6
- Zaczynasz dobrze kombinować. - pochwaliła wyczyn chudzielca i odeszła kawałek od niego, cały czas mając go na oku. Nie chciałaby, żeby zaszedł ją perfidnie od tyłu i dopiero wtedy przygniótł do ziemi. Zakładając, że w ogóle mu się to uda.
- Gvalch'ca, Falka, jak kto woli. - znowu chciał ją zdekoncentrować, czy po prostu był uszczypliwy? Nie zawracając sobie tym więcej głowy, przyjęła wcześniejszą postawę, będąc gotową do kolejnego sparowania.
















