Pastwiska

[Ignis]

W końcu Bob zaczynał rozumieć, dlaczego to wszystko Ignis robił. Chociaż nie do końca tak jakby pewnie sobie tego lew życzył, aczkolwiek szlachetność była w tym zawodzie nieco na wymarciu. Jednakże na jego pytanie przez chwilę zamilkł. W sumie on nie próbował rozmawiać z złośliwcami.
- Zależy co masz na myśli mówiąc "pokonać ich". Dla mnie najprostszym rozwiązaniem jest spuścić takowemu osobnikowi łomot. Pokazać, że ze mną nie ma żartów. Aczkolwiek, jest to efekt mojego wychowania i podejścia do życia, a ja po prostu uwielbiam walczyć. Jednakże nie będę ukrywał, że na to pytanie nie znam odpowiedzi - Powiedział Ignis poważnym tonem, w końcu to nie było czarno-białe.
- Dla mnie to jest kwestia Honoru, nie muszę komuś ubliżać, aby wywołać niepokój, sama moja postawa i obecność przeważnie wystarczą. Aczkolwiek nie mogę pozwolić na to, aby mój uczeń był wrażliwy na to co mówią mu wrogowie. Złe słowa mają za zadanie podważyć twoją pewność siebie. Ośmieszenie, szydzenie, zastraszanie... To wszystko ma tylko jeden cel, sprawić, aby te śmiecie bez honoru, poczuły się lepiej twoim kosztem, oraz zabrać ci to co jest dla każdego najważniejsze. Pewność siebie, pewność ze swoich umiejętności i ideałów. Pokusić cię do zrobienia czegoś pod wpływem emocji. Tak długo jak nie pozwolisz, aby te słowa miały na ciebie jakikolwiek wpływ, to nigdy ci nie zaszkodzą - Trochę się rozgadał Ignis, on przeważnie nie gadał podczas walki. Nie rzucał bluzgami, jak ktoś go wkurzał to grzecznie mówił, że ma się ogarnąć ba straci kiełki. No może poza Lwioziemcami, którzy uważali się za bardziej obeznanych od niego w sztuce ognia, tym akurat gardził.
- Najważniejsze, żebyś szanował słowa tych na których ci zależy. A cała reszta powinna spływać po tobie niczym krople deszczu. I myślę, że to będzie jedno z tych zagadnień na które będziesz musiał sam Bob znaleźć odpowiedź. Eksperymentów, Analizuj i Wcielaj w Życie. A teraz koniec z tą gatką! Pora na prawdziwy pojedynek. Mam nadzieję, że jesteś już gotowy! - Podsumował Ignis, po czym zmienił nastrój z podniosłego na wojowniczy. W końcu żaden wojownik nigdy nie stał się dobry w walce tylko przez gadanie! Dał chwilę Bobowi, aby chociaż dotarło do niego, że właśnie będą walczyć.
- Pokaż mi czego się nauczyłeś! - Niemalże zawołał do niego, nieco bardziej energiczniej niż wcześniej. Rozciągnął się, wyciągnął pazury i ukazał kiełki. Po czym przeszedł do działania. Na początku postanowił zaatakować tak samo jak na rozgrzewce. Niech czuje, że wie co musi zrobić!

Od razu pobiegł do niego, i zamachnął się prawą łapą, aby zdzielił go w pysk. Nie wydziwiał jeszcze z atakami.

► Pokaż Spoiler

Rzut na Atak (78)

Ignis wyrzuca 3d100:
82, 28, 29

2 sukcesy, 25 obrażeń

Następnie podobnie jak wcześniej, lewą łapą zamachnął się, aby dorwać do jego prawej przedniej kończyny.

► Pokaż Spoiler

Rzut na Atak (78)

Ignis wyrzuca 3d100:
36, 75, 2

3 sukcesy, 25 obrażeń

Po czym następnie znowu błyskawicznie pojawił się obok jego boku i od razu wykonał kopnięcie, w to samo miejsce, co na samym początku. Tyle, że poza siłą mięśni dodał do tego pazury, jak do wcześniejszych ataków, ale i również nieco zasygnalizował, że będzie bolało tutaj najmocniej!

► Pokaż Spoiler

Rzut na Atak (78)

Ignis wyrzuca 4d100:
54, 31, 72, 49

4 sukcesy, 25 obrażeń

Teraz pora zobaczyć jak Bob płynnie zacznie wykorzystywać odruchy! @Mistrz Gry

[Mistrz Gry]

Bob zawiódł się, słysząc, że Ignis nie zna odpowiedzi na jego pytanie. Po tak doświadczonym wojowniku spodziewałby się, że potrafi odpowiedzieć na wszystkie pytania. Pomimo tego, lew zaczął opowiadać, a Bob słuchał w skupieniu jego słów. To wszystko wydawało się takie łatwe kiedy Ignis opowiadał. Ale jeśli nawet on sam by się nie przejmował nieuprzejmymi słowami, to co miał zrobić kiedy te słowa dotkną kogoś innego? Przecież w ten sposób może ochronić tylko siebie, a przede wszystkim zależało mu na ochronie innych.
- Skoro tak mówisz... - zaczął, ale nie zdążył powiedzieć nic więcej, bo lew ponownie ruszył do ataku. I to tym razem na serio. Bob zobaczył wyciągnięte pazury i odruchowo machnął głową w bok.

► Pokaż Spoiler

Umiejętność Niezłomność królów - dodatkowa akcja obrony. Unik:

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
88, 65, 69

Nie zdążył się uchylić. Lew przejechał pazurami po jego pysku, pozostawiając bolesne szramy. Nosorożec wiedział już, że tym razem Ignis zamierza walczyć agresywnie. W takim razie Bob zamierzał odpowiedzieć mu tym samym. Czas wypróbować to, czego nauczył się przy Enasalin.
Gdy teraz lew podniósł łapę, Bob nie wykonał uniku. Zamiast tego ruszył do przodu, by uderzyć lwa rogiem, najlepiej celując w szyję.

► Pokaż Spoiler

Rzut na atak

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
96, 82, 50

Zaraz po tym machnął przednią łapą, próbując kopnąć lwa. Przy takiej dużej masie jak jego, to uderzenie powinno być bolesne.

► Pokaż Spoiler

Rzut na atak

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
17, 92, 72

Bob -50 HP

[Ignis]

Ignis widział niepocieszonego ucznia, lecz nie miał za bardzo jak go usatysfakcjonować. Kiedyś jak był strażnikiem też miał takie rozterki, jednakże te zostały tak bardzo szybko zduszone w zarodku, jak był jeszcze lwiątkiem, więc nie potrafił do końca postawić się w jego położeniu. Wiedział natomiast, że osiągnął swój zamierzony, cel gdyż pierwszą reakcją Boba był próba obrony! Możliwe, że nieco przesadził, ale walkę traktował poważnie, więc dawał z siebie wszystko! Następnie Bob sprawnie wymierzył swoim rogiem w jego szyję. Jak to dobrze, że wzmocniony pancerz to przyjął na siebie uderzenie. Aczkolwiek Ignis nie miał czasu patrzeć na to co się stało w tamtym miejscu, następnie na jego uderzenie miał już otrzymać kolejne, lecz sam odruchowo już uskoczył.

► Pokaż Spoiler

Rzut na Unik (78)

Ignis wyrzuca 4d100:
97, 51, 76, 25

3 sukcesy, na atak nr 2

Co prawda zdążył unieść przesunąć nieco swoje ciało, lecz nagle łapa boba popchnęła go, i zmusiła do przeniesienia ciężaru ciała na przednie łapy, aby nie polecieć na bok. Podobało mu się to! Właśnie w walce czuł, że żyje! Nie czekając, ani chwili podjął kolejne ataki, najpierw zamachnął się łapą, aby z całej siły przywalić mu w bok.

► Pokaż Spoiler

Rzut na Atak (78)

Ignis wyrzuca 4d100:
86, 40, 39, 87

2 sukcesy, 25 obrażeń

Następnie błyskawicznie znalazł się przy przednich kończynach Boba, gdzie właśnie postanowił go poczęstować kolejnym ciosem. Nie celował w jego szyję, a raczej w ramię. W końcu nie chciał, aby Bob później nie znalazł przez niego dziewczyny.

► Pokaż Spoiler

Rzut na Atak (78)

Ignis wyrzuca 4d100:
51, 46, 9, 64

4 sukcesy, 25 obrażeń

Zrobił silny zamach lewą łapą w wyciągniętymi pazurami, nie miał zamiaru dawać, aż takich forów! W końcu nie staną się dobrzy jeśli nie będzie z nimi walczyć w pełni potencjału. Wiedział, że tylko tak wyciągnie z nich to co najlepsze! @Mistrz Gry

Ignis: - 20 HP w Pancerz

[Mistrz Gry]

Tylko jeden z ataków nosorożca trafił na cel. Ignis był szybki i było z nim nawet trudniej niż z Enasalin. Bob zobaczył ruch lwa, który zamierzał się do ciosu. Spróbował uniknąć ataku lwa, odwracając się szybko, tak żeby atakujący nie sięgnął jego boku.

► Pokaż Spoiler

Dodatkowa obrona - unik

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
6, 35, 39

3 sukcesy

Tym razem unik był skuteczny. Chyba rzeczywiście nosorożec nabierał już właściwych odruchów. Przekonał się już, że walka toczy się na ostro i nie powinien skupiać się tylko na obronie. Dlatego po udanym uniku wykorzystał pęd obrotu, żeby kopnąć Ignisa przednią nogą.

► Pokaż Spoiler

Rzut na atak

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
31, 95, 79

Zaraz potem ponowił atak swoją najlepszą bronią czyli rogiem. Wyrzucił głowę do przodu, próbując nadziać na niego lwa.

► Pokaż Spoiler

Rzut na atak

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
69, 69, 3

Bob -25HP, pozostało 45HP

[Ignis]

Uśmiechnął się wyraźnie z zadowolenia widząc, jak Bob właśnie uniknął poharatania sobie boku. Jak widać nauka nie poszła w las, mało tego. Miał wrażenie, że jego uczeń zaczął już dostrzegać, jakie ataki będzie mu najprościej uniknąć, co dobrze świadczyło o jego podejmowaniu decyzji. On z kolei nie chcąc upuszczać z nosorożca więcej krwi, nie atakował już. Aczkolwiek również nie chciał przyjąć kopniaka na siebie. Dlatego postanowił oszczędzić sobie tej przyjemności odchylając się od tego uderzenia.

► Pokaż Spoiler

Rzut na Unik (78)

Ignis wyrzuca 4d100:
59, 74, 74, 16

4 sukcesy. Unik ataku nr. 1

Z kolei jednak jak Bob wykorzystał swój róg, Ignis po raz pierwszy znalazł się w pewnym potrzasku podczas tego starcia, i ile pewnie zdążyłby jeszcze zaatakować, to nie miał zamiaru tego robić. Tak więc przyjął cios rogiem na siebie. Oczywiście wcześniej ustawiając się nieco pod kątem, aby w razie czego nie przebił mu narządów wewnętrznych. Poczuł jak pancerz w jednym miejscu właśnie zerwał się jak i jego skóra została rozerwana pod nim. Jednakże stał dumnie, niewzruszony patrząc z wyraźnym zadowoleniem na ucznia.
- Udało ci się mnie przyskrzynić. Gratuluje - Powiedział do niego Ignis, posyłając mu uśmiech w kiełkach, a w tym momencie po rogu pociekło nieco jego krwi. Aczkolwiek lew wydawał się być tym całkowicie niewzruszony, w dalszym ciągu stał dumnie w postawie wojownika.
- I na tym możemy zakończyć ten pojedynek Bob. Widzisz jak szybko się uczysz? - Stwierdził, oczekując teraz jakiejś reakcji od niego. On z kolei dostał już to co chciał osiągnąć. @Mistrz Gry

Ignis: - 10 HP w pancerz, - 10 HP w zdrowie

► Pokaż Spoiler

Aura Sukcesora Aktywna 3/3

[Mistrz Gry]

Ponownie walka potoczyła się bardziej brutalnie niż zakładał na początku. O Ignisa martwił się nieco mniej niż o Enasalin, bo jego pancerz dość dobrze chronił go przed uderzeniami. Ale to nie znaczy, że nie martwił się wcale.
- Dobrze się czujesz? - zapytał lwa z troską.
- Tak, lepiej już skończmy. - zgodził się. Ignis dość mocno go uszkodził i nosorożec zdecydowanie potrzebował odpoczynku. A jeszcze lepiej medyka.
- Myślę, że na pewien czas wstrzymam się z lekcjami. Chyba na razie nauczyłem się wystarczająco. - powiedział i ułożył się na ziemi, żeby odetchnąć po walce.

[Ignis]

