Nim brązowy lew zdążył wszystko przeanalizować, gdzieś z boku rozległ się czyjś krzyk.
-Oddawaj to mały złodziejaszku!- Haki odwrócił łeb i zobaczył młodą i bardzo atrakcyjną lwicę, która musiał być prawowitą włascicielką rzeczonego plastra miodu. W końcu, jeżeli jesteś młody i atrakcyjny to nie możesz być tym złym, prawda?
-Nie martw się, zaraz go dorwę- zaoferował się Haki, jednocześnie posyłając lwicy zalotny uśmieszek. Brązowy nie dostrzegł wzbierającego na jej pysku wyrazu zażenowania, bo rzucił się w pogoń za złodziejem.
Po kilku dłuższych chwilach lwu udało się dogonić ratela. Hai zrównał się ze złodziejaszkiem, po czym wyprowadził w jego stronę cios pazurami.
► Pokaż Spoiler
Lew odruchowo zasłonił się prawą łapą.
► Pokaż Spoiler