Biznes to biznes [Danusia i Ignis]

[Danuta]

- Powiedziałabym nawet, że zapach siarki jest pożądany - przyszło jej na myśl, że będzie to dobry sposób aby zamaskować zapach tego, cokolwiek znajdzie się w środku. A w dodatku im bardziej śmierdzące lekarstwo, tym bardziej wydaje się skuteczne.
- Niech będzie. Mogę cię tam nawet zaprowadzić kiedy się znowu spotkamy. - wyglądało na to, że czekają ją w najbliższym czasie częste wizyty na pustkowiach.
- W takim razie umowa stoi. Na kiedy zamówienie będzie gotowe? - musiała wiedzieć jak bardzo powinna się spieszyć z przygotowywaniem zapasów. Ostatnio jej zasób paciorków świecił pustkami.

[Ignis]

Czyżby? Siarka miała tak charakterystyczny zapach, że mało kto potrafił go znieść. Jednakże kiwnął głową ze zrozumieniem. Będzie musiał tylko nazbierać jej, więc czeka go wycieczka do gejzerów.
- Dobrze - Odparł na temat z węglem. Te informacje mogły go u innych sporo kosztować.
- Płomieniście. Spotkajmy się za siedem księżyców u podnóża pomnika ziemi, wtedy będą gotowe - Powiedział głosem spokojnym, mała podróż po krainie w celu zebrania surowców, na pewno nieco potrwa. Aczkolwiek efekt będzie zniewalający! Jeśli nie mieli już nic do przedyskutowania, pożegnał się słowami "Do następnego Ogniska", po czym ruszył w swoją stronę znikając pomiędzy drzewami i wysokimi krzakami.
@Danusia

[Danuta]

Czyli wszystko uzgodnione. Czekała ją teraz tylko długa wyprawa w celu zebrania odpowiedniej ilości węgla.
- Że gdzie? - pierwsze słyszała o jakimś pomniku. Widocznie nie była na bieżąco z wydarzeniami w krainie i nie wiedziała, że gdzieś postawiono pomnik.
Uważała, że siedem księżyców to dość dużo jak na zrobienie kilku buteleczek. Z drugiej strony dawało jej to więcej czasu na przygotowanie zapłaty. Oby tylko nie potrzebowała tych pojemniczków wcześniej. Są substancje, których wolałaby nie trzymać w zwykłej tykwie.

[Ignis]

Usłyszał pytanie, więc zatrzymał się na chwilę...
- Monument na środku krainy. Przez was zwany jako Lwia Skała, czy jakoś tak... - Odparł, po czym ruszył dalej. Mieli już wszystko uzgodnione. Więc po co marnować czas.
- Do następnego Ogniska - Rzekł, po czym zniknął z gęstych zaroślach.