x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Kamienna Polana
Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
Kary i negatywne efekty
- Postać może złapać chorobę lub przypadkiem wejść na niebezpieczne grzęzawisko.
- Imari
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 17 maja 2016
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Kamienna Polana
Teren pokryty zieloną trawą, która na północy przechodzi w lekki brąz. Nazwa nawiązuje do kamieni, które pokrywają to miejsce. Mają różne kształty, które kreował wiatr. Czym bardziej na południe, tym więcej krzewów i drzew a grunt w niektórych miejscach robi się grząski.
Można spotkać tutaj niedużych roślinożerców.
Można spotkać tutaj niedużych roślinożerców.
- Imari
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 17 maja 2016
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Brązowy samiec nie wiedział kiedy przekroczył granice swego stada i wszedł na nowe ziemie. Nie bardzo wiedział o fakcie przejęcia tych terenów. Było tutaj dużo obcych zapachów. Samiec wskoczył na jedną ze skał i spojrzał w stronę lwiej skały, która tutaj nie była już widoczna. Zastukał ogonem. Będzie zaraz wracał ale musi chwile odpocząć przed drogą powrotną.
- Narie
- Posty: 551
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 06 mar 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 85
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Na szczęście droga powrotna również okazała się pomyślna i lwica mogła odetchnąć z ulgą, gdy znalazła się z powrotem na swoich ziemiach. Chociaż... nie wszystko było jeszcze do końca załatwione. Ledwo przekroczyła granicę, a jej wzrok padł na obcego samca. Skrzywiła się. Oczywiście normalnie przemknęłaby obok, starając się pozostać niezauważoną, lecz on był na jej terenach. A gdy coś będzie nie tak, Berghi i Haki z pewnością przyjdą jej z pomocą... prawda? Wyprostowała się i ruszyła dumnym krokiem w stronę lwa.
- Witaj, wędrowcze, co sprowadza cię na ziemie Królestwa Końca Burzy?
- Witaj, wędrowcze, co sprowadza cię na ziemie Królestwa Końca Burzy?
- Imari
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 17 maja 2016
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Brązowy miał zamiar chwile posiedzieć i wrócić. Nie oczekiwał takiego spotkania.Słysząc głos, który był mu znajomy podniósł się i odwrócił. O mało co nie spadł ze skałki na widok lwicy.
-Narie- Powiedział nastawiając uszy na baczność, zaś na jego pysku pojawił się lekki uśmiech. Zeskoczył i podszedł do lwicy.
-dobrze cie widzieć księżniczko- dodał dość pogodnie.
-Narie- Powiedział nastawiając uszy na baczność, zaś na jego pysku pojawił się lekki uśmiech. Zeskoczył i podszedł do lwicy.
-dobrze cie widzieć księżniczko- dodał dość pogodnie.
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Na szczęście poszukiwania nie trwały zbyt długo i zielonooki szybko natrafił na miejsce gdzie przebywała Narie. Haki postanowił odegnać od siebie wszystkie dręczące go obawy i skupić się na pozytywnym aspekcie przynależności do Królestwa. Ponieważ podchodził od strony zarośli, to bujna roślinność przysłoniła mu Imariego.
-Mam dobrą wiadomość skarbie, Berghi zgodziła się na nasz ślub...-urwał bo w tym momencie zobaczył, że oprócz księżniczki jest tam jeszcze jeden osobnik. Po krótkiej chwili zmieszania, na pysku Hakiego pojawił się szeroki uśmiech i spokojnym krokiem lew ruszył w kierunku Ima.
-Witaj przyjacielu- rzekł wesoło.
-Nazywam się Haki i jestem Lordem Królestwa Końca Burzy, co cie do nas sprowadza?- zapytał delikatnie unosząc przy tm brew.
-Mam dobrą wiadomość skarbie, Berghi zgodziła się na nasz ślub...-urwał bo w tym momencie zobaczył, że oprócz księżniczki jest tam jeszcze jeden osobnik. Po krótkiej chwili zmieszania, na pysku Hakiego pojawił się szeroki uśmiech i spokojnym krokiem lew ruszył w kierunku Ima.
-Witaj przyjacielu- rzekł wesoło.
-Nazywam się Haki i jestem Lordem Królestwa Końca Burzy, co cie do nas sprowadza?- zapytał delikatnie unosząc przy tm brew.
- Imari
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 17 maja 2016
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Humor samcowi trochę popsuł kolejny samiec, którego nie znał. Po tym co gadał i tak wszystko była dla brązowego jasne.
-nic- Rzucił i odwrócił się ruszył przed siebie. Zatrzymał się na moment i spojrzał na lwicę-Uważaj na Tiba, jesteś według niego zdrajczynią- Tylko tyle rzucił. Miał na pysku wymuszony uśmiech. Chciał z nią porozmawiać i poprzebywać ale przyszedł on. Dla Imariego jego pierwsze słowa były już wystarczające.
-Żegnaj- Dodał i poszedł przed siebie zostawiając parę ze sobą.
zt.
-nic- Rzucił i odwrócił się ruszył przed siebie. Zatrzymał się na moment i spojrzał na lwicę-Uważaj na Tiba, jesteś według niego zdrajczynią- Tylko tyle rzucił. Miał na pysku wymuszony uśmiech. Chciał z nią porozmawiać i poprzebywać ale przyszedł on. Dla Imariego jego pierwsze słowa były już wystarczające.
-Żegnaj- Dodał i poszedł przed siebie zostawiając parę ze sobą.
zt.
- Lapis
- Posty: 291
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Szedł dalej za Hakim z prośby Berghi. Doszli do jakiejś polany gdzie zobaczył brązową lwice. Jego podejrzenia się sprawdziły.
Haki zagadał do niej, a Lapis nie zamierzał podsłuchiwać, bo po prostu nie było mu to potrzebne. Oddalił się gdzieś, gdzie nie będzie słyszał i usiadł na łące odwrócony tyłem, obserwując kwiatki i trawę, co chwile machając wzrokiem za owadami.
W pewnym momencie zrobiło mu się sucho w pysku, więc odszedł trochę dalej, w stronę paru drzew. Na szczęście akurat był tu mały strumyk. Napił się i patrzył dalej gdzieś. Liczył, że Haki szybko to skończy i wrócą, bo chciał odpocząć.
Haki zagadał do niej, a Lapis nie zamierzał podsłuchiwać, bo po prostu nie było mu to potrzebne. Oddalił się gdzieś, gdzie nie będzie słyszał i usiadł na łące odwrócony tyłem, obserwując kwiatki i trawę, co chwile machając wzrokiem za owadami.
W pewnym momencie zrobiło mu się sucho w pysku, więc odszedł trochę dalej, w stronę paru drzew. Na szczęście akurat był tu mały strumyk. Napił się i patrzył dalej gdzieś. Liczył, że Haki szybko to skończy i wrócą, bo chciał odpocząć.
- Narie
- Posty: 551
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 06 mar 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 85
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Nim Narie zdążyła zareagować, zjawił się Haki. Przyniesione przez niego wieści były niewątpliwie pomyślne, lecz reakcja Imariego zdecydowanie poskromiła radość, którą księżniczka powinna czuć w tej chwili. Po chwili samiec już zniknął w krzakach, pozostawiając brązową samą z dotkliwą igłą w sercu. A nie, nie samą...
- Myślisz, że im wszystkim powie? Że powie twojemu ojcu? - zapytała narzeczonego. Sama nie wiedziała kiedy uszy jej oklapły a ogon legł smętnie na ziemi.
- Myślisz, że im wszystkim powie? Że powie twojemu ojcu? - zapytała narzeczonego. Sama nie wiedziała kiedy uszy jej oklapły a ogon legł smętnie na ziemi.
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Widząc reakcje Imariego a potem pojawiający się na obliczu Narie smutek, Haki również spochmurniał.
-Może tak by było lepiej...- pomyślała na głos, spoglądając w miejsce w którym zniknął Im, po czym zwrócił się do Narie.
-Ukatili i Jasmin odeszli- powiedział ze smutkiem- miała miejsce kłótnia z Berghi o to kto ma się zajmować małą a na dodatek królowa przyjęła do stada jakąś psychopatkę, która o mały włos nie rzuciła się na Ukatiliego gdy ten odchodził- powiedział wspominając zachowanie Fehdy.
-Chyba potrzebuję chwili odpoczynku od tego wszystkiego ...
-Może tak by było lepiej...- pomyślała na głos, spoglądając w miejsce w którym zniknął Im, po czym zwrócił się do Narie.
-Ukatili i Jasmin odeszli- powiedział ze smutkiem- miała miejsce kłótnia z Berghi o to kto ma się zajmować małą a na dodatek królowa przyjęła do stada jakąś psychopatkę, która o mały włos nie rzuciła się na Ukatiliego gdy ten odchodził- powiedział wspominając zachowanie Fehdy.
-Chyba potrzebuję chwili odpoczynku od tego wszystkiego ...
- Narie
- Posty: 551
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 06 mar 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 85
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 60
- Kontakt:
- Jasmin... nie, to nie możliwe - nie teraz, kiedy wszędzie kręcą się zwolennicy Wodza, nie teraz, kiedy chciała pomóc młodej wrócić do rodziców, a zarazem sama tak bardzo jej potrzebowała.
- Przecież Ukatili jest... em... chyba nie do końca zdrowy na umyśle. Wszyscy to widzieliśmy. Jak ma się zająć jeszcze dzieckiem, skoro z samym sobą ma problemy? - Księżniczka miała świadomość, że jej słowa już nic nie zmienią, ale tak bardzo nie mogła pogodzić się z odejściem Jasmin. Spojrzała ze strachem na Hakiego.
- Co masz na myśli? - Przecież mówił, że Berghi zgodziła się na ślub. Nie mógł i on jej teraz opuścić. Nie mógł!
- Przecież Ukatili jest... em... chyba nie do końca zdrowy na umyśle. Wszyscy to widzieliśmy. Jak ma się zająć jeszcze dzieckiem, skoro z samym sobą ma problemy? - Księżniczka miała świadomość, że jej słowa już nic nie zmienią, ale tak bardzo nie mogła pogodzić się z odejściem Jasmin. Spojrzała ze strachem na Hakiego.
- Co masz na myśli? - Przecież mówił, że Berghi zgodziła się na ślub. Nie mógł i on jej teraz opuścić. Nie mógł!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość