
- Królowa

- Posty: 313
- Gatunek: Lew kameruński
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 24 gru 2013
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 20
- Zręczność: 60
- Percepcja: 70
- Kontakt:
Nie zdążyła zareagować odpowiednio wcześnie, była zbyt wyczerpana a widziała, że Ragir traci już cierpliwość. Zanim dojdzie do niepotrzebnego rozlewu krwi postanowiła się wtrącić. Z trudem się podniosła i stanęła między samcem a Mjingą, jak zapora przeciwpowodziowa. Pokazała łapą kręcąc wokół głowy kółka a potem pokręciła przecząco łbem. Dając znać, że skoro samica ma trochę niepokolei w głowie to nie trzeba reagować agresywnie. Słowa choćby niewiadomo jak krzywdzące im nic nie zrobią. Szara nie zawraca sobie takimi błahostkami serca.
Przedstawiła również krótką pantomimę, że mieli ją bezpiecznie odprowadzić, zanim napyta sobie większych kłopotów.
Przedstawiła również krótką pantomimę, że mieli ją bezpiecznie odprowadzić, zanim napyta sobie większych kłopotów.
A droga wiedzie w przód i w przód,
Choć się zaczęła tuż za progiem
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią - tak jak mogę...
Skorymi stopy za nią w ślad -
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł...
A potem dokąd? - rzec nie mogę...♪♫♪
Tutu tutu tutu tutu|Gdy posuniesz się za daleko|Yummy|☙❦❧ Karta postaci- Mjinga
- Posty: 310
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 gru 2016
- Waleczność: 45
- Zręczność: 60
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Pisnęła niczym małe kocię, kiedy ciężka łapa @Ragira spoczęła na jej facjacie. Łeb aż jej się obrócił, poddany sile ciosu, a w oczach stanęły łzy. Jak mogła zakochać się w takim padalcu?! Na samicę łapę podnosić?!
-Zakłamany guziec i damski bokser - skwitowała, piorunując niedoszłego męża spojrzeniem. Uważała, że była za fajną dupą na takiego dupka. Odwróciła pysk w kierunku @Sigrun, która stanęła pomiędzy nią a swoim kochasiem, wywróciła oczyma. Wcale nie przejęła się tym, co tamta pokazywała. A może nawet nie zrozumiała, iż jest właśnie OBRAŻANA! Zamiast tego trąciła lekko bokiem @Davu.
- Nie warto marnować na nich czasu. Wiesz, gdzie jest Lwia Skała?
Po tym wszystkim na pewno już nie pozwoli tej bandzie pędraków sobie towarzyszyć, a co!
-Zakłamany guziec i damski bokser - skwitowała, piorunując niedoszłego męża spojrzeniem. Uważała, że była za fajną dupą na takiego dupka. Odwróciła pysk w kierunku @Sigrun, która stanęła pomiędzy nią a swoim kochasiem, wywróciła oczyma. Wcale nie przejęła się tym, co tamta pokazywała. A może nawet nie zrozumiała, iż jest właśnie OBRAŻANA! Zamiast tego trąciła lekko bokiem @Davu.
- Nie warto marnować na nich czasu. Wiesz, gdzie jest Lwia Skała?
Po tym wszystkim na pewno już nie pozwoli tej bandzie pędraków sobie towarzyszyć, a co!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości































