
"Umiejscowione na północy doliny dwa nagie głazy, które są prawdopodobnie pozostałością po jakiejś górze. Na oba monolity da się spokojnie wejść, gdyż od tyłu nie są już tak strome, a na ich czubkach spokojnie pomieszczą się po dwa lwy. Między nimi przebiega wydeptana przez zwierzęta ścieżka. Las dookoła jest dość ruchliwy i nietrudno w okolicy o jedzenie czy o towarzystwo."
Enasalin przebyła dość niewielka odległość od jaskiń, ze względu na swój stan zdrowia. Zmęczenie nie pozwalało jej na dalsze wędrówki choćby nawet się uparła, zresztą, walczyła, musiała spocząć, a nie nadwyrężać karku i rozlepiać ran na nowo, nawet jeśli nie była aż tak zraniona.
Dotarłszy do dwóch ogromnych głazów które spotkała po drodze jak natrafiła na Bjorna na granicy przystanęła pod jednym z nich, po czym ostentacyjnie obeszła go i niewielkim wysiłkiem wspięła się na czubek. Gdyby nie oczywistość, powiedziałaby, że jej geny musiały kiedyś się pomieszać z jakimiś lamparcimi, bo zdecydowanie wolała być na górze, wśród drzew, nawet symbolicznie. Ułożyła się wygodnie i ze spokojem wymalowanym na twarzy wylizała większość futra, w tym rany jakie miała przez jej niewolnicę zadane.
A ponieważ w lesie było spokojnie, to nie minęło dużo czasu by po wykonanych czynnościach pielęgnacyjnych przysnęła, a potem pogrążyła się w głębokim śnie.
14.08 +5HP
21.08 +3HP


























