22, 65, 38
Za pierwszym razem nie udało jej się, ale nie porzuciła nadziei i szukała dalej, tym razem w innej części polany. Oglądała dokładnie skały dookoła, żeby niczego nie przeoczyć.
22, 95, 22
Udało się! Odłożyła na bok to co znalazła i od razu zabrała się za szukanie tykwy.
83, 1, 73
Nie wiedziała już gdzie może szukać, ale nie poddawała się. Zaglądała w każde nory i pajęczyny, może jej się poszczęści. Gdzieś jakaś tykwa musi być.
8, 59, 86
Tu też nie było. Postanowiła nie poddać się i szukać trochę dalej od Głazów. Wtem usłyszała głos Kapitana zwiastujący, że nic nie znalazł.
-Chwila..-Odpowiedziała.
-Jeszcze szukam.-Dodała i zaczęła się znów rozglądać.
30, 8, 60
W końcu los się jej poszczęścił i znalazła dużą ładną tykwę. Dla lepszego efektu wzięła niedaleko leżący ostry kamień i obrobiła ją ładnie. Potem zaniosła ją z przepęklą w środku.
-Misja wykonana, możemy wracać.-Powiedziała zadowolona i wzięła wszystkie rzeczy do tykwy, wzięła ją w pysk i zaczęła iść w stronę Pagórka z którego przyszli.
zt