x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zapisy

Miejsce na informacje o postaciach: zapisy, karty postaci, dzienniki umiejętności, zawieszanie postaci i zakup umiejętności.

Awatar użytkownika
Lilith
Posty: 11
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lis 2018
Zdrowie: 0
Waleczność: 65
Zręczność: 55
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: Zapisy

#251

Post autor: Lilith » 22 sty 2020, 16:43

Lilith urodził się gdzieś na dalekim wschodzie na terenach Skały Var. Skała ta od wieków była siedzibą Rodu Lilith, starej rodziny królewskiej o bogatej historii. Dzieciństwo Lilith było dość szczęśliwe, ale skończyło się, gdy nieznani skrytobójcy hien wpadli do zamku, zabijając straż, służbę i rodziców lwa. Uratował się jedynie on. Uciekł na północ, do swego wuja, gdzie wziął skromny dobytek, by wieść żywot najemnika. Szło mu dobrze, był jednym z lepszych w tej profesji, proponowano mu nawet przyłączenie się do Armady Chaosu najlepszej bandy najemników, on jednak został razem z inną grupą najemników i wspólnie wiedli nawet szczęśliwy żywot. Gdy po pijanemu Lilith wygadał swoją przeszłość przywódcy grupy, to ten postanowił się jakoś jej zrewanżować za kilkukrotne uratowanie życia i wierną służbę. Już następnego dnia całą kompanią stanęli niedaleko Skały Var zajętej przez hieny, które korzystały z nieobecności rodu. Zaatakowali w nocy, dość gładko pokonując opór zaskoczonych strażników. Sam Lilith zgładził bez litości oponenta, którego skrytobójcy zabili jej wtedy rodzinę. Był wtedy młodym samcem, lecz mógł i chciał objąć władzę, jednakże rządy hien na Skale Var sprawiły, że stała się ona ruiną. W związku z tym Lilith dalej wiódł żywot najemnika, z czasem odłączył się od swej grupy i pracował sam. Pewnego dnia zawitał do Upendi, gdzie jakiś szympans chciał opchnąć naiwnym mieszkańcom miasta mapę do rzekomego skarbu. Lilith doskonale wiedział co to za mapa, niegdyś należała do niej i sprzedał ją pewnemu kupcowi, gdy nic nie znalazł. Ale gdy dostrzegła u szympansa dziwną włócznię uznał, że tam rzeczywiście był skarb, ale on go po prostu przeoczył. Dość szybko dogadał się z szympansem, niejakim Gubrinem, zwanym też Baronem. Wspólnie zaatakowali oni miejsce ukrycia skarbu siedzibę ówczesnej Armady Chaosu. Baron dlatego, że miał własną bandę szympansów oraz Lilith obiecał mu bogactwa.
Razem przeżyli wiele przygód i ostatecznie dopięli swego ‐ Baron został bogatym władcą szympansów, a Lilith odnalazł skarb w postaci uszkodzonego medalionu o tajemnej mocy i wrócił do Upendi chcąc odkryć jego potęgę.

Jego charakter jest zmienny jak pogoda w zależności od danej sytuacji. Może być radosny, uśmiechnięty i rozpromieniony niczym słońce lecz po chwili, wystarczy że ktoś powie bądź zrobi coś nie tak to potrafi wybuchnąć niczym wulkan. Bywa arogancki a prócz tego, uparty i jeśli naprawdę się czegoś uprze to nie zmieni zdania tak łatwo. Jeszcze jedna cecha charakteru, która go cechuje a mianowicie, bycie ciekawskim. Jest przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt, chyba że sobie u niego przeskrobią lub wyglądają podejrzenia, wtedy lepiej żeby się miały na baczności. Nienawidzi być okłamywanym, to na pewno trzeba zaznaczyć oraz że jest z reguły uczciwy.