Ignis tylko roześmiał się, na pytanie Boba. Oczywiście, że się dobrze czuł. Dosłownie rozpierała go energia, a lew był być może nieco uzależniony od niej, aczkolwiek nie zdawał sobie sprawy, że może być to coś złego.
- Nawet więcej, czuje się wyśmienicie uczniu. Dawno nie miałem okazji stoczyć tak nieobowiązującej potyczki. Szkoda tylko, że była taka krótka - Powiedział Ignis z wyraźną energią w głosie, on by jeszcze chętnie się pobiła, ale nie chciał zbytnio uszkodzić Boba.
- Ano, odpocznij - Utwierdził go w przekonaniu lew, niestety regeneracja również była ważnym elementem po treningu. Nad czym mocno ubolewał.
- Ja będę się już zbierał Bob, mam jeszcze parę miejsc do odwiedzenia i muszę uzupełnić surowce. I czeka mnie jeszcze wizyta w Dżungli... Ech... Jeszcze sporo atrakcji przede mną. Hehe - Stwierdził Ignis, spoglądając na swoją ranę, nic więcej niż tylko zadrapanie, ale będzie musiał się zająć tym później. Jednakże miał jeszcze jedną rzecz którą musiał zrobić.
- Ale za nim to najpierw trzeba naprawić pancerz - Dodał, po czym zdjął go jednym ruchem, a jak zobaczył, że wzmocnienie w okolicach szyi zostało niemalże wyrwane, lekko tylko westchnął. Po czym wyciągnął dziurkacz, trzy rzemienie, po czym zaczął skrupulatnie i precyzyjnie zszywać rozszarpaną skórę, jeszcze trochę i będzie musiał zacząć korzystać z skóry, aby wypełnić braki... Ewentualnie pokusi się o kościany odpowiednik. Trochę to zajęło, a jeśli nosorożec, chciał przyjrzeć się bliżej, to specjalnie mógł zacząć to robić bardziej dla obserwatorów, aby mogli podziwiać jego kunszt. Gdy skończył założył ją na siebie. @Mistrz Gry

/- 3x rzemienie ---> Naprawa Wzmocnionego Skórzanego Pancerz

[Mistrz Gry]

Bob zdecydowanie nie uważał tej walki za zbyt krótką. Jeszcze chwila, a nie uszedłby z niej z życiem!
- Uważaj kiedy będziesz w Dżungli. Słyszy się dziwne opowieści o tym, co się tam dzieje. Lwy nie są tam mile widziane. - powiedział nosorożec z poważnym wyrazem pyska. Jako że chadzał tu i ówdzie po różnych częściach krainy, to wiedział też co w trawie piszczy. Nie chciałby rozsiewać niesprawdzonych plotek, ale czuł się w obowiązku ostrzec Ignisa.
Bob rzeczywiście obserwował z uwagą co tam lew majstruje przy pancerzu. Nie uszło jego uwadze, że do majsterkowania Ignis używał tych samych narzędzi, którymi chciał połatać jego samego. Pancerz zniósł to znacznie lepiej niż nosorożec i po chwili wyglądał już jak nowy. Nosorożec starał się nie myśleć o tym, że lew trzyma w łapach wyprawioną skórę jakiegoś biednego zwierzęcia.

@Ignis

[Ignis]

Ignis posłuchał tego co ma Bob mu do powiedzenia, aczkolwiek ciężko było powiedzieć, czy go to bardziej zachęciło czy może zainteresowało, aby jeszcze bardziej się tam udać.
- Co się dokładnie słyszy? Ja od czasów inwazji H'urunów bardzo dobrze dogaduje się z lampartami. Oczywiście na tyle ile to potrzebne... - Stwierdził, aczkolwiek bardzo go to zainteresowało, w końcu tam miał ukryty swój warsztat, i niekoniecznie by chciał stracić do niego dostęp, tylko dlatego, że ktoś tam coś znowu odwalił. Natomiast Ignis nie miał tych samych rozterek co Bob. Ba! Gdyby mógł to powtórzyć to by bez mrugnięcia okiem załatał i jego i pancerz tak samo! Jednakże to nie był już problem tego Ignisa, a tego z przyszłości.
- To na mnie już pora, słyszałem, że na Lwiej Ziemi mają źródełko, które przyspiesza leczenie ran. Mam zamiar go wypróbować - Stwierdził Ignis, aczkolwiek nie wiedział, czy tamci by go przepuścili. Być może w jego towarzystwie niekoniecznie, ale taka tam informacja za informację.
- Do następnego Ogniska, Bob - Pożegnał się, po czym udał w kierunku południa.

Edit: Przy okazji zebrał ze znanego już sobie źródła nieco bawełny, po czym ruszył dalej.
/+4 bawełny, +2 mistrz zbieractwa

Zt.

[Mistrz Gry]

Bob zdążył tylko chwilę odpocząć, a po chwili zjawił się kolejny gość. Tym razem nieznajomy. Nosorożec otworzył szeroko oczy, widząc rannego lwa. Na jego jasnej sierści widniały plamy krwi, spod których widoczne były głębokie rany. Lew wyglądał nawet gorzej niż on sam po ostatnich walkach.
Bob zerwał się na cztery nogi i podbiegł do rannego.
- Ktoś cię napadł? Potrzebujesz pomocy? - pytał nosorożec, który całym sercem chciał nieść pomoc zwierzętom w potrzebie. Niech tylko Bob się dowie kto go tak pobił, a ruszy w bój by uchronić krainę przed tym niegodziwcem.

@Kalf