
Enasalin rozłożyła swoje skóry zaraz za strumieniem wody, więc żeby na nie wejść, trzeba troszkę łapki zmoczyć. Zaraz za jej legowiskiem, pod kamieniem jest wydrążona norka w której zwykle trzyma swoje trofea. W jaskini panuje bardzo dobra akustyka, ściany stoją pionowo na tyle wysoko, że nie ma możliwości zatrzymać się tutaj na jakiś półkach skalnych dla takiego lwa.
W różnych wnękach i samym strumieniu naturalnie występują fluorescencyjne kamienie, które nocą mienią się drobnym światłem.