Krzepa: 65
Zręczność: 55
Percepcja: 30

Akcept

Awatar użytkownika
Tähti
Posty: 23
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 24 sty 2020
Zdrowie: 100
Waleczność: 22
Zręczność: 35
Percepcja: 33
Kontakt:

#252

Post autor: Tähti » 23 sty 2020, 23:48

Rodzice: Fedha, Uharibifu
Historia: Aktualnie bez historii,
Charakter: W przyszłości

Statystyki:
Siła: 4
Zręczność:6
Percepcja: 5

Akcept
Obrazek ^ by Mertseger (Kitchiki - lineart)

Awatar użytkownika
Visenya
Posty: 133
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 24 sty 2020
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
ptak
Ptak
Zdrowie: 100
Waleczność: 35
Zręczność: 65
Percepcja: 51
Kontakt:

#253

Post autor: Visenya » 24 sty 2020, 15:11

Rodzice: Ragir, Berghi
Historia: Cóż jej życie nie zaczyna się w najbardziej przyjemnych okolicznościach jak dla małej niewinnej nikomu kulki, która niczym nie zawiniła. Nie ma nawet pojęcia na temat tego jakich posiadała znamienitych rodziców, a także cały bagaż słynnych przodków. Póki co chce żyć i JEŚĆ!!
Charakter: Póki co ciężko coś o nim powiedzieć, ale z takimi genami nie wydaje się być typem tego kota, który da sobie w kasze dmuchać.

Statystyki:
Siła: 6
Zręczność: 6
Percepcja: 3

Akcept

Awatar użytkownika
Sobek
Posty: 2
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 lis 2019
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 60
Percepcja: 11
Kontakt:

#254

Post autor: Sobek » 26 sty 2020, 21:07

Sobek, zdrobniale Sobciu, Sobi, Sebix. Nazwany na cześć boga egipskiego, opiekuna jeziora i wody, symbolu siły królewskiej. Jak tylko zaczął coś rozumieć, a rodzice opowiedzieć o faraonie raczyli to w głowie zrodziła mu się pewna myśl. Ten cały faraon to musi być jakaś fałszywka i wcale nie sprawuje władzy z polecenia samego Re. Raz powiedział to głośno przy matce, wtem zdzieliła go w łeb rodzicielka, nie żeby od razu mocno dla krzywdy zrobienia, aczkolwiek odczuwalnie.
"Na Bogów! Nie bluźnij synu"
Teraz nie mówi głośno, że ten cały faraon to jakaś fałszywka jest. Sobek uważa tak dlatego, że wielu rzeczy nie rozumie, jest dzieciorem i w głowie mu wygłupy, ogólnie przejdzie mu to, gdy nieco dojrzeje, zrozumie funkcjonowanie świata. Chyba, że mu nie przejdzie, a wtedy będzie próbował obalić fałszywkę faraona.
Ma taką wkurzającą siostrę, która nazywa się Tabiri. Bardzo potrafi go irytować nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Nie ma pojęcia kim chce zostać. Najlepiej byłoby zostać wielkim wojownikiem.

Sobek odziedziczył wygląd po ojcu. Z tą różnicą, że ma białe przebarwienia na mordce i łapkach. Być może jego grzywa również będzie biała, ale tego do końca nie wiadomo.

Statystyki
Krzepa: 15
Zręczność: 60
Percepcja: 15

Gut

Buhguur
Posty: 47
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 maja 2017
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 30
Kontakt:

#255

Post autor: Buhguur » 29 sty 2020, 22:08

Lwy Buhguurskie jedno z najstarszych stad. Historia lwów górskich, bo tak się ich czasem określa, jest bardzo dobrze udokumentowana. Przyczyną tego jest między innymi fakt, że lwy Buhguurskie jak nikt inny czczą pamięć swoich wielkich przodków oraz tęsknota za czasami kiedy to właśnie Bughuurowie byli wielką potęgą w krainie. Skrupulatnie ryli na glinianych oni wszystkie odkrycia i wyczyny swych sławnych przodków. Ich zapiski są rzetelne, zawierają nie tylko sukcesy, ale i porażki. Każda jaskinio-twierdza Buhguurów posiada też bibliotekę, w której znajdują się liczne ściany zapisane przez skrybów, zawierające najważniejsze wydarzenia z historii miejsca. Chyba najsłynniejszymi spośród takowych ścian jest Wielkie Mur Krwi, traktujący o wojnach, walkach, sporach i niepokojach. Mówiąc prosto, gdyby chcieć opowiadać o całej historii Buhguurskiej, musiałoby powstać ogromne, wielostronicowe dzieło, dlatego też, tutaj przedstawiony zostanie zaledwie mały wycinek ich historii, tylko najważniejsze wydarzenia. Za datę rozpoczęcia kalendarzu uznaje się rok zerowy, data założenia stada Buhguurów.

79 r.p.e.b (Przed przed erą Buhguurów)
Nie ma wielu informacji o tych latach. W sumie nie ma się czemu dziwić – ciężko wtedy o jakąkolwiek formę pisemną. Legendy mówią, że w tym czasie lwy afrykańskie rozpoczęły powolną kolonizację Zachodniej Korony. Ten wiek dobiegł końca wraz z powstaniem Stada Buhgr.

0 r.e.b
Założenie Stada Bughr przez Wielkiego Mistrza Bjorna Buhgra. Początek nowej ery, która daje początek powstaniu "lwa górskiego", bliskiego brata lwów afrykańskich, który dostosował się do warunków panujących w górach.

1 r.e.b
Pierwsze spotkanie Wielkiego Mistrza Bjorna Buhgra i jego stada z niespodziewanymi mieszkańcami Zachodniego Szczytu, niedźwiedziami z Gór Atlas.

19 r.e.b
Wódz Niedźwiedzi Thorod Brutalny – odwiedził Buhg`Garak, gdzie został powitany przez Wielkiego Mistrza Bjorna Burga V Czarnego. Dwaj władcy przysięgli sobie przyjaźń.


21 r.e.b
Rozpoczyna się współpraca między niedźwiedziami z Gór Atlas, a Stadem Buhgr. Wielki Mistrz Bjorn Buhgra V Czarny i Wódz Niedźwiedzi Ymir połączyli siły i walcząc ramię w ramię ostatecznie wygnali pozostałości Lwich Barbarzyńców ze wschodu Zachodniej Korony. Współpraca między lwami a niedźwiedziami rozkwitła, co daje początek wielkiego rozwoju dla obu nacji.



340 r.e.b
Rozpoczyna się smutny okres w historii lwów górskich. Wielka zdrada osłabia stosunki między lwami, a niedźwiedziami. Wędrowni kupcy stada są rabowani i mordowani, tereny plądrowane, zaś dostojni rzemieślnicy oszukiwani podczas zapłat za ich wyroby. Lwy są pewne, że to niedźwiedzie są temu winne. Nikt nie wiedział że tak naprawdę to Wataszka Hien nasyła na ich tereny krokuty, by te siały nieufność i wrogość między dwoma, dotąd zaprzyjaźnionymi gatunkami. Wiele niedźwiedzi zostaje zamordowanych przez lwich podróżników i vice versa. Atmosfera jest napięta i czuć zapach zbliżającej się krwawej wojny.

341r.e.b
Pokój wisi już na włosku. Wielki Mistrz Bjorn XVI Olbrzymi wysyła ambasadora do niedźwiedzi. Jest to ostatnia próba zapobieżenia wojnie. Lwy jednak żądają uczciwej zapłaty za wyrządzone im krzywdy. Zostaje to uznane za arogancję i poseł zostaje wyrzucony. Jego grzywa zostaje zgolona. Ten incydent był zapalnikiem który rozpoczyna wojnę, zwaną później "Wojną o Grzywę".

343 r.e.b
Największa, najbardziej krwawa bitwa całej wojny, zwana Bitwą Dwóch Słońc. Przy wrotach Tor’Ymir, lwy z ogromnymi stratami pokonują niedźwiedzie, doszczętnie rozbijając ich armie. Bjorn XVI Olbrzymi zabija Wodza Ymira II Pazura, mszcząc przy tym śmierć Snorriego Halfhanda i rozpoczyna wielką czystkę zwiastującą koniec niedźwiedzi.

350 r.e.b
Ostatni w krainie niedźwiedź z Gór Atlas zostaje wytropiony i zabity. Wojna o Brodę i Wielka Czystka oficjalnie uznane dobiegają końca.

374 r.e.b
Epidemie zaczynają bezlitośnie gnębić Buhguurów. Wiele zapisów z tych czasów zostało utraconych. Jedyne, co jest wiadome, to fakt, że wiele mniejszych osiedli Buhguurów przestało istnieć. Większość jaskinio-twierdz zostało poważnie uszkodzonych, a podziemne tunele zalane falą trupów, bądź zasypane kamieniami, co doprowadziło do odcięcia od siebie poszczególnych osiedli. To miało wielki wpływ na sytuację lwów w następnych latach, które były naznaczone wielkimi wojnami z barbarzyńskim lwim pomiotem. Lwie królestwa zostały zaatakowane również przez hordy hien. Przeciwko takiej sile, osłabieni Buhguurowie nie mogli sobie poradzić. Pierwsza twierdza, która padła pod naporem wroga przeważyła o losie całego stada Buhguurów.

390 r.e.b
Era Buhguulów dobiega końca.

Czasy obecne 410 r.e.b lub 30 z.e.b (Za erą Buhguurów)
Zachodnią Koronę zamieszkują nieliczne lwy górskie żyjące w parach, małych rodzinach bądź samotnie. Ostatnim żyjącym przodkiem króla jest Buhguur, przez brak cech lwa górskiego jest nieuznawana.

Ojciec Bugur nie spodziewał się, że jego syn odziedziczy cechy lwa górski. Gdyż sam narodził się jako lew nie mający wiele wspólnego z górskimi. Przez swój wygląd stracił prawo do starania się o koronę i w oczach innych lwów zachodniej krwi pozostawał odmieńcem. Kiedy Bugur zobaczył, że jego syn narodził się z cechami Buhguurów, to są znacznie dłuższe kły, odczekał aż podrośnie. Opuścił stado zabierając potomka, kiedy to po wyrośnięciu grzywy bujnej jak u innych lwów górskich zwracał na siebie uwagę. Zabrał go do Zachodniej Korony, ruin dawnej jaskinio-twierdzy. Przedstawił całą historię od zera do potęgi i upadku. Ojciec przekazał synowi gorzką spuściznę nienawiści i urazy. Buhguur. Gdyż jest w linii prostej potomkiem króla Bugura X (pradziadek), ostatniego lwiego władcy Buhg'Garak przed jego upadkiem. Podczas gdy wielka posiadłość ich poddanych – jaskinio-twierdza została splądrowana, potomkowie dawnego króla pracowali gdzie indziej, ograbieni z domu i honoru. Wielu próbowało odbudować ruiny i przywrócić swą dawną chwałę, pomścić pozostawione im w spadku urazy. Mimo upływu lat i beznadziejności sprawy, gdy Buhguur osiągnął wiek młodego dorosłego, złożył śmiałe śluby ojcu, że odzyska swoje dziedzictwo.




Cechy gatunkowe:
Fachowa nazwa gatunku to lew zachodnio-afrykańsko-górski. Powstał przez zmieszanie się lwów berberyjskich z lwami afrykańskimi, które rozpoczęły kolonizację Zachodniej Korony. Do powstania odrębnego podgatunku przyczyniły się lata przechodzenia wyłącznie silnych genów (w stadzie tylko najsilniejsi mieli prawo posiadać potomstwo) w połączeniu z mutacją Bjorna Bughra, ojca założyciela, który wyróżniał się długimi kłami.
Cechy charakterystyczne lwa górskiego to wyższy wzrost pasujący do berberyjskiego (130cm). Bujna grzywa, długie kły i grubsza warstwa sierści chroniącą przed górskim mrozem. Lwy te posiadają także krótkie, ale grubsze ogony od afrykańskich braci.


Ciekawostki:
Zgodnie ze znakami jaskiń (coś jak znaki zodiaku) symbolem Buhguura jest wulkan. Stąd przedstawia się jako Vulcanos Buhguur.

Statystyki: 70, 50, 30

Akcept

Awatar użytkownika
Spyro
Posty: 32
Gatunek: Serwal
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 sty 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 25
Zręczność: 45
Percepcja: 45
Kontakt:

#256

Post autor: Spyro » 31 sty 2020, 12:01

Historia:
Spyro już od dłuższego czasu zamieszkuje tereny na południowy zachód od Lwiej Skały. Tereny sawanny są jego rodzinnym domem, gdzie się urodził i wychował. Ojciec i matka żyją i mają się dobrze.
Kocur nie ma żadnego rodzeństwa, a większość czasu spędzał na swoich terenach rodzinnych. Z racji wieku nie wypuszczał się na dalekie wojaże, jednakże chce to zmienić i móc poznawać wszystko, co jest wokół niego.

Charakter: Osobnik ten jest nad wyraz żywiołowy i radosny. Jeśli go spotkasz zawsze, będzie miał uśmiech na pysku. Jest bardzo przyjacielskim kotem. Lubi się bawić, a jednocześnie dużo sypia. Jest niepoprawnym romantykiem. Bardzo lubi przyglądać się gwiazdom i księżycowi. Fascynuje go wszystko wokół. Jeśli szukasz przyjaciela, Spyro będzie dla Ciebie najlepszą opcją.
Uczynny, wierny, pomocny. Tak można określić w trzech słowach, jaki jest Serwal. Brzydzi się przemocą i wykorzystuje ją tylko w obronie własnej, a nawet wtedy stara się wpierw rozwiązać konflikt rozmową.

Statystyki:
Krzepa: 25
Zręczność: 45
Percepcja: 45


Akcept

Awatar użytkownika
Razjel
Posty: 1
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 40
Percepcja: 40
Kontakt:

#257

Post autor: Razjel » 31 sty 2020, 21:56

Historia:

Skąd Razjel pochodzi? Jakby ktoś go o to zapytał to wskazał by łbem na horyzont i powiedział, o z tamtąd. Tak naprawdę to on sam nie wie skąd naprawdę pochodzi, jego kraina nie była jakoś szczególnie znana, a w jego stadzie było parę lwów na krzyż, każdy miał paskudny charakter, a zwłaszcza jego ojciec, który chciał by Razjel stał się taki jak on. Nie miał chwili wytchnienia od momentu gdy okazało się, że był najsłabszy z miotu, nie miał łatwo od samego początku, był poniewierany przez innych i wyśmiewany. Jego ojciec, który bardzo cenił sobie opinię innych a zwłaszcza przywódców starał się by Razjel wyrósł na kogoś.. lepszego.
Wyrósł.
Na tyrana bez uczuć jakim był jego własny ojciec, nie zdziwi Was fakt, że ten zabił go przy pierwszej sposobności, bo z czasem nabrał krzepy i siły, a jego ojciec z każdym dniem stawał się coraz słabszy. Potem odwrócił się na pięcie i opuścił rodzinne ziemie by zawędrować tutaj i.. zacząć od nowa.


Charakter:

Jaki byłem za młodu?
Przede wszystkim byłem słaby, byłem jednak także zadufany w sobie, bo przecież wyciągnąłem to z lekcji mojego ojca. Usilnie starał się zrobić ze mnie prawdziwego lwa, nauczyć mnie, że nie powinienem w żaden sposób okazywać strachu, że nie powinno mi na nikim zależeć, że miłość jest dla idiotów, a ja nie powinienem być jednym z nich. Chciał, żebym był wojownikiem, lwem, który idzie przez życie z podniesioną głową; chciał, żebym był pieprzonym egoistą jak on. A czy taki byłem? Owszem, nauki mojego ojca nie poszły na marne w tej kwestii, jednak mimo tej całej otoczki obojętnego lwa byłem także wrażliwym i żądnym przygód szczylem, chciałem poznać świat od innej strony w pewien sposób zadomowić się w nim. Odkryć wszelkie sekrety, dlatego byłem od zawsze ciekawskim lwiątkiem, które nie bało się stawić czoło wyzwaniom, byłem wdzięczny za to mojemu brutalnemu i surowemu ojcu mimo, że tak naprawdę go nienawidziłem i przeklinałem zwłaszcza w nocami gdy z obolałym ciałem nie mogłem zasnąć. Ukojenie dawała mi siostra, która opatrywała rany zadane przez tego zwyrola, to ona zawsze była przy mnie niczym Anioł Stróż i dbała o to, żebym nie zatracił się w swoim szaleństwie. Nie chciałem stracić tej namiastki dobra, która we mnie żyła, a może już jej po prostu nie było? Nie wiedziałem tego tak naprawdę, musiałem się przekonać na własnej skórze czy nadal jestem w stanie czuć.

Jaki jestem teraz?
Oczy diabła są najbardziej kuszące.
Lecz czy określenie, diabeł wcielony jest dobrym stwierdzeniem to tego kim, a raczej czym się stałem? Nie ma dla mnie żadnych ograniczeń, to czego pragnę to dostaję czy to używając manipulacji, którą opanowałem do perfekcji, wystarczy tylko parę gestów, uroczy uśmiech na pysku i przenikliwe spojrzenie, a to czego pragnę jest już moje; nikt nie jest w stanie się oprzeć mojemu urokowi i temu magnetyzmowi, który powoduje, że wyróżniam się z tego tłumu szaraków. Moja upartość nie ma granic i ciężko jest wyperswadować pewne poglądy, które mam wbite głęboko; jeśli chcesz, żebym się zmienił to już teraz możesz kupować sobie bilet prosto do piekła, bo właśnie tam Cię wyślę za usilne próby wpłynięcia na moją osobę. Nie dbam o życie innych, czy o dobro innych, liczy się tylko jedna osoba - ja. Czy zostało coś we mnie z tamtego słabego lwa jakim byłem? Być może jakaś znikoma cześć, bo jednak kiedyś kochałem tak, że aż to bolało. Jednak po tym jak straciłem swoją ukochaną, dla mnie nie istnieje coś takiego jak miłość, istnieje tylko pożądanie, przyzwyczajenie ale nie miłość. Korzystam z chwili, śmiało można powiedzieć, że Carpe Diem, to moje życie motto, nie zwracam uwagi na konsekwencję swoich czynów, często działam także pod wpływem emocji, a zwłaszcza tych silnych; czasami nie poznaję samego siebie zwłaszcza gdy wpadam w szał, nie kontroluję wtedy tego co robię jestem swoim własnym niewolnikiem i wiecie co? Dobrze mi z tym. Jestem zbyt dumny, żeby przyznać się do błędu, dlatego to wszyscy inni muszą się do niego przyznawać. Nie mam zamiaru więcej zginać karku.


Ciekawostki:
  • Wielu opisuje go jako bezlitosnego i bezdusznego lwa, zwierzę bez uczuć, która jest niepodatna na krzywdę innych; bywa nawet bardzo brutalny jeśli chodzi o jego czyny. Nie próbuje nawet wyprowadzić innych z tego błędu.
  • Nigdy nie był dobry w pracach zespołowych, rzadko kiedy kogoś słucha i robi to co on uważa za słuszne, ale po prostu to co podpowiada mu rozum, który jeszcze nigdy go nie zawiódł.
  • Jest nieufny, zwłaszcza wobec innych lwów, bardziej jest typem samotnika niż osoby, która mogłaby żyć w grupie czy być komuś poddana. On jest kowalem własnego losu i tak zostanie.
  • Jest egoistyczny i zapatrzony w swoje ja, stawia własne dobro na pierwszym miejscu nie przejmując się tym, że dookoła niego ktoś cierpi. Jest nie wrażliwy na krzywdę innych, można nawet powiedzieć, że w pewien sposób patrzenie na ból innego lwa go podnieca.
  • Nie znosi krzywd wyrządzanych przedstawicielom płci żeńskiej, jest to jedyna rzecz, która go denerwuje i powoduje, że może wpaść w niekontrolowany gniew, nie ważne czy to ból, który on sam wywołał czy ktoś inny.
Statystyki:
Krzepa: 70
Zręczność: 40
Percepcja: 40

Akcept

Awatar użytkownika
Hatimakali
Posty: 70
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2016
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 55
Percepcja: 25
Kontakt:

#258

Post autor: Hatimakali » 14 lut 2020, 23:26

Historia: Ten młody lew od kiedy opuścił swe stado błąka się od miejsca do miejsca hołdując zasadzie - dom jego tam, gdzie lwy mu przychylne. Niestety jego wybujały temperament nie stępił się ni o cal, a to właśnie przez swą dumę i niemożnośc ustąpienia pola zyskał swe blizny.
Gdy tylko pojawiła się u niego gęstniejąca grzywa a instynkty wyostrzyły się uważał, że nie ma sobie równych pośród rówieśników. Kiedy tylko było to możliwe podejmował się walki, począwszy od najmniejszych sprzeczek aż po odmowę łapy lwicy, w której się zakochał. Ciesząc się uznaniem starszych stada był pewien, iż jego jest w stanie zdobyć każdą samicę, tak też gdy jedna z nich odmówiła mu swoich względów nie mógł pojąć podstaw jej decyzji. Stwierdził, iż jest to z pewnością wina jej ojca, którego to wezwał do walki przeciw sobie. Niestety nie spodziewał się, że zamiast walczyć z ojcem niedoszłej żony stanie w szaranki z własnym, Mievim. Ten ciemnogrzywy samiec o poteżnych pazurach i kłach zdecydowanie przerastał swego syna, który był w praktyce jeszcze niedorostkiem. Hati wiedział, że nie ma szans w tej walce, jednak nie mógł wyjść na tchórza, szczególnie przed ojcem. Rzucił się na niego w całej swej furii i gniewie wywołanym sytuacją oraz pamiętając surowość swoijego rodziciela, w wirze walki nie hamował się odgryzając Mieviemu część ucha. Stary lew w tym momencie stracił wszelkie nerwy i z całą siłą zaatakował syna zadając mu pazurami rany tak głębokie, iż krew momentalnie zrosiła ziemię pod nimi. Po tej walce Hati czuł tak ogromny wstyd, ból i żal do siebie samego, że nigdy już więcej nie spojrzał w oczy ojcu ani matce. Gdy tylko rany zasklepiły się szpecąc go bliznami, zniknął. Opuścił stado bez słowa chcąc pozbyć się wstydu, wędrował od jednej ziemi do drugiej próbując znaleźć sobie nowy dom, jednak znalazł tam tylko nowe blizny.
Pewnego razu dołączył do grupy renegatów, lwów wygnanych ze stada za próbę obalenia okropnego władcy, tak przynajmniej mu powiedziano. Obiecano mu szczęśliwe życie i miejsce w nowym triumwiracie, który miał rządzić krainą wspólnie. Wraz z nimi po kilku tygodniach przygotowań nocą przypuścili szturm, podczas którego okazało się, że wszystko co mu wpajano było kłamstwem - było już jednak za późno na zmianę decyzji, z jego kłów spływała krew władcy tej ziemi, którego imienia nawet nie znał... a może je zapomniał, wyparł z pamięci? W każdym razie atak był krwawy, po zabiciu zaś króla uzurpatorzy rzucili się sobie do gardeł jakby zapominając własne słowa i ustalenia. Pośrodku tego wszystkiego dalej stał zszokowany Hatimakali. Został wykorzystany, okłamany, zmanipulowany, jego pazury i kły pomogły zaprowadzić chaos. Nagle w jego uszach rozległ się głos: "Królobójca, morderca" - szept ten przeszył go od łap po grzbiet, choć zdaje się, że to wcale nie on zadał ostateczny cios. Teraz znowu uciekał, znowu biegł a za nim słychać było ryki i zawodzenie. Tak też podróżując samotnie ma nadzieję, iż to co pozostawia za grzywą nigdy już do niego nie wróci.

Charakter: Wyrachowany i raczej spokojny, lecz zdarza się mu wybuchać gniewem który przypomina mu o rodzinie, dlatego też woli trzymać się na uboczu. Nienawidzi gdy się go o coś pomawia, gdy oskarżany zawsze czuje się winny, nie stroni od agresji gdy wie, że mu się ona opłaci, w swej sile stara się ukryć słabości i smutki. Czuje się niepewnie w towarzystwie silniejszych zwierząt, szczególnie starszych lwów, gdy zaś zbliża się do serca ziem jakiegoś stada paraliżuje go strach, iż spotka tam kogoś, kto go rozpozna lub ponownie popełni błąd, który każdej nocy będzie wyrywał go ze snu. Dość nieufny i małomówny w związku ze swoimi wcześniejszymi doświadczeniami z nieznajomymi, wciąż jednak pełen wigoru i werwy podchodzi do walki i niezwłocznie pomaga innym, chociaż twierdzić zawsze będzie, że był to jedynie przypadek.

Wygląd: Hitamakali to postawny, dość szeroki w barkach młody lew o zielonych oczach. Jego sierść jest koloru brązu, grzywa zaś przechodzi miejscami niemalże w czerń. Przód pyska, łapy oraz podbrzusze przechodzą w lekki, kremowy brąz. Na lewym poliku posiada pionowe ślady po pazurach, jego prawe ucho jest lekko nadgryzione, więcej blizn kłebi się wzdłuż tułowia i kończą się ogromną szramą na prawym udzie. Włosy w grzywie lekko kręcą się i falują na przemian, co wskazuje na mieszane pochodzenie któregoś z rodziców.



Krzepa: 70
Zręczność: 55
Percepcja: 25


Popraw statystyki, dla lwa jest 150

(70+50=120+25=145, specjalnie o te brakujące 5 zaniżyłem by ogarniczyć możliwości percepcji :sweat: ale dobra, wrzucę w zrechę)

Teraz OK c:
Cachorritos, ¡hay que procreaaaar!

strudzony

Awatar użytkownika
Zane
Posty: 2
Gatunek: Zebra
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 lut 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 50
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#259

Post autor: Zane » 21 lut 2020, 0:10

Czarne paski na białym tle a może białe paski na czarnym? Wystarczy jedno spojrzenie na stado zebr pasące się na sawannie, aby dostać oczopląsu. Jest jednak jeden osobnik, który wyróżnia się na tle innych. Jak biały kwadrat na czarnym tle. Otóż 2 lata temu na świat przyszła bardzo specyficzna zebra. Jego paski były niewyraźne na tle białej sierści, odcieniem bliższe barwie kremowej. A oczka stworzonko miało szkarłatne, przywodzące na myśl kolor świeżej krwi... albo ładnego, dojrzałego jabłka, jeśli chcemy być mniej okrutni. Nie przywitany był zbyt przychylnie z początku, w końcu odmienne zebry rzadkie są niezmiernie, jednakże z biegiem czasu większa ilość stada przywykła do widoku jego dziwnych pasków. Nieprzychylność zmieniła się w zwyczajną ignorancję. Przynajmniej nic mu nie przeszkadzało.
Pierwsze, naprawdę bliskie spotkanie z lwem nasz bohater miał nie kończąc nawet jednego roku. Był to lew stary i najwyraźniej głodny. Całe stado rozpierzchło się we wszystkie kierunki, jednakże, przez opóźnioną reakcję albinosa, pazury drapieżnika zdołały go dosięgnąć nim to jeszcze pełen krzepy młodzian zdołał przegonić starego lwa. Od tamtego czasu dwie bardzo widoczne blizny znajdują się na jego prawym udzie.
Cóż, pierwsze i nie ostatnie spotkanie z lwami to było, ponieważ ataki na stada zebr nie zdarzały się rzadko. A trzeba powiedzieć, że dwa lata życia w wykonaniu tej zeberki były cudem. Może i jego dziwny kolor futra nie był już powodem dziwnej opinii wśród znajomych mu zwierząt, jednakże oddalanie się na własną rękę w poszukiwaniu guza zdecydowanie. Nasz bohater to ciekawy świata zwierz... a może nawet zbyt ciekawy. Rządny adrenaliny, której zebra pasąc się na pastwisku poszukiwać nie powinna. Walka, ucieczka, igranie z niebezpieczeństwem i okrutnym losem. Pewny siebie i zarozumiały ssak, który będzie tylko zbierał więcej blizn aż do swojej śmierci. Pewno rychłej. Niektórzy twierdzą, że ma zapędy masochistyczne... trudno powiedzieć ile w tym jest prawdy. Jednakże ekscentryczne upodobania zdecydowanie ma.

Krzepa: 50
Zręczność: 50
Percepcja: 40


Dodaj datę urodzenia postaci i będzie git c:

Awatar użytkownika
Baako
Posty: 14
Gatunek: Krokuta
Płeć: Samica
Data urodzenia: 02 lut 2016
Specjalizacja: Szaman poziom 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 15
Zręczność: 45
Percepcja: 65
Kontakt:

#260

Post autor: Baako » 28 lut 2020, 20:55

W pełni poprawiona karta

Na świecie pojawiła się jako pierworodna córka młodej pary; Hairy oraz jej partnera Nauhiego. Niedługo potem pojawił się jej brat, Maref. Ale to ma akurat najmniejsze znaczenie. Oba młode urodziły się w stadzie zwanym Korzenną Ziemią. Zgodnie z tradycją, wszystkie młode pobierały lekcje szamanizmu od aktualnie panujących. Wszystko było dobrze, dopóki na tronie nie zasiadł następca króla. Poglądy na świat starszych z młodym królem nie różniły się na tyle, by dalsza nauka nie przebiegała w spokoju. Mimo wszystko, ciemnogrzywa stała się szamanem i doradcą Korzennych Ziem. Podczas szkolenie medytował z mistrzem i osiągał stany umysłu, których nie znał. Pomagał przy rzucaniu klątw na wrogów stada i rozmawiał ze zmarłymi.
Tyle, że to nie było to, czego pragnęła.
Nie pasowało jej życie w stadzie o takiej ideologii, o takiej strukturze zachowań. Pragnęła władzy, wiedzy. A co może jej to dać, jeśli nie podróż w nieznane? Może i ona kiedyś będzie mogła spojrzeć na innych z tronu? Wymknęła się pewnego burzowego wieczoru i od tamtej pory wędruje, by w końcu odnaleźć to, czego szuka.

Wiek - 4 lata


Specjalizacja
Szamanizm

15 krzepy, 45 zręczności, 65 percepcja

Teraz OK.

Odpowiedz

Wróć do „Postacie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości