x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Wiekowa akacja
- Chester
- Posty: 166
- Gatunek: Hiena cętkowana (krokuta)
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 lip 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 50
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Re: Wiekowa akacja
Chester podszedł do syna przyprowadzonego przez Mtego. - A cóż to ma znaczyć? Tyle razy powtarzaliśmy Ci z matką, że nie wolno oddalać się samemu od domu! - skarcił go surowym tonem, marszcząc groźnie brwi.
- Fo
- Posty: 28
- Gatunek: krokuta cętkowana
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 lis 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 25
- Zręczność: 40
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Nie byłem zadowolony. Nic złego nie zrobiłem a wszyscy dookoła traktują mnie jak bym był mały. No byłem ale mniejszy no. Słysząc jak ojciec na mnie krzyczy tylko spoglądałem sobie w łapy i miałem cały czas uszy po sobie. Nic nie mówiłem, bo co miałem powiedzieć? Nie płakałem ale poczułem się na prawdę źle i w jakiś sposób dotknięty.
Czy to idący wybiera drogę, czy droga idącego?
- Anik
- Posty: 26
- Gatunek: Krokuta
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja: Szaman poziom 1
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 25
- Zręczność: 45
- Percepcja: 55
- Kontakt:
Wstał patrząc wyczekująco na Alfajiri. Siostra wyraźnie uważała, że rozmowa z nim jest bardzo ważna, choć sam Anik nie uważał, żeby miał coś bardzo istotnego do przekazania. Niemniej czekał na wyruszenie w drogę, miał kilka ważnych rzeczy do zrobienia. Poza tym skoro już został częścią jej stada, i teraz bynajmniej nie był traktowany jak w swym rodzinnym klanie, to przydałoby się coś dowiedzieć o swoich nowych współtowarzyszach.
You know, people subconsciously avoid exposing darkness.
But did you know that darkness, in the absence of light, would only grow gloomier and deeper?
Hey, you…are you happy, being alive..?
But did you know that darkness, in the absence of light, would only grow gloomier and deeper?
Hey, you…are you happy, being alive..?
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Przez dłuższą chwilę obserwowała to, co się działo. Odczuła nieprzyjemną mieszaninę gniewu i niepokoju, gdy jej syn został przyprowadzony przez jej doradcę. Spojrzała z zaniepokojeniem na młodego, po czym zbliżyła się doń, trącając jego niewielki łebek swoim pyskiem.
- Ojciec ma rację, nie powinieneś oddalać się samemu. Co byś zrobił, gdyby na twojej drodze stanął lew? No właśnie. Okolice nie są bezpieczne - stwierdziła. Zaraz jednak uśmiechnęła się krzywo. - Niemniej rozumiem, że nuży cię już siedzenie w norze. Co ty na to, żebyś udał się na patrol ze mną i wujkiem Anikiem? - zaproponowała wesoło.
Dzieciaki wcale już takie małe nie były, zresztą wiedziała z doświadczenia, że zakazy zazwyczaj przynoszą odwrotne skutki. Fo rósł, i nawet, jeśli nie wykazywał jakiś szczególnych predyspozycji co do tego, by zostać wojownikiem, powinien mimo wszystko przynajmniej poznać stadne tereny. Zresztą, czuła wyrzuty sumienia, mając wrażenie, iż nie poświęca młodym wystarczająco dużo czasu. Żałowała, że przyszło im dorastać w czasach, gdy klan musiał się zmagać z tyloma niebezpieczeństwami.
Dała dwa kroki w stronę rzeki i przystanęła, zerkając na brata, a potem na syna, czekając na odpowiedź tego ostatniego.
- Ojciec ma rację, nie powinieneś oddalać się samemu. Co byś zrobił, gdyby na twojej drodze stanął lew? No właśnie. Okolice nie są bezpieczne - stwierdziła. Zaraz jednak uśmiechnęła się krzywo. - Niemniej rozumiem, że nuży cię już siedzenie w norze. Co ty na to, żebyś udał się na patrol ze mną i wujkiem Anikiem? - zaproponowała wesoło.
Dzieciaki wcale już takie małe nie były, zresztą wiedziała z doświadczenia, że zakazy zazwyczaj przynoszą odwrotne skutki. Fo rósł, i nawet, jeśli nie wykazywał jakiś szczególnych predyspozycji co do tego, by zostać wojownikiem, powinien mimo wszystko przynajmniej poznać stadne tereny. Zresztą, czuła wyrzuty sumienia, mając wrażenie, iż nie poświęca młodym wystarczająco dużo czasu. Żałowała, że przyszło im dorastać w czasach, gdy klan musiał się zmagać z tyloma niebezpieczeństwami.
Dała dwa kroki w stronę rzeki i przystanęła, zerkając na brata, a potem na syna, czekając na odpowiedź tego ostatniego.
- Fo
- Posty: 28
- Gatunek: krokuta cętkowana
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 lis 2019
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 25
- Zręczność: 40
- Percepcja: 35
- Kontakt:
-Fo nie był sam- Mruknąłem pod nosem. W końcu był razem z ciocia i wujkiem a teraz był znowu tutaj.
-Fo pójdzie- dodałem idąc za matką. Nie było we mnie jednak energii. Uszy miałem w połowie położone a ogonem luźno opuszczony. Nie uważałem, że robiłem coś złego. Wiedziałem, że nie będę jak siostra czy coś. Czułem się gorszy ale nie miałem ochoty o tym rozmawiać.
-Fo pójdzie- dodałem idąc za matką. Nie było we mnie jednak energii. Uszy miałem w połowie położone a ogonem luźno opuszczony. Nie uważałem, że robiłem coś złego. Wiedziałem, że nie będę jak siostra czy coś. Czułem się gorszy ale nie miałem ochoty o tym rozmawiać.
Czy to idący wybiera drogę, czy droga idącego?
- Alfajiri
- Posty: 360
- Gatunek: Krokuta cętkowana
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 maja 2016
- Specjalizacja:
- Waleczność: 45
- Zręczność: 61
- Percepcja: 20
- Kontakt:
Nie umknęła jej uwadze zmiana w zachowaniu syna. Rozumiała poniekąd, jak się czuje, sama w końcu też była kiedyś w jego wieku. No cóż, z tym, że w jej przypadku było inaczej, bo jej zawsze poświęcano najwięcej uwagi. Czuła się winna, iż nie spędza wystarczająco dużo czasu ze swymi dziećmi, lecz z drugiej strony ciężko było jej pogodzić obowiązki rodzica z obowiązkami przywódcy. Obiecała sobie jednak, że to się zmieni. Zwłaszcza, że maluchy dorastały i najwyższa pora, by zająć się ich nauką i treningiem.
- Chodźmy więc - powiedziała krótko do syna i brata, po czym poprowadziła ich w stronę rzeki.
/zt + Anik i Fo.
- Chodźmy więc - powiedziała krótko do syna i brata, po czym poprowadziła ich w stronę rzeki.
/zt + Anik i Fo.
- Ilanga
- Posty: 109
- Gatunek: Crocuta crocuta
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 13 cze 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 20
- Zręczność: 37
- Percepcja: 68
- Kontakt:
— A więc mamy tu siedzieć wszyscy bezczynnie? Myślałam, że jeden opiekun do dzieci wystarczy. — Nie podobało jej się to, że wszyscy zignorowali jej propozycję przejścia się po równinie. Czuła, że jej siedzenie tutaj jest zupełnie bezużyteczne, podczas gdy Alfajiri z grupą ma do spatrolowania spory teren.
- Nana
- Posty: 309
- Gatunek: Crocuta crocuta
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 13 paź 2015
- Specjalizacja: Medyk poziom 2
Szaman poziom 1 - Waleczność: 10
- Zręczność: 45
- Percepcja: 70
Przybyli cali i zdrowi, zdali raport odnośnie ekspansji lwów, które przywłaszczyły sobie pobliska sawannę. Do tematu z jaskini nigdy już nie wrócili, zachowywali się normalnie jakby nigdy nic się nie wydarzyło.
Minęło sporo czasu ale obawa Nany przed najeźdźcami z południa nie mijała. Nie podobało jej się tak bliskie sąsiedztwo z lwami. Kolejnym problemem była ograniczona dostępność do ziół. Teraz będzie musiała wyruszać w jeszcze dalsze wyprawy.
W taki słoneczny dzień jak dzisiaj leżała pod drzewem chłodząc się w cieniu.
Minęło sporo czasu ale obawa Nany przed najeźdźcami z południa nie mijała. Nie podobało jej się tak bliskie sąsiedztwo z lwami. Kolejnym problemem była ograniczona dostępność do ziół. Teraz będzie musiała wyruszać w jeszcze dalsze wyprawy.
W taki słoneczny dzień jak dzisiaj leżała pod drzewem chłodząc się w cieniu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości