Plaża

[Enasalin]

Oczywiście, że wiedziała, że niewiele jej mówi. Prawdopodobnie gdyby jej nie znał, to spotkałaby się z chłodniejszym przyjęciem. Na które zresztą była gotowa, w końcu czego się spodziewać od stada, które ma w swej nazwie szkarłat? Wymowna retoryka. Nie zmienia to faktu, że przyszła się jedynie dowiedzieć tutaj co i jak, nic więcej ją nie interesowało. Jeśli musiałaby o to zawalczyć... to czemu nie, chętnie rozrusza kości.
A propos kości, Enka musiała się znów odkaszlnąć z nadmiaru wydzieliny w płucach. Wyglądała w tym momencie średnio na damę, ale takie było życie wiecznej walki, prawda?
- Ragir mówisz... - Mruknęła. Już gdzieś to imię słyszała, zdaje się od pewnego płomiennego rzemieślnika. Enasalin zdusiła myśli o tym spotkaniu w zarodku, zanim ją najdzie na wspominki. - Rozumiem. Skoro ty milczysz, to może już miejmy to za sobą - Mówiąc to wstała.
Jak zamierza ją zaprowadzić do tych władców to czemu nie. W każdym razie powoli kończyła się jej cierpliwość, bo nie lubiła takiego wodzenia za nos, a tym bardziej tracenia czasu. Odpocznie sobie potem.
Jak to mówią, wyśpisz się dopiero po śmierci?

[Wajibu]

Zdecydowanie nie zamierzał przyjmować nieproszonych gości z radością i przyjaźnią, do tego jeszcze może karmić czy poić. Oczywiście, przydałoby się pewnie wzbogacić stado o parę osobników, szczególnie polujących lwic, jednakże nie byli Lwioziemcami, którzy to przyjmują każdego jak leci. Może od razu więc do gardła by się nie rzucił, jednakże pokazałby kto tu dominował. -Cóż, sama wiesz jak to w stadzie wygląda. Oboje dobrze wiemy skąd pochodzisz, mimo szacunku nie zamierzam wyjawiać Ci wszystkiego o mym nowym domu.- zaśmiał się lekko po nosem. Cóż, może i była waleczna, mimo to powinna trochę ochłonąć. Patrząc na ten kaszel, raczej nie była w pełni sił i nie koniecznie tym razem mogła wygrać ten pojedynek, szczególnie jeśli szary zaryczy i zwoła tym samym posiłki. -Jak sobie Pani życzy.- uśmiechnął się i wstał, by ruszyć w stronę grobowca, który to był najbliżej, licząc że tam go znajdzie, jeśli nie pójdą na kaskadę.
/zt x2?